Page 17 - SPECIAL OPS - FORMOZA
P. 17

SPECIAL OPS  WYWIAD  matycznie  sprawialiśmy  lanie  każdej



 Jak to co? Gramy w siatkę! Syste-

 ekipie Amerykanów, która pokazywała
 się na boisku. Nie mogli w to uwierzyć,
 oczywiście ten, kto przegrał, zapraszał
 na  posiłek.  W  końcu  oni  zapropono-
 wali,  że  skoro  jesteśmy  tacy  dobrzy
 w  siatkówkę,  to  może  zmierzymy  się
 w ich narodowej dyscyplinie – futbolu
 amerykańskim. Tu już nie było tak pięk-
 nie i to my zbieraliśmy baty.

 A  co  z  samą  operacją,  na  jakim
 okręcie  ostatecznie  wylądowali-
 ście? Widziałem na jednym ze zdjęć,                           inspekcji przystępowało się, jak już cała załoga leżała na pokładzie
 że byłeś na lotniskowcu?                                      pod kontrolą.
 O lotniskowcu za chwilę. Nasza gru-
 pa ostatecznie została zaokrętowana na   wejścia.   Mieliśmy   No właśnie, porozmawiajmy o waszym wyposażeniu i broni, jak
 USS  Flether,  numer  burtowy  992,  jako   przewagę  w  posta-  w tamtych latach prezentowaliśmy się na tle Amerykanów?
 bording team, czyli grupa abordażowa do   ci  okrętu  z  solidną   Pamiętajmy, że to był rok 2000, czyli kilka lat przed operacją WP w Ira-
 wchodzenia  na  pokłady  statków  w  celu   armatą,  ale  pułap-  ku. Dostaliśmy mundury letnie już z materiału typu rip-stop w kamuflażu
 kontroli  ładunków  przewożonych  na  ich  pokładach   ki,  walka  wręcz  czy   wz. 93. Krój podobny do dawnego US – kieszenie na udach z przodu
 do Iraku – wówczas jeszcze pod rządami Saddama   strzelanina  na  po-  i z tyłu, kapelusze. Do tego kewlarowe hełmy i czarne buty firmy Meindl
 Husajna. Nasza misja w tym charakterze trwała bez   kładzie   dotyczyły   oraz zielone kombinezony. Jak na warunki krajowe to nieźle, ale jak na
 skowa, z własnym numerem itp. Dostaliśmy   przerwy prawie 4 miesiące.   ewentualnie   tylko   operacje komandosów morskich w tropikach, to już raczej średnio, ale
 nawet  paszporty  dyplomatyczne,  z  czym   nas  i  na  nic  arma-  wystarczająco, aby sprostać zadaniom na miejscu. Co do broni, to uży-
 wiąże się również wesoła anegdota.   Abordaż  w  przeciwieństwie  do  kontroli  koja-  ta  na  okręcie  wte-  waliśmy pistoletów Beretta, MP5 oraz strzelb typu Mosberg. Dostaliśmy
 rzy  się  z  niebezpiecznym  przedsięwzięciem,   dy  się  nie  przyda.   też od Amerykanów camelbaki oraz kajdanki z plastikowych taśm, które
 Proszę, opowiedz ją!  na czym polegało wasze zadanie, jak wyglądał   Główny   problem   były wtedy dla nas nowością. Mieliśmy również własną łączność satelitar-
 Wszystko działo się za granicą, już w An-  dzień pracy?  polegał  na  wejściu,   ną, ale względu na konieczność rozstawiania anteny na pokładzie okrętu
 glii okazało się, że możemy zaraz po szkoleniu   Do kontroli zawsze dochodziło na wodach mię-  z  reguły  taki  sta-  i problemy z tym związane nie korzystaliśmy z niej.
 polecieć na operację w rejon Zatoki Perskiej.   dzynarodowych. W związku z tym mieliśmy ogra-  tek  nie  zmniejsza
 W pośpiechu trzeba było dla nas zorganizo-  niczony czas na jej realizację, bo zdarzało się, że   swojej prędkości i nie rzuca trapu, więc trzeba stosować własny sprzęt   To jak wyglądał kontakt z krajem i z rodziną?
 wać paszporty, a do nich zdjęcie w garniturze,   statki  za  wszelką  cenę  uciekały  na  wody  Iranu,   i wspinać się po drabince speleo, a czasem desantować się na linie ze   Od strony formalnej byliśmy podporządkowani pod dowództwo USA,
 tylko skąd go wziąć? Ostatecznie część z na-  a wtedy to my mielibyśmy problem. Statki handlo-  śmigłowca. Po wejściu na pokład okazuje się, że wszystkie drzwi są po-  dlatego komunikacja służbowa odbywała się systemami amerykański-
 szej ekipy ma zdjęcia zrobione w tym samym –   we dzieliły się na dwie kategorie, tych współpra-  zamykane, czasem zaspawane, a w okna wstawione od wewnątrz pręty   mi. Kontakt z domem tylko za pomocą e-maila i to raz na kilka dni.
 lekko  przerobionym  mundurze  marynarskim.   cujących i tych niewspółpracujących. Te pierwsze   stalowe lub inne metalowe elementy uniemożliwiające wejście do środka.   Pierwszą rozmowę telefoniczną z żoną wykonałem dopiero po dwóch
 Takich „akcji” było zresztą więcej.   odpowiadały na wezwania do kontaktu radiowego   Czasem wzywaliśmy pirotechników, którzy różnymi metodami udrażniali   miesiącach podczas pobytu w bazie w Bahrajnie w drodze na kolejną
 z naszym okrętem, spuszczały trap burtowy i na-  drogę. Kolejnym etapem było pozbieranie pochowanej załogi. Do samej   jednostkę US Navy.
 Na  takie  ciekawostki  właśnie  czekamy,   sze zespoły, zawsze w pełnym rynsztunku, mogły
                                                                                                         REKLAMA
 skoro tak się zaczynało, to co było dalej?  z łodzi motorowych przesiadać się na dany statek. Po wejściu na pokład
 Później była roszada z terminem wylotu i faktycznym dotarciem na   i zebraniu całej załogi w jednym miejscu dowódca dokonywał sprawdzenia
 miejsce operacji. Początkowy pośpiech był związany z pierwszą infor-  dokumentów, a my zajmowaliśmy się w kontrolą ładowni, w tym zawarto-  poleca
 macją o wyjeździe w sierpniu 2000 roku w rejon Zatoki Perskiej, ale   ści przewożonych kontenerów. Trzeba pamiętać, że już samo wejście na
 coś nie wyszło i wyjazd nie doszedł do skutku. Kolejne podejście było   burtę po trapie w upale na wysokość 12 m było wyzwaniem. W ładowni
 w październiku, mieliśmy polecieć do Włoch i dalej w rejon Zatoki Per-  kontenerowca mieści się 5 pięter kontenerów! W celu dokonania otwarcia
 skiej. W Neapolu dowiedzieliśmy się o kolejnym locie, tym razem do   tych górnych musieliśmy zakładać stanowiska linowe i na uprzężach poru-
 Bahrajnu. Docelowo nasza grupa miała być zaokrętowana na USS Cole,   szać się na wysokości pomiędzy kontenerami, aby je otworzyć, sprawdzić
 stacjonującym wówczas w rejonie Jemenu. Jednak w trakcie naszego   ich zawartość i ponownie zaplombować. Trafiały się też statki bardzo stare
 przemieszczania się doszło do zamachu na ten okręt. Atak został prze-  lub mocno zaniedbane, syf, smród i brud, aż człowiek bał się czegokolwiek
 prowadzony za pomocą łodzi motorowej wypełnionej ładunkiem wybu-  dotknąć. Do tego my jako zespół byliśmy uniwersalni i samowystarczalni
 chowym w porcie w Jemenie. USS Cole miał być naszym pierwotnym   w sensie posiadanych uprawnień i sprzętu do inspekcji. Amerykanie nie
 okrętem, gdybyśmy polecieli w pierwszym terminie, być może trafiłoby   mieli w swojej grupie speców od technik linowych, dlatego jeżeli trafiali
 na nas. W związku z zaistniałą sytuacją zostaliśmy przerzuceni Herku-  na kontenerowiec, to czekali na specjalistę od tych spraw dostarczanego
 lesem z Neapolu do amerykańskiej bazy w Sigonelli na Sycylii, gdzie   śmigłowcem z lotniskowca – to wydłużało czas kontroli o całe godziny.
 oczekiwaliśmy na dalsze rozkazy.
 A co z jednostkami, które nie chciały współpracować?
 Co robią żołnierze w bazie wojskowej przypadkowo przebywa-  Tu zawsze było duże ryzyko! Adrenalina mocno podskakiwała we krwi.
 jący w niej kilka dni?  Po pierwsze, nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać podczas samego

 16                                                                                                             17
                                                                                              magazyn ludzi akcji
 FORMOZA                                                                               www.ksiegarnia.difin.pl
   12   13   14   15   16   17   18   19   20   21   22