Czas Tytanów (1)
W artykule zawarto niezwykle ciekawe informacje o hełmach tytanowych marki Tig zapewniających ich użytkownikom podwyższoną indywidualną ochronę balistyczną głowy i twarzy. Zdjęcia: Andrzej Krugler, alfa-antiterror.com, archiwum autora,Forsvarets mediearkivZdjęcia: Andrzej Krugler, alfa-antiterror.com, archiwum autora,Forsvarets mediearkiv
Ochrona głowy, przede wszystkim z racji umiejscowienia w niej głównego narządu ośrodkowego układu nerwowego, odpowiadającego za funkcjonowanie całego organizmu, oraz konieczności jej narażania praktycznie w pierwszej kolejności, by skorzystać z jednego z najważniejszych zmysłów, jakim jest wzrok, powinna stanowić priorytet podczas działań bojowych, a zwłaszcza szturmowych. Najwyższy poziom ochrony balistycznej pod tym względem oferują hełmy tytanowe.
Protection of the head as it includes the main organ of the central nervous system, responsible for the functions of the whole organism, and because of the necessity to venture the head in the first place to use one of the most important senses - meaning: the sight, should be the priority during combat operations, especially those of the assault character. The highest level of ballistic protection in that case is provided by the titan helmets.
Zdjęcia: Andrzej Krugler, alfa-antiterror.com, archiwum autora,Forsvarets mediearkiv
Zobacz także
Ha3o Okulary taktyczne najnowszej generacji Revision Military w technologii I-VIS
Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania...
Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania do warunków zależy jakość obserwacji przekładająca się na bezpieczeństwo indywidualne oraz powodzenie całego wykonanego zadania. I choć wydawać by się mogło, że obecne rozwiązania w zakresie optyki taktycznej oferują bardzo wiele, to okazuje się, że w tej materii można pójść jeszcze o krok dalej,...
Militaria.pl Potrzebny medyk! - taktyczne wyposażenie medyczne
Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach...
Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach polowych, w tym także podczas sytuacji kryzysowych czy akcji ratunkowych. Bardzo ważne jest to, aby taktyczne wyposażenie medyczne było łatwe w transporcie i szybkie w użyciu. W tym artykule omawiamy najpotrzebniejsze wyposażenie medyczne, które warto mieć przy sobie.
Militaria.pl Ekwipunek na wyprawę - czyli co zabrać na survival i bushraft
Odpowiednio skompletowany ekwipunek to podstawa bezpieczeństwa i komfortu podczas survivalu czy bushraftu. Przekłada się on na skuteczność i satysfakcję z doświadczenia. Zarówno wytrawni weterani, jak...
Odpowiednio skompletowany ekwipunek to podstawa bezpieczeństwa i komfortu podczas survivalu czy bushraftu. Przekłada się on na skuteczność i satysfakcję z doświadczenia. Zarówno wytrawni weterani, jak i początkujący entuzjaści survivalu i bushcraftu docenią znaczenie starannie dobranego zestawu niezbędnych przedmiotów.
Trend do minimalizowania masy, a przez to i powierzchni osłon balistycznych, wynikający głównie z chęci zapewnienia względnego komfortu oraz nieograniczania sprawności żołnierzy podczas błyskawicznych działań lub długotrwałego operowania w trudnych warunkach, a także z dążenia do odstąpienia każdego możliwego grama na rzecz innego niezbędnego wyposażenia i amunicji – dość bezkrytycznie przenoszony jest na pole wyposażenia policyjnych jednostek interwencyjnych.
Oczywiście, podczas ich operacji szybkość również ma zasadnicze znaczenie, podobnie jak związana z tym swoboda poruszania się w ograniczonych przestrzeniach, jednak czas trwania bezpośrednich konfrontacji jest na tyle krótki, że komfort nie powinien być istotniejszy od bezpieczeństwa.
Wyższy poziom zabezpieczenia pozwala przy tym lepiej skoncentrować się na wykonaniu zadania pod ostrzałem, szczególnie najtrudniejszego do uniknięcia na bardzo bliskich dystansach, typowych dla policyjnych interwencji w budynkach, środkach transportu, czy w trakcie dobiegów do takich obiektów.
W przypadku hełmów istotne są dwa parametry:
-
powierzchnia osłony,
-
odporność rozumiana nie tylko jako zdolność do zatrzymania pocisków, ale także pochłonięcia ich energii kinetycznej bez nadmiernej deformacji czerepu, by nie dopuścić do poważnych urazów głowy za jego pośrednictwem.
Hełmy kompozytowe (aramidowe, polietylenowe) w większości chronią przede wszystkim przed odłamkami, a tylko w małym stopniu przed pociskami, przy czym nawet jeśli zatrzymują pistoletowe i rewolwerowe z zachowaniem dopuszczalnej strzałki ugięcia do wewnątrz, to jednak ze znacznym odkształceniem chwilowym skorupy, przenoszącym 60–120 J energii na głowę użytkownika. Dopuszczalna to tymczasem 25 J, a jej przekroczenie skutkuje groźnymi, nawet śmiertelnymi obrażeniami.
Hełmy o tej samej klasie odporności balistycznej, ale wykonane z tytanu, przekazują na głowę w momencie bezpośredniego trafienia pociskiem tylko do 10 J energii, są także odporniejsze na uderzenia kolejnych pocisków w to samo lub bardzo bliskie miejsce. W przypadku kompozytowego drugie trafienie w pobliżu strefy pierwszego powoduje znaczne uszkodzenia czerepu.
Trzeba również pamiętać, że hełmy z reguły nie zapewniają maksymalnej odporności na całej powierzchni – przyjmuje się, że „kewlary” nie spełniają deklarowanej normy w odległości 40 mm od krawędzi dolnej oraz wokół otworów montażowych. To spory pas, który znacząco zmniejsza obszar faktycznej osłony balistycznej głowy, w niektórych przypadkach do już mało sensownego poziomu (o czym powinni pamiętać zwłaszcza niedoszkoleni użytkownicy, noszący źle dopasowany hełm na czubku głowy lub zsunięty w tył, w sposób odkrywający pół czoła zamiast chronienia do dolnej linii brwi, a także fani formy high-cut, dla których wygoda noszenia niezabezpieczających przecież przed pociskami proaktywnych ochronników słuchu oraz gogli, a czasem moda, mają większe znaczenie niż własne życie).
W przypadku hełmów tytanowych słabszą odporność ma jedynie pas o szerokości do 10 mm od obrzeża, co przekłada się nawet na 50–100 procent większą powierzchnię rzeczywistej ochrony głowy w porównaniu do typów aramidowych o podobnej głębokości czerepu.
Do tego dochodzi kwestia „starzenia się” hełmów kompozytowych, które z upływem czasu i pod wpływem różnych czynników zewnętrznych mogą po około 10 latach tracić swoje parametry ochronne.
To, że hełmy tytanowe mimo swych zalet nie zdobyły takiej popularności – w miejsce stalowych – jak aramidowe i polietylenowe, wynika z wysokiej ceny stopów tytanowych z niezbędnymi dodatkami niklu, manganu, chromu, aluminium, krzemu i pierwiastków ziem rzadkich oraz znacznie trudniejszej technologii obróbki tak twardych materiałów.
Zdolność do wytwarzania hełmów z tytanu, jako bardzo specjalistycznych osłon balistycznych dla jednostek interwencyjnych, głównie typu policyjnego, posiadło zaledwie kilka firm, poczynając od istniejącej od 1953 r. szwajcarskiej spółki Tig-Bicord AG z Hünenbergu, w kantonie Zug.
Historię wyposażenia ochronnego marki Tig rozpoczyna w 1955 r. pierwszy patent firmy na prostopadłościenną osłonę głowy z trzech obszytych materiałem płyt stalowych (bocznych i przedniej ze szczeliną na oczy-wziernikiem, a później wizjerem z hartowanego szkła), w komplecie z kamizelką kuloodporną z płytek ceramicznych lub stalowych.
Był to jeden z pierwszych specjalnych zestawów kuloodpornych dla funkcjonariuszy uczestniczących w zatrzymaniach uzbrojonych przestępców, dostarczany w latach 70. ubiegłego wieku różnym formacjom policyjnym, zakupiony m.in. przez polską Milicję Obywatelską i pozostający na wyposażeniu naszych pododdziałów antyterrorystycznych jeszcze na początku lat 90.
W 1976 r. szwajcarska firma dokonała zgłoszenia patentowego DE 7622862 U1 swego pierwszego tłoczonego ze stopu tytanowego hełmu, którego produkcję uruchomiono rok później, nadając mu nazwę Tig Psh-77 (Polizeischutzhelme z 1977 r.). Miał on głęboką formę czerepu o ściankach grubości 3 mm, osłaniających głowę po bokach poniżej uszu, aż do dolnej linii szczęki. Wykonywany w jednym rozmiarze, z typowym dla tamtych lat wewnętrznym fasunkiem ze skórzanych płatów i plastikową obręczą, pozwalającymi zgrubnie dopasować obwód oraz głębokość do głowy użytkownika. Chronił przed pociskami pistoletowymi 9 mm x 19 Parabellum o prędkości początkowej 400–420 m/s, jak te wystrzeliwane z pm Uzi.
Hełm zaopatrzony był w osłonę balistyczną twarzy (mylnie określaną przyłbicą, co jest nazwą całego hełmu łebkowego z XIV–XVI w. z opuszczaną, profilowaną zasłoną części twarzowej) VS-K-77 z tytanu, w której szczelinowy wizjer chroniło szkło hartowane.
Osłona VS-K-NV miała zamontowane gogle noktowizyjne drugiej generacji NV-2, a VS-L-12 wykonana była w całości z przezroczystego lub przyżółconego szkła pancernego o grubości 12 mm.
Osłony blokowały się w pozycji opuszczonej oraz w uniesionej powyżej przedniej krawędzi hełmu, opierając o specjalnie w tym celu dospawane występy.
Wielu użytkowników demontowało ten dodatkowy element, gdyż zwiększa on i tak sporą masę hełmu, utrudnia składanie się z broni długiej i korzystanie z jej przyrządów celowniczych oraz korzystanie z maski przeciwgazowej. Wszystko to jednak schodzi na drugi plan, gdy zadanie wymaga narażenia się na bezpośredni ostrzał, ale powstała też prosta wersja hełmu, nieprzystosowana do montażu osłony, zakupiona m.in. dla lokalnych pododdziałów specjalnych norweskiej policji UEH.
Psh-77 został przystosowany do zintegrowania ze środkami łączności osobistej przez zaopatrzenie w wewnętrzne słuchawki i montowany z reguły po lewej stronie na zewnątrz mikrofon na giętym ramieniu typu „gęsia szyja”, po przeciwnej stronie przycisk aktywujący, a z tyłu w gniazdko przyłączeniowe (ale produkowano także Tigi niezradiofonizowane). Masa tak ukompletowanego hełmu wzrosła jednak z 2,7 do 3,8–3,9 kg, a z długą osłoną ze szkła hartowanego nawet do 4,1 kg – coś za coś, ale niewątpliwie to minus tego typu osłon balistycznych głowy, instrukcje do niektórych nawet zaznaczają, że nie jest on przeznaczony do długotrwałego noszenia. Takie hełmy Psh-77 oferowano także od 1978 r. do saperskich strojów EOD Tig.
Jeszcze w 1976 r., w celu wejścia na rynek niemiecki, Tig powołał tam spółkę-córkę Garant Protection w Jestetten, w kraju związkowym Badenia-Wirtembergia, która włączyła się w produkcję i dystrybucję tytanowych hełmów.
Tig-Garant wyposażano w niemieckie systemy łączności firmy Peiker Acustic GmbH & Co. KG oraz przezroczyste osłony twarzy o różnej długości.
Tigi w różnych konfiguracjach zostały zakupione przez wiele policyjnych jednostek specjalnych w Europie, poczynając od szwajcarskich i niemieckich – ze słynną GSG-9 włącznie, która użytkowała do lat 90. hełmy bez osłon twarzy, pokryte pokrowcem w kamuflażu BGS Sumpfmuster – przez tureckie, japońską SAT, a nawet amerykańskie (np. HBT Chicago PD). Szwajcarzy sprzedawali je także do krajów byłego bloku wschodniego.
Nasz Wydział Zabezpieczenia Komendy Stołecznej MO nabył w latach 80. około 10 sztuk Psh-77, używane były przez pierwsze jednostki antyterrorystyczne w Czechosłowacji, Jugosławii, NRD i Rumunii.
Najbardziej kojarzone są jednak z radziecką „Alfą” KGB, która już pod koniec lat 70. standardowo wykorzystywała szwajcarskie Tig-Bicord Psh-77, również – wraz z pozostałymi wydzielonymi pododdziałami specjalnymi KGB pk. Zenit i Kaskad – od pierwszych dni wojny w Afganistanie, podczas szturmu pałacu Amina 27 grudnia 1979 r. i późniejszych operacji (w tamtejszych warunkach bez ciężkich osłon twarzy, w pokrowcach maskujących).
Pracujący dla radzieckich służb specjalnych moskiewski Instytut Naukowo-Badawczy NII Stali otrzymał od komandosów KGB jeden egzemplarz Tiga, w oparciu o który następnego roku przygotował się do produkcji prawie identycznego hełmu.
W połowie lat 80. rozpoczęto w ZSRR wytwarzanie własnych hełmów tytanowych „Ałtyn” o grubości ścianek 4 mm i masie z metalową osłoną twarzy przekraczającą 4 kg, dzięki kulistości czerepu trudnych do przebicia od przodu nawet pociskiem zwykłym 7,62 mm x 39 wz. 43 z kbk AK (osłona była odporna a pociski 9 mm x 18). Zewnętrznie różniły się od oryginału głównie zaokrągloną dolną krawędzią tytanowej osłony twarzy zamiast narożnych podcięć, innym interfejsem radiowym z tyłu, mikrofonem montowanym z prawej strony, a jego włącznikiem po lewej (takie zmiany wprowadzano także przy renowacji Tigów w NII Stali).
Pod koniec lat 80. w Instytucie powstała zmodernizowana wersja 6B6-3 (handlowa nazwa K6-3) o masie zmniejszonej do 3,7–3,8 kg dzięki wykonaniu skorupy z blachy tytanowej o grubości już tylko 3 mm, ale z dodatkowym wzmocnieniem od wewnątrz warstwą aramidową oraz z amortyzującą wyściółką poliuretanową, jaką później dodawano zamiast starszych fasunków także do poprzedników. K6-3 trafiły m.in. na wyposażenie irackich komandosów za czasów reżimu Saddama Hussaina.
W kolejnych latach pojawiła się jego wersja Ryś-T ze środkami łączności jak w „Ałtynach” i wzmocnioną konstrukcją wizjera, a także hełmy „Ural” z wytrzymalszego stopu tytanowego, bez osłony twarzy. Powstały również podobne konstrukcyjnie hełmy aluminiowo-aramidowe Ryś-A, stalowe Maska-1 i -1 SZ, Witiaź-S czy BSz-1, a w bliższych nam latach dalekie pochodne kompozytowe, np. ZSz-1-2. Tytanowe weszły szeroko do użycia także w lokalnych pododdziałach specjalnych następczyni KGB, czyli FSB, FSO, milicji (SOBR/OMSN, OMON), służby więziennej (OSN FSIN) i niektórych w Wojskach Wewnętrznych MSW, a także krymskiego „Berkuta”.
Dopiero w ostatnich latach zastępowane są kompozytowymi, ale w 2012 r. NII Stali ogłosiło rozpoczęcie produkcji swych hełmów na bazie nowej, blisko o połowę tańszej technologii, która pozwala wykorzystać złom tytanowy z odzysku (tzw. gąbki tytanu) zamiast jego drogich wysokogatunkowych stopów, a przy tym obniżyć ich masę o ok. 0,3 kg. Wytwarzane w ten sposób hełmy K6 (bez ruchomej osłony twarzy), K6-3 i Ryś-T mają mieć taką samą wytrzymałość balistyczną i antykorozyjną jak te z materiału pierwszego gatunku, a próby potwierdziły, że wytrzymują ostrzał 7,62 mm pociskami ze stalowymi rdzeniami z pistoletu TT i 5,45 mm pociskami z pistoletu PSM (II klasa ochrony wg rosyjskiej normy GOST P 50744-95).
Tymczasem w 1998 r. firma Tig uległa likwidacji, a produkcję hełmów Psh-77 kontynuowała już tylko w mniejszym zakresie samodzielna od 1994 r. i nosząca nieco zmienioną nazwę niemiecka Garant Schutztechnik GmbH, z filią Garant Sicherheitstechnik AG w Szwajcarii, w Neuhausen am Rheinfall. Dzięki jej staraniom hełmowi Tig nadano standaryzacyjny numer magazynowy NATO NSN 8470-12-197-5008.
Równolegle na największego zachodnioeuropejskiego potentata w projektowaniu i produkcji hełmów tytanowych wyrosła utworzona w 1985 r. austriacka spółka Ulbricht Witwe GmbH.