Na początku czerwca rebelianci z ugrupowania Boko Haram porwali w okolicach miasta Damboa, stan Borno, 68 kobiet i dziewcząt. Według lokalnych władz niektóre z porwanych dziewcząt były w wieku od 3do 12 lat.
Porwane kobiety zdołały uciec w chwili, gdy przetrzymujący je porywacze oddalili się z obozowiska w celu ataku na bazę sił rządowych. Rebelianci zaatakowali bazę wojsk rządowych Nigerii nocą z piątku na sobotę. W toczących się zaciekłych walkach w okolicach miasta Damboi zabitych zostało ponad 50 islamistów.
Nadal w niewoli u islamistów z Boko Haram przebywa ponad 200 dziewcząt uprowadzonych ze szkoły w połowie kwietnia. W większości przetrzymywane dziewczęta są chrześcijankami. Porwane w kwietniu uczennice to licealistki z miejscowości Chibok w stanie Borno. Zakrojona na szeroką skale akcja poszukiwania porwanych dziewcząt nie przyniosła dotąd pozytywnych rezultatów. Mimo włączenia się do poszukiwań przedstawicieli służb specjalnych USA, nadal nie wiadomo gdzie znajdują się porwane dziewczęta.
Porwane dziewczęta mają być uwolnione w zamian za wypuszczenie z nigeryjskich więzień bojowników Boko Haram.
Członkowie islamistycznego ruchu Boko Haram prowadzą od 2009 roku na terenie północnej Nigerii zbrojną walkę o utworzenie państwa wyznaniowego. Prawem obowiązującym w nowo utworzonym państwie ma być szariat. Rebelianci z Boko Haram zabijają ludzi, stosują terror, dokonują porwań ludzi, palą wioski, szkoły, kościoły innych wyznań, urzędy państwowe. Często ofiarami zamachów padają żołnierze, policjanci oraz agenci służb bezpieczeństwa. W wyniku walk na terenie Nigerii zginęło kilkanaście tysięcy osób. Bieżący rok cechuje nasilenia działań zbrojnych ze strony Boko Haram.