Marcin Ciszewski – Wiatr (gra o najwyższą stawkę)
Rozpoczynając lekturę książki Marcina Ciszewskiego doznałem déjà vu, styl, fabuła, a nawet same postacie coś mi przypominały, jednak długo nie mogłem sobie uświadomić z czym tę nową lekturę mogę powiązać.
Zobacz także
Ireneusz Chloupek Latarki na broń Mactronic - T-FORCE PSL i LSR
Spółka Mactronic z Wrocławia to najbardziej rozpoznawalny, czołowy producent oświetlenia bateryjnego oraz akumulatorowego i dostawca takiego sprzętu dla służb mundurowych w naszym kraju, z ofertą około...
Spółka Mactronic z Wrocławia to najbardziej rozpoznawalny, czołowy producent oświetlenia bateryjnego oraz akumulatorowego i dostawca takiego sprzętu dla służb mundurowych w naszym kraju, z ofertą około 500 modeli: od kieszonkowych, po wysokiej jakości szperacze. Działa na rynku już ponad 30 lat, sprzedając sprzedając 250 tys. latarek rocznie w kraju i za granicą.
Dorota K. Bates Tactical Sport 2 Tall Side Zip DryGuard 03582
Firma Bates rozpoczęła swoją działalność od produkcji butów dla wojska. Obuwie szybko zyskało popularność i firma poszerzyła produkcję o kolejne modele przeznaczone dla innych służb mundurowych oraz służb...
Firma Bates rozpoczęła swoją działalność od produkcji butów dla wojska. Obuwie szybko zyskało popularność i firma poszerzyła produkcję o kolejne modele przeznaczone dla innych służb mundurowych oraz służb cywilnych. Obecnie Bates to jeden z największych i najbardziej rozpoznawalnych w kraju i na świecie producentów obuwia dla służb mundurowych. Przez to, że buty są solidne i sprawdzają się m.in. w jednostkach specjalnych, zdobyły popularność wśród wszelkich służb cywilnych, organizacji paramilitarnych,...
Kuba Wesołowski Split Skis - narta składana przeznaczona do zadań specjalnych
Już od wielu lat ludzie próbowali stworzyć narty składane. Pierwsze patenty pojawiły się w Stanach Zjednoczonych jeszcze w latach 50. Jednak technologia nie była w stanie sprostać projektom. Polski...
Już od wielu lat ludzie próbowali stworzyć narty składane. Pierwsze patenty pojawiły się w Stanach Zjednoczonych jeszcze w latach 50. Jednak technologia nie była w stanie sprostać projektom. Polski produkt SPLIT SKIS w ciągu zaledwie kilku lat rozwoju otrzymał dwie międzynarodowe nagrody innowacyjności. W Niemczech, na zimowych targach sprzętu sportowego ISPO w Monachium, oraz w USA – na targach OR SNOW SHOW w Salt Lake City, zdobywając Innovation Award 2023.
Przypadek, a raczej zawartość mojej biblioteczki sprawiły, że zagadka rozwiązała się sama. Pewnego dnia mój wzrok padł na „Śmierć mówi w moim imieniu” autorstwa Joe Alexa, książkę, którą lata temu dała mi do reki moja mama i tak zaczęła się moja podróż z powieścią kryminalną. W pierwszym momencie nie odnotowałem tego faktu, dopiero po chwili naszła mnie myśl, że właśnie od tej pierwszej lektury kryminalnej posiadłem swój własny kanon tego gatunku.
Joe Alex – bo właśnie pod takim pseudonimem tworzył Maciej Słomczyński stał się dla mnie osobiście wzorcem doskonałego pisarza powieści kryminalnych. Przez kolejne lata w moje ręce trafiało wiele podobnych książek i tytułów. Bywały lepsze i bywały gorsze, jednymi potrafiłem się zachwycić, inne z rozczarowaniem odkładałem na półkę. Jednak żadna z książek nie była nigdy takim evergreenem jak dzieła Joe Alexa, do których często wracałem i zawsze czytałem z tą samą satysfakcją.
Przeczytaj także: „Piekielne Wody” David L. Robbins
Mogę powiedzieć, że aż do momentu, kiedy rozpocząłem lekturę Wiatru – Marcina Ciszewskiego nic się nie zmieniło. Do teraz nie znalazłem nic równie dobrego, co mogło by konkurować z twórczością mojego ulubionego autora – Joe Alexa.
Być może właśnie stąd wzięło się poczucie déjà vu i nie chodziło tu bynajmniej o proste podobieństwo w sferze fabuły, postaci, czy stylu. Zresztą analogi, w wymienionych sferach nie ma potrzeby się doszukiwać, nawet jeśli istnieją każdy autor ma swój styl, który być może można powiązać z kimś innym, jednak czy takie roztrząsanie ma sens i jest potrzebne?
Podobieństwo, w przypadku wspomnianych autorów jest tylko jedno – kunszt, doskonałość warsztatu, który sprawia, że książka czyta się sama bez żadnych potknięć. W przypadku „Wiatru” Marcina Ciszewskiego, autor nie wprowadza a wciąga czytelnika w niesamowitą i zaskakującą historię, pełną zagadek , które wyglądają niczym rosyjska matrioszka, każda odsłonięta ukazuje następną, głęboko skrywaną i nieprzeniknioną. Dzięki temu lektura zaskakuje kolejnymi zwrotami akcji, doprowadza do momentów, że wydaje się iż wszystko jest jasne i układa się w logiczną całość, a wraz z kolejnymi linijkami tekstu pojawiają się kolejne znaki zapytania i liczne kwestie do rozwikłania. Skomplikowana układanka do ostatnich stron „Wiatru”, pomimo posiadania niemal wszystkich elementów istotnych dla całości nie daje się przeniknąć i odgadnąć.
Przeczytaj także: Vladimir Wolff „Horyzont zdarzeń”
Ciekawie nakreśloną intrygę uzupełnia także miejsce wydarzeń - Kasprowy Wierch odcięty od świata w noc sylwestrową z powodu wiatru i śnieżycy. Dzięki temu bohaterowie zmagają się nie tylko z przeciwnikami i wąskim limitem czasu, jaki dzieli ich towarzyszkę od śmierci, muszą stawić także czoła groźnemu obliczu polskich gór, które jak się okazuje nie wybaczają ludzkich błędów. Jednak pomimo doskonałej, misternie nakreślonej intrygi i niesamowitej scenerii wydarzeń najważniejszym elementem „Wiatru” co jest oczywiste są bohaterowie.
Postacie, uwikłane w niebezpieczną intrygę zapewne fanom Marcina Ciszewskiego są już znani przynajmniej częściowo z jego wcześniejszych dzieł. Jakub Tyszkiewicz, Stanisław Krzeptowski i Antoni Smotrycz, trio stróżów prawa, które musi zmierzyć się z doskonale wyszkolonymi i wyposażonymi napastnikami zarówno w realnym jak i wirtualnym świecie. Dochodzenie i praca policyjna w „Wietrze” w świecie realnym jest znakomicie uzupełniona wykorzystaniem elektronicznych narzędzi XXI wieku.
Książka pod tym względem jest bardzo na czasie, co czyni ją moim zdaniem jeszcze bardziej ciekawą i sprawia również, że dobrze się ja czyta. Wracając jednak do obsady głównych ról, autor – Marcin Ciszewski równie doskonale jak „pozytywnych” bohaterów skreślił ich przeciwników. Generał Benedykt Berger, Szary – profesjonalista pozbawiony skrupułów stojący na czele specjalnej grupy zadaniowej, czy też Weksler – agent który porzucił swoją agencję. Te doskonale, pełnowymiarowo naszkicowane postacie, są równie ważne dla całej fabuły, jak ci ,których ścigają.
Przeczytaj także: Jarosław Rybak, Task Force 50, operacja Sledgehammer
„Wiatr” Marcina Ciszewskiego, jest niewątpliwie doskonałym kawałkiem literatury, która bez względu na to, czy ktoś przypisze jej miano kryminału, czy powieści sensacyjnej albo jeszcze jakieś inne, zawsze będzie dobrze się „czytać”. Jest to książka, która niestety jak to z wszystkim co dobre zbyt szybko się kończy i zapewne nadaje się do kolejnego przeczytania za jakiś czas. „Wiatr” to również kolejny dowód kunsztu pisarskiego Marcina Ciszewskiego, w którego przypadku nazwisko mówi samo za siebie i jest doskonałą rekomendacją dobrej książki, którą warto posiadać w domowej bibliotece. Polecam.