Publikacje Wojciech Jasewicz
Wojciech Jasewicz Przygotowanie „hubki” z drzewa iglastego
W zeszłym roku na jednej ze stron na Facebooku nt. szeroko pojętego survivalu lider tej grupy umieścił filmik, w którym padły zarzuty wobec jakiegoś amatora sztuki przetrwania, który rzekomo w celu pozyskania...
W zeszłym roku na jednej ze stron na Facebooku nt. szeroko pojętego survivalu lider tej grupy umieścił filmik, w którym padły zarzuty wobec jakiegoś amatora sztuki przetrwania, który rzekomo w celu pozyskania hubki pokaleczył drzewa brzozy brodawkowatej. Wylała się na tę osobę fala hejtu. Prawdopodobnie próbowała ona w ten sposób pozyskać idealną hubkę, bo tak się mówi o korze z drzewa brzozy. Oprócz krytyki został również udzielony instruktaż, że tak nie wolno, że w ten sposób niszczy się drzewo,...
Wojciech Jasewicz Improwizowane rakiety śnieżne
Rakiety śnieżne to taki ciekawy gadżet, o którym miłośnicy zimowego spędzania czasu na łonie natury wiedzą, że coś takiego jest, ale w sumie to nie wiadomo, po co to komu. Większość świadomych ludzi, miłośników...
Rakiety śnieżne to taki ciekawy gadżet, o którym miłośnicy zimowego spędzania czasu na łonie natury wiedzą, że coś takiego jest, ale w sumie to nie wiadomo, po co to komu. Większość świadomych ludzi, miłośników outdooru, szeroko pojętego survivalu lub miłośników gór, przede wszystkim zimą w górach przemieszcza się wyznaczonymi ścieżkami oraz szlakami. Dla zapewnienia bezpieczeństwa świadomi turyści używają raczków dla zapewnienia „przyczepności”, a w wyższych partiach gór raków. Czyli można powiedzieć,...
Wojciech Jasewicz Wojskowe racje żywnościowe w szeroko pojętym survivalu
Wojskowe racje żywnościowe, przez jednych uwielbiane, przez drugich znienawidzone. Miłośnicy survivalu, off-roadu, ludzie lasu, preppersi, każdy z nich choć raz spotkał się wojskowymi racjami żywnościowymi,...
Wojskowe racje żywnościowe, przez jednych uwielbiane, przez drugich znienawidzone. Miłośnicy survivalu, off-roadu, ludzie lasu, preppersi, każdy z nich choć raz spotkał się wojskowymi racjami żywnościowymi, niektórzy uważają je za nieodzowny element wypadów, biwaków, szkoleń, rajdów czy innej formy wypoczynku, innym kojarzą się z żelaznym zapasem na wypadek „W”, schowanym gdzieś w domu, garażu czy wożonym w aucie na czarną godzinę. Tekst: Wojciech Jasewicz Zdjęcia: ach. Wojciecha Jasewicza