Aby operacje przerzutu Cichociemnych i zaopatrzenia dla Polskiego Państwa Podziemnego zakończyły się sukcesem należało zorganizować sprawnie działający system ich odbioru. W celu zapobieżenia dokonywania skoków „na dziko”, które zwiększały ryzyko strat w ludziach i sprzęcie jesienią 1941 r. zorganizowano specjalną komórkę Oddziału V Komendy Głównej ZWZ-AK, zwaną najczęściej „Syreną”.
Początki „Syreny” (w różnych okresach używano też kryptonimu „Import” oraz „Mll-Grad”) mogą sięgać lutego lub marca 1940 r., kiedy to gen. Stefan Rowecki powierzył ppłk dypl. Bernardowi Adameckiemu utworzenie „Szefostwa Lotnictwa” w Oddziale V KG ZWZ-AK., które niezwłocznie zajęło się opracowaniem zagadnień dotyczących odbiorem zrzutów i przyjęciem samolotów. W tym celu już w 1940 r. wybrano pierwsze placówki odbiorcze, a od jesieni zaczęto prowadzić intensywną korespondencję z Oddziałem VI Sztabu Naczelnego Wodza.
W grudniu 1940 r. do Warszawy dotarł ppłk Iranek-Osmecki „Antoni”, przywożąc ze sobą instrukcje dotyczące organizacji odbioru zrzutów z krótkim instruktażem o sposobie określania położenia miejsca zrzutu i zawiadamiania o mającej nastąpić operacji przerzutowej oraz ustalania elementu łączności samolot-placówka i placówka-skoczek.
Pierwszy zrzut w nocy 15/16 lutego 1941 r. zakończył się połowicznym sukcesem ponieważ z powodu błędu w nawigacji zrzut nastąpił w okolicach wsi Dębowiec, będącej częścią terenów polskich włączonych do III Rzeszy, położonej 138 km od placówki, która czekała tej nocy na samolot. Mimo zrzutu „na dziko”, skoczkowie wylądowali bezpiecznie, utracono jednak wszystkie zrzucone zasobniki z zaopatrzeniem, które wpadły w ręce wroga. Zrzuceni wówczas Cichociemni mjr Stanisław Krzymowski „Kostka” i rtm. Józef Zabielski „Żbik”, którzy w Londynie przeszli instruktaż w zakresie odbioru zrzutów, zostali włączeni do prac „Szefostwa Lotnictwa”.
Kolejnym krokiem milowym dla „Syreny” był zrzut w nocy 7/8 listopada 1941 r. kiedy do kraju trafił kpt. Niemir Bidziński „Karol Ziege”, przywożąc ze sobą „Instrukcję nr 8”, zawierającą obszerne omówienie zagadnień zrzutowych. Załączniki do dokumentu zawierały informacje na temat kryptonimów dla depesz dotyczących operacji zrzutowych, instrukcje funkcjonowania placówki odbiorczych, plan czuwania, z na przemian dyżurujących grup placówek. Wkrótce „Syrena” opracowała własne instrukcje i według nich szkoliła swoich pracowników, a także personel placówek odbiorczych. Były one modyfikowane przez cały okres akcji przerzutowych poprzez wymianę depesz ze spostrzeżeniami i propozycjami zmian.
Nabyte doświadczenia wpłynęły na wypracowanie pewnych skrupulatnie przestrzeganych ogólnych zasad. Pierwszą czynnością, przed mającym się rozpocząć sezonem operacyjnym, był wyjazd w teren przeszkolonego pracownika „Syreny”, nazywanego „Delegatem KG”, który – z pomocą ludzi z terenowej siatki, wyznaczał pole zrzutowe. W tym samym czasie ustalano punkty kontaktowe dla skoczków, gdyby zrzut odbył się poza placówką. Rejestrowane były mogące stanowić zagrożenie terenowe punkty niemieckiej obserwacji lotniczej, placówki żandarmerii i stanowiska artylerii przeciwlotniczej.