Special-Ops.pl

Zaawansowane wyszukiwanie

25 lat temu…

W artykule przedstawiamy kulisy powstania Kompanii Specjalnych 56. i 62. Zdjęcie: archiwum 56. KS, Anna Kaczmarz, Robert Rosa

W artykule przedstawiamy kulisy powstania Kompanii Specjalnych 56. i 62. Zdjęcie: archiwum 56. KS, Anna Kaczmarz, Robert Rosa

Na odprawę zarządzoną przez Szefa Zarządu II d/s Rozpoznania Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w JW 4101 przyjechaliśmy jesienią 1993 r. z oczekiwaniem, że długo konsultowana i poprawiana koncepcja rozwijania jednostek specjalnych w końcu zostanie dopięta. W nowej strukturze wzorującej się na 1. batalionie szturmowym, który został w roku 1985 przeniesiony z Dziwnowa do Lublińca, miały powstać, na bazie 56. KS i 62. KS, dwa bliźniacze samodzielne bataliony – w Szczecinie i Bolesławcu.

Zobacz także

Ryszard M. Zając Antykomunistyczna Polska

Antykomunistyczna Polska Antykomunistyczna Polska

W skutek drugiej wojny światowej Polska – w zredukowanym o ok. połowę kształcie terytorialnym – została zagarnięta do strefy podporządkowanej ZSRR. Żołnierze konspiracji, Armii Krajowej, mieli kiepski...

W skutek drugiej wojny światowej Polska – w zredukowanym o ok. połowę kształcie terytorialnym – została zagarnięta do strefy podporządkowanej ZSRR. Żołnierze konspiracji, Armii Krajowej, mieli kiepski wybór: albo ujawnić się i wstąpić do armii Berlinga, poddać się potulnie planom Moskwy, albo walczyć dalej w tzw. drugiej konspiracji, przeciwko nowym władzom przemocą sowietyzowanej Polski… Tekst: Ryszard M. Zając Zdjęcia: elitadywersji.org

Ryszard M. Zając Prymusi „szkoły szpiegów”

Prymusi „szkoły szpiegów” Prymusi „szkoły szpiegów”

Polski wywiad przed wybuchem II wojny światowej oraz w jej trakcie niewątpliwie był najlepszy ze wszystkich. Niedowiarkom wystarczy przypomnieć złamanie „Enigmy” oraz wytropienie tajnej broni Hitlera –...

Polski wywiad przed wybuchem II wojny światowej oraz w jej trakcie niewątpliwie był najlepszy ze wszystkich. Niedowiarkom wystarczy przypomnieć złamanie „Enigmy” oraz wytropienie tajnej broni Hitlera – V-1 i V-2. Cichociemni w wywiadzie także mieli znaczący udział w wywiadowczej robocie oraz spore sukcesy…

Radosław Tyślewicz Historia powstania standardu TC3 w wojsku i służbach mundurowych

Historia powstania standardu TC3 w wojsku i służbach mundurowych Historia powstania standardu TC3 w wojsku i służbach mundurowych

Zarówno staza, jak i tamowanie krwotoków będących efektem oddziaływania środków walki na siłę żywą, nie są niczym nowym w kontekście prowadzenia działań militarnych. Dlaczego więc tyle uwagi przykłada...

Zarówno staza, jak i tamowanie krwotoków będących efektem oddziaływania środków walki na siłę żywą, nie są niczym nowym w kontekście prowadzenia działań militarnych. Dlaczego więc tyle uwagi przykłada się obecnie m.in. w armiach NATO do TCCC? Co leży u źródeł zmiany filozofii zapewnienia pomocy medycznej i zwiększenia przeżywalności żołnierzy i funkcjonariuszy podczas operacji bojowych oraz na czym polegają główne założenia tego standardu, przedstawiamy w treści niniejszego artykułu.

Zdjęcia: archiwum 56. KS, Anna Kaczmarz, Robert Rosa

Nad planowaną strukturą nowych jednostek pracowano już od ponad roku. Po wielu zmianach i propozycjach z naszej strony, wydawało się, że w każdym z okręgów (w Pomorskim Okręgu Wojskowym na bazie 56. KS, w Śląskim na bazie 62. KS) powstaną większe samodzielne jednostki specjalne. Oczekiwania były uzasadnione, a wynikały z doświadczeń konfliktów lokalnych wskazujących na wzrost znaczenia pododdziałów specjalnych.

Pierwszym krokiem reorganizacyjnym miała być zmiana struktury 56. i 62 KS. na początku lat 90. W jednostkach powstały Zespoły Kadrowych Grup Specjalnych i nastąpiły małe zmiany strukturalne, mające na celu stopniowe uzawodowienie jednostek specjalnych. Wcześniej jednostki organizacyjnie były zbliżone do samodzielnych kompanii specnazu wojsk lądowych ZSRR.

Oczekiwana reforma strukturalna miała dać każdemu z Okręgów Wojskowych (OW) dużo większą jednostkę do prowadzenia działań rozpoznawczych i specjalnych. Pomorski i Śląski Okręg Wojskowy, jako struktury pierwszorzutowe (tworzące na swoich kierunkach operacyjnych Armie), miały wykorzystywać Grupy Specjalne działające do głębokości ponad 300 km poza liniami styczności wojsk.

Mjr rez. Arkadiusz Kups – absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu i studiów cywilnych na Akademii Obrony Narodowej. Karierę oficerską rozpoczął w 1. Batalionie Szturmowym w Dziwnowie, a zakończył jako szkoleniowiec w jednym z pułków 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Gros lat służby spędził w 56. Kompanii Specjalnej, na stanowiskach od dowódcy plutonu specjalnego
płetwonurków po szefa szkolenia tej elitarnej jednostki.

Rozwój jednostek specjalnych okręgowych wynikał też ze zmian koncepcji ich użycia. Przyjmowano wariant, że Wojsko Polskie w pierwszej fazie konfliktu zbrojnego cofnie się na rubież Wisły, a struktury specjalne – pozostawione w terenie operujące we wcześniej wykonanych bazach stałych, wykorzystujące schowki materiałowe – uaktywnią się na zapleczu przeciwnika organizując ruch partyzancki. Zakres działania obejmował głównie duże obszary zurbanizowane, stąd też wynikał silny akcent na szkolenia o charakterze agenturalnym, prowadzenie działań dywersyjnych, propagandowych i z użyciem materiałów wybuchowych, łącznie z konstrukcją min niespodzianek i ładunków improwizowanych.

Z powyższych zadań wynikało, iż Grupy Specjalne musiały być „mocno umocowane” w terenie. Znajomość lokalnych warunków, kontakty z miejscową ludnością, wsparcie w obszarze zbierania informacji na terenach zurbanizowanych i konieczność rozwijania siatek i struktur współpracowników wymagały, by komandosi działali na znanym sobie terenie.

Koncepcja wykorzystania GS przerzucanych z innych rejonów była z góry skazana na niepowodzenie lub obdarzona wysokim ryzykiem. Było ono znaczne nie tylko w czasie przerzutu, ale i w okresie późniejszego działania, ze względu na brak realnego oparcia w ludności miejscowej czy kontaktów osobowych. Stąd też pomysł, by każdy Okręg Wojskowy miał wystarczającą liczbę sił specjalnych do prowadzenia działań w swoim pasie działania operacyjnego. Jadąc na jesienną odprawę, byliśmy więc przekonani, że dowiemy się o realnej dacie rozwinięcia struktur swoich jednostek...

Kompania Specjalne 56. i 62. powstały przez wydzielenie zalążków z 1. Batalionu Szturmowego z Dziwnowa. Rozkazem nr 308/67 z 5. kompanii rozpoznawczej 1. BS utworzono w Bydgoszczy, przy Sztabie Pomorskiego OW, jednostkę specjalną, która w 1968 roku otrzymała nazwę 56. Kompania Specjalna (formalnie w lutym 1969 r.). Nazwa ta nie była nigdy formalnie używana, a jednostka nosiła numer 1379. W celach kamuflażowych nazywano ją potocznie jednym z pododdziałów 6. Dywizji Powietrzno-Desantowej (obecnie brygady), a jej rzekomym zadaniem był udział w ochronie Sztabu POW.

Etat pokojowy jednostki przewidywał 107 żołnierzy, na wypadek wojny – 252. Wartość bojowa to dwanaście Grup Rozpoznawczych i trzy Grupy Bojowe Płetwonurków.

W założeniach początkowo głębokość działania GR wynosiła od 15 do 150 km. Taki zasięg wynikał z planowania realizacji zadań na rzecz dywizji i innych związków taktycznych. Późniejsze utworzenie kolejnych Kompanii Specjalnych w ramach dywizyjnych Batalionów Rozpoznawczych spowodowało, iż takie zadania pozostawiono im, głębokość działania okręgowych KS wzrosła natomiast do ponad 300 km, a Grupom Rozpoznawczym z ich składu zmieniono nazwy na Grupy Specjalne.

Struktury 56. i 62. KS były identyczne. Na obszarze Warszawskiego Okręgu Wojskowego powołano zaś w Krakowie 48. KS, która jednak w czasie pokoju miała wielkość jedynie plutonu, rozwijanego do kompanii dopiero w „czasie W”. WOW traktowano bowiem jako okręg drugorzutowy.

Jednostki specjalne szczebla armijnego były przeznaczone głównie do prowadzenia rozpoznania kierunków przyszłego działania oraz namierzania środków przenoszenia głowic jądrowych, rejonów ześrodkowania wojsk, rozmieszczenia stanowisk dowodzenia sił przeciwnika oraz miejsc składowania i rozmieszczenia jego broni o charakterze masowego rażenia. Specyfika użycia broni atomowej przez NATO zakładała m.in. użycie jej jako min jądrowych na kierunku natarcia Wojsk Układu Warszawskiego. Spowodowało to, iż głównym zadaniem GS było wczesne wykrycie i ewentualna eliminacja struktur odpowiedzialnych za odpalenie ładunków.Cele postawione przed jednostkami wymagały doskonałego opanowania rzemiosła zwiadowczego.

Jednostki nie były zbyt często widziane w swoich garnizonach, a ich prawdziwym domem były poligony. Od początku szkolono w różnorodnym sposobie przerzutu – desantowaniu ze spadochronem, przez przyziemienie ze śmigłowców, przenikanie, przez zbiorniki wodne, a GSP (Grupy Specjalne Płetwonurków) wchodziły do działania z obszaru Morza Bałtyckiego z kutrów rakietowych, luków torpedowych okrętów podwodnych oraz za pomocą łodzi pneumatycznych. Łączność zabezpieczano za pomocą radiostacji R 350 M (wzorowanej na brytyjskiej radiostacji SAS z okresu II wojny światowej z wymiennymi kwarcami), która była pierwszą radiostacją tzw. szybkiej telegrafii.

Szczególny nacisk kładziono na szkolenie minersko-saperskie i pracę z materiałami wybuchowymi. Bardzo szybko do szkolenia dołączono wspinaczkę wysokogórską i szkolenie narciarskie. Żołnierzy uczono intensywnie walki wręcz, w tym technik eliminacji, walki nożem, posługiwania się garotą i łopatką saperską. Dużo zajęć poświęcano wiadomościom o armiach NATO. Uczono identyfikacji sprzętu, numeracji jednostek, organizacji i lokalizacji związków taktycznych oraz uzbrojenia i sposobów niszczenia sprzętu.

Struktura Grupy Specjalnej od początku była taka sama. Dowodził chorąży, a w szczególnych przypadkach oficer, ale standardem było, że prosto po szkole oficerskiej przez pierwszy rok pełnił taką funkcję w celu nabrania doświadczenia. Grupa składała się z sześciu żołnierzy, ale do niektórych zadań skład mógł być wzmacniany. Normą było, w przypadku zadań złożonych, łączenie grup w tzw. Zespół Grup Specjalnych.

W 1980 roku 56. Kompania Specjalna została dość nieoczekiwanie przeniesiona do Szczecina. Spowodowało to duże tąpnięcie kadrowe, zwłaszcza wśród instruktorów spadochronowych, którzy w większości, będąc na etatach w jednostce, reprezentowali jednocześnie bydgoski WKS Zawisza. Ta praktyka, stosowana na wzór radzieckiego GRU, pozwalała kadrze uczestniczyć w wyjazdach zagranicznych w ramach zawodów spadochronowych. Było to normą w wielu klubach wojskowych, podobnie jak wypady ropoznawcze kadry „Formozy” z Marynarki Wojennej PŻB do portów państw zachodnich w ramach rejsów na statkach cywilnych. Przeniesienie każdej jednostki powoduje straty kadrowe, a co za tym też idzie – szkoleniowe. Tak było już wcześniej, gdy przeniesiono Batalion Szturmowy z Dziwnowa do Lublińca w 1985 roku – urządzanie bazy szkoleniowej praktycznie od zera spowodowało, że wysoki poziom jednostki na kilka lat uległ obniżeniu.

56. KS jako jednostka samodzielna pozostawała uprzednio na zaopatrzeniu Pułku Zabezpieczenia w Bydgoszczy. W Szczecinie funkcj tę pełnił Batalion Zabezpieczenia 12 Dywizji Zmechanizowanej. Kompania została rozlokowana w obiekcie przy ulicy Narutowicza, mając na miejscu do dyspozycji strzelnicę tunelową do broni krótkiej, spadochroniarnię, siłownię, boisko i tuż obok jednostki stadion sportowy.

Ze względu na obłożenie szkoleniami, 56. KS nie wykorzystywano do żadnych zadań logistycznych czy wartowniczych odciągających od zasadniczej roli. Raz w roku (wigilia lub Nowy Rok) pełniła wartę, a w garnizonie bywała dość rzadko. Szczecin w tamtych czasach był dużym garnizonem, jednym z większych w kraju, i dysponował czterema dużymi strzelnicami do broni strzeleckiej i pokładowej (tzw. bujanki, gdzie na ruchomych podestach strzelały transportery i bwp). Jednostka bardzo intensywnie korzystała także ze strzelnic na Bezrzeczu, w Wołoczkowie i w Podjuchach. Jednostki specjalne szczebla armijnego, czyli 56. i 62. KS, z racji swojego przyporządkowania cieszyły się sporym „luzem” szkoleniowym, czemu sprzyjało znaczne oddalenie od wyższych przełożonych. Najbardziej było to widoczne podczas zajęć szkoleniowych 56. KS ze Szczecina.

W latach 80. każda Grupa Specjalna miała w swoim składzie następujące specjalności:

    • dowódca (oficer lub chorąży),
    • zastępca (kapral),
    • zwiadowca radiotelegrafista,
    • zwiadowca miner,
    • zwiadowca operator,
    • zwiadowca tłumacz.

Każdy żołnierz wyposażony był w 9 mm pistolet P64, a w następnych latach P-83.

Grupa miała na wyposażeniu:

    • 7,62 mm ręczny karabinek maszynowy RPKS, będący długolufową wersją AK (z noktowizorem NSP3),
    • dwa 7,62 mm karabinki automatyczne AKMS,
    • 9 mm pistolety maszynowe wz. 63 (PM-63 RAK)
    • i 40 mm ręczny granatnik przeciwpancerny RPG-7D (składany).

Do karabinków stosowano przyrząd do cichego strzelania (tłumik dźwięku i huku) PBS-1 oraz niemieckie celowniki optyczne Zeiss. W późniejszym okresie doszły do tego granatniki jednorazowe RPG-76 „Komar” i 40 mm granatniki „Pallad”: podwieszane do karabinków wz. 74 i samodzielne wz. 83.

Jednostka miała w swym arsenale także różne egzemplarze broni zachodniej: 5,56 mm karabinki M16 A1 i 7,62 mm M1, 9 mm pm Uzi i 40 mm granatniki M79 – i to one stały się pod koniec lat 80. powodem jednej z głośniejszych wpadek z zakresu tajemnicy wojskowej. W czasie wizyty dziennikarzy wojskowych do prasy wyciekło zdjęcie pokazujące na stojakach broń amerykańską. Misternie budowany kamuflaż o zwykłym charakterze jednostki powietrznodesantowej zaczynał się chwiać. Szczęśliwie był to jednak już okres pewnej odwilży pomiędzy blokami Układu Warszawskiego i NATO.

Zmiana doktryny działań, jaka dokonała się pod koniec lat 80., oraz nowa struktura spowodowały, że działania specjalne zaczęły oscylować bardziej w kierunku działań agenturalnych czy zbliżonych do tych, jakie stosowali Brytyjczycy. Struktury SAS bardzo aktywnie włączone zostały bowiem w realizację zadań specjalnych i antyterrorystycznych na terenie Irlandii oraz do zwalczania struktur partyzantki miejskiej. Przypomnijmy, że do 1990 r. 56. KS miała strukturę wzorowaną na kompaniach radzieckiego specnazu GRU, charakter działań również był bardzo zbliżony.

Zmiany struktury i powołanie Zespołu Grup Kadrowych, które były pierwszymi w pełni zawodowymi pododdziałami specjalnymi w MON sprawiło, że zmieniły się wzorce szkoleniowe, jak i profil zadań. Jednym z zadań KGS była bowiem organizacja ruchu partyzanckiego oraz akcji dywersyjnych i specjalnych na terenie zajętym przez przeciwnika.Zamiast terenów Jutlandii i Zagłębia Ruhry oraz kanałów holenderskich, które były wcześniej traktowane jako potencjalny obszar działań polskich jednostek specjalnych, trzeba było zacząć rozpracowywać ważne strategicznie i operacyjnie obszary od Odry aż do Bugu.

W 1990 roku 56. KS została przeniesiona do innego miejsca dyslokacji w Szczecinie. Kompania zajęła blok przy ulicy Ku Słońcu i internat przy tym samym kompleksie koszarowym. Tamten czas to okres dokumentowania mostów, węzłów komunikacyjnych, urządzeń i obiektów technicznych, zakładów przemysłowych itp. Setki zdjęć, szkiców, planów itp.

W dziedzinie szkolenia zainicjowano zmiany, które nie mieściły się w żadnych dotychczasowych planach czy instrukcjach szkolenia. Kontakty z AWO (Agenturalny Wywiad Operacyjny), kontrwywiadem, współpraca z plutonami specjalnymi MO, które później stały się zalążkami KAT i SPAP, kontakty nieformalne z jednostkami i ludźmi z Zachodu, to były nowe kierunki rozwoju, które wykraczały poza wcześniejsze określenie kompanii specjalnych: „wojska jednorazowego użytku”. Określenie to wynikało z przeświadczenia, że Grupy Specjalne, po wykonaniu zadania, nigdy nie wrócą do rejonu bazowego.

W kalkulacjach czasowo-przestrzennych przyjmowano takie warianty, jak punkt podjęcia, ale zawsze stawiano zadanie bardziej realne: po wykonaniu zadania przejść do działań nieregularnych, i na własną rękę działać do momentu podejścia sił własnych lub samodzielnie przebijać się przez linię frontu.

Nowe zadania, inne spojrzenie na profil użycia grup specjalnych, spowodowały zmianę norm taktycznych, jak i innych kryteriów szkoleniowych. Nikt nie oglądał się na nieżyciowe instrukcje prowadzenia działań bojowych czy szkolenia ogniowego, bo już wtedy były to anachronizmy.

Już w latach 80., na wspólnych szkoleniach z jednostkami specjalnymi z Węgier stwierdzono, że pewne wzorce szkoleniowe obowiązujące w naszym kraju są przeżytkiem. Węgrzy mieli w swoich strukturach kompanie przeznaczone do typowych misji eliminacyjnych. Z punktu widzenia taktycznego zadania te miały być realizowane na małych dystansach w terenie zurbanizowanym i raczej o charakterze agenturalnym – stąd w programie szkolenia strzeleckiego kładziono nacisk na umiejętność szybkiego użycia pistoletów w zmiennych warunkach. Węgrzy operowali swoją bronią (pistolety FEG na nabój 9 mm Parabellum, oparte konstrukcyjnie na Browningu HP) na dystansach do 10 m w różnych postawach i w ruchu, zwracając uwagę na umiejętność szybkiego zapamiętywania celu (zapamiętywania portretów, ruchów czy ubioru ewentualnego celu). Szkolenie strzeleckie tego typu znacznie odbiegało od szkoleń realizowanych przez policyjne pododdziały antyterrorystyczne i ukierunkowane było głównie na likwidację przeciwnika.

Innowacje szkoleniowe wprowadzone w 56. KS dość szybko znalazły uznanie przełożonych. W Szczecinie grupy specjalne prowadziły treningi strzeleckie z broni krótkiej trzy razy w tygodniu, na co pozwalała strzelnica wewnątrz jednostki i limit, który wynosił ok. 120 000 sztuk amunicji do każdego pistoletu rocznie. Kompania miała 13 grup specjalnych i większość limitów przeznaczonych było właśnie dla nich. Już wtedy, w 1990 r., strzelania w sposób diametralny różniły się od tego, co nakazywały przestarzałe programy.

Własne opracowania strzelań czy prowadzenia działań taktycznych, organizacja szkolenia oraz sposoby użycia grup specjalnych podczas ćwiczeń wynikały z przemyśleń, analiz szkoleń formacji specjalnych innych krajów, a także po prostu z konieczności. Na pewno było to ryzykowne i często niezgodne z przepisami, ale dla decydujących o tym oficerów kompanii – do których należał i autor – priorytetem była skuteczność. Pomocny stał się też klimat wokół jednostki, a może było to wynikiem prostej zasady: wyżsi przełożeni nie mieli wiedzy o działaniach specjalnych.

Utajnienie jednostki oraz duża swoboda szkoleniowa pozwalały realizować zadania o szerokiej skali tematycznej bez ingerencji ludzi z zewnątrz. Zaangażowanie jednostki w operację „Zorza II” zmusiło do przygotowania struktur do działań o charakterze ochronnym, w tym ochrony VIP i izolującym.

Wizyta Jana Pawła II w 1987 r. była przedsięwzięciem niezwykle trudnym nie tylko ze względu na skomplikowaną sytuację polityczną w tym okresie, ale także duże niebezpieczeństwo wykorzystania jej do wzrostu niepokojów społecznych. W tym czasie na terenie Polski stacjonowały jeszcze jednostki Armii Radzieckiej oraz sprawny aparat GRU i KGB. Strach pomyśleć, co mogłoby się wydarzyć, gdyby w czasie wizyty doszedł do skutku jakikolwiek zamach na życie Papieża.

Pierwsze bezpośrednie zaangażowanie 56. KS do ochrony Papieża skupiło się na działaniach i zabezpieczeniu wizyty w Szczecinie oraz na północy kraju. Kolejne miały miejsce podczas wizyty papieskiej w 1992 r. i obejmowały działanie wraz z JW GROM (GROM podlegał wtedy MSW i stacjonował na terenie Akademii Obrony Narodowej w Rembertowie), na terenie Warszawy i na południu kraju.

Różnorodność zadań oraz nowe koncepcje użycia pododdziałów specjalnych, a także innowacje w zakresie wyposażenia i sprzętu zmuszały do intensywnego szkolenia. Traktowano je priorytetowo i tak naprawdę wszelkie działania skupiały się na zabezpieczeniu właściwego tempa oraz jakości zadań szkoleniowych. Wszelkie krótkotrwałe wyjazdy na poligony, do 2 tygodni, objęte były klauzulą „ćwiczenie”, co pozwalało realizować szkolenie bez zbędnej logistyki: żadnych magazynów broni, namiotów, łóżek itp. Grupy otrzymywały rejony działań, organizowały bazy, broń miały cały czas przy sobie itp. Takie treningi działania „na bojowo” pozwalały wyrabiać określone nawyki, doskonaliły umiejętność bytowania itp. Nigdy nie zdarzyło się przy tym, by ktoś zawieruszył broń czy nastąpił nieszczęśliwy wypadek w czasie „zabaw” z bronią. Obcowanie z nią, nawykowe zżycie się z wyposażeniem i oporządzeniem, to najlepszy sposób na doskonalenie określonych mechanizmów niezbędnych do realizacji zadań taktycznych czy ogniowych.

W latach 1990–1991 jednostka zderzyła się z dużym problemem kadrowym. W ciągu krótkiego czasu z jednostki odeszło do tworzonej wówczas JW GROM wielu wartościowych i wyszkolonych ludzi. Znacznie atrakcyjniejsza płaca przyciągnęła m.in. cały trzon Kadrowych Grup Specjalnych. Sytuacja powtórzyła się w 1992 r., gdy organizowano kolejny zespół GROMu.

W 1992 roku 56. KS pojechała na wielką prezentację nowych wzorów uzbrojenia na lotnisku Ziemsko, mieszczącym się w centrum poligonu drawskiego. Jednostka miała zaprezentować pokaz technik walki kontaktowej i obezwładniania „Combat”. Pokaz, obok takich nowości, jak prototyp pistoletu P-94 Wist, pm „Glauberyt”, stacja radiolokacyjna NUR-21 czy nowe uzbrojenie dla samolotów Mig-29, miał być zaprezentowany prezydentowi Lechowi Wałęsie i ministrowi obrony narodowej Januszowi Onyszkiewiczowi. Pokaz został jednak zlekceważony przez VIP-ów, a przedstawiciele zwierzchnich dowództw uznali techniki za zbyt niebezpieczne i dopuszczalne jedynie na czas wojny.

Rok szkoleniowy kompanii specjalnej miał w zasadzie stały harmonogram:

    • styczeń – zimowe nurkowanie pod lodem,
    • luty – zgrupowanie narciarskie w Kotlinie Kłodzkiej zakończone ćwiczeniem,
    • marzec – szkoła ognia z dwoma marszami na 100 km,
    • maj – ćwiczenie z wojskami,
    • czerwiec – wspinaczka i ćwiczenia w górach,
    • lipiec – zgrupowanie spadochronowe i płetwonurkowe zakończone ćwiczeniami,
    • sierpień – ćwiczenie przygodowe pk. Kaskady,
    • wrzesień – szkoła ognia i dwa marsze na 100 km,
    • październik – obsługa roczna sprzętu i podsumowanie szkoleniowe,
    • grudzień – ćwiczenie i szkoła ognia połączona z wysadzaniem.

Tak szablonowo wyglądał praktycznie każdy rok, ale należy dodać, że szkolenie w garnizonie również było bardzo intensywne. Jednostka miała na swoim terenie strzelnicę pistoletową, salę gimnastyczną, siłownię, matę, salkę z przyrządami, ogródek spadochronowy, a na terenie Szczecina – lotnisko ze zrzutowiskiem i kilka strzelnic do strzelań z broni długiej.

56. KS opracowała własne, podwyższone normy z wychowania fizycznego, które były rygorystycznie egzekwowane. Dla przykładu: kadra z rocznym stażem w jednostce miała następujące:

    • drążek – 10 wejść siłowych, 10 wymyków,
    • 13:30 min w biegu na 3000 m z bronią długą.

W drugim roku skala trudności wzrastała do 20 wejść, 20 wymyków, 13:00 min na 3000 m (w ubiorze polowym, w butach, z bronią długą i z maską pgaz.).

Normy zaliczano raz na kwartał.

 

Z takiej jednostki, uważanej za czołową w naszym kraju, w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, w doskonałych nastrojach, przyjechaliśmy w listopadzie 1993 r. do Lublińca, by w końcu usłyszeć, jak będzie wyglądał nowy etat rozwijanej 56. Kompanii Specjalnej. Z takimi oczekiwaniami przyjechało również dowództwo 62. KS z Bolesławca.

Szok nastąpił już na pierwszej odprawie, w czasie której, z ust Szefa Zarządu II gen. J. Chmiela, dowiedzieliśmy się o rozwiązaniu wszystkich jednostek specjalnych za wyjątkiem batalionu z Lublińca, który miał być rozwinięty do etatu pułku. Nie wiadomo, co przyświecało takiej decyzji, pod którą podpisał się ówczesny Szef Sztabu Generalnego, generał Tadeusz Wilecki. Centralizacja działań specjalnych i tworzenie jednej jednostki nie przyniosły niczego dobrego, za wyjątkiem podniesienia rangi i stopnia osoby odpowiedzialnej za rozpoznanie i struktury specjalne. Sam pomysł był zaprzeczeniem idei twórcy SAS mjr. Davida Stirlinga, pomysłodawcy nowoczesnego użycia jednostek specjalnych. Przestały istnieć kompanie specjalne szczebla taktycznego wchodzące w skład batalionów rozpoznawczych, kompanie armijne (62., 56. i 48. KS, funkcjonująca przy 6. Brygadzie Desantowo-Szturmowej, obecnie 6. BDP).

Do dnia dzisiejszego powody rozwiązania jednostek specjalnych zarządzeniem nr 079/org. z 8 listopada 1993 r. Szefa Sztabu Generalnego do końca sierpnia następnego, 1994 roku, są objęte tajemnicą.

Galeria zdjęć

Tytuł
przejdź do galerii

Komentarze

Powiązane

Redakcja Global Ops Commando Libya

Global Ops Commando Libya Global Ops Commando Libya

Global Ops Commando Libya to gra akcji TPP. W różnorodnych misjach staw czoła niesamowitym wyzwaniom, walkom i szalonym pościgom samochodowym.

Global Ops Commando Libya to gra akcji TPP. W różnorodnych misjach staw czoła niesamowitym wyzwaniom, walkom i szalonym pościgom samochodowym.

Ireneusz Chloupek GROM a Euro 2012

GROM a Euro 2012 GROM a Euro 2012

Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej UEFA Euro 2012 to czas wyjątkowy nie tylko w sferze sportu, ale i dla wszystkich struktur państw-gospodarzy turnieju, odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa podczas...

Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej UEFA Euro 2012 to czas wyjątkowy nie tylko w sferze sportu, ale i dla wszystkich struktur państw-gospodarzy turnieju, odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa podczas imprezy, także w obliczu podwyższonego ryzyka zagrożeń terrorystycznych.

Andrzej Krugler GROM na Politechnice

GROM na Politechnice GROM na Politechnice

Rozpoczynające się na początku czerwca Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej EURO 2012 stwarzają potencjalne zagrożenia, z jakimi wcześniej Polska się nie spotkała. Jednym z elementów przygotowań służb odpowiedzialnych...

Rozpoczynające się na początku czerwca Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej EURO 2012 stwarzają potencjalne zagrożenia, z jakimi wcześniej Polska się nie spotkała. Jednym z elementów przygotowań służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo podczas EURO są ćwiczenia sprawdzające możliwości i stopień przygotowania jednostek im podległych. Na przykład policyjne pododdziały specjalne w ramach projektu „Terroryzm – Policja – Bezpieczeństwo – Euro 2012” w marcu br. realizowały scenariusze związane z sytuacjami...

Mateusz J. Multarzyński MRAP-y w działaniach specjalnych

MRAP-y w działaniach specjalnych MRAP-y w działaniach specjalnych

Od czasów pustynnych rajdów SAS (Special Air Service) Davida Stirlinga oraz zespołów LRDG (Long Range Desert Group) kanony, według których tworzone są pojazdy taktyczne patrolowe sił specjalnych, pozostały...

Od czasów pustynnych rajdów SAS (Special Air Service) Davida Stirlinga oraz zespołów LRDG (Long Range Desert Group) kanony, według których tworzone są pojazdy taktyczne patrolowe sił specjalnych, pozostały w zasadzie bez zmian. Oczywiście ewoluowały one wraz z postępem techniki, pojawianiem się nowych typów oraz modeli pojazdów czy rodzajów uzbrojenia, jednak podstawowe cechy, jakich wymagano od tego typu konstrukcji, pozostawały bez zmian. Podobnie zresztą jak taktyka działań przy użyciu następców...

Ireneusz Chloupek SG 55X

SG 55X SG 55X

Szwajcarskie siły zbrojne weszły z nową podstawową bronią indywidualną: karabinem szturmowym SG 550 (Fass 90/Stg 90) firmy SIG z Neuhausen Rhine Falls, uznanym za jeden z najlepszych wśród modeli o klasycznej...

Szwajcarskie siły zbrojne weszły z nową podstawową bronią indywidualną: karabinem szturmowym SG 550 (Fass 90/Stg 90) firmy SIG z Neuhausen Rhine Falls, uznanym za jeden z najlepszych wśród modeli o klasycznej konstrukcji. Z powodu głównie wysokiej ceny nie podbił on zagranicznych rynków, za to jego kolejne skrócone wersje zdobyły liczące się miejsce w arsenale sił specjalnych wielu państw, potrafiących docenić typowo szwajcarską, wysoką jakość wykonania i szczegółowe dopracowanie, które zapewniły...

CR Odpowiednie struktury

Odpowiednie struktury Odpowiednie struktury

Jakiś czas temu przez środki masowego przekazu przewinęły się kontrowersyjne doniesienia o konfliktach w strukturach polskich wojsk specjalnych. Doniesienia prasowe sygnalizowały napięcie na linii Dowództwo...

Jakiś czas temu przez środki masowego przekazu przewinęły się kontrowersyjne doniesienia o konfliktach w strukturach polskich wojsk specjalnych. Doniesienia prasowe sygnalizowały napięcie na linii Dowództwo Wojsk Specjalnych - JW 2305. Dowódca GROM-u odszedł ze służby zaraz po mianowaniu na stanowisko Dowódcy Wojsk Specjalnych płk. Patalonga, nomen omen, byłego dowódcy tej jednostki. Mimo braku rzetelnych informacji, mogących szczegółowo wyjaśnić całościowe tło konfliktu, do którego doszło pomiędzy...

Dominique Andrè GIGG - Grupa Interwencyjna Żandarmerii Genewy

GIGG - Grupa Interwencyjna Żandarmerii Genewy GIGG - Grupa Interwencyjna Żandarmerii Genewy

Szturm na genewskim lotnisku Snajperzy obserwujący samolot z dachu terminalu przez celowniki Nightforce na swych najnowszych modelach karabinów PGM Ultima Ratio potwierdzili pozycje „tangos” i w ciągu...

Szturm na genewskim lotnisku Snajperzy obserwujący samolot z dachu terminalu przez celowniki Nightforce na swych najnowszych modelach karabinów PGM Ultima Ratio potwierdzili pozycje „tangos” i w ciągu kilku sekund rozpętało się piekło – operatorzy GIGG rozpoczęli szturmowanie Airbusa. Na sygnał dowódcy jednostki trzy zespoły szturmowe wdarły się do kabiny samolotu. Z przodu, gdy tylko sforsowano ciężkie drzwi, chroniony ciężką tarczą balistyczną „point man” wbiegł w korytarz między fotelami, a tuż...

Andrzej Krugler Prezydent w wojskach specjalnych

Prezydent w wojskach specjalnych Prezydent w wojskach specjalnych

20 stycznia br. Prezydent RP Bronisław Komorowski złożył wizytę w Wojskach Specjalnych. Na terenie Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu spotkał się z żołnierzami wszystkich jednostek podległych temu...

20 stycznia br. Prezydent RP Bronisław Komorowski złożył wizytę w Wojskach Specjalnych. Na terenie Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu spotkał się z żołnierzami wszystkich jednostek podległych temu dowództwu. Dowódca Wojsk Specjalnych, gen. bryg. Piotr Patalong, zapoznał gościa z informacjami na temat aktualnego funkcjonowania tych sił oraz planowanego kierunku ich rozwoju. Następnie prezydent uczestniczył w wideokonferencji, w czasie której wysłuchał meldunków operacyjnych z działalności naszych...

Andrzej Krugler Skorpion XI

Skorpion XI Skorpion XI

Gdy numer 1/2012 magazynu SPECIAL OPS trafia do sprzedaży, w Afganistanie misję kończy kolejna zmiana żołnierzy wchodzących w skład Task Force 50. Zastąpią ich koledzy, którzy w pierwszych dniach lutego...

Gdy numer 1/2012 magazynu SPECIAL OPS trafia do sprzedaży, w Afganistanie misję kończy kolejna zmiana żołnierzy wchodzących w skład Task Force 50. Zastąpią ich koledzy, którzy w pierwszych dniach lutego zakończyli swoje przygotowania do misji afgańskiej ćwiczeniem certyfikującym pk. „Skorpion XI”.

Patryk Janda Semper paratus

Semper paratus Semper paratus

"Niczego się nie obawiać i nic nie nazywać niemożliwym..." (Prentice Mulford). Przywołane słowa amerykańskiego marynarza trafnie oddają ducha funkcjonariuszy pododdziałów specjalnych, którzy - zgodnie...

"Niczego się nie obawiać i nic nie nazywać niemożliwym..." (Prentice Mulford). Przywołane słowa amerykańskiego marynarza trafnie oddają ducha funkcjonariuszy pododdziałów specjalnych, którzy - zgodnie z łacińską dewizą zawartą w tytule - są zawsze gotowi...

Sebastian Miernik Podpułkownik Leszek Drewniak

Podpułkownik Leszek Drewniak

ps. Diabeł, ur. 12 lutego 1951 roku w Kowarach, zmarł w nocy z 10 na 11 lutego 2007 r. w Warszawie w wieku 56 lat. Prekursor karate w Polsce. W 1972 r. jako pierwszy człowiek w Polsce (wraz z Markiem Stefaniakiem)...

ps. Diabeł, ur. 12 lutego 1951 roku w Kowarach, zmarł w nocy z 10 na 11 lutego 2007 r. w Warszawie w wieku 56 lat. Prekursor karate w Polsce. W 1972 r. jako pierwszy człowiek w Polsce (wraz z Markiem Stefaniakiem) uzyskał w karate mistrzowski stopień 1 dan. Do końca swojego życia udało mu się osiągnąć stopień mistrzowski 5 dan. Był wychowawcą kilku tysięcy karateków w Polsce, organizatorem wielu sekcji karate w Warszawie, trener kadry narodowej seniorów shotokan/WUKO.

Redakcja Operacja Geronimo

Operacja Geronimo Operacja Geronimo

Jedyna książka oparta na bezpośredniej relacji żołnierzy uczestniczących w operacji likwidacji Osamy bin Ladena.

Jedyna książka oparta na bezpośredniej relacji żołnierzy uczestniczących w operacji likwidacji Osamy bin Ladena.

Redakcja Jednostka kontrterrorystyczna

Jednostka kontrterrorystyczna Jednostka kontrterrorystyczna

Nazwisko autora tej książki znane jest wszystkim osobom zajmującym się zarówno czynnie, jak i badawczo działaniami kontr- i antyterrorystycznymi w Polsce, a także w kręgach profesjonalistów tej branży...

Nazwisko autora tej książki znane jest wszystkim osobom zajmującym się zarówno czynnie, jak i badawczo działaniami kontr- i antyterrorystycznymi w Polsce, a także w kręgach profesjonalistów tej branży za granicą. Doktor habilitowany nauk wojskowych Kuba Jałoszyński przez 23 lata służył w warszawskim pododdziale AT, w tym przez 9 lat jako jego dowódca, był doradcą ministra spraw wewnętrznych i administracji ds. terroryzmu.

Redakcja „Lubliniec.pl Cicho i skutecznie”

„Lubliniec.pl Cicho i skutecznie” „Lubliniec.pl Cicho i skutecznie”

Książka Jarosława Rybaka Lubliniec.pl uzupełnia lukę jaka od wielu lat istniała na naszym rynku prasy wojskowej. Jest to pozycja traktująca całościowo temat najstarszej polskiej jednostki specjalnej JW...

Książka Jarosława Rybaka Lubliniec.pl uzupełnia lukę jaka od wielu lat istniała na naszym rynku prasy wojskowej. Jest to pozycja traktująca całościowo temat najstarszej polskiej jednostki specjalnej JW Komandosów, szerzej znanej pod starą nazwą 1. Pułk Specjalny Komandosów z Lublińca. Cieszy fakt, że taka książka powstała, szczególnie, że o innej, polskiej jednostce specjalnej – GROM – zostało napisanych kilka książek, powstały filmy dokumentalne i rozbudowane strony internetowe.

Redakcja GROM. Siła i honor

GROM. Siła i honor GROM. Siła i honor

Namierzenie ministra spraw wewnętrznych nie wymagało szczególnych wysiłków. W wielkich oknach jego gabinetu wisiały klimatyzatory, jedyne w gmachu MSW przy ul. Rakowieckiej. Snajper strzelił z wieży kościoła...

Namierzenie ministra spraw wewnętrznych nie wymagało szczególnych wysiłków. W wielkich oknach jego gabinetu wisiały klimatyzatory, jedyne w gmachu MSW przy ul. Rakowieckiej. Snajper strzelił z wieży kościoła znajdującego się tuż obok ministerstwa, mniej więcej sto metrów na północny wschód, przy ul. Puławskiej.

Mateusz J. Multarzyński Pojazdy dla sil specjalnych na MSPO 2011

Pojazdy dla sil specjalnych na MSPO 2011 Pojazdy dla sil specjalnych na MSPO 2011

Na targach MSPO 2011 zaprezentowane zostały dwa pojazdy stworzone z myślą o wsparciu działań specjalnych: Iveco LMV SF oraz AMZ Świstak. Pierwsza konstrukcja to najnowsza wersja lekkiego pojazdu minoodpornego...

Na targach MSPO 2011 zaprezentowane zostały dwa pojazdy stworzone z myślą o wsparciu działań specjalnych: Iveco LMV SF oraz AMZ Świstak. Pierwsza konstrukcja to najnowsza wersja lekkiego pojazdu minoodpornego Iveco LMV dla sił specjalnych, który w bazowej odmianie znajduje się już na wyposażeniu jednostek specjalnych kilku krajów. Druga to krajowa propozycja pojazdu tej klasy. Dzięki obecności obu pojazdów na kieleckich targach, istniała możliwość porównania rozwiązań konstrukcyjnych, jakie w nich...

Ireneusz Chloupek Żniwiarz w Polsce

Żniwiarz w Polsce Żniwiarz w Polsce

W listopadzie 2011 roku przedstawiciele wybranych jednostek Dowództwa Wojsk Specjalnych WP mieli możliwość praktycznego zapoznania się z karabinem wyborowym REPRTM amerykańskiej firmy LWRC International,...

W listopadzie 2011 roku przedstawiciele wybranych jednostek Dowództwa Wojsk Specjalnych WP mieli możliwość praktycznego zapoznania się z karabinem wyborowym REPRTM amerykańskiej firmy LWRC International, sprowadzonym do Polski przez RWS CETUS ze Słupska. Mało znany w naszym kraju producent z USA na tamtejszym rynku należy do liderów wśród wytwórni specjalizujących się w tworzeniu udoskonalonych odmian broni z rodziny AR-15 (M16/M4), a jego Rapid Engagement Precision Rifle wart jest szczególnej uwagi,...

Ireneusz Chloupek SWICKS

SWICKS SWICKS

Nie tak znani jak Navy SEALs i często z nimi myleni z racji ścisłej współpracy z „Fokami”, stanowią bardzo ważny składnik sił specjalnych amerykańskiej marynarki wojennej. Special Warfare Combatant-Craft...

Nie tak znani jak Navy SEALs i często z nimi myleni z racji ścisłej współpracy z „Fokami”, stanowią bardzo ważny składnik sił specjalnych amerykańskiej marynarki wojennej. Special Warfare Combatant-Craft Crewmen (SWCC), zwani slangowo „Swicks”, to nie zwykli załoganci łodzi używanych w działaniach specjalnych, lecz prawdziwi wojownicy na specjalistycznych jednostkach pływających. Not as famous, or as well-known, as the US Navy SEALs and commonly mistaken for “Frogmen”, the so-called Swicks are...

Andrzej Krugler, Bartosz Szołucha Paryskie targi Milipol 2011

Paryskie targi Milipol 2011 Paryskie targi Milipol 2011

Siedemnasta paryska edycja targów Milipol odbyła się między 18 a 21 października bieżącego roku i zgromadziła imponującą liczbę 888 wystawców z 47 krajów. W tym roku dużo bardziej zauważalna była obecność...

Siedemnasta paryska edycja targów Milipol odbyła się między 18 a 21 października bieżącego roku i zgromadziła imponującą liczbę 888 wystawców z 47 krajów. W tym roku dużo bardziej zauważalna była obecność firm amerykańskich, co we wcześniejszych edycjach nie było regułą. Tegoroczne targi pokazały, że Europa staje się atrakcyjnym rynkiem dla firm zza oceanu. Milipol, jako impreza przeznaczona dla służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wewnętrzne państwa, obfituje w produkty znajdujące się w kręgu...

Bartosz Szołucha Vectronix TACS-M

Vectronix TACS-M Vectronix TACS-M

Urządzenia noktowizyjne w siłach zbrojnych nie są już żadnym luksusem typowym dla sił specjalnych, a raczej minimalnym standardem. Ich ograniczenia są powszechnie znane – ze względu na swoją zasadę działania,...

Urządzenia noktowizyjne w siłach zbrojnych nie są już żadnym luksusem typowym dla sił specjalnych, a raczej minimalnym standardem. Ich ograniczenia są powszechnie znane – ze względu na swoją zasadę działania, wzmocnienie światła szczątkowego, w warunkach całkowitego braku światła wymagają dodatkowego podświetlania promieniowaniem podczerwonym, aby uzyskać jakikolwiek obraz. Nie będą też dobrze funkcjonować w warunkach zadymienia czy zapylenia. Tych konkretnych wad nie mają urządzenia termowizyjne,...

Adam Gawron UTM - ostateczna amunicja treningowa

UTM - ostateczna amunicja treningowa UTM - ostateczna amunicja treningowa

Obecnie stosowanych jest kilka rozwiązań umożliwiających tzw. sytuacyjny trening taktyczny – od szeroko stosowanych od lat 80. systemów laserowych, poprzez rozpowszechnione głównie w siłach specjalnych...

Obecnie stosowanych jest kilka rozwiązań umożliwiających tzw. sytuacyjny trening taktyczny – od szeroko stosowanych od lat 80. systemów laserowych, poprzez rozpowszechnione głównie w siłach specjalnych na całym świecie typy amunicji treningowej, aż po powoli akceptowane: paintball i repliki ASG. Cechy tych ostatnich (właściwie niezależnie od stopnia zaawansowania ich konstrukcji) nie predestynują ich jednak do użycia w zaawansowanym treningu. Natomiast dwa pierwsze (pod warunkiem, że promień lasera...

Ireneusz Chloupek SON

SON SON

Obok jednostek specjalnych typowych resortów siłowych, czyli funkcjonujących w siłach zbrojnych, policji, żandarmerii i agencjach bezpieczeństwa, w wielu państwach istnieją także mniej znane pododdziały...

Obok jednostek specjalnych typowych resortów siłowych, czyli funkcjonujących w siłach zbrojnych, policji, żandarmerii i agencjach bezpieczeństwa, w wielu państwach istnieją także mniej znane pododdziały taktyczne, utworzone w strukturach innych służb, które również odpowiadają za ochronę bardzo ważnych interesów swego kraju. W Republice Czeskiej przykładem jednostki tego typu jest grupa operacyjna SON tamtejszej służby celnej – Skupina Operativního Nasazení Celní správy ČR. There are many famous...

Michał Piekarski Wywiad z Marcinem Kosskiem

Wywiad z Marcinem Kosskiem

Publikujemy wywiad z Marcinem Kosskiem, psychologiem i instruktorem zagranicznych jednostek specjalnych, poświęcony psychologicznym i informacyjnym aspektom zwalczania terroryzmu.

Publikujemy wywiad z Marcinem Kosskiem, psychologiem i instruktorem zagranicznych jednostek specjalnych, poświęcony psychologicznym i informacyjnym aspektom zwalczania terroryzmu.

Ireneusz Chloupek Druga młodość

Druga młodość Druga młodość

„M1911 to projekt dany nam przez samego Boga za pośrednictwem Johna M. Browninga, będący uosobieniem tego, jakie powinno być narzędzie do zabijania” – te słowa płk. Roberta Coatesa z 1998 r., gdy dowodził...

„M1911 to projekt dany nam przez samego Boga za pośrednictwem Johna M. Browninga, będący uosobieniem tego, jakie powinno być narzędzie do zabijania” – te słowa płk. Roberta Coatesa z 1998 r., gdy dowodził elitarną kompanią rozpoznawczą USMC 1st Force Recon, doskonale oddają stosunek wielu Amerykanów do pistoletu, przyjętego do uzbrojenia sto lat temu, ale nadal utrzymującego znaczącą pozycję w uzbrojeniu, przede wszystkim jednostek specjalnych. Niezależnie od tego, na ile „nineteen eleven” zawdzięcza...

Najnowsze produkty i technologie

Dariusz Leżała, Transactor Security Sp. z o.o. Przenośne systemy rentgenowskie w rozpoznaniu zagrożeń CBRN-E

Przenośne systemy rentgenowskie w rozpoznaniu zagrożeń CBRN-E Przenośne systemy rentgenowskie w rozpoznaniu zagrożeń CBRN-E

Rozpoznanie i neutralizacja zagrożeń CBRN-E, do których zaliczamy zagrożenia chemiczne, biologiczne, radiologiczne, nuklearne oraz zagrożenia związane z materiałami i urządzeniami wybuchowymi, wymaga ciągłego...

Rozpoznanie i neutralizacja zagrożeń CBRN-E, do których zaliczamy zagrożenia chemiczne, biologiczne, radiologiczne, nuklearne oraz zagrożenia związane z materiałami i urządzeniami wybuchowymi, wymaga ciągłego rozwoju sprzętu specjalistycznego umożliwiającego ich ujawnienie i identyfikację. Naprzeciw tym wymogom wychodzi firma Transactor Security Sp. z o.o., która w ofercie ma najnowsze rozwiązania sprzętowe firm VIDISCO Ltd. oraz Viken Detection.

Militaria.pl Potrzebny medyk! - taktyczne wyposażenie medyczne

Potrzebny medyk! - taktyczne wyposażenie medyczne Potrzebny medyk! - taktyczne wyposażenie medyczne

Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach...

Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach polowych, w tym także podczas sytuacji kryzysowych czy akcji ratunkowych. Bardzo ważne jest to, aby taktyczne wyposażenie medyczne było łatwe w transporcie i szybkie w użyciu. W tym artykule omawiamy najpotrzebniejsze wyposażenie medyczne, które warto mieć przy sobie.

Ha3o Okulary taktyczne najnowszej generacji Revision Military w technologii I-VIS

Okulary taktyczne najnowszej generacji Revision Military w technologii I-VIS Okulary taktyczne najnowszej generacji Revision Military w technologii I-VIS

Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania...

Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania do warunków zależy jakość obserwacji przekładająca się na bezpieczeństwo indywidualne oraz powodzenie całego wykonanego zadania. I choć wydawać by się mogło, że obecne rozwiązania w zakresie optyki taktycznej oferują bardzo wiele, to okazuje się, że w tej materii można pójść jeszcze o krok dalej,...

Militaria.pl Ekwipunek na wyprawę - czyli co zabrać na survival i bushraft

Ekwipunek na wyprawę - czyli co zabrać na survival i bushraft Ekwipunek na wyprawę - czyli co zabrać na survival i bushraft

Odpowiednio skompletowany ekwipunek to podstawa bezpieczeństwa i komfortu podczas survivalu czy bushraftu. Przekłada się on na skuteczność i satysfakcję z doświadczenia. Zarówno wytrawni weterani, jak...

Odpowiednio skompletowany ekwipunek to podstawa bezpieczeństwa i komfortu podczas survivalu czy bushraftu. Przekłada się on na skuteczność i satysfakcję z doświadczenia. Zarówno wytrawni weterani, jak i początkujący entuzjaści survivalu i bushcraftu docenią znaczenie starannie dobranego zestawu niezbędnych przedmiotów.

Griffin Group Defence Nowe funkcje w termowizyjnych urządzeniach obserwacyjnych

Nowe funkcje w termowizyjnych urządzeniach obserwacyjnych Nowe funkcje w termowizyjnych urządzeniach obserwacyjnych

Firma Griffin Group Defence posiada w swojej ofercie najwyższej klasy doręczne urządzenia termowizyjne, które umożliwiają obserwację w warunkach dziennych jak i nocnych. Dzięki wykorzystaniu termowizji,...

Firma Griffin Group Defence posiada w swojej ofercie najwyższej klasy doręczne urządzenia termowizyjne, które umożliwiają obserwację w warunkach dziennych jak i nocnych. Dzięki wykorzystaniu termowizji, pozwalają one na wykrycie nawet mało widocznych celów - w kamuflażu lub w otoczeniu, które utrudnia rozpoznanie.

Patryk Kościński Buty Wojskowe Prabos Grizzly 933 – zimowy test użytkowania

Buty Wojskowe Prabos Grizzly 933 – zimowy test użytkowania Buty Wojskowe Prabos Grizzly 933 – zimowy test użytkowania

Jak podaje producent, firma Prabos - Grizzly 933 to wytrzymałe zimowe buty wojskowe, skonstruowane z myślą o użyciu w skrajnie mroźnych warunkach. Przeznaczone są dla osób, które potrzebują wytrzymałego...

Jak podaje producent, firma Prabos - Grizzly 933 to wytrzymałe zimowe buty wojskowe, skonstruowane z myślą o użyciu w skrajnie mroźnych warunkach. Przeznaczone są dla osób, które potrzebują wytrzymałego i ciepłego obuwia na zimę. Polecane są dla żołnierzy, pracowników leśnych, służb mundurowych oraz osób, które lubią aktywnie spędzać czas na świeżym powietrzu w zimie. Wykonane są ze skóry i materiału izolacyjnego Gore-Tex THERMIUM, który zapewnia dobrą izolację termiczną. Dzięki temu w butach można...

Militaria.pl Obierz jasny cel misji: przegląd latarek czołowych i kątowych

Obierz jasny cel misji: przegląd latarek czołowych i kątowych Obierz jasny cel misji: przegląd latarek czołowych i kątowych

Latarki czołowe i kątowe są praktycznymi urządzeniami, które znajdują szerokie zastosowanie podczas różnych czynności. Wiele profesji zawodowych i aktywności wymaga solidnego źródła światła, a przy tym...

Latarki czołowe i kątowe są praktycznymi urządzeniami, które znajdują szerokie zastosowanie podczas różnych czynności. Wiele profesji zawodowych i aktywności wymaga solidnego źródła światła, a przy tym możliwości dostosowywania kąta padania strumienia światła przy zachowaniu swobody ruchów. Wszystkie te udogodnienia zapewniają latarki czołowe i kątowe.

Instytut Nowych Technologii Sp. z o.o. Predator Eye - przełom w dziedzinie technologii termowizji i transmisji obrazu

Predator Eye - przełom w dziedzinie technologii termowizji i transmisji obrazu Predator Eye - przełom w dziedzinie technologii termowizji i transmisji obrazu

Predator Eye to nowatorskie rozwiązanie w zakresie obrazowania termicznego. Predator Eye jest to nahełmowy zestaw zbudowany z kamery termowizyjnej przekazującej obraz na mikrowyświetlacz dooczny wraz z...

Predator Eye to nowatorskie rozwiązanie w zakresie obrazowania termicznego. Predator Eye jest to nahełmowy zestaw zbudowany z kamery termowizyjnej przekazującej obraz na mikrowyświetlacz dooczny wraz z modułem zasilającym i transmitującym obraz w czasie rzeczywistym do zdalnej lokalizacji. Ten polski produkt to przełom w działaniach poszukiwawczych, operacyjno-śledczych oraz ratowniczych. Jego unikalna konstrukcja umożliwia użytkownikom pełną swobodę ruchów, jednocześnie zapewniając dostęp do zaawansowanej...

pcphunters.com Jak wybrać karabinek pneumatyczny dla siebie?

Jak wybrać karabinek pneumatyczny dla siebie? Jak wybrać karabinek pneumatyczny dla siebie?

W sprzedaży jest dostępnych kilka rodzai broni pneumatycznej. Różnią się wzajemnie m.in. sposobem zasilania, kalibrem czy możliwością zamontowania dodatkowego sprzętu ułatwiającego strzelanie. Jeśli interesuje...

W sprzedaży jest dostępnych kilka rodzai broni pneumatycznej. Różnią się wzajemnie m.in. sposobem zasilania, kalibrem czy możliwością zamontowania dodatkowego sprzętu ułatwiającego strzelanie. Jeśli interesuje Cię zakup karabinka pneumatycznego, powinieneś wiedzieć, czym charakteryzują się poszczególne typy wiatrówek oraz do czego będziesz ich używał. Czym jest karabinek pneumatyczny? Czym charakteryzują się poszczególne typy wiatrówek długich?

Copyright © 2004-2019 Grupa MEDIUM Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa, nr KRS: 0000537655. Wszelkie prawa, w tym Autora, Wydawcy i Producenta bazy danych zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione. Korzystanie z serwisu i zamieszczonych w nim utworów i danych wyłącznie na zasadach określonych w Zasadach korzystania z serwisu.
Special-Ops

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies. Nim Państwo zaczną korzystać z naszego serwisu prosimy o zapoznanie się z naszą polityką prywatności oraz Informacją o Cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności oraz Informacji o Cookies. Administratorem Państwa danych osobowych jest Grupa MEDIUM Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp.K., nr KRS: 0000537655, z siedzibą w 04-112 Warszawa, ul. Karczewska 18, tel. +48 22 810-21-24, właściciel strony www.special-ops.pl. Twoje Dane Osobowe będą chronione zgodnie z wytycznymi polityki prywatności www.special-ops.pl oraz zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r i z Ustawą o ochronie danych osobowych Dz.U. 2018 poz. 1000 z dnia 10 maja 2018r.