Bieg Tygrysa - rekord w stroju EOD pobity!
VI Bieg Tygrysa
Fot. Jakub Grodzki
Przeszło 300 zawodników zmierzyło się w minioną sobotę, 20 sierpnia z morderczymi trasami VI edycji Biegu Tygrysa. Najeżony przeszkodami poligon w Orzyszu stał się areną zmagań na dystansach od 30 do 65 kilometrów, walki z terenem, wysoką temperaturą i wilgotnością oraz własnymi słabościami.
Zobacz także
Arkadiusz Kups Spotkanie rocznicowe 56 ks

55 lat temu powstała 56 Kompania Specjalna z wydzielonych struktur 1 Batalionu Szturmowego. Miejscem dyslokacji jednostki - JW 1379 były koszary w Bydgoszczy przy Sztabie Pomorskiego Okręgu Wojskowego.
55 lat temu powstała 56 Kompania Specjalna z wydzielonych struktur 1 Batalionu Szturmowego. Miejscem dyslokacji jednostki - JW 1379 były koszary w Bydgoszczy przy Sztabie Pomorskiego Okręgu Wojskowego.
Redakcja Za nami V Kongres Safe Place

W dniach 17-19 października 2022 r. odbyła się piąta, jubileuszowa edycja Ogólnopolskiego Kongresu Naukowo-Technicznego Safe Place 2022. W ciągu trzech dni wydarzenie odwiedziło łącznie prawie 400 uczestników...
W dniach 17-19 października 2022 r. odbyła się piąta, jubileuszowa edycja Ogólnopolskiego Kongresu Naukowo-Technicznego Safe Place 2022. W ciągu trzech dni wydarzenie odwiedziło łącznie prawie 400 uczestników reprezentujących ośrodki naukowe, eksperckie, instytucje bezpieczeństwa narodowego, sektor ochrony i zabezpieczeń technicznych oraz obiektów użyteczności publicznej i infrastruktury krytycznej. Szeroki przekrój grup uczestniczących w Kongresie pozwolił na wzbogacenie wiedzy i nawiązanie owocnych...
TIAS POLAND-KOREA Business Forum 2022 – podsumowanie misji gospodarczej w Seulu

Sukcesem zakończyła się misja gospodarcza w Seulu, której zwieńczeniem było Polsko-Koreańskie Forum Biznesowe, zorganizowane 23 września przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu. Spotkanie 150 przedsiębiorców...
Sukcesem zakończyła się misja gospodarcza w Seulu, której zwieńczeniem było Polsko-Koreańskie Forum Biznesowe, zorganizowane 23 września przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu. Spotkanie 150 przedsiębiorców z obu krajów pokazało jak dynamicznie rozwija się polsko-koreańska współpraca.
Większość zawodników, którzy zgłosili się do VI edycji Biegu Tygrysa jeszcze spała, kiedy tuż przed godzina 2:00 nad ranem na starcie pojawiło się czterech śmiałków. Grzegorz, Krzysztof, Michał i Łukasz podjęli wyzwanie 65-kilometrowej trasy Sandokana, w trakcie której mieli do pokonania przeszło 200 przeszkód, a wszystko z dodatkowymi 10 kilogramami piasku w plecaku, 2 kilogramową kamizelką taktyczną, hełmem i gumową atrapą kałasznikowa.
Zobacz także: Pot, piach i łzy słone jak woda morska – Warriors Run w Gdańsku już za nami
Przed startem: krótka odprawa, ostatnie pytanie od ratownika medycznego o alergie i przyjmowane leki i start! Po kilkuset metrach zawodnicy docierają do pierwszego toru przeszkód, który pokonują wspólnie, za ostatnią przeszkodą Grzegorz mówi do Michała „W bocznej kieszeni plecaka mam zapasowe rękawiczki, weź je!” - wie co mówi. Po chwili zawodnicy nikną we mgle asekurowani przez wojskowego honkera. W ślad za nimi mkną jeszcze ostatnie słowa „Powodzenia!”.
Po przeszło siedmiu godzinach od startu Sandokana, przed równie trudnym wyzwaniem stają uczestnicy biegu Saper Tygrysi. Dystans wprawdzie niewielki, zaledwie 1 mila jednak w stroju przeciwwybuchowym typu EOD. Pokonanie 1609 metrów w ważącym przeszło 35 kilogramów kombinezonie dodatkowo utrudnia wysoka wilgotność i rosnąca temperatura słonecznego dnia. W tej kategorii na starcie stawiło się 4 zawodników, w tym bliźniacy Sebastian i Mateusz Paleccy, którzy nie tylko wywalczyli dwa pierwsze czasy (7 minut 51 sekund i 7 minut 54 sekundy), ale pobili również dotychczasowy rekord Guinessa (8 minut 29 sekund), rekord Polski i rekord Świata.
Obejrzyj galerię zdjęć: Błotne przeprawy na V Biegu Tygrysa
Kilkanaście minut po zakończeniu Biegu Sapera Tygrysiego na starcie meldują się maratończycy. Przed nimi 45 kilometrów z około 150 przeszkodami i dodatkowym obciążeniem w plecaku – 10 kilogramów „jeszcze suchego” piasku. Jako ostatni startują zawodnicy w Małej i Dużej Beczce. W porównaniu do innych biegów, Mała Beczka wydaje się spacerkiem – jedynie 30 kilometrów po poligonie i to bez przeszkód. O wiele trudniejsze zadania stoi natomiast przed drużynami w Dużej Beczce. W tej kategorii oprócz przeszkód i nieporęcznego, drewnianego klocka o wyniku zespołu przesądza czas ostatniego zawodnika. Liczy się więc przede wszystkim współpraca na trasie. W tej kategorii nie ma miejsca dla indywidualistów.
Na trasie Maratonu i Dużej Beczki największym wyzwaniem okazuje się duże skupisko przeszkód na terenie poligonu. O ile rowy, opony, czy skłony ze stalową rurą nie przysparzają zawodnikom większych problemów to wielkim wyzwaniem okazują się „wysokie przeszkody” szczególnie dla zmęczonych rąk. W trakcie pokonywania drewnianych ścian nie jeden raz słychać „nie dam rady” jednak to zwątpienie jest tylko chwilowe, inni zawodnicy natychmiast podsadzają i wciągają kolegę z głośnym "Dasz radę!" i "Jeszcze trochę!". W takich chwilach nie liczy się wynik i rywalizacja, wszyscy współpracują jak jedna drużyna.
Kiedy większość zawodników zmaga się jeszcze z przeszkodami, tuż przed godziną 14:00 w płytkiej wodzie rzeczki Orzyszy pojawia się pierwszy zawodnik Małej Beczki. Damian Rokszo chwiejnie wychodzi na brzeg i przekracza linie mety z czasem 2:31:35, następny zawodnik w tej konkurencji pojawi się dopiero za godzinę. Kilkanaście minut później od strony targowicy miejskiej nadjeżdża ubłocony Honker, z kabiny wychyla się pasażer i woła „Biegnie Sandokan!”. Chwilę później wolnym truchtem nadbiega ostatni jak się wkrótce okazuje Sandokan – Grzegorz Traczyk, przed nim jeszcze kilkaset metrów trasy przez wodę i meta. Na pierwsze pytanie po jej przekroczeniu o to, jaka była trasa Grzegorz odpowiada „trasa sympatyczna, mogła by być trochę dłuższa”. Humor pomimo zmęczenia nadal dopisywał. Sześć minut później do mety docierają Krzysiek i Michał (18 lat), którzy wprawdzie oficjalnie nie ukończyli biegu postanowili jednak towarzyszyć Grzegorzowi do końca. Podczas oficjalnej dekoracji wszystkich, którzy zmierzyli się z Sandokanem, Tomasz Formicki – prezes PSWW HALLER poinformował zebranych, iż „te parametry biegu, biegu Sandokana są bardziej obostrzone niż tak zwany marsz śmierci SAS – elitarnej brytyjskiej formacji i w tej chwili dzięki temu co kolega zrobił bieg jest najtrudniejszy w Europie”.
Przeczytaj również: Beczki błota, potu i łez na V Biegu Tygrysa
Kilkanaście minut później z niewielkiego mostku nad rzeką Orzyszą, pod którym wytyczono trasę biegu rozlegają się okrzyki widzów „biegną z klockiem”. Oznacza to, że do mety zbliża się pierwsza drużyna z Dużej Beczki. Zwycięzcami okazują się bracia Paleccy, którzy uzyskują czas 4 godziny 21 minut i 19 sekund. Jest to już ich czwarty start w Biegu Tygrysa. Jako ostatni na mecie meldują się maratończycy. Kamil Horba ostatnie metry brnie przez wodę trzymając za rękę swoją dziewczynę, co publiczność nagradza gromkimi brawami. Kamil potrzebował 6 godzin 22 minut i 16 sekund na pokonanie 45-kilometrowej trasy.
Wyniki końcowe:
Sandokan:
Grzegorz Traczyk 12:00:31.
Maraton Tygrysa – sklasyfikowano 14 zawodników:
- Kamil Horba – 20 Bartoszycka Brygada Zmechanizowana 6:22:16.
- Mariusz Malec – Morsy Miedwianie 7:00:19.
- Paweł Bańkowski 7:02:33.
Duża Beczka – sklasyfikowano 39 drużyn:
- Sebastian Palecki i Mateusz Palecki – KWP Białystok i 18 Białostocki Pułk Rozpoznawczy 4:21:19.
- Łukasz Duchnowski i Mariusz Lenkiewicz – 15 Giżycka Brygada Zmechanizowana 4:44:10.
- Jakub Kociołowicz i Maciej Sukiennik – Power Training 5:00:43.
Mała Beczka – sklasyfikowano 22 zawodników:
- Damian Rokszo – KS Podlasie Białystok 2:31:35.
- Krystian Stawarczyk 3:26:09.
- Dominik Śmieciński 3:45:39.
Już wkrótce będzie dostępna galeria 90 zdjęć z VI Biegu Tygrysa w Orzyszu!