Rocznica operacji „Little Flower”

Foto. Archiwum JW GROM
W dniu 27 czerwca 1997 operatorzy Jednostki Wojskowej GROM dokonali zatrzymania serbskiego zbrodniarza wojennego Slavka Dokmanovicia. Było to pierwsze pojmanie jednego ze sprawców czystek etnicznych podczas wojen w byłej Jugosławii.
Zobacz także
Redakcja news Nowa formacja w Wojsku Polskim

Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło powołanie nowej formacji w strukturach Wojska Polskiego – Dowództwa Wojsk Medycznych. Siedzibą dowództwa będzie Kraków, a na jego czele stanął pułkownik Mariusz Kiszka,...
Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło powołanie nowej formacji w strukturach Wojska Polskiego – Dowództwa Wojsk Medycznych. Siedzibą dowództwa będzie Kraków, a na jego czele stanął pułkownik Mariusz Kiszka, lekarz i żołnierz Wojska Polskiego, który zyskał uznanie podczas zeszłorocznej powodzi, organizując w trybie pilnym zabezpieczenie medyczne dla szpitala w Nysie.
Krzysztof Mątecki news Trwają zapisy na kurs JATA 2025

Wojskowe Centrum Wojsk Specjalnych w Lublińcu poszukuje osób, które chciałyby wziąć udział w szkoleniu JATA. Jest to prestizówy kurs przygotowujący kandydatów do służby w Wojskach Specjalnych.
Wojskowe Centrum Wojsk Specjalnych w Lublińcu poszukuje osób, które chciałyby wziąć udział w szkoleniu JATA. Jest to prestizówy kurs przygotowujący kandydatów do służby w Wojskach Specjalnych.
Krzysztof Mątecki news 12 nowych funkcjonariuszy CPKP „BOA”

W hangarze lotniczym na warszawskim Bemowie odbyła się uroczystość zakończenia kursu bojowego dla kandydatów do CPKP „BOA”. Spośród 18 funkcjonariuszy, którzy rozpoczęli szkolenie, do końca dotrwało 12...
W hangarze lotniczym na warszawskim Bemowie odbyła się uroczystość zakończenia kursu bojowego dla kandydatów do CPKP „BOA”. Spośród 18 funkcjonariuszy, którzy rozpoczęli szkolenie, do końca dotrwało 12 – to oni zasili teraz szeregi elitarnej jednostki kontrterrorystycznej. W wydarzeniu uczestniczyli m.in. nadinsp. Roman Kuster, I Zastępca Komendanta Głównego Policji, oraz insp. Łukasz Pikuła, Dowódca CPKP „BOA”. Specjalnym gościem był płk w st. spocz. Edward Misztal, jeden z pierwszych dowódców jednostki.
Przygotowania
W listopadzie 1995 rząd chorwacki oraz serbskie władze autonomicznej republiki Wschodniej Slawonii Baranji i Zachodniego Sremu podpisały układ, zgodnie z którym przekazywały te tereny pod administrację ONZ.
Na jego podstawie Rada Bezpieczeństwa ONZ ustanowiła Tymczasową Administrację ONZ we Wschodniej Slawonii, Baranji i Zachodnim Sremie (UNTAES), mającą na celu przywrócenie tych terenów Chorwacji.
Problem stanowili będący na wolności sprawcy zbrodni wojennych m.in. dokonanych w Vukovarze, gdzie zginęło 1131 cywilów. Jednym z nich był Slavko Dokmanović, zwany Rzeźnikiem z Vukovaru.
Dowództwo UNTAES postawiło sobie za cel jego zatrzymanie i przekazanie międzynarodowemu wymiarowi sprawiedliwości. Pierwsza akcja pojmania, która miała miejsce w kwietniu 1997, została odwołana ze względu na wybory samorządowe.
W marcu 1997 stacjonująca wówczas w Chorwacji polska Jednostka Wojskowa GROM, tworząca w strukturach UNTAES Polską Grupę Specjalną, otrzymała propozycję wzięcia udziału w następnej operacji, która została przeprowadzona w maju. Trwała ona 3 dni i zakończyła się fiaskiem spowodowanym niepojawieniem się celu na terytorium UNTAES – ze względu na silne skupienie jednostek jugosłowiańskich po drugiej stronie Dunaju niemożliwe było uprowadzenie Dokmanovicia z terytorium Serbii, gdzie mieszkał.
Zmusiło to kierownictwo sił ONZ do zastosowania podstępu – Rzeźnik miał zostać zaproszony do Vukovaru w celu sprzedania jednej z jego nieruchomości, jednak pomiędzy miastem, a granicą miał wpaść w zasadzkę zastawioną przez polskich komandosów.
Operacja „Little Flower”
Na kilka dni przed operacją, której nadano kryptonim Little Flower, w rejonie akcji zorganizowane zostały stanowiska snajperów – nie było pewności co do liczebności obstawy Dokmanovicia, więc potrzebne było odpowiednie zabezpieczenie.
Starannie przygotowywana operacja, o której wiedzieli tylko polscy operatorzy i dowództwo misji, rozpoczęła się o godzinie 14:55 - tuż po wywabieniu Dokmanovicia z jego kryjówki w Serbii do Wschodniej Slawonii, gdzie na moście granicznym w rejonie miejscowości Erdut (na której obrzeżach ulokowano bazę Polaków) wraz z ochroniarzem-współpracownikiem przesiadł się do opancerzonego pojazdu kierowanego przez polskiego komandosa; w aucie znajdował się również dowódca operacji. Za nimi podążał samochód z komandosami GROM-u.
Przeczytaj także: 13 rocznica śmierci twórcy JW GROM >>
Po przejechaniu mostu (ok. godziny 15:00) trasę konwoju zagrodziła wyjeżdżająca zza przygotowanych wcześniej worków z piaskiem ciężarówka Star, zmuszając pierwszy samochód do gwałtownego zjechania w lewo w kierunku szlabanu bazy Polaków. Komandosi błyskawicznie obstawili zablokowany pojazd opancerzony i wyciągnęli z niego obu zaskoczonych Serbów.
Dokmanovicia przesłuchali agenci Międzynarodowego Trybunału Karnego dla byłej Jugosławii (ICTY), po czym w ochranianym przez Polaków konwoju przewieziono go na lotnisko, skąd został przetransportowany do Hagi.
Proces rzeźnika z Vukovaru
4 sierpnia 1997 przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym rozpoczął się proces Dokmanovicia (osądzenia nie doczekał, popełnił samobójstwo 29 czerwca 1998, ale był pierwszym zbrodniarzem wojennym z byłej Jugosławii, który został pochwycony i postawiony przed Trybunałem).
Planowana też była operacja zatrzymania innego, nieujawnionego z nazwiska zbrodniarza wojennego z Vukovaru, który jednak został ostrzeżony i zbiegł.
Po przeprowadzeniu operacji Little Flower dowództwo UNTAES obawiało się zemsty Serbów, dlatego GROM wzmocnił ochronę swojej bazy i stale utrzymywał stanowiska snajperskie. Do odwetu nie doszło-wynikało to częściowo z faktu, że zgodnie z oficjalnym stanowiskiem ONZ Dokmanovicia pojmali agenci ICTY.
Źródło: Wikipedia