FN 303
Opracowany dla amerykańskiej piechoty morskiej Crowd Control System
W artykule poznajemy ciekawą broń obezwładniającą, czy jak bywa nazywana z angielska: nieletalną (Non-Lethal, Less-Than-Lethal Weapon), FN 303 belgijskiej firmy Fabrique Nationale Herstal. Fabrique Nationale Herstal, US Army/DVIDS
Strzelić do przeciwnika tak, by powstrzymać go lub obezwładnić, ale nie zabić – ta myśl od dawna przyświeca wielu konstruktorom z firm produkujących broń dla sił porządkowych, a ostatnio także dla oddziałów wojskowych, kierowanych do tzw. operacji innych niż wojna (MOOTW – ang. Military Operations Other Than War) i ochronnych. Jeden z najskuteczniejszych środków do tego typu zadań ma w swej ofercie belgijska Fabrique Nationale Herstal.
To shoot the enemy to stop or overpower him, but not to kill him - this thought is well-known to many firearm constructors that work for the law enforcment agencies, and recently - also for the military units, deployed for tasks that can be described as military operations other than war (MOOTW) and for protection. One of the most successful and effective solutions of this kind is provided by the Belgian company - Fabrique Nationale Herstal.
Zdjęcia: Fabrique Nationale Herstal, US Army/DVIDS
Zobacz także
Transactor Security Sp. z o.o. Zastosowanie bezzałogowych statków powietrznych kategorii VTOL w ochronie granic państwowych
Ochrona granic stanowi jedną z podstawowych funkcji państwa. Ich nienaruszalność jest ważnym czynnikiem zapewnienia bytu narodowego i suwerenności kraju. Każde państwo dysponuje określoną organizacją do...
Ochrona granic stanowi jedną z podstawowych funkcji państwa. Ich nienaruszalność jest ważnym czynnikiem zapewnienia bytu narodowego i suwerenności kraju. Każde państwo dysponuje określoną organizacją do ochrony swoich granic, albowiem jest to jeden z najważniejszych czynników, które mają duży wpływ na bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne.
Radosław Tyślewicz STG77 A1 MOD
Rok 2023 w armii austriackiej (OBH) upłynął pod znakiem modernizacji i zmian rozpoczętych jeszcze w okresie Covid-19. Wprowadzono między innymi nowe umundurowanie polowe z innowacyjnym kamuflażem oraz...
Rok 2023 w armii austriackiej (OBH) upłynął pod znakiem modernizacji i zmian rozpoczętych jeszcze w okresie Covid-19. Wprowadzono między innymi nowe umundurowanie polowe z innowacyjnym kamuflażem oraz dokonano modernizacji karabinka STG77. W lutym 2023 roku pierwsze egzemplarze nowej broni trafiły do jednostek liniowych, a proces symbolicznie zakończyło wręczenie w grudniu nowych egzemplarzy tej broni kadetom Theresianische Militärakademie przez mister obrony narodowej. Tekst: Radosław Tyślewicz Zdjęcia:...
Krzysztof Mątecki Kolejne S70i Black Hawk w Wojskach Specjalnych
Pod koniec 2023 roku do Wojsk Specjalnych trafiły dwa kolejne wielozadaniowe śmigłowce S70i Black Hawk, zwiększając tym samym do 6 szt. liczbę tych maszyn we flocie Wojsk Specjalnych. Dostawy śmigłowców realizowane...
Pod koniec 2023 roku do Wojsk Specjalnych trafiły dwa kolejne wielozadaniowe śmigłowce S70i Black Hawk, zwiększając tym samym do 6 szt. liczbę tych maszyn we flocie Wojsk Specjalnych. Dostawy śmigłowców realizowane są w ramach kontraktu podpisanego pomiędzy MON a PZL Mielec w 2019 roku. Wiropłaty Black Hawk to śmigłowce wsparcia bojowego, które w naszych Wojskach Specjalnych odpowiadają za transport operatorów do i z miejsca operacji. Tekst: Krzysztof Mątecki Zdjęcia: Magdalena Wajer, Iwona Stopczyk,...
Pomysłów na broń obezwładniającą, czy jak bywa nazywana z angielska: nieletalną (Non-Lethal, Less-Than-Lethal Weapon), nie brakuje. Powstają urządzenia o działaniu chemicznym, elektrycznym, hukowym i oślepiającym, a także kombinacje powyższych oraz zupełnie zaskakujące: od granatów odorowych po miotacze kleju i błyskawicznie twardniejących pian unieruchamiających.
Jeśli pominąć co bardziej oryginalne wynalazki, główny nurt prac związany jest z nieletalnym oddziaływaniem kinetyczno-traumatycznym (czyli po prostu uderzeniowo-bólowym) na cele w różnej odległości, z wykorzystaniem odpowiednio dostosowanej broni i amunicji strzeleckiej lub konstruowanych w tym celu specjalnych modeli.
Początkowo skupiono się na opracowywaniu specjalnej amunicji obezwładniającej (gumowej, plastikowej, woreczkowej) do strzelb gładkolufowych, rewolwerów, pistoletów, a nawet karabinów wojskowych zaopatrzonych w specjalne nasadki.
Poczynając od wczesnych lat 80., zaczęły pojawiać się także specjalistyczne wzory broni palnej, strzelającej amunicją mającą nie zagrażać życiu, ale potrafiącą skutecznie obezwładnić przeciwnika, jak np. francuski Flash-Ball czy czeski Kraken SF1 oraz specjalne odmiany amunicji do granatników kalibru 40 mm.
Każde z tych rozwiązań miało jednak istotne wady, związane najczęściej ze zbyt małym zasięgiem skutecznym pocisków, zbyt małą lub zbyt dużą ich energią na różnych dystansach lub za małą szybkostrzelnością praktyczną wystrzeliwujących je broni, czy też niezawodnością ich działania. Jedna z najbardziej udanych propozycji broni nieletalnej, której konstruktorom udało się uniknąć wielu z tych minusów, powstała w belgijskiej firmie FNH.
Belgowie podjęli prace w tym kierunku przede wszystkim w odpowiedzi na zapotrzebowanie ze strony jednostek wojskowych, kierowanych w misjach pokojowych w takie miejsca jak Somalia czy Kosowo, gdzie spotykały się z wrogimi wystąpieniami miejscowej ludności – agresywnej, ale nieużywającej tak niebezpiecznej broni, by uzasadnione było powstrzymywanie ataków śmiertelnym ogniem standardową amunicją bojową.
Żołnierze nie dysponowali do tej pory w pełni zadowalającą ich bronią, którą w obronie własnej lub ochranianego porządku mogliby odpowiedzieć na grad kamieni albo napór rwących się do rękoczynów tubylców, nie czyniąc im poważnych szkód. W NATO określono, że ma to być: „specjalny system, przeznaczony i wykorzystywany do pozbawiania zdolności do działania ludzi bez ryzyka śmierci lub poważnych zranień, a także przy minimalnych urazach powierzchownych”. Cóż, kiedy dostępne środki, jak pokazywały regularnie zdarzające się nieszczęśliwe wypadki przy ich użyciu oraz wyniki specjalistycznych badań, albo nie były wystarczająco skutecznie, albo okazywały się niedostatecznie bezpieczne w działaniu.
Wojska amerykańskie wykorzystywały najczęściej amunicję Bean Bags do powtarzalnych strzelb gładkolufowych kalibru 12, która nie należy do szczególnie celnych, a deklarowaną optymalną skuteczność zapewnia tylko przy dystansie strzelania z 8–10 m. Powyżej niej pociski szybko wytracają energię, przy mniejszej odległości strzelania mogą być natomiast niebezpieczne, gdyż ich prędkość wylotowa sięga 120 J (wg statystyk z dotychczasowego użycia tej amunicji około 2 procent strzałów okazywało się śmiertelnych). Używane przez Amerykanów dodatkowo pociski Pepperball Jaycor z dawką gazu pieprzowego mają z kolei za słabą energię wylotową, sięgającą tylko około 13 J i zasięg jedynie 10 m.
Tymczasem według badań brytyjskich do powstrzymania rozpędzonego człowieka ważącego średnio 76 kg konieczne jest dynamiczne uderzenie z energią rzędu 27 J. Silniejsze powoduje z reguły szok dla organizmu ludzkiego, prowadzący do śmierci, albo też wskutek powstającej w ciele fali uderzeniowej dochodzi do złamań kości i niedopuszczalnych urazów ważnych organów wewnętrznych.
Oczywiście jest to uśredniona ocena, gdyż efekt uderzenia pocisku o konkretnej energii zależy także od jego twardości, miejsca uderzenia, grubości odzieży chroniącej ostrzelaną osobę, osobniczych cech fizycznych itd. Pociski nie zachowują przy tym takiej samej energii na całym torze lotu, lecz, jak wiadomo, zmienia się ona w zależności od odległości strzelania, wraz ze spadkiem ich prędkości.
Na przykład w przypadku LBD Flash-Ball francuskiej firmy Verney-Carron przestrzega się przed strzelaniem z odległości poniżej 3 m, gdyż jego 44 mm gumowe pociski mają prędkość początkową 180 J, podczas gdy normy europejskie określają już jako niebezpieczną energię pocisku powyżej... 40 J. Tego rodzaju problemy wskazują, że w stosunku do agresywnych, lecz nieuzbrojonych grup cywili nie można osiągnąć zadowalającego efektu pojedynczymi strzałami i rozwiązaniem nie jest pocisk tak silny, by od razu obalić przeciwnika, a mogący być w związku z tym zbyt niebezpieczny na bliskich dystansach. Zamiast na pełne obezwładnianie postawiono więc na „zniechęcanie” dużą liczbą bardzo bolesnych, ale w zasadzie nieszkodliwych uderzeń wielu pocisków. Koncepcja ta nie jest nowa – w arsenale polskiej policji i wielu innych znajdują się od lat wielopociskowe typy amunicji gumowej do strzelb gładkolufowych (np. krajowy „Rój” FAM-Simadexu).
Innym przykładem jest opracowany dla amerykańskiej piechoty morskiej Crowd Control System, czyli specjalna amunicja do standardowych 40 mm granatników M203 podwieszanych pod karabiny M16, której pociski zawierają po 48 kauczukowych kulek z dwoma rodzajami ładunków miotających je na odległość 15 lub 50 m. Minusami tego rodzaju amunicji jest mały kaliber pojedynczych kulek i jednoczesne porażanie celu wieloma pociskami, podczas gdy za o wiele bardziej deprymujące uważa się kilkakrotne impulsy bólowe następujące w małych odstępach po sobie, ponieważ każdy kolejny wydaje się coraz trudniejszy do zniesienia. Tu jednak szybkostrzelność powtarzalnych strzelb gładkolufowych i również ręcznie ładowanych przed każdym strzałem granatników okazuje się niewystarczająca.
Firma FNH poradziła sobie z tym problemem opracowując szybkostrzelną broń pneumatyczną, wzorowaną konstrukcyjnie na markerach paintballowych. Jej rozwiązanie opiera się na projekcie XM303 amerykańskiej firmy Monterey Bay Corporation, nad którym pracowali specjaliści od paintballa, m.in. z Airgun Designs Inc (AGD) z Illinois – producenta popularnych w latach 90. Automagów.
Belgijski prototyp otrzymał początkowo nazwę UBTPS (Under Barrel Tactical Paintball System), gdyż pierwotnie zakładano, że będzie montowany jako uzupełnienie karabinków pod ich łożem, na wzór granatników podlufowych.
Wkrótce jednak powstała także samodzielna wersja ze stałą kolbą, która otrzymała oficjalne oznaczenie firmowe FN 303. Ma ona typowy dla „broni” paintballowej kaliber .68 i strzela pociskami o prędkości początkowej ok. 85–90 m/s, których energia jest jednak znacznie wyższa niż zwykłych kulek z farbą (średnio 12 J) używanych w rozgrywkach Gother/survival games.
Pociski FN 303 o średnicy 18,3 mm mają energię wylotową rzędu ok. 31–33 J, a w momencie uderzenia w cel średnio nie mniej niż 15 J, zapewniając dzięki odpowiedniej konstrukcji bezpieczeństwo użycia, przy wystarczającym oddziaływaniu bólowym na dystansie od 1 m do co najmniej 50 m. Rozbijają się o przeszkodę (cel) nie powodując bardzo poważnych uszkodzeń ciała, a jednocześnie zadają dostatecznie dotkliwy ból, zwłaszcza w przypadku kilku strzałów, by zmusić trafione osoby do zrezygnowania ze złych zamiarów i ucieczki.
Przednia część pocisku to sferyczna osłona z cienkiego polistyrenu, kryjąca balast w postaci drobnego granulatu bizmutowego.
Tylna ma postać walca z tego samego materiału co osłona, ale o nieco grubszych ściankach, i wypełniona jest niezamarzającym, nietoksycznym glikolem, do którego może być dodany w celu oznakowania trafionej osoby łatwozmywalny różowy barwnik fluorescencyjny lub bardzo trudno zmywalna polimerowa farba na bazie lateksu w kolorze żółtym.
Dodatkowo przewidziano pociski wyróżniające się barwnikiem ciemnopomarańczowym, w których użyto 10-procentowy wyciąg z czerwonego pieprzu (Oleoresin Capsicum/Pelargonic Acid Vanillylamide – OC/PAVA o mocy 5 mln SHU) jako dodatkowy środek drażniąco-obezwładniający. Wszystkie dostarczane są w zafoliowanych tubkach po 15 sztuk w paczkach po 10 tubek, zapewniających zachowanie właściwości przez trzyletni okres magazynowania, plus ułatwiający szybkie napełnianie magazynka ładownik.
Amunicja treningowa zawiera bezbarwny glikol lub nieszkodliwy proszek. Boczne ścianki walca zaopatrzono na obwodzie w niewielkie ubrzechwienie, zapewniające pociskowi większą stabilność lotu i celność niż w przypadku typowych kulek paintballowych. Na dystansie do 25–35 m FN 303 jest bardzo celny, a według danych producenta nawet z odległości 50–75 m 90 procent pocisków powinno trafiać cel o wymiarach zbliżonych do ludzkiego tułowia, tj. 60×40 cm i do 100 m jeszcze 75 procent z nich.
Pociski o masie 8,5 g wyrzucane są za pomocą sprężonego powietrza, podawanego z butli zamontowanej po prawej stronie broni, równolegle do lufy. Jej zawartość, pod ciśnieniem ok. 204 atmosfer, powinna wystarczyć do oddania 110 strzałów, zaleca się jednak wymieniać ją na kolejną po 90.
Butla ma zawór umożliwiający regulację prędkości początkowej pocisków. Te ostatnie ładowane są (ręcznie lub z pomocą ładownika) po 15 sztuk do bębnowego magazynka o przezroczystej tylnej ściance dla ułatwienia kontroli jego napełnienia.
Przycisk zwalniania magazynka znajduje się przed nim, w zagłębieniu dolnej części łoża. Nad nim, po prawej stronie korpusu, zlokalizowany jest zaś duży przycisk zwalniający butlę, której odłączenie wymaga oczywiście również odpięcia przewodu podającego.
Mechanizm spustowy umożliwia prowadzenie ognia pojedynczymi strzałami z dużą szybkostrzelnością praktyczną, przy właściwie nieodczuwalnym odrzucie oraz braku innych niepożądanych zjawisk, towarzyszących strzelaniu z broni prochowej: huku, wysokiej temperatury, dymu i zanieczyszczeń produktami spalania.
Lufa FN 303 wykonana jest ze stopu aluminiowego, ma gładki przewód i długość 250 mm.
Przyrządy celownicze to muszka z osłonami bocznymi i celownik przeziernikowy, umieszczone na podstawach, które mogą zostać złożone płasko na górnej powierzchni broni, by nie przeszkadzać w korzystaniu z celownika elektrooptycznego (kolimatorowego, holograficznego), jaki można zamocować na biegnącej między nimi szynie montażowej typu Picatinny Weaver MIL-STD-1913.
Korpus FN 303 z gniazdem magazynka i łożem wykonany jest głównie z lekkiego polimeru, dzięki czemu kompletna broń zachowuje relatywnie małą masę 2,9 kg w wersji samodzielnej z pełną butlą i magazynkiem. Może być zaopatrzony w chwyt pistoletowy ze sztywną kolbą ramową (także z tworzywa sztucznego), tworząc samodzielną broń, lub zostać podwieszony do kbk M16, tak jak montuje się pod jego lufą granatnik M203. Oczywiście można go dołączyć także do innych modeli, ale firma FN-Herstal nie bez powodu rozpoczęła prezentację swojego nowego produktu przede wszystkim wraz z amerykańskim M16 i nadała mu podobne oznaczenie do stosowanego do tej broni granatnika. Nie ukrywała bowiem, że liczyła przede wszystkim na zainteresowanie sił zbrojnych USA.
Innym ukłonem w stronę amerykańskiego klienta jest mechanizm bezpiecznika FN 303, wzorowany na znanym z granatnika M203. Do zabezpieczania służy dźwignia w postaci odwróconego języka spustowego, która złożona blokuje dostęp do tego właściwego, a w celu odbezpieczenia broni jest odpychana do przodu, gdzie wkomponowuje się w przednią część okna osłony spustu. Jest to proste rozwiązanie, łatwe w obsłudze i to niezależnie od tego, czy strzelec jest lewo-, czy praworęczny, bez konieczności kontroli wzrokowej.
W 2005 r. pierwsze 60 egzemplarzy FN 303 pod nazwą ISNLS (Individual Serviceman Non-lethal System) poddano testom w wojskowym ośrodku badawczym Picatinny Arsenal, w stanie New Jersey, m.in. pod kątem wykorzystania przez strażników obozów zatrzymań w Afganistanie.
Po kolejnych testach, przeprowadzonych przez tamtejsze biuro US Army Office of the Project Manager for Close Combat Systems oceniono, że belgijska konstrukcja to bardzo efektywny środek przymusu i powstrzymywania agresywnych zachowań na dystansie do 30–40 m, a więc przy zachowaniu wciąż bezpiecznej odległości, dostatecznie skuteczny nawet na dwa razy większym. Obecnie znajduje się na wyposażeniu wszystkich rodzajów amerykańskich sił zbrojnych: US Army, US Navy, US Marine Corps i US Air Force, a także służby granicznej US Custom and Border Protection oraz wielu lokalnych departamentów policji w Stanach Zjednoczonych i jednostek strzegących ośrodki penitencjarne. Jest to bowiem m.in. doskonała propozycja dla zespołów interwencyjnych operujących wewnątrz zamkniętych oddziałów więzień i aresztów, gdzie procedury zabraniają wkraczania z bronią palną.
FN 303 używane są przez policyjne jednostki specjalne w Belgii, centralną DSU, BBT z Antwerpii i PAB z Liège, USP z Luksemburga, zespół specjalny SIT prefektury Aichi w Japonii, jednostki taktyczne STS Straży Przybrzeżnej i SPEAR Służby Więziennej w Singapurze, bułgarską żandarmerię wojskową, siły porządkowe m.in. Gruzji, Finlandii, Filipin, Malezji i Turcji.
W 2009 r. potężną partię 2000 sztuk zakupił libijski reżim Kaddafiego.
Policyjne doświadczenia wykazały, że to także świetny środek przeciwko agresywnym psom oraz... powstrzymywania osób grożących samouszkodzeniem lub popełnieniem samobójstwa, np. przez skok z dużej wysokości, na czas wystarczający, by funkcjonariusze mogli zbliżyć się do nich i obezwładnić.
Podobnie jak w przypadku innych rodzajów broni obezwładniającej nie obyło się bez paru nieszczęśliwych wypadków, gdy użycie FN 303 spowodowało poważniejsze szkody dla zdrowia niż zamierzano. Były to jednak marginalne zdarzenia niezamierzonego trafienia w oko lub palce dłoni.
Instrukcja użycia FN 303 wyraźnie wskazuje, w jakie części ciała należy celować, a trafienia w które unikać, zalecane jest również przejście przez użytkowników certyfikowanego szkolenia pod okiem instruktorów FN Training Team.
Niedawno FNH uzupełniła swój system broni obezwładniającej o mniejszy model samopowtarzalny w formie pistoletowej – FN 303P. Strzela on takim samym gamą amunicji, ale podawanej z wymiennego magazynka na siedem sztuk, w którego tylnej części umieszczony jest pojemnik ze sprężonym dwutlenkiem węgla do ich miotania z energią 26 J, na wzór rekreacyjnej broni pneumatycznej. Pistolet zaopatrzony jest w górną i dolną szynę Picatinny do mocowania wybranych akcesoriów celowniczych i oświetlenia taktycznego, a w komplecie przewidziano laserowy wskaźnik celu, zapasowy magazynek z pokrowcem i kaburę. To ciekawa propozycja do użycia w ograniczonych przestrzeniach i na mniejszym dystansie, do 20 m.