Miejsce wojska w społeczeństwie
Polscy żołnierze podczas ćwiczeń sojuszniczych w Niemczech Fot. US DoD
Kilka dni temu, po raz drugi obchodzono Dzień Weterana Działań Poza Granicami Państwa. Z tej okazji, oprócz licznych centralnych i lokalnych uroczystości oficjalnych miało miejsce szereg innych wydarzeń, w tym kampania medialna „Szacunek i wsparcie” mająca uświadomić społeczeństwu problemy z jakimi borykają się weterani oraz ich rodziny.
Zobacz także
Michał Piekarski Kilka kolejnych słów o tradycji i „Czerwonych Beretach”
Mimo że głównym tematem wiadomości dotyczących elitarnych jednostek Wojska Polskiego pozostają informacje dotyczące programów modernizacji technicznej lub bieżących działań szkoleniowych lub działań poza...
Mimo że głównym tematem wiadomości dotyczących elitarnych jednostek Wojska Polskiego pozostają informacje dotyczące programów modernizacji technicznej lub bieżących działań szkoleniowych lub działań poza granicami państwa, co jakiś czas niestety powracają kwestie dotyczące historii i tradycji.
Michał Piekarski Anatomia Zamachu
Na polskim rynku od kilkunastu lat wydano już wiele książek traktujących o tematyce terroryzmu. W tym morzu pozycji czasem trudno zauważyć te które niosą ze sobą najbardziej merytoryczny przekaz.
Na polskim rynku od kilkunastu lat wydano już wiele książek traktujących o tematyce terroryzmu. W tym morzu pozycji czasem trudno zauważyć te które niosą ze sobą najbardziej merytoryczny przekaz.
Michał Piekarski Scenariusz Chaosu
Siły specjalne i gry wywiadów są jednymi z ulubionych tematów po jakie sięgają autorzy książek z gatunku military fiction. Tak jest także w przypadku najnowszej powieści Piotra Langenfelda, wydanej przez...
Siły specjalne i gry wywiadów są jednymi z ulubionych tematów po jakie sięgają autorzy książek z gatunku military fiction. Tak jest także w przypadku najnowszej powieści Piotra Langenfelda, wydanej przez wydawnictwo WarBook.
Można powiedzieć, że przy takich okazjach, wojsko przypomina o swoim istnieniu. Faktem jest, że odsetek obywateli mających jakikolwiek kontakt z wojskiem w ciągu ostatnich dwóch dekad znacząco spadł. Amerykańscy socjolodzy w badaniach w badaniach przeprowadzonych roku 2011 stwierdzili, że we współczesnym społeczeństwie USA, mniej niż jeden procent obywateli służyło w wojsku, w czasie II Wojny Światowej było to dziewięć procent. Ma to swoje, znaczące konsekwencje dla relacji pomiędzy społeczeństwem, armią a rządem.
Faktem jest, że czynniki wpływające na rolę obronności w społeczeństwie są inne niż kiedyś. Drugą Wojnę Światową, podobnie jak wojnę w Wietnamie toczyła masowa armia z poboru, inne były relacje społeczne, także pomiędzy pokoleniami, co dało się odczuć w latach sześćdziesiątych. Obecne konflikty, toczy relatywnie niewielka armia zawodowa, nie ma miejsca znacząca mobilizacja przemysłu, poza wzmocnionymi środkami ochrony przed terrorystami, przeciętny obywatel nie odczuwa znaczących zmian w życiu codziennym czy funkcjonowaniu państwa. Jednocześnie, wyraźnie widoczne są oznaki szacunku dla żołnierzy i weteranów.
W Polsce sytuacja jest nieco inna, ale widać także wiele podobieństw. Jeszcze trzy dekady temu, Wojsko Polskie było jedną z najliczniejszych armii w Europie. Co roku pobór obejmował dziesiątki tysięcy młodych ludzi, powszechne było przysposobienie obronne (także na uczelniach cywilnych w formie przysposobienia wojskowego), na rzecz wojska pracowały lub mogły zostać poddane militaryzacji setki instytucji i przedsiębiorstw. Wojsko było obecne niemal w każdej sferze, z kulturą masową włącznie. Taki kształt systemu bezpieczeństwa państwa, także z rozbudowanymi formacjami bezpieczeństwa terytorialnego, narzucony był wymogami politycznymi, w tym zwłaszcza zagrożeniem globalnym konfliktem na dużą skalę, w którym mogło dojść do użycia broni jądrowej.
Przemiany polityczne na arenie krajowej i międzynarodowej, zmiana charakteru zagrożeń, sprawiły że liczebność sił zbrojnych w Europie stopniowo malała, wraz ze znaczącym spadkiem znaczenia masowych armii z poboru. Nie można także zauważyć że Wojsko Polskie w latach dziewięćdziesiątych nieszczególnie radziło sobie z własnym wizerunkiem. Kurczące się środki budżetowe, mniejsze możliwości szkolenia, zahamowana modernizacja sprzętowa, sprawiały że wielu młodych ludzi zwyczajnie uciekało przed służbą wojskową, a znaczną część odbywających służbę zasadniczą stanowili ci, którzy nie zdołali się od niej wykręcić.
Faktem jest, że są państwa Unii Europejskiej, w których do dziś utrzymywany jest obowiązek służby wojskowej. Są to w szczególności Szwajcaria i państwa skandynawskie, poza Szwecją gdzie niedawno podjęto decyzję o rezygnacji z poboru. Faktem jest jednak, że są to państwa, gdzie niezwykle silnie, zwłaszcza w Szwajcarii, w kulturze i tradycji zakorzenione jest takie postrzeganie obowiązku obrony społeczeństwa, podobnie jak inne prawa i obowiązki obywatelskie. Stąd nie powinno dziwić choćby to, że w Szwajcarii, obok bardzo nietypowego, milicyjnego modelu obronności istnieje równie nietypowy ustrój polityczny.
Biorąc pod uwagę że wynalazek masowej armii poborowej, pochodzi sprzed ponad dwustu lat, podobnie jak masowa produkcja, edukacja i prasa, ewoluował w okresie industrialnym, wraz z rosnącym w siłę państwem narodowym, pojawia się pytanie, czy także w wyżej wymienionych państwach, przetrwa on kolejne dekady, czy zaniknie.
Odejście w kierunku armii zawodowej, nasyconej zaawansowanymi technicznie systemami uzbrojenia i wsparcia, zdolnej do działań wybitnie precyzyjnych, jest już procesem dominującym w Europie. Zagrożenia i wyzwania są coraz bardziej zróżnicowane i wymagają coraz bardziej zróżnicowanych narzędzi, odbiegających od tradycyjnego, a wręcz stereotypowego wizerunku żołnierza.
Jeśli dziś mówimy o problemach związanych z postrzeganiem wojska, żołnierzy, weteranów, gdzie znaczna część społeczeństwa nie rozumie, i opacznie interpretuje obecność polskich żołnierzy na misjach w nieraz bardzo dalekich państwach, to mówimy tu o swoistym wierzchołku góry lodowej.
Wielu spośród weteranów (także odznaczonych niedawno we Wrocławiu) to nie żołnierze, ale cywilni pracownicy wojska, wypełniający nieraz bardzo ważne zadania w kontyngentach wojskowych. Są to także policjanci i funkcjonariusze innych służb mundurowych..
Pojawia się więc pytanie, jak w przyszłości społeczeństwo będzie odbierać uczestników kolejnych operacji, być może toczonych już w cyberprzestrzeni lub za pośrednictwem robotów? Jak będą postrzegani funkcjonariusze biorący udział choćby we wspólnych operacjach policyjnych lub granicznych w ramach struktur Unii Europejskiej, gdy tylko fakt że takie działania są i będą prowadzone w szerszej skali dotrze do świadomości opinii publicznej?
Receptą na ignorancję, także tą która tworzy fałszywe wyobrażenia i agresję (choćby tą widoczną w Internecie) jest wiedza. Dlatego, działania wizerunkowe i kampanie społeczne nie powinny być, jak obecnie reakcją na problem który ujawnił się w wyniku zwiększenia polskiej, misyjnej aktywności. Powinny one, w sposób przemyślany i racjonalny kształtować wizerunek polskiej armii i innych służb mundurowych oraz ich żołnierzy, funkcjonariuszy i pracowników tak aby społeczeństwo traktowało wszelkiego rodzaju, nawet niekonwencjonalne operacje zagraniczne jako zjawisko normalne i korzystne dla państwa i jego obywateli.