Vector - pojazd holenderskich komandosów

Vector to bardzo ciekawa i niekonwencjonalna konstrukcja, skrojona pod potrzeby jednostek specjalnych. Zdjęcia: Gerard van Oosbree, Carl Schulze, MINISTERIE VAN DEFENSIE
Spotkanie wysokiego rangą dowódcy holenderskiej armii i holenderskiej legendy motocrossu, które miało miejsce kilka lat temu, doprowadziło do bardzo ciekawej i nietypowej historii rozwoju i pozyskania sprzętu dla holenderskiej armii. Nigdy wcześniej nie udzielono zamówienia firmie, która jeszcze nie istniała, na pojazd, który nie był nawet na desce kreślarskiej. Dlaczego? Rajdowy rodowód właściciela i ludzi wokół niego, ciekawa koncepcja i odwaga. Firma? Defenture BV. Pojazd: VECTOR. Użytkownik? Holenderskie siły specjalne.
Zdjęcia: Gerard van Oosbree, Carl Schulze, MINISTERIE VAN DEFENSIE
Zobacz także
Militaria.pl “Do broni, cel, pal!” - optyka strzelecka Bushnell

Celem każdego strzelca jest oddawanie jak najbardziej precyzyjnych strzałów. Niezależnie od profesji strzelca, zarówno w służbach mundurowych, jak i w strzelectwie sportowym odpowiednia optyka strzelecka...
Celem każdego strzelca jest oddawanie jak najbardziej precyzyjnych strzałów. Niezależnie od profesji strzelca, zarówno w służbach mundurowych, jak i w strzelectwie sportowym odpowiednia optyka strzelecka wspiera celność strzałów. Rynek optyczny stale się rozwija, wprowadzając coraz to nowsze technologie w przyrządach optycznych. Znajdziemy tu między innymi urządzenia celownicze jak na przykład kolimatory czy urządzenia do obserwacji takie jak lunety i lornetki.
Krzysztof Miliński Bates GX X2 Tall Side ZIP BE03882 – pierwsze starcie!

Buty pretendujące do miana wysoce odpornych na wymagające warunki zewnętrzne z jednoczesną gwarancją swojej trwałości nie mogły zostać pominięte w rozkładzie redakcyjnych testów. Bates GX X2 Tall Side...
Buty pretendujące do miana wysoce odpornych na wymagające warunki zewnętrzne z jednoczesną gwarancją swojej trwałości nie mogły zostać pominięte w rozkładzie redakcyjnych testów. Bates GX X2 Tall Side Zip to obuwie taktyczne przeznaczone do pracy w wilgotnym i nieprzyjemnym dla operatora otoczeniu. Wykonanie krótkotrwałego zadania w trudnych warunkach spycha na tor boczny konsekwencje chwilowej ekspozycji organizmu i wyposażenia na wilgoć i mróz. Przetestowałem, na ile Bates GX X2 Tall Side Zip sprawdzą...
Megmar Logistics & Consulting Sp. z o.o. Ultralekkie zwijane trójnogi taktyczne ROLATUBE

Żołnierze i operatorzy wojsk specjalnych, a także funkcjonariusze służb porządku publicznego używają w trakcie działań operacyjnych sprzętu wymagającego podparcia lub zamontowania na dedykowanym maszcie...
Żołnierze i operatorzy wojsk specjalnych, a także funkcjonariusze służb porządku publicznego używają w trakcie działań operacyjnych sprzętu wymagającego podparcia lub zamontowania na dedykowanym maszcie lub trójnogu, które nierzadko są dość ciężkie i nieporęczne. Doskonałymi rozwiązaniami, zarówno z perspektywy zespołu bojowego, jak i pojedynczego operatora, żołnierza czy funkcjonariusza są nowoczesne, innowacyjne systemy rozwijanych masztów i trójnogów firmy ROLATUBE. Umożliwiają one zabezpieczenie...
Rajdowe geny
Gerard Rond – legenda motocrossu i uczestnik rajdu Paryż–Dakar, opowiadał mi kilka lat temu o jego niezwykłej dyskusji z jednym z holenderskich generałów. Przez przypadek rozmawiali o przyszłym zapotrzebowaniu na specjalny pojazd taktyczny dla holenderskiego KCT (Korps Commandotroepen) i NLMARSOF (Netherlands Maritime Special Operations Forces).
Dzięki swojemu motocrossowemu i rajdowemu doświadczeniu, Gerard Rond szybko zorientował się, że to, czego szuka wojsko, to pojazd, który będzie dobry na drodze, ale musi być świetny w terenie. Zasadniczo odpowiadało to konstrukcji samochodu rajdowego używanego do startów w wyczerpujących terenowych rajdach – maratonach, takich jak Paryż–Dakar czy innych wytrzymałościowych na całym świecie. Tak powiedział generałowi. Mógł zbudować taki pojazd, który przekroczyłby wszystkie oczekiwania przyszłego użytkownika.
Rond zebrał zespół złożony z doświadczonych „rajdowców” (mechaników, inżynierów) i od razu przystąpił do projektowania pojazdu, tak aby był on gotowy (projekt, nie pojazd) po wydaniu oficjalnego wniosku o informacje – RFI (Request for Information) przez holenderski resort obrony. I zdążyli. Nie z gotowym rozwiązaniem, takim jak ich konkurenci, ale z zupełnie nowym projektem, który miał być ukończony, sfinalizowany po rozmowach z użytkownikami końcowymi – operatorami, głównie z holenderskiego pułku KCT. Użyli mocnego argumentu w postaci wypożyczonego wyczynowego samochód przygotowanego do rajdów terenowych, aby dać przedstawicielom wojska wyobrażenie o kierunku, który chcieli obrać.
Pokazano również komputerowe wizualizacje projektowanego pojazdu. Zasadniczo reszta to historia
Defenture BV narodziło się jako nowa firma z siedzibą w mieście Tiel w samym sercu Holandii.
Rewolucyjny projekt
Po wygraniu kontraktu konstruktorzy Defenture usiedli z przedstawicielami MON i przyszłymi użytkownikami, uważnie wsłuchując się w ich potrzeby oraz wymagania. Rozwój Vectora był testowym przypadkiem wdrażanego procesu opracowywania i oceniania nowych koncepcji zgodnie z natowską polityką Concept Development & Experimentation (CD&E).
CD&E to w skrócie wykorzystanie struktury i metod eksperymentów naukowych w procesie rozwijania przyszłych zdolności wojskowych. Jest to proces identyfikacji najlepszego rozwiązania nie tylko z technicznego punktu widzenia, ale także dla wyzwań związanych z doktryną, organizacją, szkoleniem i logistyką, aby finalnie wybrać to zapewniające nowe zdolności i znaczącą przewagę w przyszłych operacjach, zanim wydane zostaną pieniądze.
Konstruktorzy z Defenture zastosowali „wirtualną inżynierię”, aby zaprojektować pojazd zgodny z założonymi parametrami. Nie będąc skrępowanymi żadnymi regulacjami i ograniczeniami technicznymi, co jest „normalne” w świecie rajdowym, zaczęli projektować go od podstaw w wirtualnym środowisku. Wykonali nawet wirtualne testy, aby zbadać wytrzymałość zastosowanych rozwiązań i zmęczenie materiałów. Stworzyli dziesięć różnych konfiguracji technicznych projektu i mogli wyeliminować dziewięć z nich, wykorzystując symulacje komputerowe. Zwykle firmy muszą zbudować dziesięć prototypów w różnych konfiguracjach i przetestować je, co wymaga sporych nakładów pracy, czasu i kosztuje dużo pieniędzy.
Na późniejszym etapie prac projektanci współpracowali z przedstawicielami IKCSO (Interservice Kenniscentrum Speciale Operaties) będącego „centrum wiedzy” holenderskich sił specjalnych, którzy przedstawili długą listę wniosków i uwag będących wynikiem ich wiedzy oraz doświadczenia.
Nowy pojazd musiał charakteryzować się możliwością transportu dwóch ton sprzętu i zapasów. Musiał również być szybki, o wysokiej mobilności w terenie, a także łatwy w obsłudze i serwisowaniu. Lista była długa, a przyszli użytkownicy chcieli wszystkiego.
Dzięki doświadczeniu zespołu projektowego stworzonego przez Gerarda Ronda, był on w stanie od razu zająć się listą życzeń holenderskich komandosów. Niektóre z nich były sprzeczne ze sobą i należało dokonać wyboru tych ważniejszych z punktu widzenia zdolności i realizowanych działań. Czasami dyskutowano na takie tematy jak deska rozdzielcza. Przedstawiciele wojska nie byli przekonani do zastosowania wyświetlacza ciekłokrystalicznego, preferując analogowe „zegary” w obawie, że „elektronika” przestanie działać w trudnych warunkach terenowych.
Gerard Rond przekonywał o słuszności swojego wyboru, dowodząc, że w samochodach rajdowych tego typu elektroniczne urządzenia i wyświetlacze stosowane są od wielu lat i nawet w tak trudnych rajdach, jak Dakar, nie zawodzą, podczas gdy analogowe wskaźniki mogą przestać działać z powodu kurzu. I wygrał tę batalię. W międzyczasie zespół projektowo-konstrukcyjny rozpoczął prace nad prototypowym pojazdem.
Osiem miesięcy po podpisaniu umowy prototyp ATTV (Air Transportable Tactical Vehicle) pokonał pierwsze kilometry w trakcie jazd testowych. Było to w 2013 roku. Publiczna prezentacja pojazdu w trakcie paryskiego salonu Eurosatory, odbyła się w 2014 roku. Otrzymał również oficjalną, wojskową nazwę VECTOR (czyli: Versatile Expeditionary Commando Tactical Off Road). Trzeba być w wojsku, aby umieć wymyślać takie akronimy. Produkcja seryjna pojazdu rozpoczęła się w 2017 roku. Niespotykany wyczyn.
W trakcie tych kilku lat zespół Defenture bardzo ciężko pracował, aby stworzyć ostateczną wersję pojazdu, zgodną z wymaganiami holenderskiego MON-u. Pojazd musiał m.in. zmieścić się w śmigłowcu transportowym Chinook. Był to jeden z ważniejszych wymogów, ponieważ Holendrzy kupili całkiem nowe CH-47F Chinook, wybrane jako środek transportu powietrznego dla wsparcia operacji SOF.
Konstrukcja VECTORA
Zastosowana w pojeździe rama łączy w sobie cechy centralnej oraz kratownicowej i wykonana jest ze stali nierdzewnej. Stanowi ona główny element konstrukcyjny pojazdu, swego rodzaju kręgosłup, do którego przymocowane są wszystkie podzespoły oraz nadwozie. To rozwiązanie stanowi łatwą do dostosowania platformę, która, jeśli zajdzie taka potrzeba, może być wykorzystana dla całej rodziny pojazdów.
Wygląd to nie wszystko, ale nawet on, jak i każdy inny element pojazdu, to przemyślany, celowo zastosowany projekt lub rozwiązanie.
- „Pudełkowaty” kształt zapobiega zaczepianiu gałęzi i innych zwisających „elementów” o pojazd.
- Również podobny do łódki kształt przodu jest celowym zabiegiem, poprawiającym m.in. kąt natarcia (46,50).
- Prześwit jest wystarczająco duży (340 mm dla pustego pojazdu), aby przejechać przez ekstremalny teren, ale jednocześnie na tyle niewielki, aby pojazd był stabilny.
- Niezależne, wytrzymałe zawieszenie (ze zdwojonymi amortyzatorami hydraulicznymi i sprężynami śrubowym przy każdym kole) w połączeniu z 18-calowymi kołami z oponami 265/70/18 sprawiają, że pojazd jest w stanie pokonać najtrudniejszy teren.
- Wielopaliwowy, 6-cylindrowy silnik Steyr M16 o pojemności 3.2 l i mocy 160 kW/220 KM, połączony z 6-biegową przekładnią automatyczną ZF oraz 2-biegową skrzynią rozdzielczą realizującą stały napęd 4x4, zapewnia Vectorowi prędkość maksymalną 170 km/h (ograniczoną elektronicznie do 130 km/h).
- Moment obrotowy 550 Nm przenoszony na wszystkie koła umożliwia, nawet przy maksymalnym obciążeniu wynoszącym prawie 5 ton, sprawne poruszanie się w terenie, z dużą prędkością i dużym przyspieszeniem. Ta jednostka napędowa montowana jest również w 8-tonowym pojeździe opancerzonym znajdującym się w wyposażeniu brytyjskiej armii – LPPV Foxhound.
Vector może pokonywać wzniesienia o kącie nachylenia do 40 stopni. Ma też cztery koła skrętne (obie osie są takie same). Dosłownie może krążyć wokół konkurencji.
- Kierowanie czterema kołami (elektrohydrauliczny układ kierowania tylną osią) może być włączane i wyłączane przez kierowcę.
- Po włączeniu elektronika pojazdu reguluje kąt skrętu tylnych kół, dostosowując go do prędkości.
- Przy małych prędkościach promień skrętu jest niesamowity i wynosi jedynie 4,5 metra. Pomyśl o małych górskich drogach lub wąskich uliczkach. Tylne koła podążają po śladzie kół przednich, zmniejszając ryzyko najechania na kamień, inną przeszkodę lub minę tylnymi kołami, które normalnie poruszają się innym torem niż koła przedniej osi.
To nie jest mały pojazd. Przy długości 5100 mm, szerokości 1800 mm i wysokości 1870 mm (bez obrotnicy) spełnia on wyżej wymieniony wymóg, aby zmieścić się w śmigłowcu transportowym, takim jak Boeing CH-47 Chinook. Może również zmieścić się w standardowym, 20-stopowym kontenerze, co ułatwia transport na większe odległości, nawet w sposób skryty.
Pusty Vector waży 2776 kg. Przy maksymalnej ładowności 2000 kg całkowita masa (DMC) wynosi prawie 5 ton. Cały „ładunek” jest przewożony wewnątrz pojazdu. Nie potrzeba tu zewnętrznych skrzynek i pojemników.
Na bokach pojazdu oraz wewnętrznych powierzchniach drzwi zainstalowane są szyny montażowe do mocowania różnych uchwytów, montaży i pasków. Holenderscy specialsi montują na nich uchwyty na swoją broń długą i plecaki z wyposażeniem osobistym. W ten sposób mogą łatwo zabrać swoje „rzeczy”, gdy muszą szybko opuścić pojazd.
Wszechstronnie przetestowany
Prototyp pojazdu został przetestowany przez holenderską Agencję Zamówień Obronnych DMO (Defensie Materieel Organisatie). W ich trakcie nie oszczędzano prototypu i musiał przejść pełny, maksymalny cykl testów. W końcu rok wcześniej jeszcze nawet nie istniał.
Ponieważ pojazd był rzeczywiście nadal rozwijany przez Defenture we współpracy z wojskiem, wszystkie wady, niedociągnięcia i problemy były rozwiązywane pomiędzy testami. Następnie prototyp był ponownie testowany, aby sprawdzić, czy problemy faktycznie zniknęły. Więc w zasadzie podczas badań pojazd był coraz lepszy.
Vector był, jak można się było spodziewać, testowany również w różnych warunkach klimatycznych, od arktycznych mrozów do gorących pustynnych warunków.
Ostatnim testem było wyekspediowanie Vectora z holenderskimi komandosami działającymi w ramach Wielowymiarowej Zintegrowanej Misji Stabilizacyjnej w Mali – MINUSMA (Mission multidimensionnelle Intégrée des Nations Unies pour la Stabilisation au Mali). Wykorzystywany był on w jej trakcie obok pojazdu, którego jest następcą – Mercedes-Benz G280 CDI. Dla porównania Mercedes ma zaledwie 600 kg ładowności przy masie 4130 kg.
Szybko i skutecznie w każdych warunkach
A gdzie podłoga czy deflektor w kształcie litery V?A gdzie opancerzenie?
Nie ma dna w kształcie litery V, ale Vector może mieć zainstalowany pakiet dodatkowego opancerzenia. Pakiet na poziomie I wg STANAG 4569 waży 662 kg, co trzeba odjąć z ładowności pojazdu.Ale dlaczego poziom ochrony jest tak niski?
Cóż, ma to związek z tym, w jaki sposób pojazd będzie wykorzystywany przez jednostki specjalne, dla których został zbudowany. Maksymalna ochrona i maksymalna mobilność nie idą ze sobą w parze. Wystarczy spojrzeć na ogromne pojazdy minoodporne wykorzystywane przez amerykańskie oddziały w Iraku i Afganistanie
MRAP-y (Mine Resistant Ambush Protected) zapewniają bezprecedensową ochronę, ale jakim kosztem. Mają np. ładowność zaledwie 1655 kg przy masie 19 000 kg. Trzymetrowa wysokość sprawia, że środek ciężkości jest położony wysoko, co było powodem licznych wypadków tych pojazdów w trakcie działań bojowych. Opancerzone okna mogą wytrzymać wiele bezpośrednich trafień, ale mają niewielką powierzchnię. Poruszasz się zamknięty w środku. Twoja świadomość sytuacyjna wynosi zero, a twoja mobilność ogranicza się do dróg.
Jednostki specjalne działają w inny sposób. Potrzebują całej świadomości sytuacyjnej, jaką mogą mieć w danej sytuacji. Oczy, uszy, a nawet nosy są potrzebne, aby wiedzieć, co się dzieje. W trakcie swoich misji muszą mieć możliwość kontaktu z miejscowymi, patrzenia im w oczy i rozmawiania z nimi. Ale kiedy robi się niebezpiecznie, potrzebują szybkości, aby wyrwać się i zrekompensować brak ochrony balistycznej i potężnej siły ognia. Silnik o mocy 220 KM to zapewni. I to wystarczy komandosom, szybkość jest dla nich ważniejsza. Pamiętajmy, że te wybory zostały dokonane przez samych operatorów podczas rozmów z producentem. Doskonałe zdolności terenowe rekompensują niższy poziom ochrony. Nie chcesz wybierać oczywistych tras dla twojego przeciwnika. Prawdopodobnie zaminował je, podłożył improwizowane ładunki (IED) oraz ma je „pokryte” ogniem. Wybierasz najmniej oczywistą trasę, tę, której przeciwnik najmniej się spodziewa. Nie drogi, ale prosto przez pola, na przełaj.
Wyposażenie na każdą okazję
Pojazd testowy został kilkakrotnie wysadzony w powietrze, aby przekonać się, jak zachowa się ta konstrukcja w przypadku najechania na minę lub eksplozji IED.
Jak wspomniano wcześniej, jest to pojazd otwarty, który może być wyposażony w pakiet opancerzenia na poziomie I. Ale również inne elementy wyposażenia zwiększają przeżywalność załogi. Na przykład specjalne fotele wykonane przez brytyjską firmę ProTEK. Sposób, w jaki są zbudowane i zamontowane, zwiększa szanse na przeżycie załogi. Mają też inne przydatne funkcje, z ich oparcia można usunąć dwuczęściową poduszkę, aby załoga mogła wygodnie i bezpiecznie siedzieć w oporządzeniu i kamizelkach kuloodpornych. Czteropunktowe pasy bezpieczeństwa nie są luksusem, to konieczny element wyposażenia zapewniający bezpieczeństwo, gdy poruszasz się z dużą prędkością w terenie. Firma ProTEK wykonuje również brezentowy dach dla samochodu.
Duża wciągarka Ramsey z przodu pojazdu służy głównie do wyciągania samochodu z terenowej pułapki, ale także do pomocy innym pojazdom. Lista dodatkowego wyposażenia Vectora, które ma zwiększyć zarówno właściwości jezdne, jak i przeżywalność pojazdu jest tak długa, że przekracza objętość tego artykułu.
Pierwotna umowa na Vectory dotyczyła 50 pojazdów. Są one obecnie produkowane i wyposażane w zakładzie w Tiel. Podczas tegorocznego Eurosatory kontrakt został rozszerzony o kolejne 20 wozów. Około 20 pojazdów jest już w użyciu, a kierowcy są szkoleni w ośrodku szkoleniowym firmy Defenture. Pamiętajmy, że nie jest to pojazd osobowo-terenowy, jest to w zasadzie samochód rajdowy. Prawdziwy wilk w owczej skórze.