Nożownik
Torbe Custom Knives
Maciej Torbé
W zalewie seryjnych, często niezbyt trwałych i podobnych do siebie produktów, te tworzone przez rzemieślników – artystów w swoim fachu - stają się coraz bardziej cenione. Jednym z przykładów tego trendu są wykonywane na indywidualne zamówienie noże, będące często dziełami sztuki nożownictwa. Także wśród „specjalsów”, na razie przede wszystkim w Ameryce, popularne stają się customowe noże tworzone przez knifemakerów. Jednak również i w naszym kraju nie brakuje twórców bardzo udanych i oryginalnych modeli na zamówienie. Poniżej nasze łamy oddajemy jednemu z krajowych nożowników, którego noże stanowią według nas interesującą alternatywę dla seryjnych produktów oferowanych użytkownikom w mundurach.
Zobacz także
Ha3o Okulary taktyczne najnowszej generacji Revision Military w technologii I-VIS
Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania...
Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania do warunków zależy jakość obserwacji przekładająca się na bezpieczeństwo indywidualne oraz powodzenie całego wykonanego zadania. I choć wydawać by się mogło, że obecne rozwiązania w zakresie optyki taktycznej oferują bardzo wiele, to okazuje się, że w tej materii można pójść jeszcze o krok dalej,...
Militaria.pl Potrzebny medyk! - taktyczne wyposażenie medyczne
Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach...
Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach polowych, w tym także podczas sytuacji kryzysowych czy akcji ratunkowych. Bardzo ważne jest to, aby taktyczne wyposażenie medyczne było łatwe w transporcie i szybkie w użyciu. W tym artykule omawiamy najpotrzebniejsze wyposażenie medyczne, które warto mieć przy sobie.
Militaria.pl Ekwipunek na wyprawę - czyli co zabrać na survival i bushraft
Odpowiednio skompletowany ekwipunek to podstawa bezpieczeństwa i komfortu podczas survivalu czy bushraftu. Przekłada się on na skuteczność i satysfakcję z doświadczenia. Zarówno wytrawni weterani, jak...
Odpowiednio skompletowany ekwipunek to podstawa bezpieczeństwa i komfortu podczas survivalu czy bushraftu. Przekłada się on na skuteczność i satysfakcję z doświadczenia. Zarówno wytrawni weterani, jak i początkujący entuzjaści survivalu i bushcraftu docenią znaczenie starannie dobranego zestawu niezbędnych przedmiotów.
Od niespełna 3 lat zajmuję się knifemakingiem, czy też mówiąc bardziej po polsku – nożownictwem (bo nożownik to jedyna tradycyjna polska nazwa dla osoby zajmującej się wyrobem noży – współcześnie niestety zyskała nowe, bardziej popularne znaczenie, określające bandytę posługującego się nożem). Od dziecka mam zaszczepiony przez ojca zapał do naprawiania i wytwarzania przedmiotów na własne potrzeby. Były meble, lampy, kolumny głośnikowe, a nawet gitara basowa. W pewnym momencie przyszedł pomysł na wykonanie własnego nożyka – skombinowałem więc palenisko z fragmentu kaloryfera i z nadmuchem z przerobionej dmuchawy z malucha i tak oto z kawałka resora samochodowego wykonałem swój pierwszy nóż. Było trochę kucia, trochę nieudolnego szlifowania, hartowanie ostrza, dwie klepki ze znalezionego u stolarza kawałka egzotycznego drewna, mała inkrustacja z kości. Nóż ten do dziś pomaga mi czasem w warsztacie. |
Najciekawsze artykuły o sprzęcie militarnym i nie tylko... |
Przeczytaj także: Sprzęt i wyposażenie dla BOHATERÓW
Nie dałbym rady, gdyby nie już dość dobrze wyposażony warsztat i olbrzymia wiedza na temat nożownictwa, jaką można odnaleźć na polskim forum knives.pl, szczególnie w tamtejszym dziale "knifemaking”. To dzięki niemu przyszedł mi do głowy pomysł, że może być to ciekawe hobby, które może czasami przynieść dodatkowe kieszonkowe – większość moich poprzednich pasji nie posiadała tego faktora. Aby zająć się tym poważniej, musiałem kupić lub samemu zbudować najważniejsze narzędzie niemal każdego knifemakera, czyli szlifierkę taśmową. Z uwagi na mniejsze koszta za budowę zabrałem się sam. Machina ruszyła! Rzadko, ale z tendencją wzrostową, mój warsztat zaczęły opuszczać kolejne noże. Dla znajomych, dla zainteresowanych osób z forum, coraz lepiej wykonane, coraz bardziej dojrzałe i dopracowane projekty. Dzięki temu, że nigdy nie interesowało mnie robienie noży nudnych, ściśle użytkowych, podobnych do wszystkich innych, rozwinąłem swój designerski zmysł i dziś moje projekty uchodzą za mocno rozpoznawalne w polskim nożowym towarzystwie.
Przeczytaj także: REVISION MILITARY - sprzęt dla profesjonalistów
Większość wykonanych przeze mnie dotychczas noży to tzw. fulltangi (rękojeść w postaci dwóch okładzin, stal wypełnia cały obrys rękojeści), wykonywane w technice „stock removal”, czyli bez kucia – nóż zostaje wycięty z pożądanej grubości blachy lub płaskownika ze stali narzędziowej, a po wyszlifowaniu i pozostałej obróbce skrawaniem ostrze zostaje poddane procesowi utwardzenia (hartowanie i odpuszczanie). Następnie rękojeść jest oprawiana. Okładziny w moich nożach najczęściej wykonuję z najlepszych dostępnych materiałów, tj. micarty (najczęściej laminat z tkaniny na żywicy fenolowej) lub G10 (laminat włókna szklanego na żywicy epoksydowej), rzadziej korzystam z drewna egzotycznego, jak coco bolo, palisander czy grenadil. Cały proces obróbki jest wykonywany za pomocą wielu różnych narzędzi, od dużych elektrycznych maszyn, jak szlifierka taśmowa czy frezarka, aż po zupełnie ręczne robótki pilnikami czy szlifowanie papierem ściernym.
Do każdego noża dołączam również pochewkę, najczęściej wykonaną z Kydexu (tworzywo termoformowalne o bardzo ładnej matowej fakturze, z którego wykonuje się również kabury do broni) – które również wykonywane są przeze mnie ręcznie. Taka pochewka ma tę zaletę, że jest całkowicie odporna na wilgoć i nieprzyjazne warunki, a zabrudzoną można po prostu umyć mydłem pod kranem.
Moje noże trafiają do klienta zapakowane w drewnianą skrzynkę opatrzoną moim logotypem, stylizowaną na skrzynie, w których dostarczane są elementy uzbrojenia. Ją również wykonuję własnoręcznie.
Niedawno udało mi się pozyskać niewielką dotację na start mojej nożowej firmy. Doposażyłem park maszynowy o parę ułatwiających pracę „zabawek”. Moje umiejętności staram się ciągle rozwijać, wprowadzać nowe elementy, eksperymentować z nowymi technikami i materiałami. W 2013 roku razem z ojcem zbudowaliśmy i dobrze wyposażyliśmy własną kuźnię i w tym roku mam plan zabrać się wreszcie bardziej aktywnie za temat kutych noży – głównie z tzw. stali damasceńskiej (bardziej popularna nazwa dziweru skuwanego). Oprócz tego chcę ruszyć z pracami w temacie noży składanych (nazywanych w branży „folderami”, od angielskiego „folding knife”).
Moje noże w zdecydowanej większości mieszczą się w nurcie, który sam nazywam mianem „post-urban”, czyli taki postapokaliptyczno-miejski. Cechuje je dość surowa, ale nowoczesna stylistyka, ciemne, podrapane wykończenie, często w połączeniu z jaskrawą kolorystyką.
Kilka moich projektów spokojnie można określić mianem taktyczno-militarnych. Na uwagę pod tym względem zasługują szczególnie dwa:
RIVET III oraz CHECKMATE – oba do tej pory wykonywane były ze znanej i cenionej na całym świecie, narzędziowej stali A2 (oznaczenie amerykańskie, nie mylić z europejskim oznaczeniem stali nierdzewnej) o grubości
6 mm. Ostrza obydwu noży oscylują w okolicach 130 mm długości. W celu ochrony ostrza przed nieprzyjaznym środowiskiem, w obu nożach zastosowałem powłokę tlenkową uzyskiwaną w procesie oksydowania na gorąco w kąpieli zasadowej (technika używana również do czernienia stalowych elementów broni).
Główną, od razu rzucającą się w oczy, różnicą pomiędzy nimi jest główny szlif głowni. W Checkmate mamy klasyczny szlif płaski o wysokości niemal 30 mm, co bardzo pozytywnie wpływa na użytkowość i łatwość cięcia pomimo sporej grubości grzbietu. Wzdłuż górnej krawędzi, od rampy pod kciuk aż po sztych, ciągnie się tępa fałszywka. W Rivecie szlif jest nieco niższy, na dodatek w stylu znanym jako „american tanto”. Znaczy to, że nie przebiega jednolicie na całej długości ostrza. Krawędź tnąca ma wyraźne załamanie, zaś sztych ostrza szlifowany jest pod mniejszym kątem niż jego główna część – takie ostrze jest dużo mocniejsze, jeśli chodzi o cięższe prace. Fałszywka występująca w tym nożu jest niemal identyczna jak w Checkmate. Na rękojeściach zastosowałem wspomnianą wcześniej micartę w kolorze oliwkowym. W Checkmate jest to micarta wykonana przeze mnie. Do jej wykonania wykorzystałem płótno z wojskowej pałatki i żywicę poliestrową. W Rivecie jest to fabryczny produkt, czyli kanwa na żywicy fenolowej – najbardziej popularna, znana jako „Green canvas micarta”. Takie laminaty dają bardzo wygodny i pewny chwyt, są „ciepłe” w dotyku, a mokre nie stają się śliskie. Oba noże wyśmienicie nadają się do cięższych zadań „w terenie”. Przygotowanie drewna na opał, struganie gałęzi, budowa szałasu – to zadania, które z tymi nożami nie będą stanowiły problemu. W podobnej stylistyce mogę oczywiście wykonać dowolny nóż z dość szerokiej rozmiarowej oferty projektów.
Oczywiście – jak to w przypadku ręcznej roboty bywa – cena nie jest niska, a na realizację zamówienia trzeba trochę poczekać. Niemniej jednak otrzymany produkt jest unikalny, jedyny w swoim rodzaju, niedostępny dla każdego na sklepowej półce. Ciekawy wygląd, niewystępujące w fabrycznych nożach materiały, możliwość dostosowania rozmiarów, a nawet większe konsultacje w sferze projektu – to dodatkowe atuty. Być może po pierwszym zakupie zrodzi się w was pasja kolekcjonera, knifemakerów na świecie jest pod dostatkiem i ogromna część z nich reprezentuje własny, indywidualny styl, więc wybór zatem jest. Kupując nóż od knifemakera, nie kupujesz jedynie prostego narzędzia do cięcia. W kawałku stali otrzymujesz zaklęte długie godziny ciężkiej pracy w pyle i pocie czoła, setki godzin wcześniejszych prób i błędów, nieudanych eksperymentów twórcy – a wszystko po to, by w dziedzinie wytwarzania tak zwykłych przedmiotów, jakimi są noże, zrobić coś nowego, zawrzeć jakiś pomysł i własny charakter. Zawsze fascynowali mnie rzemieślnicy (kowale, stolarze itp.) wytwarzający od A do Z, z całkowicie surowych materiałów, kompletny i wykończony produkt. Osoby takie nie są jednym trybikiem w maszynie, jedną ze stu osób przy taśmie w fabryce – są jednocześnie sterem, żeglarzem i okrętem. Wykonują sami wszystkie elementy, od rysunku na kartce lub – jak w moim przypadku – na ekranie komputera zaczynając, przez pracę w brudzie, pyle i hałasie, a na opakowaniu i osobistym kontakcie z klientem kończąc. Dzisiaj mogę chyba uznać, że znalazłem się w tym gronie, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że jest to dopiero początek mojej drogi – a chciałbym zajść jak najdalej. Czy przy moim lenistwie się uda? Zobaczymy!
Checkmate:
265 mm długości całkowitej, 130 mm długość ostrza (część ostra),ostrze wykonane ze stali narzędziowej A2 o grubości 6 mm; rękojeść – micarta własnej produkcji (laminat z pałatki wojskowej klejony żywicą poliestrową) oraz śruby nierdzewne.
Rivet III:
267 mm długości całkowitej, 130 mm długość ostrza (część ostra),ostrze wykonane ze stali narzędziowej A2 o grubości 6 mm; rękojeść – Micarta Green Canvas oraz śruby nierdzewne.
Wszystkich zainteresowanych nożami Torbe Custom Knives zamówieniem takiego indywidualnego gadżetu zapraszamy na fanpage nożownika na facebooku.