RANGERS z Lamego
Przedstawiamy genezę i rys historyczny portugalskich jednostek specjalnych Caçadores (dosłownie łowców, myśliwych), określanych mylnie czasami jako "rangersi", obowiązujące zasady rekrutacji i szkoleń oraz eksploatowane przez nich pojazdy i uzbrojenie. Zdjęcie: Miguel da Silva Machado
„Que os muitos por ser poucos nam temamos” (port. Nie boimy się wielu tylko dlatego, że jest nas niewielu) to motto sił specjalnych portugalskich wojsk lądowych, ze względów historycznych nieco mylnie zwanych rangerami. W tym roku świętują oni 60. rocznicę powstania ośrodka szkoleniowego CIOE w Lamego, który dał początek ich skomplikowanej historii, od kilku lat przynoszącej im już jednak tylko rozwój i niezbędne inwestycje.
Zobacz także
Krzysztof Mątecki Nowa jednostka specjalna Irlandii
Ministerstwo Obrony Narodowej Republiki Irlandii ogłosiło powstanie nowej jednostki specjalnej pod nazwą Ireland Special Operations Forces, w skrócie IRL-SOF. Nowa formacja powstanie dzięki rozbudowie...
Ministerstwo Obrony Narodowej Republiki Irlandii ogłosiło powstanie nowej jednostki specjalnej pod nazwą Ireland Special Operations Forces, w skrócie IRL-SOF. Nowa formacja powstanie dzięki rozbudowie i restrukturyzacji istniejącej od 1980 roku jednostki specjalnej Army Ranger Wing (ARW). Tekst: Krzysztof Mątecki Zdjęcia: Óglaigh na hÉireann / Irish Defence Forces
Krzysztof Mątecki Podlaska GZD
W 2019 roku powołano do życia Podlaską Grupę Zabezpieczenia Działań, która ma za zadanie zwalczać przestępczość zorganizowaną specjalizującą się w przestępstwach gospodarczych. Grupa ta działa na terenie...
W 2019 roku powołano do życia Podlaską Grupę Zabezpieczenia Działań, która ma za zadanie zwalczać przestępczość zorganizowaną specjalizującą się w przestępstwach gospodarczych. Grupa ta działa na terenie województwa podlaskiego i całej Polski, a jej głównym zadaniem jest wsparcie Wydziału Działań Taktycznych i Operacyjnych Ministerstwa Finansów (WDTiO) w czasie ich działań realizacyjnych. Tekst: Krzysztof Mątecki Zdjęcia: Gazeta Policyjna, Marek Kupczewski, PUCS w Białymstoku
Krzysztof Mątecki, Tomasz Łukaszewski Policyjni kontrterroryści
Polska dysponuje 18 wysoce wyspecjalizowanymi jednostkami kontrterrorystycznymi Policji, których nadrzędnym celem jest fizyczne zwalczanie terroryzmu. Siedemnaście z nich to Samodzielne Pododdziały Kontrterrorystyczne...
Polska dysponuje 18 wysoce wyspecjalizowanymi jednostkami kontrterrorystycznymi Policji, których nadrzędnym celem jest fizyczne zwalczanie terroryzmu. Siedemnaście z nich to Samodzielne Pododdziały Kontrterrorystyczne Policji (SPKP), podlegające pod Komendy Wojewódzkie Policji. Skład uzupełnia Centralny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji „BOA”, który od tego roku odpowiada za koordynację i przeprowadzanie selekcji do służby KT.
Lamego to otoczone górami miasto w pobliżu rzeki Douro na północy Portugalii, 100 km na wschód od Porto, w połowie drogi do wybrzeża Atlantyku, słynące z barokowego sanktuarium oraz produkowanego w okolicach lekkiego wina musującego Raposeira. Górski teren z bardzo chłodnymi miesiącami jesienno-zimowymi i bardzo gorącym latem tworzą tam wymagające oraz hartujące warunki do treningu wojowników.
Geneza portugalskich rangersów i ich rys historyczny
Obecność wojskowa w Lamego sięga 6 września 1839 r., gdy w klasztorze Santa Cruz, obok kościoła o tej samej nazwie, zainstalowano 9. pułk piechoty (Regimento de Infantaria n.º 9). 120 lat później zapadła decyzja, która od następnego roku miała uczynić to miejsce kuźnią współczesnych sił specjalnych wojsk lądowych Portugalii.
Special Operations Land Task Unit (SOLTU) z Força de Operações Especiais, podczas pokazu elementów wyszkolenia strzeleckiego i jako High Risk Personal Security Detail, listopad 2019 r. Zdjęcie: Exercito Portugal.
22 kwietnia 1959 r. minister tamtejszej armii, Brigadeiro Almeida Fernandes wydał dyrektywę w sprawie utworzenia „jednostek do natychmiastowej interwencji” (unidades para intervenção imediata), które miały osiągnąć wysoki stopień gotowości operacyjnej, także w rozbiciu na małe pododdziały zdolne do prowadzenia niezależnych misji, przerzutu w trybie alarmowym drogą powietrzną i morską w dowolny rejon kraju, natychmiastowego wejścia do akcji po wylądowaniu z uzbrojeniem i wyposażeniem pozwalającymi z największą elastycznością wykonywać zadania z zakresu „wojny wywrotowej i partyzanckiej”, być przygotowane do tego moralnie i taktycznie, a przez to stanowić w armii elitarną jednostkę, służącą jako przykład i stymulującą podnoszenie ducha wojskowego. Przygotowanie szczegółów powierzono grupie roboczej pod kierownictwem majora sztabu Hermesa de Araújo Oliveiry.
Pierwszym krokiem do realizacji postawionego jej zadania było skierowanie pięciu oficerów (mjr Nunes Igreja, kapitanowie Aquilino Miranda, Luz de Almeida, Vaz Antunes i Lemos Pires) do francuskiego ośrodka działań przeciwpartyzanckich w Algierii, Centre d’Instruction de Pacification et Contre-Guerrilla w Arzew, 44 km od Oranu. Po powrocie zostali oni „ojcami-założycielami” podobnego centrum szkoleniowego w armii portugalskiej, który miał przygotowywać jej kadry do walki z powstańcami oraz innymi działaniami wywrotowymi, do działań psychologicznych, a także w zakresie technik alpinistycznych, walki w górach i innych trudnych warunkach.
Początkowo planowano zainstalowanie go w Wojskowym Ośrodku Wychowania Fizycznego i Sportu w Mafrze lub w Batalhão de Caçadores N º 5 (BC 5) w Lizbonie, jako Centrum Szkolenia Oddziałów Szturmowych (Centro de Instrução das Tropas de Assalto), który prowadziłby selekcję, organizowanie i wstępne szkolenie ochotników, a następnie kierował ich na dalsze, specjalistyczne do Lamego. Ostatecznie jednak wybrano wyłącznie tą drugą lokalizację jako zapewniającą lepsze warunki do treningu w terenie oraz ze względu na relatywnie niedużą odległość od portu Leixões i lotniska Pedras Rubras, a nawet w Viseu.
16 kwietnia 1960 r. na podstawie Decreto-Lei n.º42926 w Lamego powstało Centrum Szkolenia Operacji Specjalnych CIOE (Centro de Instrução de Operações Especiais), pod dowództwem mjr. Henriquesa da Silva. Bardzo szybko rozpoczęto tam pięciotygodniowe szkolenie pierwszych ochotników z BC5, a następnie różnych pułków, tworząc z absolwentów pierwsze trzy Companhias de Caçadores Especiais (CCaçEsp, CCE).
Caçadores, czyli dosłownie łowcy, myśliwi, to określenie będące odpowiednikiem jegrów – wyborowej lekkiej piechoty w armiach północnej części Europy, zbliżone także do amerykańskich rangers. Już 10 czerwca 1960 r. kompanie te skierowano do portugalskich kolonii: Angoli (CCE nr 61, 62 i 63) i niedługo potem do Mozambiku (CCE nr 64), gdzie stanowiły główne siły interwencyjne armii portugalskiej na początku tzw. wojny zamorskiej.
Wybuch walk w Angoli 15 marca 1961 r., spowodował początkowo skokowy wzrost zapotrzebowania na takie kompanie – w CIOE pośpiesznie wyszkolono cztery następne CCE: nr 74 przerzuconą do Gwinei,nr 78 do Angoli,nr 79 i 80 do Mozambiku, ale presja czasowa odbiła się na jakości ich przygotowania. Ich brązowe berety i kamuflażowe mundury rozpowszechniły się w całej piechocie i nie tylko, część elementów szkolenia włączono zaś do treningu innych jednostek kolonialnych, ale pod koniec 1963 r., zanim rozgorzały walki w Gwinei i Mozambiku, armia zrezygnowała z regularnych kompanii specjalnych.
CIOE przetrwało, otrzymując nowe zadanie: szkolenie oficerów i podoficerów w tych samych umiejętnościach co CCE. Większość tych, którzy przeszli Lamego, trafiła na teatry wojen zamorskich toczonych do 1974, ale w szeregach wojsk konwencjonalnych, gdyż pododdziały specjalne już nie istniały (nie licząc tworzonych w koloniach nowych grup Comandos o innym charakterze). Dzięki wiedzy przekazanej przez CIOE stawali się tam ważnymi asystentami dowódców kompanii i na innych poziomach dowodzenia, doradzali, nadzorowali i instruowali, jak walczyć w warunkach wojny przeciwpartyzanckiej oraz oczywiście uczestniczyli w działaniach, jednak rozproszeni po zwykłych jednostkach. Tylko część zignorowała taki model funkcjonowania i tworzyła nieoficjalnie małe grupy specjalne lub włączała się do niepodlegających formalnie armii pododdziałów paramilitarnych tego typu, formowanych z miejscowych (Caçadores Nativos, Grupos e Tropas Especiais GE, Grupos Especiais Pára-quedistas GEP) prowadzących przeciwpowstańcze działania specjalne. Z 3500 oficerów i podoficerów przeszkolonych w Lamego poległo w Afryce blisko 60.
Operator FOE w hełmie Team Wendy EXFIL Ballistic, uzbrojony w 5,56 mm kbk HK416A5 z celownikiem optycznym Trijicon ACOG 4 x 32 plus miniaturowym kolimatorem 3.25 MOA RMR Type 2 LED oraz tłumikiem BT Rotex V; zdjęcie: Miguel da Silva Machado
Tymczasem w 1962 r. Sztab Generalny armii skierował kpt. Rodolfo Bacelara Begonha na Ranger Course US Army, po powrocie z którego miał wdrożyć poznane elementy do programu CIOE. Niedługo po nim kurs Ranger w Stanach Zjednoczonych ukończyło kolejnych trzech kapitanów: Fernando Augusto Gomes, Henrique de Carvalho Morais i António Dinis Delgado da Fonseca. W efekcie do instruktorów z CIOE i ich uczniów przylgnęła nazwa Rangers, także dla odróżnienia od żołnierzy kompanii i Pułku Komandosów, choć tak na prawdę to oni stanowili odpowiednik słynnej amerykańskiej formacji szturmowej, a w Lamego szkolono kadry do działań bliższych „Zielonym Beretom” z US Special Forces (pomijając ukierunkowanie US Rangers w czasach konfliktu w Wietnamie na patrole dalekiego rozpoznania, typowe i w programie CIOE).
Kolejni instruktorzy z Centrum byli absolwentami również kursów spadochronowych i Special Forces w USA, zarówno działań partyzanckich, jak i przeciwpowstańczych we Francji i francuskiej Algierii, w Hiszpanii oraz Wielkiej Brytanii.
Wiedza bardziej doświadczonych formacji zagranicznych została wykorzystana także do uruchomienia późniejszych kursów snajperskich w Lamego. Do CIOE sprowadzono najpierw instruktorów ze słynnej brytyjskiej SAS, a pierwszy dowódca grupy snajperskiej ukończył renomowany kurs snajperski Royal Marines Commando.
Koniec wojen w koloniach zachwiał jednak przyszłością CIOE. Dowódca wojsk lądowych gen. Carlos Alberto Idães Soares Fabião nakazał zarządzeniem n.º 37/REO z 4 lipca 1975 r. zamknięcie Centrum i na mocy dekretu nr 181/77 z 4 maja 1975 r. otwarcie w jego miejsce od 1 sierpnia szkoły podoficerskiej EFS (Escola de Formação de Sargentos). W tym samym roku powołano natomiast do życia kompanię operacyjną w Leixões, która miała stanowić elitarną jednostkę rezerwową regionu wojskowego armii północnej, złożoną z żołnierzy służby stałej, przeszkolonych pod kątem operacji specjalnych w Szkole Sierżantów w Lamego. Została ona przeniesiona do Porto i rozwinięta do wielkości batalionu OE (Operações Especiais), funkcjonującego jeszcze przez kilka lat w tamtejszym pułku piechoty i zaangażowanego m.in. do ochrony porządku w okresie zanarchizowanego tzw. „gorącego lata 1975”. W tym czasie EFS organizowała szkolenia typu OE, ale tylko dla żołnierzy i oficerów z ochotniczych oddziałów tzw. milicji, a nie zawodowych.
Nieustające zabiegi oficerów wywodzących się z CIOE doprowadziły w końcu do przekształcenia z powrotem EFS w Centrum, dzięki zarządzeniu 101/REO z 22 stycznia 1981 r. generała Pedro Alexandre Gomes Cardoso. 3 grudnia 1983 r. odtworzone CIOE uruchamia kursy operacji nieregularnych (COIR), w których obowiązkowo uczestniczą wszyscy zawodowi oficerowie i sierżanci różnych rodzajów broni. Ma to służyć, wzorem hiszpańskim, przygotowaniu personelu do powszechnego oporu na wypadek zajęcia kraju przez wroga (trzeba pamiętać, że w tamtych latach nadal obawiano się tak skutecznej ofensywy wojsk Układu Warszawskiego, że brano pod uwagę dostanie się pod radziecką okupację nawet Półwyspu Iberyjskiego). Absolwenci kursów w Lamego mieliby w takim przypadku organizować w swoich macierzystych pododdziałach kontynuowanie aktywnego oporu w formie działań nieregularnych jako ostatniej formy obrony.
Tymczasem w 1981 r. w CIOE powołano z przeszkolonych ochotników BEOE (Batalhão de Elementos de Operações Especiais), co oznaczało, że Centrum przestało być tylko ośrodkiem instruktażowym, a zaczęło służyć również jako dowództwo jednostki operacyjnej tzw. Encargo Operacional.
Od następnego roku program kursów poszerzono w związku z tym o przeznaczone na wyszkolenie stałej kadry dowódczej OE. Dowództwo armii pozostawało jednak niezdecydowane co do roli operacji specjalnych.
W 1986 r. w wyniku odgórnie nakazanej restrukturyzacji części operacyjnej Centrum powstaje trzyplutonowa Kompania Operacji Specjalnych COE (Companhia de Operações Especiais) i Kompania Wsparcia Bojowego CAC (Companhia de Apoio de Combate), a w jej składzie pluton rozpoznawczy, pluton moździerzy 120 mm i pluton przeciwpancerny, z planem rozbudowania ich w Batalion Operacji Specjalnych. Ta koncepcja, z wykorzystaniem ciężkiego uzbrojenia, odbiega jednak znacznie od modelu działań specjalnych, kształtowanego dotąd w Lamego. Pojawia się też pomysł budowy Brygady Sił Specjalnych przez zintegrowanie z dwoma batalionami komandosów, co zatarłoby różnice między nimi a żołnierzami OE, szkolonymi do innego charakteru działań. Armia wycofuje się w końcu z budowy takiej dużej jednostki o bardziej szturmowym charakterze, ale i z zatwierdzonej wcześniej specjalności etatowej „strzelca przygotowanego do operacji specjalnych”, wstrzymuje też organizowanie kursów OE w 1987 r.
Dopiero rok później sytuacja zaczyna się normalizować. Dowódca wojsk lądowych, gen. Firmino Miguel w zarządzeniu 37/88/CEME z 26 kwietnia 1988 r. zezwala na funkcjonowanie przy CIOE komponentu operacyjnego wielkości kompanii CEOE (Companhia de Elementos de Operações Especiais), której pięć plutonów może na polecenie Szefa Sztabu Armii działać na rzecz jej dużych jednostek.
CIOE wznawia szkolenie stałego personelu w liczbie 150–200 zawodowych żołnierzy, którzy tworzą kompanię specjalną, a sprawy operacji specjalnych w armii zaczynają ewoluować we właściwą stronę.
Centrum z biegiem lat rozszerza swoje możliwości, zarówno w zakresie personelu, jak i obiektów oraz liczby kursów. Oprócz kursu OE od 1983 r. zaczyna regularnie organizować kursy suriwalu, od 1984 r. alpinistyczne, rok później działań nieregularnych i kursy patroli dalekiego rozpoznania, a od 1989 r. operacji psychologicznych itd.
Ranger FOE z 5,56 mm kbk HK416A5 z 40 mm granatnikiem podwieszanym HK269. Zdjęcie: Miguel da Silva Machado
Od 1985 r. w Lamego zaczynają się szkolić również gwardziści pododdziału antyterrorystycznego z GNR (Guarda Nacional Republicana), w 1995 r. instruktorzy CIOE przeprowadzają zaś pierwszy staż dla dziennikarzy w zakresie przetrwania.
Rok później kadra Centrum otrzymuje zadanie przygotowania konsolidacji stworzonych w wyniku jej zabiegów regulacji w sprawie operacji niekonwencjonalnych (Regulamento de Operações Não Convencionais), sankcjonujących wreszcie formalnie takie działania specjalne w armii, z Doktryną Operacji Specjalnych NATO.
Motywująco na portugalskich decydentów działają m.in. obserwacje poczynione podczas współpracy CIOE z hiszpańskimi siłami specjalnymi („SPECIAL OPS” 3/2017), a także włączenie pododdziału z Lamego do sił szybkiego reagowania NATO AMF-L (Allied Command Europe Mobile Force-Land), w latach 1996–2002. Centrum wystawiło do nich 48-osobowy pluton dalekiego rozpoznania (sześcioosobowe dowództwo i cztery patrole po pięciu żołnierzy) z sekcją medyczną, łączności i transportową, przygotowany do samowystarczalnych działań przez 10 dni po przeniknięciu na tyły wroga pieszo, drogą powietrzną (przerzut śmigłowcami lub zrzut spadochronowy) lub małymi łodziami, w celu skrytego zbierania informacji o lokalizacji centrów dowodzenia nieprzyjaciela i jego ruchach, uderzeń na ważne cele, np. systemy radarowe czy przeciwlotnicze oraz odbijania z rąk wroga i ewakuacji jeńców. Pododdział ten brał udział w wielu ćwiczeniach AMF, w tym w subarktycznych rejonach Norwegii, dzięki czemu Centrum zostało doposażone w specjalistyczny sprzęt do działania w warunkach zimowych. Udział wydzielonych pododdziałów specjalnych z Lamego w pierwszych misjach zagranicznych, na Bałkanach i w Afganistanie, również wpłynął na zrozumienie przez dowództwo armii rosnącej roli takich jednostek.
Dekretem N.º 61/2006 z 21 marca 2006 r. i zarządzeniem Ministra Obrony Narodowej N.º 12 555/2006 z 24 maja 2006 r., CIOE została przemianowana na CTOE (Centro de Tropas de Operações Especiais) i dołączona do utworzonej rok wcześniej Brygady Szybkiego Reagowania BrigRR (Brigada de Reacção Rápida), obok pułku komandosów z Serra da Carregueira, pułku spadochronowego z Tancos, trzech pułków piechoty, jednego kawalerii pancernej i jednego artylerii.
Następne lata oznaczały już tylko rozwój CTOE i jej jednostki operacyjnej, zakłócany jedynie pomysłami przeniesienia Centrum do innej lokalizacji, z których ostatecznie w 2016 r. zrezygnowano, rozpoczynając ważne inwestycje w rozwój infrastruktury w Lamego, a zwłaszcza w odległym o 4 km Penude, siedzibie batalionu szkolnego (Batalhão de Formação). Oddano tam na jego użytek nowe koszary, do dotychczasowej, zbyt małej bazy batalionu w Cruz Alta przeniesiona została kompania dowodzenia i służb CCS (Companhia de Comando e Serviços), gdzie ma dla siebie więcej miejsca niż dotychczas, przy dowództwie w Santa Cruz, rozbudowano i ulepszono także strzelnicę CTOE.
W 2016 r. zatwierdzono także tzw. Plan wdrożenia dla Sił Operacji Specjalnych PIFOE (Plano de Implementação das Forças de Operações Especiais), który uruchomił wiele posunięć modernizacyjnych i zakupów nowoczesnego wyposażenia do co najmniej 2022 r.
Współczesność rangersów i podległych im sekcji
Dzisiejsze CTOE, dowodzone od 14 stycznia 2019 r. przez płk. Raula José Felisberto Matiasa, absolwenta kursu US Special Forces, liczy około 500 ludzi, podzielonych zgodnie z regulaminem organizacyjnym 09SET2016 na dowództwo, kompanię dowodzenia i służb, batalion szkolny, gabinet public relations oraz operacyjny element bojowy: Siły Operacji Specjalnych FOE (Força de Operações Especiais) wielkości zbliżonej do batalionu. Ten ostatni to ok. 260 żołnierzy zawodowych pod dowództwem podpułkownika i jego szefa sztabu, którym podlega kompania dowodzenia i wsparcia CCA (Companhia de Comando e Apoio) oraz sześć SOTU (Special Operations Task Units A1, A2, B1, B2, C1, C2), czyli małych bojowych zespołów zadaniowych, noszących taką nazwę zgodnie z angielskojęzyczną nomenklaturą NATO.
Nowy znak FOE: lampart - symbolizuje zręcznych i przebiegłych wojowników-łowców; nóż - charakter, dający odwagę; laur - wolę i wartość; trójkąt równoboczny - harmonię, stabilność i równowagę między bytem, wiedzą i działaniem. Zdjęcie: Miguel da Silva Machado
SOTU liczą po 16 operatorów, w tym dowódca w stopniu kapitana, za wyjątkiem Alfa1, na którego czele stoi major. Dowódcy podlega oficer operacyjny i wywiadu w stopniu porucznika, sierżant o tej samej specjalności oraz sierżanci odpowiadający za logistykę, pomoc medyczną i radiooperatorzy – wszyscy są wszechstronnie wyszkolonymi żołnierzami sił specjalnych, potrafiącymi pełnić te funkcje zamiennie i przenikać w rejon działania z powietrza, drogą lądową lub wodną. W zależności od misji działają dwójkami, piątkami, zespołem 12-osobowym, bądź całym SOTU, do którego mogą być dołączeni specjaliści z CCA lub inni, np. kontrolerzy TACP (Tactical Air Control Party) z sił powietrznych, odpowiadający za kontakt z samolotami i śmigłowcami.
Kilka SOTU z dodatkowym personelem tworzy grupę zadaniową SOTG. CCA składa się natomiast z plutonu wsparcia, plutonu snajperów, plutonu medycznego, plutonu łączności, sekcji mini-UAV (bezzałogowych statków powietrznych), sekcji koordynatorów wsparcia lotniczego JTAC (Joint terminal attack controller) oraz sekcji TEO (Tactical Exploitation Operations). To stosunkowo nowa specjalność w FOE, zajmująca się swego rodzaju szybkimi badaniami kryminalistycznymi na miejscu akcji, wykrywaniem śladów narkotyków, materiałów wybuchowych itp., zbieraniem danych biometrycznych i innych istotnych materiałów informacyjnych, scalaniem i przekazywaniem takich danych itp.
Misje FOE należą do typowego katalogu NATO SOF. Są to:
- akcje bezpośrednie (Acção Directa),
- specjalne rozpoznanie (Reconhecimento Especial),
- wsparcie militarne (Assistência Militar),
- operacje kontrterrorystyczne (Operações de Contra Terrorismo),
- ochrona VIP (Protecção a Altas Entidades),
- działania niekonwencjonalne (Guerra não convencional),
- działania psychologiczne itd.
CTOE wraz ze swym komponentem operacyjnym odpowiada również za poszukiwanie i testowanie nowego wyposażenia do operacji specjalnych, szkolenie w zakresie różnych działań specjalnych oraz organizowanie działań dywersyjnych i kierowanie nimi w przypadku inwazji nieprzyjaciela na Portugalię. Jako część BrigRR, Cenrum w Lamego podporządkowane jest dowództwu wojsk lądowych (Comando das Forças Terrestres), które z kolei podlega Szefowi Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych EMGFA (Estado-Maior General das Forças Armadas). W razie konieczności prowadzenia operacji specjalnych na poziomie sił zbrojnych FOE tworzy SOTG, samodzielnie lub wraz z jednostką specjalną korpusu piechoty morskiej DAE (Destacamento de Acções Especiais do Corpo de Fuzileiros da Marinha), wydzielając także oficerów i podoficerów do komórki planowania takich operacji CPOE (Célula de Planeamento de Operações Especiais) w Dowództwie Operacji Połączonych CCOM (Comando Conjunto das Operações Militares) w Oeiras, podlegającym Szefowi EMGFA – w celu wsparcia planowania, integracji i synchronizacji przygotowania oraz rozmieszczenia SOTG, ale także jako początkowy rdzeń dowodzenia tym komponentem w czasie działań.
CPOE funkcjonuje od grudnia 2014 r. w miejsce zbyt ambitnie powołanego Połączonego Dowództwa Operacji Specjalnych (Quartel-General Conjunto de Operações Especiais), którego nie udało się stworzyć w wymiarze zgodnym z nazwą i funkcjonowało jedynie jako mała komórka „Núcleo Permanente” z kadrą z trzech rodzajów sił zbrojnych.
Rekrutacja i szkolenie
W szeregi FOE przyjmowani są kandydaci bezpośrednio z cywila oraz spośród żołnierzy innych jednostek armii z przynajmniej jeszcze dziewięcioletnim kontraktem w przypadku szeregowych oraz dwunastoletnim dla oficerów i sierżantów, którzy muszą mieć za sobą także minimum rok stażu w swym korpusie osobowym.
Najpierw przechodzą prosty test ogólnej sprawności fizycznej (skok przez przeszkodę wys. 60 cm, pompki i przysiady w ciągu minuty oraz bieg w czasie 12 minut), test psychomotoryczny, osobowościowy, na inteligencję oraz sprawdzający zdolności percepcyjne i skutecznego myślenia w sytuacjach nieprzewidywanych, a także badania medyczne, w tym EKG i toksykologiczne.
Po rozmowie kwalifikacyjnej oceniającej predyspozycje kandydata wybrani cywile kierowani są na trwające trzy miesiące podstawowe szkolenie ogólnowojskowe, po którym, tak jak kandydaci z szeregów armii mogą przystąpić do sprawdzianu fizycznego sił specjalnych. Oczekuje się pokonania co najmniej 2,5 km w 12 minut i 15 km z bronią i wyposażeniem o masie 10 kg w 2 h, 32 „pompek”, pięciu podciągnięć nachwytem, 35 wyskoków w górę z przysiadu, 40 przysiadów w minutę, przepłynięcia 25 m stylem dowolnym i 10 m pod wodą plus skoku do niej na nogi z wysokości 8 m, wejścia po linie na wysokość 5 m i przeskoczenia rowu o szerokości 3 m. Do tego przejście po belce 5 m nad ziemią, wejścia na taką samą wysokość po ścianie wspinaczkowej, pokonania wąskiego tunelu/labiryntu i wahadłowego „skoku Tarzana” z użyciem liny.
Pozytywne zaliczenie tych prób oraz ponownych, dokładniejszych badań medycznych i psychotechnicznych, otwiera drogę na pięciotygodniowe selekcyjne szkolenie podstawowe w Lamego, a jego ukończenie – na siedem tygodni szkolenia uzupełniającego w przypadku szeregowych lub dwuetapowego (siedem i pięć tygodni) dla sierżantów i oficerów. Obejmuje ono m.in. kurs spadochronowy i walki wręcz w izraelskim systemie Krav Maga (instruktorzy CTOE zostali przygotowani przez Gabi Noah International KM), a kończy się wręczeniem oliwkowego beretu sił specjalnych.
Po nim następuje etap szkolenia specjalistycznego (12 tygodni dla szeregowych lub 15 dla oficerów i sierżantów), po przydzieleniu do konkretnego pododdziału zaś jeszcze około cztery tygodnie szkolenia zgrywającego.
Poza kursami oferowanymi przez CTOE, w tym operacji w zimnym klimacie w górach Serra da Estrela i ochrony osobistej w strefach wysokiego ryzyka, kontynuują edukację w innych jednostkach armii, w zakresie np. pierwszej pomocy przedmedycznej, prowadzenia pojazdów, skoków HALO/HAHO w Tancos, operacji wywiadowczych HUMINT, łączności, saperstwa, CBRN, TEO itp.
Marynarka Wojenna zapewnia natomiast szkolenie płetwonurków bojowych (mergulhador nadador de combate) i sterników łodzi, a Siły Powietrzne wysuniętych kontrolerów powietrznych FAC (Forward Air Controller/controlador aéreo avançado). W Centrum uczy się także żołnierzy sił specjalnych języka angielskiegoo i francuskiego oraz kieruje ich na zagraniczne kursy, poczynając od operacji specjalnych w Hiszpanii i USA oraz np. planowania operacyjnego działań SOTG, JTAC, koordynatorów NATO SOF TEO, działań kontrterrorystycznych, działań w brazylijskiej selwie, arktycznych w Norwegii, LRRP i FAC w Niemczech, snajperskie w Wielkiej Brytanii, Ranger Course i Military Free-Fall w Stanach Zjednoczonych itp.
Batalion szkolny CTOE w Penude poza uczestniczeniem w szkoleniu kandydatów do FOE prowadzi szereg specjalistycznych kursów dla personelu sił zbrojnych Portugalii i studentów zagranicznych, np. z Timoru Wschodniego:
- operacji specjalnych COE (Curso de Operações Especiais) dla zawodowych oficerów i podoficerów, w zakresie akcji bezpośrednich (rozpoznanie, rajdy, odbijanie jeńców i zakładników) oraz operacji pośrednich (partyzanckich, antypowstańczych, wsparcia militarnego) – 21 tygodni,
- snajperski – 14-tygodniowy,
- patroli dalekiego rozpoznania CPRLRA (Curso Patrulhas de Reconhecimento de Longo Raio de Acção) dla absolwentów COE – 8 tygodni,
- zapobiegania i zwalczania zagrożen terrrorystycznych CPCAT (Curso Prevenção e Combate a Ameaças Terroristas),
- działań nieregularnych COIR (Curso Operações Irregulares) na wypadek działań obronnych na terenie kraju, dla kadry zawodowej – 4 tygodnie,
- operacji psychologicznych,
- działania w górach,
- staże operacji niekonwencjonalnych,
- staże zapoznające z powyższymi tematami kadetów Academia Militar z Lizbony,
- staże strzelania na bliskich dystansach.
Snajperzy FOE w strojach maskujących SAAB Barrakuda, z zaopatrzonymi w tłumiki dźwięku karabinami 7,62 mm HK G28E i 12,7 mm Barrett M107A1. Zdjęcie: Miguel da Silva Machado
Rangers z Lamego od dawna angażują się w misje międzynarodowe, które rozpoczęły się od współpracy techniczno-wojskowej z krajami portugalskojęzycznymi pod koniec lat osiemdziesiątych, ale także we wspieranie pokoju i misjach ekspedycyjnych w ramach organizacji międzynarodowych (NATO, ONZ, UE) oraz podczas krajowych operacji ewakuacyjnych w Afryce.
Większość tych wczesnych nie była jednak wykonywana przez zespoły lub oddziały (SOTU), ale przez rozproszony personel sił specjalnych. Mimo to przyniosły one ogromne doświadczenie z bardzo zróżnicowanych teatrów operacji.
Już w 1997 r. Rangers uczestniczyli wraz z DAE w operacji „Leopardo” w Kongo Brazzaville, której celem była niebojowa ewakuacja cywili z zagrożonego regionu, a CIOE wystawiło także Destacamento de Operações Especiais (DOE) do kontyngentu portugalskiego w Bośni i Hercegowinie.
W następnym roku żołnierze z Lamego zostali skierowani w ramach operacji „Falcão” do Gwinei-Bissau, do ochrony i ewakuacji cywilnych Europejczyków, pozostając tam dyskretnie jeszcze w 1999 r. wraz z francuskimi zespołami specjalnymi, a w następnych latach utrzymując gotowość do podobnych działań interwencyjnych w tym państwie.
EMGFA może obecnie zaangażować do tego w każdej chwili SOTG z FOE, w składzie: dowództwo, lądowy SOTU (SOLTU), zespół snajperski, zespół łączności, zespół ochrony oraz pododdział wsparcia i zabezpieczenia. Personel z CIOE był włączony w kontyngent batalionu spadochroniarzy biorących udział w misji UNTAET/Peace Keeping Force w Timorze Wschodnim w 2000 r., rok później w listopadzie sformował DOE na misję w Afganistanie, w 2007 r. w Kosowie jako Destacamento de Apoio w batalionie portugalskim, stanowiącym rezerwę taktyczną dowódcy sił NATO/KFOR.
W 2008 i 2010 r. z Lamego wyruszały do Afganistanu ochronne zespoły snajperskie, wydzielone przez FOE także w 2017 r. do portugalskiej jednostki kontroli zamieszek, gotowej do misji na Bałkanach.
Breacher z FOE uzbrojony we włoską strzelbę „pump-action” Fabarm STF 12 Compact FE. Na hełmie EXFIL „localizador” (Manta Strobe Helmet-Mounted Infrared), a na bocznej szynie LTP minilatarka Princeton Tec Charge MPLS Helmet Light. Zdjęcie: Miguel da Silva Machado
W tzw. międzyczasie Rangers pojawiali się również w Angoli, Iraku, Kolumbii, Mali, Mozambiku, Republice Środkowej Afryki i Somalii. Regularnie wchodzą też w skład sił szybkiego reagowania NATO (NATO Response Forces). Np. w 2017 r. należeli do dowództwa NRF17, a portugalski SOLTU przebywał na Litwie w ramach sił odstraszania, ćwicząc tam z litewskimi komandosami i piechotą, brytyjskim Special Reconnaissance Regiment i Royal Marine Commandos oraz amerykańskimi „Zielonymi Beretami”.
W 2018 r. FOE przygotowało SOTU do działania w roli modułu ochrony zespołu mentorskiego, złożonego z artylerzystów armii portugalskiej, którzy w ramach natowskiej „Resolute Mission” udzielają pomocy szkoleniowej żołnierzom afgańskim w ich szkole artylerii na obrzeżach Kabulu.
W Mali instruktorzy z Lamego szkolili miejscowych strzelców wyborowych, a w tym roku włączyli się znów w transsaharyjskie ćwiczenia US SOC Africa „Flintlock” („SPECIAL OPS” 1/2020).
Od 2000 r. portugalscy Rangers regularnie ćwiczą w Angoli z miejscowymi jednostkami elitarnymi (exercício „Felino”), od 2015 r. w Brazylii, biorą też aktywny udział w treningach sił specjalnych na terenie Niemiec, Włoch i Jordanii oraz wielu krajowych przedsięwzięciach szkoleniowych (tylko w 2017 r. ćwiczenia: „Apollo 17”, „Orion”, „Real Thaw”, górskie „Serra Branca”, „Leopard 171-173” i „Viriato” w Lamego, „Cachalote” i „Lusitano” na Azorach oraz Long Precision 17 w Hiszpanii).
W Centrum w Lamego współczesne siły operacji specjalnych portugalskich wojsk lądowych uczą się nadal wartości wpajanych ich poprzednikom od 1960 roku: inicjatywy – działania mimo ograniczeń, elastyczności – dostosowywania się do nowych okoliczności, gotowości do działania w dowolnym miejscu i czasie, tradycji dla zachowania we wszystkim niezbędnej ciągłości, innowacyjności by przewidując nowe problemy znajdować nowe rozwiązania, wytrwałości w świadomym utrzymywaniu obranego kursu oraz dyscypliny, jako szacunku dla norm narzucanych jednostce dla wspólnej korzyści kolektywu. To dzięki nim przetrwały trudne okresy osiągając dziś najwyższy poziom w swej 60-letniej już historii.
Pojazdy CTOE/FOE
Rangers z Lamego do niedawna nie mieli własnych wyspecjalizowanych pojazdów, ale podczas operacji zagranicznych w składzie kontyngentów portugalskich, np. rozmieszczonych w Republice Środkowoafrykańskiej w ramach misji UN MINUSCA, korzystali z terenowych samochodów szturmowych Brygady Szybkiego Reagowania i pułku komandosów CAV (Commando Assault Vehicle). Zapewniają one dużą mobilność, zasięg i siłę ognia broni pokładowej, mogą być łatwo przenoszone drogą powietrzną, a ich dodatkowa zaletą jest stosunkowo niewielki koszt (w porównaniu np, z MRAP-ami), więc ich porzucanie i niszczenie w czasie operacji specjalnych, co nie jest rzadkością, jest akceptowalne.
CAV to odpowiednio dostosowany, odkryty Land Rover 130 TD4 z napędem na wszystkie koła i jedynie lekkim opancerzeniem płyty podłogowej dla ochrony przed małymi minami i IED. Osiąga prędkość do 145 km/h, a sześcioosobowa załoga (kierowca plus pięciu żołnierzy) ma do dyspozycji cztery punkty mocowania broni (jeden na wprost plus trzy wahliwe na boki i w tył) na 7,62 mm karabiny maszynowe MG3 i 5,56 mm MG4 oraz centralną obrotnicę 360° dla wkm Browning M2 (na amunicję 12,7 mm x 99) lub automatycznego granatnika HK GMG 40 mm x 53.
W CAV przewożony jest z reguły także bezodrzutowy Carl-Gustaf kalibru 84 mm, oraz moździerz 60 mm.
Pojazdy CTOE/FOE
Rangers z Lamego do niedawna nie mieli własnych wyspecjalizowanych pojazdów, ale podczas operacji zagranicznych w składzie kontyngentów portugalskich, np. rozmieszczonych w Republice Środkowoafrykańskiej w ramach misji UN MINUSCA, korzystali z terenowych samochodów szturmowych Brygady Szybkiego Reagowania i pułku komandosów CAV (Commando Assault Vehicle). Zapewniają one dużą mobilność, zasięg i siłę ognia broni pokładowej, mogą być łatwo przenoszone drogą powietrzną, a ich dodatkowa zaletą jest stosunkowo niewielki koszt (w porównaniu np, z MRAP-ami), więc ich porzucanie i niszczenie w czasie operacji specjalnych, co nie jest rzadkością, jest akceptowalne.
CAV to odpowiednio dostosowany, odkryty Land Rover 130 TD4 z napędem na wszystkie koła i jedynie lekkim opancerzeniem płyty podłogowej dla ochrony przed małymi minami i IED. Osiąga prędkość do 145 km/h, a sześcioosobowa załoga (kierowca plus pięciu żołnierzy) ma do dyspozycji cztery punkty mocowania broni (jeden na wprost plus trzy wahliwe na boki i w tył) na 7,62 mm karabiny maszynowe MG3 i 5,56 mm MG4 oraz centralną obrotnicę 360° dla wkm Browning M2 (na amunicję 12,7 mm x 99) lub automatycznego granatnika HK GMG 40 mm x 53.
W CAV przewożony jest z reguły także bezodrzutowy Carl-Gustaf kalibru 84 mm, oraz moździerz 60 mm.
Siły specjalne korzystają także w razie potrzeby z transporterów opancerzonych Steyer-Daimler-Puch (General Dynamics) Pandur II 8x8 ze wspomnianej brygady, które mogą być przerzucany samolotami Lockheed Martin Hercules C130. Poza trzyosobową załogą Pandur mieści 11 żołnierzy desantu, jego pancerz chroni przed odłamkami i ostrzałem amunicją 7,62 mm x 54R, a z dodatkowymi panelami przezd pociskami kalibru 12,7 mm.
W 2019 r. CTOE otrzymało zamówione dwa lata wcześniej lekkie pojazdy terenowe 4 x 4: dwa Polaris Ultraligeira TP2 (czyli popularne amerykańskie dwuosobowe MRZR D2 LTATV – Light Tactical Vehicles) i siedem Ultraligeira TP1 (Polaris Sportsman MV 850 Military Tan ATV), używane m.in. przez US Army, USAF, kanadyjskie siły specjalne, armię łotewską itd., łatwe do przerzutu śmigłowcami.
FOE otrzyma również 12 ze 167 lekkich pojazdów taktycznych z opancerzeniem VTLB 4 x 4 (Viatura Tática Ligeira com Blindagem), czyli hiszpańskie Uro VAMTAC ST5, które niedługo trafią do armii portugalskiej – odpowiednik amerykańskich HMMWV M1165A1 Special Ops, używanych m.in. przez polskie Wojska Specjalne, zakupiony już przez armię Singapuru.
Broń i wyposażenie CTOE/FOE
Siły specjalne armii portugalskiej, jak ich odpowiedniki w wielu innych krajach, korzystały w pierwszych latach swej historii z uzbrojenia i umundurowania standardowego w macierzystych wojskach lądowych.
Pierwsi Caçadores Especiais z Lamego najwcześniej zaczęli nosić brązowe (kasztanowe) berety - przyjęte później przez prawie całą piechotę, poza spadochroniarzami (zielone) i komandosami (czerwone) - ale z własnym wyróżniającym symbolem zakręconej trąbki sygnałówki-rogu myśliwskiego corneta de caça, typowym dla „łowczych” jednostek jegierskich. Jako jedni z pierwszych otrzymali też mundury z nadrukiem kamuflażowym, wzorowanym na francuskim wzorze Lizard.
Do lat 90. portugalscy rangers nosili jego lokalne wersje, przede wszystkim m/64 „Angola” z wertykalno-skośnymi smugami, zastępowane dopiero po 1994 r., w ślad za spadochroniarzami, nowym wzorem, zbliżonym do brytyjskiego DPM, potocznie zwanym z tego względu tipo inglês lub “wzór leśny” (Padrão Floresta, ale stosowano też odmianę pustynną Padrão Deserto). Takie umundurowanie polowe (Uniforme Campanha), ostatnio w kroju Mod. 2000, dopiero w ostatnich latach zaczęło ustępować sortom w popularnym MultiCamie. Obecnie są one standardem w portugalskich siłach specjalnych (CTOE/FOE i DAE z Marynarki Wojennej), ale nie ich jednoznacznym wyróżnikiem, ponieważ noszone jest również przez spadochroniarzy, komandosów oraz JTAC-ów z sił powietrznych podczas misji zagranicznych w rejonach o gorącym klimacie, np. Republice Środkowoafrykańskiej.
Nie wiadomo też, czy rangers zachowają prawo do noszenia MultiCamu, typowego dla większości jednostek NATO SOF, czy zostaną przemundurowani w nowy, portugalski wzór Uniforme n.º 3 multiterreno, zatwierdzony w 2019 r. jako jedyny następca wszystkich dotychczasowych w tamtejszej armii.
Od powstania CTOE w 1981 r. wyróżniającym nakryciem głowy sił specjalnych wojsk lądowych Portugalii jest beret boina verda najpierw w jaśniejszym odcieniu zieleni verde musgo (zieleń mchu), a od 1989 r. barwy oliwkowej (zgniła zieleń tzw. sucha verde seco/ciemny żółtozielony), z nowym metalowym znakiem Operações Especiais koloru złotego, w którym w dotychczasową krągłą trąbkę myśliwską włączono długi nóż/kordelas Punhal i gałązkę laurową.
Kamizelki taktyczne firmy Milicia LDA z Porto z lat 90. zastąpiono obecnie brytyjskimi plate-carrierami Warrior Assault Systems DCS (Dynamic Combat System) i lekkimi Pathfinder Chest Rig tej firmy w kamuflażu MultiCam plus plecakami firmy Mystery Ranch.
Hełmy wzoru PASGT ustąpiły zaś miejsca nowoczesnym Ops-Core FAST XP High Cut, do których ostatnio dokupiono EXFILe firmy Team Wendy z szynami LTP. Każdy operator wyposażony jest w gogle noktowizyjne AN/PVS-21.
W użyciu są nowe tarcze balistyczne Universal Shield Legio Oppidium o charakterystycznym kształcie.
Pierwszą bronią Caçadores Especiais były niemieckie karabiny G-3 (produkowane później na licencji przez Fábrica de Braço de Prata/INDEP w Lizbonie jako Espingarda Automática 7,62 mm FBP m/961, w wersji z kolbą stałą i składaną, które z czasem zastąpiono zmodernizowanymi kopiami G3A3 i G3A4, wytwarzanymi jako FBP m/963) oraz importowane belgijskie FN FAL (licencyjne G1 z Niemiec z drewnianą kolbą oraz od 1964 r. FAL 50.00 prosto z Belgii, z kolbą i łożem z tworzywa sztucznego), noszące w Portugalii oznaczenie FN m/962 – te drugie preferowane ze względu na mniejszą masę i większą celność praktyczną, ale wraz ze zużyciem wyparte przez te pierwsze, z krajowej wytwórni.
Do lat 90. m/963 pozostawał podstawową bronią rangers, także z 40-mm granatnikiem podwieszanym HK79, równolegle z 9-mm pm m/961 (nie mylić z krajowym FBP m/961), czyli izraelskimi Uzi wyprodukowanymi w Niemczech. Broń boczną stanowiły 9-mm Walthery P38 (Pistola m/961) z tego kraju, a zespołową produkowane na licencji w Portugalii niemieckie 7,62-mm rkm HK21 (FBP m/968) i ukm MG42-59 (m/962), w użyciu były także amerykańskie granatniki M79.
W latach 90. arsenał w Lamego uzupełniono nowocześniejszym uzbrojeniem:
-
na nowy standardowy pistolet wybrano 9-mm SIG P228 (przenoszone w kaburach udowych Safariland 6354 i 6384 ALS, na G-Code RTI Optimal Drop Pistol Platform, lub w innych), w tym dostosowane do dokręcania tłumika dźwięku, a w niedużej liczbie zakupiono także później HK USP i USP Tactical,
-
Uzi zostały zastąpione przez HK MP5SD, MP5A3 oraz nieliczne MP5K i HK UMP9,
-
a G3 przez dużo poręczniejsze, wyposażone w kolbę składaną 5,56-mm subkbk SIG SG543, do których żołnierze mogli zabrać więcej amunicji.
Na broni długiej pojawiły się celowniki holograficzne HWS EOTech 552, a na pm-ach w bliższych nam latach moduły celownicze (latarka ze wskaźnikiem laserowym działającym w świetle widzialnym i w podczerwieni) Steiner eOptics Inc. DBAL PL v2.
Pierwsze lata nowego wieku przyniosły portugalskim siłom specjalnym nowe 5,56-mm karabinki HK G36K (niektóre z kolbami o regulowanej długości 3locking) i subkbk HK G36C w wersji E, z podstawowym celownikiem optycznym 1,5 x w uchwycie transportowym, na którym osadzane są EOTech 552, kolimatorowe Aimpointy lub noktowizyjne Hensoldt NSA 80 III Gen.
Od 2013 r. CTOE zaczęło zastępować dotychczas używane kbk nowymi 5,56-mm HK416A5 („SPECIAL OPS” 4/2019) z pokryciem większości elementów w tonacji RAL-8000 Green-Brown, zbliżonej do Coyote Brown/Flat Dark Earth, z nową kolbą SlimLine, podobną do wprowadzonej w 7,62-mm HK G28 Patrol (węższej i lżejszej), z magazynkami Magpul. Najnowsze mają już lekkie łoże SlimLine znane z patrolowego G28, z uniwersalnymi szynami montażowymi NAR (NATO Accessory Rail, zgodne ze STANAG 4694) na grzbiecie i od dołu oraz otworami montażowymi HKey na bocznych powierzchniach.
Zakupiono wersje z lufą 14,5 cala, ostatnio z 11-calową, a przewiduje się ich uzupełnienie również mniejszą liczbą o lufach długości 16,5 cala. Wszystkie zaopatrzone są w magazynki Magpul lub Lancer, kolimatorowy Aimpoint M4 lub optyczny Trijicon ACOG 4 x 32 z miniaturowym kolimatorem 3.25 MOA RMR Type 2 LED oraz wodoodporne do głębokości 6 m moduły oświetleniowe L3/Insight MIPIM (Mini Integrated Pointing Illumination Module AN/PEQ-16B) o masie tylko 255,15 g, emitujące białe światło widzialne i promień lasera widoczny gołym okiem lub w podczerwieni. Uzupełniają je 7,62-mm karabiny HK417 mogące pełnić rolę broni wyborowej oraz 4,6-mm pm HK MP7A2 (bez składanego chwytu przedniego) z celownikiem Aimpoint Micro T1 i tłumikiem Rotex II (MP7 SD) szwajcarskiej firmy BT AG.
Dlugolufowe HK416A5, a wcześniej G36K po zaopatrzeniu w celownik optyczny Schmidt & Bender 5-20 x 50 PM II Ultra Short wykorzystywane są w roli broni parawyborowej na krótszych dystansach.
Następcą używanych dawniej 7,62 mm samopowtarzalnych karabinów snajperskich HK MSG90-A1 został HK G28E w ciężkiej wersji standardowej z długim łożem i lżejszej E3 Patrol, z celownikiem S&B 3-20 x 50 PM II, uzupełnionym na korpusie o Aimpoint Micro T-1 MOA, ewentualnie z S&B 16 x 42 PM II, zapewniającymi pewność trafienia pierwszym strzałem w popiersie z odległości 600–800 m. 7,62 mm powtarzalne karabiny szwajcarskie SSG 3000 i brytyjskie Accuracy International („SPECIAL OPS” 4/2012) L96A1 oraz 7,62 mm AI AW-F i 8,6 mm AI AWSM (L115A1 i A3) wypierane są w Lamego przez nowe AI AXMC (Multi Caliber, strzelające amunicją .338 Lapua Magnum i .308 Winchester) z różnymi długościami luf i celownikami S&B 5-25 x 56 PM II. Do tego dochodzą wielkokalibrowe karabiny wyborowe na amunicję .50 BMG, celne do co najmniej 1600 m: dawniej powtarzalne amerykańskie Barrett Model 95 i AI AW50 oraz samopowtarzalne Barrett M82A1 („SPECIAL OPS” 6/2017), a obecnie ich nowa wersja M107A1 z lufami 20- i 29-calowymi, wyposażone w takie same celowniki jak AXMC.
Broń zespołowa portugalskich rangers to obecnie w coraz mniejszej liczbie niemieckie ukm-y Rheinmetall MG3 i zastępujące je HK MG5 na nabój 7,62 mm x 51 NATO oraz 5,56 mm HK MG4 (z krótką i długą lufą, w razie potrzeby także z tłumikiem dźwięku HK). Używają także włoskie strzelby gładkolufowe kalibru 12 – niegdyś samopowtarzalne Franchi SPAS-12 i SPAS-15, a w mniejszej liczbie Benelli M3 oraz M4, a obecnie krótkie i poręczne powtarzalne (pump-action) Fabarm STF 12 Compact FE z kolbą składaną.
W arsenale w Lamego można znaleźć także niemieckie jednostrzałowe granatniki HK269, czyli ulepszone GLM/M320 na amunicję 40 mm x 46 LV, 40-mm granatniki rewolwerowe Milkor MGL MK1 i Penn Arms LG-6 Multi-Shot Launcher, jednorazowe M72 LAW 66 mm oraz 84 mm działa bezodrzutowe Carl Gustav („SPECIAL OPS” 6/2014).
Do sił specjalnych na pewno trafią austriackie Glocki 17 Gen5 FS (front serrations) w kolorze Coyote/FDE, przyjęte w 2019 r. jako nowa podstawowa broń krótka w siłach zbrojnych Portugalii. Nie wiadomo natomiast czy nowe belgijskie 5,56 mm kbk FN SCAR-L (w tym z granatnikami FN40GL), wyborowe 7,62 mm SCAR-H oraz rkbkm Minimi 5,56 i rkmy Minimi 7,62 mm Mk 3 Tactical, stanowiące nowy standard uzbrojenia najważniejszych jednostek pierwszoliniowych tej armii zostaną wdrożone także w CTOE/FOE czy Centrum pozostanie przy broni HK.
Łączność zapewniają radiostacje AN/PRC-148 i AN/PRC-117F (Harris RT-1796 Multiband Manpack Radio), krajowa rodzina PRC-525/EID oraz osobiste PRC 148 JEM Thales wpięte do aktywnych ochronników słuchu np. Peltor Tactical XP, uzupełniane chińskimi radiotelefonami BaoFeng UV-5R HT 5W.
Czytaj też: NATO SOF w nowoczesnym środowisku bezpieczeństwa >>>
W ramach modernizacyjnego planu PIFOE (Plano de Implementação das Forças de Operações Especiais) na potrzeby JTAC-ów zakupiono kompaktowy dwukierunkowy system ROVER 5i (Remote Operational Video Enhanced Receiver) firmy L-3 Communications o masie tylko 1.4kg, umożliwiający transfer obrazów z platform lotniczych oraz oznaczanie celów za pomocą wskaźnika laserowego GLTD III i przesyłanie współrzędnych z powrotem do samolotu.