Z braku drugiej osoby do ćwiczenia można wykorzystać wyciąg bloczkowy górny i podczepić nogi przyczepione do np. pętli z linki lub łańcucha (zaczepienie na środku stopy stosuję) do niewielkiego obciążenia np. 10-15 kg na drugim końcu linki (jest to widoczne na zdjęciu oraz filmie). Doskonale zastępuje to osobę unoszącą nasze łydki. Dzięki obciążeniu można dozować opór i zwiększać stopień trudności ćwiczenia.
Różnica pomiędzy standardowymi skłonami w przód a brzuszkami Jandy jest duża i silnie odczuwalna przez mięśnie brzucha. Wysiłek jest znacznie większy i pracują przede wszystkim mięśnie proste i skośne brzucha bez udziału mięśni zginaczy bioder, które czasem za dużo pracy biorą na siebie - a chodzi nam o rozwój mięśni brzucha trening a nie rozwój mięśni zginaczy bioder. Włączyłem na stałe to ćwiczenie do mojego treningu domowego. Oczywiście z czasem ciężar trzeba zwiększać bo siła mięśni brzucha wzrasta. Obecnie wykonuję to ćwiczenie w wersji "ciężkiej" czyli 3 serie po 10 powtórzeń z większym ciężarem zawieszonym albo w wersji lekkiej czyli 2-3 serie po 30 lub więcej powtórzeń ale z mniejszym doczepionym ciężarem. Dzięki wykonywaniu brzuszków Jandy w krótszym czasie można mięśnie brzucha doprowadzić do silniejszego zmęczenia niż przy standardowych skłonach. Stosując natomiast przy standardowych skłonach dodatkowe obciążenie trzymane w rękach -zmęczenie mięśni oczywiście rośnie ale jest to wg mnie gorszy wariant niż brzuszki Jandy, ponieważ to zginacze bioder pracują w dużym stopniu niepotrzebnie zamiast mięśni brzucha.
Dodatkowo, co jest bardzo ważne obciążenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa jest znacznie mniejsze w opisanej wersji ćwiczenia, a w szczególności w porównaniu do wersji skłonów z obciążeniem dodatkowym w rękach. W przypadku brzuszków Jandy dodatkowym obciążeniem utrudniającym ćwiczenie jest zawieszanie po prostu coraz większego ciężaru - a odcinek lędźwiowy kręgosłupa nie odczuwa tego negatywnie.
Brzuszki Jandy to ćwiczenie izolujące pracę mięśni brzucha . Jest ono naprawdę wymagające - to kompletnie inny poziom trudności w porównaniu ze zwykłymi skłonami tułowia. Warto włączyć to ćwiczenie do wykonywanego programu treningowego.