Kanadyjski snajper z jednostki Joint Task Force 2 zlikwidował terrorystę z tzw. Państwa Islamskiego. Narzędziem wykonawczym (prócz zestawu wybitnych umiejętności) został karabin McMillan TAC-50. Strzał, będący zaskoczeniem dla bojowników Daesh, przerwał ich atak na sprzymierzone formacje irackie. Pocisk pokonał odległość w czasie krótszym niż 10 sekund nim osiągnął
cel. Strzał oddano z pozycji dominującej wysokością względem lokalizacji celu.
Trafienie zostało zweryfikowane i potwierdzone nagraniami wideo. Snajper ze swoim obserwatorem (ich tożsamości z oczywistych względów nie podano), oddając rekordowy strzał, działali w ramach operacji realizowanej w ciągu ostatnich czterech tygodni. Na terenie północnego Iraku działa około 200 kanadyjskich operatorów JTF2,
skupiających się na działaniach kontrterrorystycznych, operacjach
snajperskich i ratowaniu zakładników.
Zobacz także: One shot - one magazine! - SPECIAL OPS prezentuje "SNAJPERÓW"
W 2012, dwóch australijskich snajperów z kompanii D (Delta) 2. Pułku Komandosów (2 Commando Regiment), działając w prowincji Helmand w Afganistanie, oddało jednocześnie strzał ze swoich karabinów M82A1 Barrett w kierunku dowódcy grupy Talibów z odległości 2815 m. Jeden z nich okazał się celny oraz śmiertelny dla celu.
Wcześniej, rekord należał do brytyjskiego snajpera - Craiga Harrisona, który w 2009 r. zlikwidował Taliba z odległości 2475 m - trafił go pocisk .338 Lapua Magnum.
W 2002 r. rekord ustanowił Kanadyjczyk Rob Furlong, który zastrzelił rebelianta niosącego karabin maszynowy RPK z odległości 2430 m. Przed nim, rekord ustanowili jego rodak - Arron Perry, który swój cel zlikwidował z odległości 2310 m.
Źródło: www.theglobeandmail.com.