RAID latarka US SOCOM
Fot. M. Sitarski
Mówisz „Surefire” i myślisz „latarka taktyczna”. I nieważne, że ta firma ma w ofercie nie tylko latarki, ale też ochronniki słuchu, urządzenia wylotowe, magazynki i inny sprzęt. Surefire to latarka i już. Tak po prostu jest.
Zobacz także
Ha3o Okulary taktyczne najnowszej generacji Revision Military w technologii I-VIS
Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania...
Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania do warunków zależy jakość obserwacji przekładająca się na bezpieczeństwo indywidualne oraz powodzenie całego wykonanego zadania. I choć wydawać by się mogło, że obecne rozwiązania w zakresie optyki taktycznej oferują bardzo wiele, to okazuje się, że w tej materii można pójść jeszcze o krok dalej,...
Militaria.pl Potrzebny medyk! - taktyczne wyposażenie medyczne
Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach...
Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach polowych, w tym także podczas sytuacji kryzysowych czy akcji ratunkowych. Bardzo ważne jest to, aby taktyczne wyposażenie medyczne było łatwe w transporcie i szybkie w użyciu. W tym artykule omawiamy najpotrzebniejsze wyposażenie medyczne, które warto mieć przy sobie.
Militaria.pl Ekwipunek na wyprawę - czyli co zabrać na survival i bushraft
Odpowiednio skompletowany ekwipunek to podstawa bezpieczeństwa i komfortu podczas survivalu czy bushraftu. Przekłada się on na skuteczność i satysfakcję z doświadczenia. Zarówno wytrawni weterani, jak...
Odpowiednio skompletowany ekwipunek to podstawa bezpieczeństwa i komfortu podczas survivalu czy bushraftu. Przekłada się on na skuteczność i satysfakcję z doświadczenia. Zarówno wytrawni weterani, jak i początkujący entuzjaści survivalu i bushcraftu docenią znaczenie starannie dobranego zestawu niezbędnych przedmiotów.
Jakiś czas temu dowództwo amerykańskich sił specjalnych (US SOCOM) podpisało z firmą Surefire kontrakt na dostawę oświetlenia taktycznego do różnego rodzaju ręcznej broni palnej (Visible Bright Light-III), w ramach którego zakupiono latarki RAID M720V. RAID jest na pierwszy rzut oka normalną latarką „taktyczną” przeznaczoną do mocowania na długiej broni palnej, ale bliższe oględziny pozwalają zauważyć jej cechę charakterystyczną, rzadko spotykaną w innych latarkach o takim przeznaczeniu. M720V świeci bowiem zarówno w świetle widzialnym, jak i w podczerwieni. Dzięki uprzejmości firmy Kaliber mieliśmy okazję przyjrzeć się tej latarce bliżej.
Budowa
Korpus M720V wykonano z twardo anodowanego stopu aluminium, wykończonego w kolorze czarnym (Black) lub paskowym (Desert Tan). Latarka ma charakterystyczny układ konstrukcyjny, odróżniający ją od popularnych modeli oświetlenia mocowanego na broni. Konstruktorzy zdecydowali się na komorę baterii mieszczącą dwa ogniwa obok siebie, a nie jedno za drugim, jak w większości przypadków. Dzięki temu długość całkowita RAID jest znacznie mniejsza, niż innych latarek zasilanych dwoma ogniwami CR123A.
Przedział z bateriami nie jest umieszczony w osi głowicy, ale odchylony na zewnątrz pod lekkim kątem. Ma to na celu umożliwienie łatwiejszej obsługi przełączników trybu świecenia. Umieszczone są one na bocznych powierzchniach korpusu, po obu stronach. Po lewej znajduje się przełącznik obsługujący tryby w świetle widzialnym (High-Med-Flashlight-Strobe), a po prawej – w podczerwieni (High-Med-Low). Przełączniki nie są w żaden sposób ze sobą połączone (ani mechanicznie, ani elektronicznie), więc ustawienie jednego nie ma żadnego wpływu na ustawienie drugiego. Co ciekawe, w trybie światła widzialnego można włączyć także tryb Low (słaby), ale realizowane jest to przez przyciśnięcie przełącznika na obudowie przy podłączonym wyłączniku „żelowym”.
Na górnej powierzchni przedziału baterii znajduje się pokryty gumą wyłącznik służący do obsługi latarki bez podłączonego wyłącznika „żelowego” lub też w przypadku jego uszkodzenia. Za nim, na końcu korpusu, umieszczono pokrywkę zamykającą przedział baterii. Zatrzask ją blokujący zabezpieczony jest dodatkowo sprężynową zawleczką. Pod klapką komory z bateriami znajduje się gniazdo do podłączenia wyłącznika „żelowego”.
Na przodzie korpusu znajduje się masywna głowica, która służy także jako przełącznik wyboru trybów pracy latarki. Ma ona trzy położenia – WH (White, światło widzialne), Disable (wyłączone) oraz IR (Infra Red, światło podczerwone). Położenia „robocze” zaznaczone są na korpusie wyraźnymi wypustkami, podobnie jak wskaźnik na głowicy, co ułatwia obsługę w rękawiczkach czy też w ciemności. W głowicy umieszczona jest dioda elektroluminescencyjna, generująca światło widzialne i podczerwone. Ciekawostką jest zastosowanie soczewki wykonanej w technologii TIR (Total Internal Reflection), czyli masywnej, wykonanej w kształcie przypominającym stożek i zastępującej odbłyśnik. Dzięki temu latarka generuje wąski, mocno skupiony i ostry promień światła. Soczewka jest odsunięta od krawędzi głowicy o kilka milimetrów w dół, dzięki czemu jest dobrze chroniona przed uszkodzeniem, czemu sprzyja także powłoka zwiększająca odporność na zarysowania.
Wszystkie połączenia części latarki są uszczelnione, co powoduje, że jest ona odporna na niekorzystne warunki atmosferyczne – do nurkowania raczej się nie nadaje, ale krótkie zanurzenie w wodzie przetrzyma bez problemu.
Do zestawu dołączony jest wyłącznik „żelowy” SR07-M720V na dość długim, bo 7-calowm kablu łączącym. Wyposażono go w dwa przyciski – jeden do chwilowego włączania latarki i jeden do włączania stałego.
RAID osadzony jest na adapterze umożliwiającym przyłączenie go do szyny Picatinny. Adapter ma trzy otwory, zaś latarka mocowana jest tylko na dwie śruby, co umożliwia użytkownikowi wybór położenia latarki względem niego. Blokowanie na mostkach szyny jest realizowane za pomocą przerzutowej, zabezpieczanej dźwigni.
Parametry
RAID M720V w trybie widzialnym generuje strumień światła o natężeniu: nastawa High – 150 lumenów, Medium – 75 lumenów oraz Low – 15 lumenów. W trybie High M720V świeci przez 1,8 godziny, po czym natężenie światła spada do 50 lumenów. Producent nie podaje, ile czasu świeci latarka w pozostałych trybach. W trybie IR użytkownik ma do dyspozycji trzy nastawy: High o mocy 240 MW, Medium – 100 MW oraz Low – 6 MW. W najmocniejszej z nich latarka działa około 8 godzin.
Wymiary RAID przedstawiają się następująco: długość – 9,65 cm, szerokość – 4,45 cm, średnica głowicy – 3,48 cm. Masa latarki wraz z bateriami wynosi 272 g.
M720V ma nadany numer NSN, więc jest dopuszczona do użytku wojskowego w armiach NATO: 6230-01-590-2412 (Black), 6230-01-592-9028 (Desert Sand).
W użyciu
Po założeniu na broń latarka sprawia wrażenie bardziej odstającej od osi lufy, niż inne modele, ale jest to wrażenie złudne. Nawet jeśli odstaje bardziej, to nieznacznie – może się to brać z kształtu latarki i charakterystycznie odchylonego w bok pojemnika na baterie. M720V jest za to znacznie krótsza niż większość latarek taktycznych, i to wyraźnie widać. Dzięki temu wzrastają możliwości mocowania jej na szynach, choć pewnie i tak znajdzie się w okolicy wylotu lufy. Co ciekawe – spora część strzelców preferuje umieszczanie M720V na pozycji godziny 6. Być może dlatego, że w tej pozycji można obsługiwać (wygoda pozostaje dyskusyjna) wyłącznik umieszczony na korpusie i łatwiej dostępne są przełączniki boczne.
Masa wynosząca niecałe 275 g jest na akceptowalnym poziomie i nie zmienia w sposób wyczuwalny wyważenia broni.
Wybór trybu pracy IR/WH wymaga odciągnięcia głowicy latarki w przód i przekręcenia w wybraną pozycję. Nie da się tego zrobić przypadkowo, zawsze musi być to świadome działanie – jest to dobre zabezpieczenie przed przypadkowym włączeniem latarki czy przełączeniem trybu.
Przełączniki obsługujące nastawy są umieszczone tak, by utrudnić ich przypadkowe przełączenie i choć nie jest to niewykonalne, to z pewnością bardzo trudne. Świadome operowanie wyłącznikami nie sprawia jakichś specjalnych trudności, choć zdecydowanie łatwiej jest to wykonywać z latarką na godzinie 6. Oba pracują z wyraźnie wyczuwalnym oporem, a ich poszczególne pozycje są dobrze wyczuwalne – nie ma problemu z ich obsługą i ustawieniem wybranej nastawy także dłońmi w rękawiczkach.
Wyłącznik „żelowy” ma długi przewód – można go umieścić niemal w dowolnym miejscu. Dobrym pomysłem jest rozdzielenie wyłącznika chwilowego od stałego i wyraźne ich oznaczenie, w sposób wyczuwalny palcami dłoni. W przypadku uszkodzenia wyłącznika można użyć przełącznika na latarce, który pozwala na uruchomienie trybu High po przestawieniu przełącznika w pozycję Flashlight. Nie jest to wygodne, ale da się zrobić. Co prawda używanie tego przycisku jako wyłącznika chwilowego mija się z celem (nawet z latarką na godzinie 6), ale dwuklik włączający stałe świecenie w trybie High da się zrobić całkiem szybko.
Jak RAID świeci? Bardzo skupionym, silnym strumieniem światła, praktycznie pozbawionym kręgu wtórnego (jest bardzo niewielki). Oświetla stosunkowo niewielki obszar, ale w końcu to nie reflektor sceniczny, a latarka mocowana na broni, mająca oświetlić miejsce, w które kierowana jest broń. Zasięg światła można określić jako średni – raczej do CQB i kontaktu ogniowego na niewielkim dystansie. W sumie wygląda na to, że latarka sprawdzi się w większości sytuacji taktycznych, bo rzadko w nocy strzela się z karabinka bez noktowizji na 200 czy więcej metrów.
Zasadniczą zaletą jest możliwość użycia latarki jako oświetlacza w podczerwieni. Świeci wówczas tak samo, jak w zakresie światła widzialnego, ale nie wymaga stosowania żadnych filtrów czy nakładek. Te są może i tanie, ale podatne na uszkodzenie czy zgubienie no i jednak trzeba je na latarkę założyć – nie każdy jest odchylany na zawiasie. Tu wystarczy obrócić głowicę (wpierw lekko przesuwając ją w przód) i zmienić tryb pracy M720V. Głowica chodzi z wyczuwalnym oporem, ale jest to czynność prosta i do tego niemożliwe jest samoczynne przestawienie trybu pracy czy przypadkowe jej wyłączenie. Z kolei ustawienie głowicy w pozycji wyłączonej gwarantuje, że nie ma możliwości, aby latarkę uruchomić przypadkowo, co może być w niektórych sytuacjach działaniem mającym poważne konsekwencje.
Wymiana baterii wymaga nieco gimnastyki – w sumie klapkę trzyma zatrzask, ale tak naprawdę stabilność połączenia zależy od małej zawleczki, którą trudno jest odbezpieczyć. Dobrze, bo nie da się tego zrobić przypadkowo i źle, gdyż nie da się szybko wymienić baterii i raczej trzeba będzie sobie pomóc narzędziem (np. nabojem).
Latarka nie zmienia w odczuwalny sposób wyważenia broni i nie przeszkadza w strzelaniu. Tak, odstaje w bok (lub w dół) od broni, ale tak mają wszystkie latarki mocowane na szynach Picatinny (może z bardzo nielicznymi wyjątkami, które odstają mniej). Dramatu nie ma – po prostu trzeba pamiętać, że broń jest o parę centymetrów szersza.
Podstawowa wada RAID M720V to cena. Około 3 tys. zł za latarkę to naprawdę dużo. No coż, osoba prywatna nie kupi, bo i po co – noktowizję rzadko kto ma i jeszcze rzadziej jej używa. Ale instytucje, jeśli będą potrzebowały dobrej latarki z podczerwienią, zapłacą.
Latarkę do testu udostępniła firma Kaliber.