W konflikt pośrednio zaangażowali się znani politycy z różnych ugrupowań, popierający różne strony w tej, nazwijmy to, dyskusji. Dodatkowo media donosiły o rzekomych nieprawidłowościach w procedurach zakupowych w JW 2305, zarzucano również obu stronom działania na pograniczu prawa. Sytuacja ta w żaden sposób nie pomagała rozwojowi polskich wojsk specjalnych, a w szczególności ich dowództwu, aspirującemu do certyfikacji natowskiej już w 2014 roku. Na szczęście dla wszystkich, wojska specjalne w końcu zniknęły z pierwszych stron gazet. Ale czy oznacza to, że w najmłodszym polskim dowództwie rodzaju wojsk i podległych mu jednostkach zapanowały miłość, porządek i zrozumienie?
Analizując rozwój polskich wojsk specjalnych oraz powstanie i rozwój DWS można dostrzec prawdopodobne podłoże powyższego konfliktu. Do czasu powstania DWS, JW 2305 była w dużej mierze sama sobie żeglarzem, sterem i okrętem. Początkowe podporządkowanie pod MSWiA, swobodny dostęp szkoleniowy do zachodnich elit sił specjalnych, możliwość profesjonalnego doboru i selekcji kandydatów do jednostki oraz duże, jak na warunki polskie, możliwości finansowe, pozwoliły rozwinąć tę jednostkę na wzór czołowych formacji specjalnych na świecie. Okres ten pozwolił na wypracowanie własnych procedur operacyjnych, bojowych i szkoleniowych, które obecnie uchodzą za jedne z najlepszych na świecie. Wielu ludzi związanych z wojskami specjalnymi twierdzi, że było to możliwe właśnie dlatego, iż jednostka nie była obciążona wpływem MON-owskiego „betonu”, który wszystko postrzegał przez pryzmat armii opartej na służbie zasadniczej.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera! |
Następnie GROM trafił pod skrzydła MON. Włączenie w struktury MON paradoksalnie umożliwiło jednostce przejście na wyższy poziom działania. Jako wojskowy element cywilnego systemu ministerstwa spraw wewnętrznych jednostka miała duże możliwości doskonalenia struktur wewnętrznych na poziomie sekcji i zespołów, jednak była pozbawiona możliwości rozwoju jako związek operacyjny sił specjalnych. Dopiero udział w operacjach w Kuwejcie, Iraku i Afganistanie jako element koalicyjnych sił specjalnych, a przede wszystkim możliwości operacyjnego współdziałania z siłami specjalnymi USA i Wielkiej Brytanii, przyniosły jednostce obecną pozycję i siłę. Szczęśliwie włączenie GROM-u do struktur sił zbrojnych nastąpiło przy utrzymaniu bardzo dużej autonomii jednostki na poziomie dowodzenia, organizacji i szkolenia. Obecnie nikt nie kwestionuje opinii, że GROM znajduje się w czołówce najlepszych na świecie jednostek sił specjalnych, zarówno pod względem wyszkolenia operatorów, skuteczności operacyjnej sztabu oraz wsparcia i logistyki. Zupełnie inną drogę pod skrzydła DWS przeszły Formoza i Pułk Specjalny Komandosów z Lublińca. I nie była to droga usłana różami...
Powołanie do życia Dowództwa Wojsk Specjalnych i włączenie GROM-u w jego struktury od początku budziło kontrowersje. Optymiści twierdzili, że DWS podciągnie pozostałe jednostki wojsk specjalnych do standardów GROM-u, realiści obawiali się sprowadzenia jednostki do dotychczasowego poziomu tych jednostek, a pesymiści czekali, aż wszystko się zawali. Czy polskim siłom zbrojnym potrzebne było stworzenie nowego rodzaju sił zbrojnych? Dominują dwie opinie: jedna strona twierdzi, że było to niezbędne, natomiast zdaniem adwersarzy w zupełności wystarczyłoby Dowództwo Operacji Specjalnych.
Odwołajmy się do sojuszniczych studiów nad naturą operacji specjalnych w zakresie organizacji i podległości sił oraz planowania i dowodzenia.
Zgodnie z definicją z NATO Glossary of Terms and Definitions, operacje specjalne to: „działania wojskowe prowadzone przez specjalnie wyselekcjonowane, zorganizowane, przeszkolone i wyposażone oddziały, wykorzystujące techniki operacyjne i sposoby działania niestandardowe dla wojsk konwencjonalnych. Działania te są przeprowadzane w całym zakresie operacji wojskowych, samodzielnie bądź w koordynacji z wojskami konwencjonalnymi, dla osiągnięcia celów politycznych, wojskowych, psychologicznych lub ekonomicznych. Warunki polityczno-militarne mogą wymagać tajności, maskowania lub dyskretności tych działań i nieść za sobą zwiększony poziom ryzyka fizycznego lub politycznego niż w operacjach konwencjonalnych”.
Natomiast natowska definicja określa, że siły specjalne to: „wyznaczone aktywne lub rezerwowe komponenty narodowych sił zbrojnych, specjalnie zorganizowane, szkolone i wyposażone, przeznaczone do wykonywania operacji specjalnych”. Siły specjalne z samej swojej natury są przygotowywane do prowadzenia działań nieregularnych, które są kwintesencją konfliktów asymetrycznych, jak również stanowią istotny element strategii podczas konfliktów pełnoskalowych. Realizują operacje oparte na akcjach bezpośrednich, rozpoznaniu specjalnym, wsparciu wojskowym, działaniach antyterrorystycznych oraz zapobieganiu rozprzestrzeniania się lub odzyskiwaniu broni masowego rażenia. Doktrynalnie siły specjalne w procesie targetingu winny realizować działania zmierzające do likwidacji celów wysoko wartościowych i wysoko opłacalnych. Swoistą „wisienką na torcie” w zakresie działań specjalnych są operacje uwalniania zakładników HRO (Hostage Rescue Operations), których wykonawcy zazwyczaj tworzą w elicie sił specjalnych jeszcze bardziej elitarny klub.