Olight S1R Baton
Na przestrzeni ostatnich 10 lat firma Olight dała się poznać jako światowej klasy producent i jeden z liderów mobilnego oświetlenia. Jej najnowszy produkt Olight S1R Baton nazywany jest w kręgach latarkowych gadżeciarzy pieszczotliwie „maluchem” Fot. SpaceDog
Nie sposób przecenić rolę światła w życiu człowieka. Wpływa na funkcjonowanie organizmu, definiuje funkcje poznawcze, pozytywnie oddziałuje na psychikę. Jego brak zakłóca cykl snu i wydzielanie hormonów, a także obniża poziom serotoniny, odpowiedzialnej za dobry nastrój. Już Hipokrates opisał metody leczenia światłem wielu różnych schorzeń, natomiast lekarze rzymscy i arabscy wprowadzili je do powszechnej praktyki lekarskiej.
The value of light in human is hard to exaggerate. It influences the functions of our organism, defines our cognition, affects our psyche in a postive way. Its lack disturbs the sleep cycle and production of hormones, it lowers the level of sertonin that is responsible for a good mood. Hippocrates described the healing of various diseases with the use of light while Roman and Arab doctors introduced light into the popular medicine. In the article in the 6/2016 issue we are describing the Olight S1R Baton as the source of light and part of the EDC.
Zdjęcia: SpaceDog
Zobacz także
Ha3o Okulary taktyczne najnowszej generacji Revision Military w technologii I-VIS
Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania...
Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania do warunków zależy jakość obserwacji przekładająca się na bezpieczeństwo indywidualne oraz powodzenie całego wykonanego zadania. I choć wydawać by się mogło, że obecne rozwiązania w zakresie optyki taktycznej oferują bardzo wiele, to okazuje się, że w tej materii można pójść jeszcze o krok dalej,...
Militaria.pl Potrzebny medyk! - taktyczne wyposażenie medyczne
Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach...
Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach polowych, w tym także podczas sytuacji kryzysowych czy akcji ratunkowych. Bardzo ważne jest to, aby taktyczne wyposażenie medyczne było łatwe w transporcie i szybkie w użyciu. W tym artykule omawiamy najpotrzebniejsze wyposażenie medyczne, które warto mieć przy sobie.
Militaria.pl Ekwipunek na wyprawę - czyli co zabrać na survival i bushraft
Odpowiednio skompletowany ekwipunek to podstawa bezpieczeństwa i komfortu podczas survivalu czy bushraftu. Przekłada się on na skuteczność i satysfakcję z doświadczenia. Zarówno wytrawni weterani, jak...
Odpowiednio skompletowany ekwipunek to podstawa bezpieczeństwa i komfortu podczas survivalu czy bushraftu. Przekłada się on na skuteczność i satysfakcję z doświadczenia. Zarówno wytrawni weterani, jak i początkujący entuzjaści survivalu i bushcraftu docenią znaczenie starannie dobranego zestawu niezbędnych przedmiotów.
Ciężko również napisać o świetle coś, co nie jest truizmem i banałem.Strach przed ciemnością od wieków jest głęboko zakorzeniony w umyśle ludzkim.
Ciemność jawi się jako kara, skutek apokalipsy, wieczna czarna otchłań, jest synonimem piekła. Nic dziwnego, że człowiek od dawien dawna poszukuje stabilnych, podlegających kontroli źródeł światła.
Pierwszym krokiem do zapanowania nad żywiołami było ujarzmienie ognia. Symbol siły i życia w rękach człowieka stał się sprzymierzeńcem w odwiecznej walce z ciemnością i chłodem. Zamknięty w szklanych bombkach – żarówkach, stał się inspiracją do tworzenia całej gamy produktów codziennego użytku.
Od tamtej pory trwa praca nad konstruowaniem coraz to nowszych, potężniejszych i mocniejszych, a jednocześnie coraz bardziej kompaktowych i poręcznych, lamp czy latarek. Coraz bardziej liczy się jakość wykonania, rodzaj sterowania, możliwość personalizacji ustawień oraz szeroki zakres zastosowań – dzięki trybom świecenia czy sposobom mocowania do ekwipunku.
Rosną wymagania odnośnie kształtu, wagi, sposobów zasilania czy czasu pracy. Doceniana jest możliwość używania sprzętu w wielu różnych sytuacjach – działaniach militarnych, taktycznych, szeroko pojętym outdoorze, a także na co dzień – przy majsterkowaniu w domu, garażu.
Latarka jest jednym z pierwszych urządzeń, które wymienia się mówiąc o przedmiotach niezbędnych do przeżycia.Właściciele podręcznych zestawów EDC (every day carry), nie wyobrażają sobie pakietu przetrwania bez solidnego, poręcznego źródła światła.
Poszukiwane są urządzenia, które zapewniają wielką moc oraz niewielkie rozmiary i łączą ze sobą potęgę blasku z dyskrecją w przenoszeniu i używaniu.
Noszony codziennie niezbędnik nie powinien zajmować wiele miejsca, być użyteczny – kompaktowe rozmiary i jak największa funkcjonalność.
Rynek chłonie więc niczym gąbka owoce wszelkich prób miniaturyzowania elementów ekwipunku, doceniając wygodę, jednak nie kosztem jakości. Nie bez znaczenia jest wygląd i styl.
Pasjonaci i wielbiciele latarek poszukują nietypowych kształtów, ciekawego wyglądu i materiałów (np. miedź czy tytan), a czasem po prostu prostych i skutecznych rozwiązań.
Wydaje się, że połączenie tych wszystkich wymagań w jednym produkcie jest ogromnym wyzwaniem dla producentów latarek.
Okazuje się jednak, że są firmy zdolne sprostać temu zadaniu.
Czytaj też: Armytec Barracuda – tajne technologie w służbie ludzkości! >>>
Na przestrzeni ostatnich 10 lat firma Olight dała się poznać jako światowej klasy producent i jeden z liderów mobilnego oświetlenia. Jej produkty zyskały uznanie użytkowników, dzięki różnorakim nowatorskim rozwiązaniom technologicznym oraz trwałości i wysokiej jakości.
W katalogach Olight odnaleźć można zarówno lampy taktyczne i reflektory, jak i czołówki oraz tradycyjne modele. Latarki tej firmy, zwłaszcza kilka serii – m.in.:
- słynna linia M znana z wytrzymałości,
- SR zachwycająca mocą i jasnością
- oraz oczywiście seria S Baton, rozczulająca wręcz minimalistyczną formą i niewielkim rozmiarem,
powoli zyskują już miano kultowych, a producent wciąż dokłada starań, by kolejne zaskakiwały jeszcze większą wydajnością i ciekawym wyglądem bądź użytymi materiałami (np. serie limitowane).
Olight S1R Baton nazywana jest w kręgach latarkowych gadżeciarzy pieszczotliwie „maluchem”. Nie bez powodu.
To, co jest znakiem rozpoznawczym tego modelu (oraz całej serii S1 Baton), to przede wszystkim niewielkie rozmiary – 66 mm przy wadze 36 g i średnicy 21 mm - co sprawia, że latarka jest idealna do noszenia jako część codziennego wyposażenia. Wrzucona w kieszeń czy do torebki bądź zamocowana na klipsie, nie da o sobie znać ciężarem czy ostrymi krawędziami.
To niewielki, prosty „paluszek”, który wygląda jak dziecięca zabawka, breloczek do kluczy.
Nic bardziej mylnego. Ta miniaturowa forma zawiera w sobie moc aż 900 lumenów, zapewnioną dzięki wydajnej diodzie CRE XM – L2 (o żywotności do 50 000 godzin) oraz optyce składającej się z kolimatora PMMA TIR. To takie „hurra” na początek.
Przyjrzyjmy się tej minilatarce, począwszy od obudowy.
- Niewielki i prosty korpus wykonany został z anodowanego na czarno (typ III), twardego aluminium lotniczego. Nie jest to może nic nowatorskiego porównując do wielu modeli innych firm, budzi jednak spokój i daje pewność jakości i trwałości S1R.
- Głowica latarki została osłonięta stalową koronką (w niebieskim kolorze), mającą na celu ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi (np. podczas upadku).
- Przeciwna strona korpusu to płaska nakrętka, z umieszczonym wewnątrz magnesem. Pozwala on na umocowanie S1R na dowolnej metalowej powierzchni (np. masce samochodu, metalowej szafce czy… ostrzu noża wbitego w gałąź), umożliwiając uwolnienie rąk przy oświetlaniu. Możliwości są ograniczone jedynie wyobraźnią szczęśliwego posiadacza. Świetnie sprawdzi się zamontowana w ten sposób na drzwiach szafy z bronią – zostało to przetestowane.
- Solidna konstrukcja potwierdzona została przez producenta, który obiecuje odporność na upadki z wysokości dwóch metrów.
- Do zabezpieczenia obudowy użyto specjalnych uszczelek – to oraz zastosowanie nieruchomej głowicy, dało S1R klasę wodoszczelności XP8, co oznacza, że bezpiecznie zniesie pełne zanurzenie w wodzie.
- Na korpusie latarki znalazło się również miejsce na umieszczenie klipsa, którego elastyczność pozwala na noszenie Batona przymocowanego do kieszeni spodni, kurtki czy plecaka. Jest krótki – nic dziwnego z racji rozmiaru S1 – lecz stabilny i pewny.
- Oczywiście nie sposób nie wspomnieć o włączniku. Znajduje się z boku głowicy, co z pewnością ma wpływ na poprawę komfortu użytkowania. Zastosowano klasyczny „reverse clicky” – czyli latarka uruchamia się po całkowitym naciśnięciu/kliknięciu włącznika.
- Sterownik to zaawansowany technologicznie układ elektroniczny z systemem Active Thermal Management, który został stworzony, by chronić diodę przed przegrzaniem podczas korzystania z najmocniejszego trybu świecenia.
Układ odcina pełną moc 900 lumenów po 30 sekundach i stabilizuje ją na poziomie 300 lumenów.
Zresetowanie jest możliwe i wymaga ponownego uruchomienia latarki.
Sterownik odpowiada również za zmianę poszczególnych trybów (w pętli) oraz zapamiętanie ostatnio używanego. Jest to dobre rozwiązanie w momencie, gdy użytkownik chce wcześniej przygotować sprzęt do określonych warunków pracy lub korzysta tylko z jednego rodzaju świecenia. - Jeśli mowa o trybach pracy… użytkownik ma do wyboru 6 opcji:
- najwyższy poziom mocy to aż 900 lumenów, pozwalające na 30 sekund świecenia pełną parą,
- 300 lumenów – 60 minut,
- 60 lumenów – 4,5 godziny,
- 12 lumenów – 33 godziny. - Producent oferuje również dwa tryby dodatkowe:
– stroboskop – chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, na czym polega, oraz
– moonlight – 0,5 lumena, to 360 godzin stałej pracy (idealny do słabego oświetlenia niewielkiej powierzchni, np. mapy czy książki, dyskretny i chroniący zdolność przystosowania pracy oka do ciemności). - Przejście do konkretnego trybu jest niezwykle proste. Wystarczy dłużej przytrzymać włącznik podczas pracy latarki (latarka włączona) – zmienią się kolejno w pętli. Wybranie poziomu moon odbywa się na wyłączonej S1R, poprzez jednosekundowe naciśnięcie i przytrzymanie włącznika.
- Baton S1R ma także praktyczny timer, pozwalający na ustawienie czasu działania. Po uprzednim zaprogramowaniu, wyłącza latarkę po 3 lub 9 minutach.
„Maluch” zasilany jest akumulatorem RCR123A lub baterią 3V Cr123. W komplecie odnajdziemy również kabel do ładowania poprzez usb.
I to jest właśnie TO, co odróżnia S1R od pozostałych latarek z serii S1 Baton.
Olight wyposażył bowiem S1R w funkcję ładowania akumulatora wewnątrz latarki, za pomocą dostarczanej w komplecie ładowarki USB. To rozwiązanie idealne dla minimalistów oraz tych, którym wystarczy tylko jedna latarka. Mi pomysł bardzo się podoba – taki zestaw jest świetny np. na prezent dla latarkowych laików.
Kilka słów podsumowania...
- Dane techniczne świadczą o tym, że to małe ciało kryje całkiem spore możliwości.
- Wielbiciele spacerów po ciemku będą zachwyceni szeroką wiązką światła o zasięgu do 145 metrów. Jest to idealne rozwiązanie dla osób, które wychodzą z psem, biegają w parku czy wędrują po górach.
- Dzięki klipsowi można ją również umieścić na daszku czapeczki, jako improwizowaną czołówkę.
- Niewielki rozmiar pozwala na dołączenie latarki bez obaw o ciężar czy wygodę użytkowania, a moc sprawia, że nie musi być ona jedynie narzędziem dla majsterkowiczów.
- S1R Baton świetnie nadaje się również jako back up głównego źródła światła (np. dla funkcjonariuszy służb mundurowych). To z pewnością sprzęt godny polecenia.