Olight S80 Baton „wieczna” latarka
Fot. Michał Sitarski, Bartosz Szołucha
Kryteria doboru latarki mogą być różne – od przeznaczenia, przez budowę, źródło światła, dostępne tryby świecenia, akcesoria dodatkowe, aż po sposób zasilania. Na ogół latarki zasilane są bateriami/akumulatorami kilku najpopularniejszych rodzajów, ale jest też całkiem sporo modeli, w których źródłem energii jest wbudowany akumulator. Do tych ostatnich zalicza się między innymi Olight S80 Baton.
Zobacz także
Kuba Wesołowski Split Skis - narta składana przeznaczona do zadań specjalnych
Już od wielu lat ludzie próbowali stworzyć narty składane. Pierwsze patenty pojawiły się w Stanach Zjednoczonych jeszcze w latach 50. Jednak technologia nie była w stanie sprostać projektom. Polski...
Już od wielu lat ludzie próbowali stworzyć narty składane. Pierwsze patenty pojawiły się w Stanach Zjednoczonych jeszcze w latach 50. Jednak technologia nie była w stanie sprostać projektom. Polski produkt SPLIT SKIS w ciągu zaledwie kilku lat rozwoju otrzymał dwie międzynarodowe nagrody innowacyjności. W Niemczech, na zimowych targach sprzętu sportowego ISPO w Monachium, oraz w USA – na targach OR SNOW SHOW w Salt Lake City, zdobywając Innovation Award 2023.
Radosław Tyślewicz Buty HAIX CONNEXIS GO GTX LTR LOW
Niemiecki producent obuwia taktycznego wprowadził na rynek nowy model butów o niskim profilu Haix CONNEXIS Go GTX LTR Low. Wpisuje się on w potrzeby codziennej aktywności funkcjonariuszy realizujących...
Niemiecki producent obuwia taktycznego wprowadził na rynek nowy model butów o niskim profilu Haix CONNEXIS Go GTX LTR Low. Wpisuje się on w potrzeby codziennej aktywności funkcjonariuszy realizujących działania w ramach tzw. low profile – czyli w ukryciu. Na ile ten sportowy z wyglądu model spełnia taktyczne wymagania operacji w terenie zurbanizowanym, sprawdziliśmy w naszym teście.
Mariusz H. BATES Rush Shield Mid E01044 i E01045 DRYGuard
Solidne, wykonane z wysokiej jakości materiałów obuwie to niezaprzeczalnie bardzo ważny element ubioru. Dzięki unikalnej konstrukcji kostno-stawowo-więzadłowo-mięśniowej, stopa to pierwszy amortyzator...
Solidne, wykonane z wysokiej jakości materiałów obuwie to niezaprzeczalnie bardzo ważny element ubioru. Dzięki unikalnej konstrukcji kostno-stawowo-więzadłowo-mięśniowej, stopa to pierwszy amortyzator w układzie ruchu człowieka, Odpowiednie wyprofilowanie podeszwy oraz wkładki stanowi podstawę wzmacniającą utrzymanie sklepienia stopy i ochronę przed urazami.
S80 Baton jest jedną z kilku latarek akumulatorowych w ofercie firmy Olight i przy okazji – najmniejszą z nich. Nie oznacza to jednocześnie, że jest to latarka mała, porównywalna z S10 Baton, można ją raczej zakwalifikować do latarek średnich.
Jej długość wynosi 151 mm (producent deklaruje 154 mm), zaś średnica w najszerszym miejscu (głowica) to 39,6 mm, korpus ma średnicę 32 mm. S80 ma masę 257 g, czyli o 20 mniej, niż podaje producent, ale nadal jest to ponad ćwierć kilograma latarki. Dość dużo.
Korpus latarki wykonany jest ze stopu aluminium 6N01-T6 AL, wykończonego twardym anodowaniem o twardości HA III, zwiększającym odporność na uszkodzenia mechaniczne. Ma kolor czarny i jest półmatowy dla zminimalizowania odbłysków światła. S80 ma niemal dokładnie regularny, okrągły kształt – jedynie wąskie paski na bokach korpusu sfrezowano na płasko, zaś pod wyraźnie żebrowaną głowicą korpus ma kształt sześciokątnej nakrętki. Na jednej z płaskich powierzchni „nakrętki” umieszczono pokryty gumą przycisk uruchamiający latarkę i zmieniający tryby świecenia. Większość powierzchni korpusu latarki jest radełkowana, co znacznie poprawia chwyt.
Jedynym elementem korpusu, który nie jest wykonany z aluminium, jest nakrętka w głowicy, utrzymująca pokryte powłoką antyodblaskową i odporne na zarysowania utwardzane szkiełko UCL. Jest ono dokładnie chronione przed uderzeniami bocznymi oraz dość dobrze przed czołowymi – znajduje się 5,5 mm poniżej krawędzi głowicy. Dodatkowo, dla uszczelnienia i amortyzowania wstrząsów szkiełko osadzone jest w gumowej obejmie. Latarka spełnia normę
MIL-STD-810F (upadki, wstrząsy, wibracje) oraz normę wodoodporności IPX-8 (pełna odporność na pył i ciągłe zanurzenie na głębokość do 1 m). Na przeciwległym końcu korpusu, 5 mm poniżej jego krawędzi, znajduje się gniazdo ładowania, zamykane gumową „klapką” oraz oczko do przyczepienia np. smyczy zapobiegającej zgubieniu latarki.
Źródłem światła jest dioda elektroluminescencyjna XM-L o żywotności 50 000 godzin, z odbłyśnikiem typu orange peel, generująca strumień światła o natężeniu 750 lm i jasności 16650 cd. Dioda zasilana jest z wbudowanego akumulatora litowego 26650 o pojemności 4000 mAh. Latarka ma wbudowany elektroniczny układ sterujący pracą diody, umożliwiający wybór jednego z czterech trybów świecenia oraz zapewniający jednolity strumień światła do niemal całkowitego rozładowania akumulatora i ochronę przed przegrzaniem.
Użytkownik ma możliwość skorzystania z czterech trybów pracy, w tym jednego „ukrytego”. Dostępne są tryby: high (pełna moc) – 750 lm/2 h, medium (średnia moc) 100 lm/8h oraz low (niska moc) 10 lm/80 h. Przełączania pomiędzy nimi dokonuje się włączając latarkę, puszczając na chwilę przycisk, a następnie wciskając go ponownie i przytrzymując. Wówczas S80 przechodzi przez wszystkie z nich co 1 s – wystarczy puścić przycisk w odpowiednim momencie, by wybrać żądany tryb świecenia. Tryb „ukryty” to stroboskop, dostęp do niego uzyskuje się przez szybkie, dwukrotne naciśnięcie włącznika. W wyłącznik wbudowana jest miniaturowa dioda, która czerwonym świeceniem sygnalizuje konieczność naładowania akumulatora. Układ elektroniczny zapamiętuje ostatnio wybrane ustawienie, ale nie dotyczy to trybu stroboskopowego.
Latarka świeci białym światłem, generując szeroki strumień światła o dość dużym i bardzo jasnym punkcie centralnym (tzw. hotspot) oraz regularnym kręgu wtórnym. W przypadku, kiedy użytkownikowi nie zależy na silnym oświetleniu jednego punktu, a na objęciu jednolitym strumieniem światła większej powierzchni, można skorzystać z dołączonego do zestawu dyfuzora, mającego postać kapturka wykonanego ze sztywnej gumy (kompatybilny z niektórymi innymi modelami latarek Olight, np. M21 czy M22) z mlecznym szkłem. Przy posługiwaniu się dyfuzorem należy pamiętać, że jest on wykonany ze stosunkowo cienkiego szkła i nie jest tak odporny na uderzenia, jak szkiełko w latarce.
Do zestawu dołączony jest także neoprenowo-nylonowy pokrowiec do przenoszenia latarki. Nie jest zamykany klapką, a latarka utrzymuje się w nim dzięki jego elastyczności. W dnie wykonano otwór, co umożliwia użycie latarki bez wyjmowania z niego. Pokrowiec można przymocować do paska czy elementów wyposażenia za pomocą szerokiej szlufki spinanej rzepem (niekompatybilnej z mocowaniem MOLLE/PALS) lub skorzystać z karabińczyka, który można dopiąć do wszytego nad szlufką D-ringa.
Olight S80 dostarczany jest w zgrabnej plastikowej walizeczce z dwoma zamkami, wyściełanej gąbką. W środku znajduje się latarka, dyfuzor, ładowarka, pokrowiec oraz zapasowa uszczelka i kółko do kluczy.
Opcjonalnie można dokupić kolorowe filtry (konstrukcja podobna do dyfuzora) oraz nakładki rozpraszające.
Wrażenia z użytkowania
Latarki Olight S80 używam od około roku – świetnie spisuje się jako latarka domowa, przewożona w pojeździe czy podczas uprawiania turystyki w „cywilizowanych” (a właściwie – zelektryfikowanych) rejonach. Dobrze sprawdzi się jako doręczna latarka dla funkcjonariuszy policji czy ochrony, dla żołnierzy będzie miała ograniczoną przydatność (mogą jej używać np. wartownicy).
Nie polecałbym jej do użycia EDC – może nie jest bardzo duża, ale ma gruby korpus i jest jednak dość ciężka (prawie dwukrotnie od podobnych wymiarowo latarek taktycznych w rodzaju M22). Wymiary i – przede wszystkim – masa powodują także, że nie nadaje się ona do mocowania na broni. Ciężko byłoby znaleźć montaż o takiej średnicy, a dodatkowe 250 g na przedzie karabinka na pewno nie ułatwi posługiwania się nim. Z uwagi na budowę i rodzaj zasilania S80 nie ma też możliwości podłączenia wyłącznika żelowego.
S80 dobrze sprawdzi się wszędzie tam, gdzie jest stały dostęp do prądu i gdzie wymiary oraz masa nie mają zasadniczego znaczenia. Generuje strumień światła z bardzo jasnym punktem centralnym, bardzo dobrze oświetlającym otoczenie. Producent deklaruje zasięg światła na 260 m – być może taki jest, nie sprawdzałem, ale latarka świeci naprawdę daleko. Najsilniejszy tryb używany będzie raczej sporadycznie – na bliskie odległości jest po prostu zbyt jasny, a w pomieszczeniu może oślepić użytkownika światłem odbitym od ściany. Najczęściej używanym trybem będzie zapewne średni, który generuje wystarczająco dużo światła, by wyraźnie oświetlić otoczenie w odległości kilku metrów i nie oślepiać użytkownika przy świeceniu na mniejsze odległości. Do prac „z bliska” wystarczy 10 lm najsłabszego trybu – można spokojnie czytać przy nim bez zmęczenia wzroku.
Bardzo fajnym, ale jednak dość delikatnym dodatkiem jest dyfuzor. Świetnie rozprasza strumień światła generowany przez latarkę, powodując równomierne oświetlenie przedmiotów w całym kręgu, co widać na zdjęciach. Założenie dyfuzora sprawia, że światło w najsłabszym trybie będzie oświetlać otoczenie w raczej niewielkiej odległości (5–6 m) stosunkowo słabym, rozproszonym strumieniem. Ale czy naprawdę potrzeba więcej na co dzień?
Latarkę trzyma się bardzo wygodnie, wyłącznik jest łatwo dostępny i wyczuwalny, a wciśnięcie sygnalizuje wyraźnym kliknięciem. Jedyne, co można zarzucić kształtowi S80, to... regularność. Okrągły Baton ma po prostu tendencje do przetaczania się po płaskich powierzchniach, na których zostanie położony. Owszem, regularny, okrągły kształt wygląda ładnie, ale można byłoby zastanowić się nad „nakrętką” na głowicy uniemożliwiającą toczenie się latarki, w sumie wystarczyłyby nawet jakieś niewielkie, wystające „kołeczki”. Tymczasem trzeba się ratować dyfuzorem, który ma uszko do mocowania linki zabezpieczającej, skutecznie uniemożliwiającej stoczenie się S80. I w takiej konfiguracji używam tej latarki najczęściej.
Dość ciekawy pokrowiec jest całkiem wygodny i daje teoretyczną możliwość użycia latarki bez wyjmowania z niego. Teoretyczną, bo choć jest otwór w dnie, to wyczucie przycisku włącznika przez dość gruby neopren jest problematyczne. Poza tym, pamiętać trzeba, by włożyć latarkę tak, by był on dostępny. No i nie da się włożyć głowicą w dół latarki z dyfuzorem. To znaczy – da się, ale wyjmie się samą latarkę, bo dyfuzor zostanie w pokrowcu. Lepiej więc przenosić S80 w pokrowcu głowicą do głowy.
W zestawie nie ma ładowarki samochodowej, a szkoda – na szczęście można ją dokupić osobno za stosunkowo niewielkie pieniądze.
Podsumowując – bardzo fajna latarka akumulatorowa, mająca wady takiego układu (ale akceptowalne) i sporo zalet. Oczywiście, nie jest to „światło” do wszystkiego, ale jeśli użytkownik wie, czego chce, to S80 jest godna polecenia.