Na przekór turystycznym tendencjom – taktycznie, arktycznie, marynistycznie

Wyprawa na Koło Podbiegunowe
Lato kojarzy się zwykle w wypoczynkiem w ciepłych krajach. Nawet w przypadku aktywnego spędzania czasu, liczymy na słoneczną pogodę i sprzyjającą temperaturę. Nie brakuje jednak entuzjastów outdooru i survivalu, którzy poszukują zupełnie innych "klimatów" – dosłownie! Wybierają oni przeciwne kierunki, chcąc sprawdzić się w nieco bardziej ekstremalnych realiach. Przykładem może być tu północna Norwegia i tereny podbiegunowe, eksplorowane nie tylko "z buta", ale i drogą morską, czyli np. na pokładzie jachtu. Jak przygotować się do takiej wyprawy? Oto kilka wskazówek na początek planowania eksploracji Północy.
Zobacz także
Newmax Nowak i Wspólnicy S.K. DryGuard i DryGuard+, czyli autorska i innowacyjna membrana od BATES

DryGuard i DryGuard+ to najnowsze rozwiązania w zakresie membran paroprzepuszczalnych opracowane przez producenta markowych butów taktycznych Bates. Wprowadzone obok membrany Gore-Tex w produktach firmy,...
DryGuard i DryGuard+ to najnowsze rozwiązania w zakresie membran paroprzepuszczalnych opracowane przez producenta markowych butów taktycznych Bates. Wprowadzone obok membrany Gore-Tex w produktach firmy, stanowią innowacyjne rozwiązanie uzupełniające ofertę butów tego producenta wyposażonych w membrany zwiększające wodoodporność i przez to komfort użytkowania obuwia.
Carpatia Arms Sp. z o.o. ResGear - dbałość o szczegóły z myślą o profesjonalistach

ResGear to polski producent sprzętu taktycznego, który przebojem pojawił się na rodzimym rynku, zyskując wielu wiernych klientów nie tylko wśród funkcjonariuszy służb mundurowych, zarówno w Europie, jak...
ResGear to polski producent sprzętu taktycznego, który przebojem pojawił się na rodzimym rynku, zyskując wielu wiernych klientów nie tylko wśród funkcjonariuszy służb mundurowych, zarówno w Europie, jak i w USA. Sprzęt tej marki projektowany i szyty jest w Polsce, przy użyciu najnowszych światowych technologii oraz materiałów, dzięki którym wyznacza nową jakość na naszym rynku.
Megmar Logistics & Consulting Sp. z o.o. Systemy łączności INVISIO – sprzęt dla nowoczesnego żołnierza
Na współczesnym polu walki zapewnienie skutecznej, niezawodnej i bezpiecznej łączności na poziomie zespołów bojowych, a także między pojedynczymi operatorami jednostek wojskowych i policyjnych, należy...
Na współczesnym polu walki zapewnienie skutecznej, niezawodnej i bezpiecznej łączności na poziomie zespołów bojowych, a także między pojedynczymi operatorami jednostek wojskowych i policyjnych, należy do kwestii o kluczowym znaczeniu. Nowoczesne systemy łączności umożliwiają komunikowanie się w czasie działań operacyjnych i taktycznych, a także zabezpieczają przed hałasem o dużym natężeniu dźwięku i związanymi z tym urazami słuchu.
Nasze wyposażenie determinują przede wszystkim warunki klimatyczne. Latem w rejonie Koła Podbiegunowego możemy spodziewać się średnich temperatur między 5 a 10 stopniami Celsjusza w ciągu dnia. Niektórym taka temperatura może wydać się całkiem znośna, jednak zupełnie inaczej odbieramy ją w naszych polskich warunkach, a inaczej np. na Spitsbergenie. Duże otwarte przestrzenie sprzyjają rozwijaniu wysokiej prędkości przez zimny wiatr. Odczuwalność temperaturowa zależy również od naszej aktywności: na pokładzie jachtu jest ona ograniczona (choćby z uwagi na przestrzeń), na lądzie jej intensywność determinuje choćby ukształtowanie terenu, cel wyprawy i rozłożenie jej w czasie, przenoszony sprzęt, liczebność grupy, kondycja uczestników.
Ciepło przede wszystkim, czyli bliższa ciału koszula... termiczna
Niezależnie od tego, gdzie będziemy przebywać, podstawa naszego stroju powinna być bielizna termoaktywna, najlepiej bazująca na wełnie merino, z domieszką jonów srebra. Tego typu rozwiązanie gwarantuje nie tylko odpowiednią izolację termiczną, ale również zapobiegnie powstawaniu nieprzyjemnego zapachu. Oczywiście, wierzchnie warstwy ubrania powinny zachowywać oddychalność, by nie blokować "pracy" termoaktywnych spodni czy T-shirtów i koszul. To samo tyczy się skarpet – to, w jakich warunkach będą pracowały nogi, będzie miało wpływ na całokształt naszego komfortu. Muszą one zapewniać ciepło, ale też oddychanie skóry.
Warto sprawdzić: Bielizna termoaktywna
O ile na lądzie poradzimy sobie korzystając np. z ciepłych, oddychających bluz i kurtek typu hard-shell, to na pokładzie nie obejdzie się bez sztormiaka (niestety nie wystarczy zwykła "wiatrówka"). Może być to jednoczęściowy kombinezon wypornościowy lub osobne spodnie i kurtka. Istotną rzeczą jest to, że w przypadku osobnych elementów ubioru, konieczne są spodnie ogrodniczki, tj. z wysokim „stanem”, kurtka zaś powinna mieć, prócz kaptura wysoki kołnierz z możliwością zapięcia go tak, by chronił większość twarzy przed wiatrem, z pasami i ściągaczami zapobiegającymi podwiewanii. Będziemy musieli, bowiem, stawić czoła nie tylko temperaturze powietrza, ale również wodzie, z którą kontaktu nie sposób uniknąć, oraz wspomnianemu już wiatrowi. Podsumowując, sztormiak będzie stanowił barierę przed tymi trzema czynnikami.
Prócz tego przydadzą się również: czapka polarowa lub termiczna, kominiarka (balaclava) termoaktywna lub buffka. Nieodzowne będą również okulary przeciwsłoneczne, zwłaszcza w przypadku podróży latem, kiedy słońce będzie nam towarzyszyło całą dobę z uwagi na trwający dzień polarny. Okulary zabezpieczą również przez światłem słonecznym odbijającym się od pokryw śniegu (tak, tak, np. w maju czy czerwcu to zupełnie naturalne). Nie można zapomnieć o rękawiczkach - ocieplanych, wykończonych neoprenem, z długimi rękawami sięgającymi co najmniej połowy przedramienia, oczywiście ze ściągaczami lub rzepami umożliwiającymi dokładne zapięcie.
Gdzie nogi poniosą, tylko w czym?
Pokład jachtu czy statku to zupełnie inna powierzchnia niż ląd. O ile do wędrowania po skalistych terenach czy lodowcu będą potrzebne buty trekkingowe, to na pokładzie przydadzą się nam... kalosze, najlepiej ocieplane (opcjonalnie możemy wyposażyć sie we wkładki lub cieplejsze skarpety), których gumowo podeszwa z antypoślizgowym bieżnikiem będzie się dobrze trzymała pokładu, nie tylko drewnianych elementów, ale i laminatu charakterystycznego dla jachtów.
Zobacz także: Spodnie taktyczne
Oczywiście, na lądzie możemy odpuścić sobie kalosze i sztormiak. Tutaj przydadzą nam się wspomniane buty trekkingowe lub – jeśli pozwalają na to warunki terenowe i pogodowe - buty taktyczne z podeszwą pozwalającą nie tylko na poruszanie się po mieście albo również bo nieco „dzikszym” terenie. Spodnie "ogrodniczki" i kurtkę od sztormiaka czy kombinezon wypornościowy zamienimy na spodnie taktyczne – elastyczne, wytrzymałe, z dużą liczbą pakownych kieszeni i wzmocnieniami w miejscach najbardziej narażonych na uszkodzenia mechaniczne i rozdarcia.
Buty i spodnie możemy zabezpieczyć stuptutami, które zapobiegają dostawaniu się zanieczyszczeń (śniegu, błota, kamieni, piachu) do wnętrza butów oraz chronią dolne części spodni przed zabrudzeniem, przemoczeniem oraz uszkodzeniami. Przydadzą się np. w momencie dopływania pontonem do brzegu, kiedy ochlapanie przez wodę jest raczej nie do uniknięcia. A i na lądzie, podczas wędrówek po różnym terenie nie zabraknie dla nich okazji do wykazania się swoimi właściwościami.
Zobacz koniecznie: Przegląd butów taktycznych
Przebywając na jachcie czy innej jednostce pływającej nie można, rzecz jasna, non-stop chodzić w kaloszach. Będąc pod pokładem czy okazjonalnie wychodząc na pokład, można używać obuwia typu „crocsy”czy tzw. butów do chodzenia w wodzie, które powstały m.in. z myślą o ochronie stopy przed kontaktem np. z jeżowcami, meduzami itp. w ciepłych wodach. Ich podeszwa umożliwia dobrą przyczepność nawet na mokrych czy wilgotnych powierzchniach.
Co na drogę, co na plecy, czyli torby, plecaki, worki i nerki
Wybierając się na dłuższe wyprawy warto zabrać ze sobą dwa plecaki. Główny - transportowy, z naszym "zapleczem logistycznym", oraz lekki służący nam podczas "wypadów”i wycieczek. Wielkość/pojemność plecaka musimy dostosować, oczywiście, do czasu trwania naszych wypraw. Podstawą w plecaku jest prowiant (wysokoenergetyczny) oraz woda czy ciepłe napoje w termosie/kubku termicznym.
Sprawdź przed wyprawą: Plecaki taktyczne, ekspedycyjne i turystyczne
W zanadrzu warto trzymać przeciwdeszczową kurtkę-wiatrówkę (jeśli nasza odzież wierzchnia nie posiada takiej funkcji), zapasowe skarpety czy dodatkową warstwę termoaktywnej odzieży. "Nerka" zapinana wokół pasa posłuży nam do zabrania wyposażenia typu EDC (every day carry), czyli tzw. ekwipunku dźwiganego codziennie – podręcznej latarki taktycznej, multitoola czy noża składanego lub survivalowego z ostrzem stałym (w tym drugim przypadku schowamy go raczej w pochwie przypinanej np. do paska).
Zobacz także: Noże taktyczne i survivalowe
W dalsze wyprawy terenowe warto zabrać śpiwór o odpowiednim komforcie termicznym – nigdy nie wiadomo, w jakich warunkach przyjdzie nam nocować. Wybór plecaka, ewentualnie worka marynarskiego lub miękkiej torby turystycznej zamiast klasycznej walizki na kółkach jest uzasadniony nie tylko kwestią mobilności (plecak, torbę czy worek możemy założyć na plecy lub zarzucić na ramię, dzięki czemu mamy wolne ręce), ale też bezpieczeństwa na łodzi - w przypadku mocnych fal, rzeczy mogą wypadać nawet z zamkniętych szafek - uderzenie wsztywną alizką jest zdecydowanie mocniejsze niż uderzenie miękkim plecakiem.
Hej turysto, spójrz na misia - czyli o konfrontacji z przyrodą słów kilka
Ciekawostką jest fakt, że eksplorując np. Spitsbergen musimy mieć ze sobą broń palną. Wynika to z prostej przyczyny – a mianowicie możliwości natknięcia się na niedźwiedzie polarne. Nie oszukujmy się: to my jesteśmy gośćmi (niekoniecznie proszonymi) na ich terenie, aczkolwiek karabinu (najczęściej drugowojennego Kar98k) będziemy używali przede wszystkim do odstraszenia zwierząt, a dopiero w ostateczności - zastrzelenia w obronie własnej (po tym zwykle czeka nas postępowanie wyjaśniające sytuację z władzami).
Warto sprawdzić: Latarki czołowe
Niestety, pomijając naturalny instynkt drapieżnika, za zainteresowanie „ludziną” wśród niedźwiedzi odpowiadają sami ludzie, którzy karmieniem (rzucaniem kanapek itp.) zachęcili i przyzwyczaili niedźwiedzie do częstszego kontaktu z homo sapiens sapiens. Głodne i rozochocone zwierzęta potrafią podpływać do jachtów, a nawet wchodzić na ich pokład. Znaną z ogrodów zoologicznych zasadę "nie karmić zwierząt" powinniśmy wziąć sobie do serca, by niepotrzebnie nie kusić losu i nie stać się pozycją w niedźwiedzim menu.