Część szczegółów konstrukcyjnych wskazuje, że wyjściem dla nowej generacji była wersja przygotowana ostatnio dla FBI.
W "Gen 5" producent zdecydował ponownie zrezygnować z profilowania przedniej części chwytu (wycięć na place), co ma na celu poprawienie ergonomii niezależnie od rozmiarów dłoni strzelca (szczególnie wielkości palców i ich rozstawu). W przypadku wcześniejszych generacji, niektórzy użytkownicy narzekali na żłobienia, mające teoretycznie poprawić chwyt broni w ręce, wskazując, iż są one niewygodne choćby z uwagi na to, iż strzelec traci czas na idealnie zgranie dłoni z pistoletem (zamiast skupić się na samym oddaniu celnego strzału) właśnie przez narzucone profilowanie.
Przeczytaj także: Dallas, mamy problem, czyli o wystrzałowych kłopotach SIG Sauera nie tylko w social mediach
Co praktycznie jest już (lub powinno być) standardem, a co jest wprowadzone w G17 i G19 Gen 5 to obustronna dźwignia zwalniania zamka, a więc dostosowanie broni do potrzeb strzelców prawo- i leworęcznych.
Dodatkowo, jakość pracy z bronią poprawić ma poszerzone gniazdo magazynka („rozkloszowane” wejście), pozwalające na łatwiejszą i szybszą wymianę magazynka, szczególnie w pośpiechu i stresujących sytuacjach. Magazynki do nowych modeli (z lepiej widocznymi pomarańczowymi donośnikami) mają zwiększoną stopkę, co również usprawnia ich wymianę (magazynki od wcześniejszych modeli jak najbardziej pasują do Gen 5).
Wisport Crafter do wielu zastosowań >> |
|
---|---|
![]() |
Szukasz plecaka, który sprawdzi się w każdej sytuacji? Wisport Crafter to godna uwagi propozycja.
Zobacz jak Crafter wypadł w naszym teście. |
W kwestii konstrukcji, istotna nowość to także zmiana lufy poligonalnej
na bruzdowaną w Gen 5, podobno zapewniającą lepszą celność. Producent
zapowiada również, że z modelu G17 i G19 będzie można oddać 30 tys. strzałów bez zacięcia. Nie ma natomiast wymienności głównych części między nową wersją a poprzednimi
generacjami (zamek, szkielet, lufa, urządzenie powrotne, wyrzutnik,
części spustu).
Kolejne zmiany konstrukcyjne to nowy mechanizm
spustowy (wśród recenzji i relacji z testów znaleźliśmy między innymi stwierdzenie, że w Gen 5 jest on lepszy niż w SIG Sauerze P320, co jest dość śmiałą tezą), bezpiecznik iglicy, sama iglica, rezygnacja z kołka "locking block pin" dodanego w Glockach 3 oraz 4 generacji tuż nad osią
spustu i blisko górnej krawędzi szkieletu, co bywało powodem pęknięć
zmęczeniowych w tym obszarze.
Zobacz również: Pistolety EXTREME DUTY - bonusowa galeria
Skoro zaś mowa o pęknięciach, pistolety Glock piątej generacji wykończono powłoką nDLC, której celem jest zwiększenie wytrzymałości na korozję, zarysowania i inne uszkodzenia mechaniczne.
Zauważalna zmiana wizualna to także ukośne ścięcia na przedzie zamka, przez co pistolet wizualnie jest mniej "pudełkowaty" (tym rozwiązaniem przypomina G34 Gen 4) w porównaniu do standardowego wyglądu, do jakiego przyzwyczailiśmy się przez lata. Zmiana ta wpłynąć może pozytywnie na ergonomię broni i prace z nią, np. zwiększenie płynności ruchu przy wkładaniu do kabur.
Źródło: ammoland.com, guns.com, gunsamerican.com, recoilweb.com.