W carskiej Rosji ćwiczenie odważnikami stało się powszechne w wojsku i było podstawą treningów rozwijających siłę i mięśnie w szkołach dla atletów (Przygotuj się odpowiednio na wysiłek fizyczny). Ciężar odważników mierzono w Rosji w pudach. Jeden pud to ciężar 16 kg. Atleci stosowali typowe odważniki: jedno pudowe (16 kg), półtora pudowe (24 kg) oraz dwu pudowe (32 kg). Siłacze ćwiczyli również trzy pudowymi (48kg) [2].
Warto dodać, że i obecnie ćwiczenia z wykorzystaniem odważników kulowych są w Rosji masowo wykorzystywane. Teoretycznie odważniki kulowe powinny pójść w zapomnienie wraz z rozwojem sprzętu treningowego. Tak jednak się nie stało, szczególnie w Rosji odważniki kulowe (po rosyjsku giria) są nadal bardzo popularne i masowo produkowane do dnia dzisiejszego. Od lat odbywają się tam liczne zawody głównie w dwóch bojach: podrzuty z nadrzutem oraz rwanie jednorącz wykonywane na ilość powtórzeń.
Przeczytaj także: Jakie są techniki wykonywania pompek?
Zaawansowani zawodnicy wykorzystują odważniki 32kg, mniej zaawansowani 24kg, natomiast juniorzy stosują 16kg odważniki. Propagatorem treningu z wykorzystaniem odważników kulowych był również Eugen Sandow, uznawany za pioniera kulturystyki. W roku 1894 napisał pionierską książkę pt.: „Sandow’s system of physical training” poświęconą treningowi ukierunkowanemu na rozwój masy i siły mięśniowej z wykorzystaniem różnych przyrządów oraz masy ciała.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera! |
W Polsce już w latach 60-tych odważniki kulowe były bardzo popularnym przyrządem treningowym wśród zawodników wielu dyscyplin sportu. Wykorzystywali go w treningu sztangiści, bokserzy, miotacze czy też zapaśnicy. W Polsce z treningu z wykorzystaniem odważników kulowych znanych jest z przeszłości wielu zawodników. Jednym z nich był Witold Majchrzak, (1917 - 2008) potrafiący żonglować odważnikami 50 kg (niemieckie, wyprodukowane w latach 20.), a odważnik o wadze 25 kg podnosił nad głowę najmniejszym palcem [3].
Przeczytaj także: Metodyka podciągania na drążku - wprowadzenie cz. 1
W niektórych siłowniach w Polsce spotkać można jeszcze stare odważniki kulowe o wadze: 17,5 kg, 25 kg a także 32,5 kg produkowane jeszcze w czasach PRL przez firmę Polsport. Przyrządy te, najczęściej zajmują mało eksponowane miejsce, gdzieś w rogu sali na zupełnym uboczu. Nieco uroku dodaje im fakt, że nie leżą one pojedynczo ale zazwyczaj w jednym szeregu ustawiony jest cały arsenał różnej wielkości „amunicji armatniej” czyli odważników kulowych. Wygląda to nieco groźnie i być może dlatego większość trenujących omija je szerokim łukiem. Większość kulturystów trenuje na siłowni wykorzystując sztangę, sztangielki, maszyny oraz wyciągi jako podstawowe „narzędzia pracy”. Czy te często podniszczone, ze zdrapanym lakierem metalowe kule z rączką mogą się do czegoś nam przydać?. Owszem - odważniki kulowe mają wiele zalet, które sprawiają, że warto stosować. Bliżej na temat zalet odważników w kolejnych artykułach.
Przeczytaj także: Rozwój masy mięśniowej z wykorzystaniem podciągania na drążku
Warto dodać, że spotkać można odmiany starych odważników z grubą lub chudą rączką. Na allegro zdarzają się oferty takich starych odważników. Ich cena liczona w zł/1kg to najczęściej 5-6zł/1kg. Najpopularniejszy odważnik 17,5kg kosztuje więc niewiele ponad 100zł.
Sklepy sportowe oferują również nowe odważniki o bardzo zróżnicowanej wadze (zdarzają się nawet tak lekkie jak 1 lub 2 kilogramowe). Nowe odważniki mają najczęściej zwiększoną wielkość rączki w porównaniu do starych modeli. Niektórzy uznają to za zaletę (kula bardziej oddalona od dłoni) a inni za wadę (zbyt duże bujanie odważnika i ryzyko silnego uderzenie kulą o np. przedramię w trakcie ćwiczenia). Dostępne są modele z tylko żeliwa (malowane), ale również z żeliwa pokrytego dodatkowo gumą, tworzywem winylowym lub neoprenem [7].
Przeczytaj także: Wszystko o pompkach - wykorzystanie przyrządów
Od kilku lat zauważalny jest rozwój mody na trening odważnikami kulowymi. W siłowniach coraz więcej osób wykonuje ćwiczenia z odważnikami kulowymi. Warto wspomnieć, że książki Rosjanina Pavla Tsatsouline poświęcone odważnikom kulowym robią furorę w USA (w Polsce również są dostępne w sprzedaży). Oryginalna amerykańska wersja książki wydanej również w Polsce pt. „Jak ćwiczyć z odważnikami kulowymi czyli Kettle w akcji” stała się w USA bestsellerem [5]. Czy to tylko przejściowa moda, marketingowe posunięcia producentów sprzętu sportowego czy tez powrót do zapomnianego sprzętu, mającego dużą praktyczną wartość, szczególnie w treningu kulturysty? O tym w kolejnych częściach artykułów o odważnikach kulowych.
Literatura
1. Piotrowski P.: artykuł pt.: Odważniki kulowe kontra sztangielki, portal www.jwip.pl (dział Porady), listopad 2011
2. Tsatsouline P.: Enter the Kettlebell. Strenght secrets of Soviet Supermen, Dragon Door Publications, 2006.
3. Włodarek J.: Witold Majchrzak – atleta wszechstronny (1917- 2009), artykuł z portalu jwip.pl (dział Sylwetki).
4. Piotrowski P.: „Odważniki lepsze niż sztangielki, miesięcznik KiF Sport, nr.3/2012
5. Tsatsouline P.: Jak ćwiczyć z odważnikami kulowymi czyli Kettle w akcji, Wydawnictwo Aha!, 2010.
6. Sandow E.: Sandow’s system of physical training, Gale & Polden Ltd., Londyn 1894.
7. http://silownia.biz/kettlebell