W sobotniej akcji sił bezpieczeństwa zastał zastrzelony poszukiwany listem gończym Taje al-Sajari wraz z innym terrorystą. Taje al-Sajari był ekspertem przygotowującym tzw. „pasy szahida” - czyli pasy wypełnione materiałami wybuchowymi. Służą one terrorystom do wykonywania zamachów samobójczych. Często do takich zamachów terroryści wykorzystują nastoletnie osoby a nawet dzieci, które nie zawsze są świadome tego, co robią.
W akcji sił bezpieczeństwa ranny został także jeden z funkcjonariuszy, lecz o jego stanie zdrowia nic nie przedostało się do publicznej wiadomości.
Królestwo Arabii Saudyjskiej zamieszkuje duża grupa muzułmanów odłamu szyickiego stanowiąca jednak mniejszość obywateli. Dżihadyści z Al-Kaidy oraz samozwańczego Państwa Islamskiego uznają szyitów za heretyków lub odszczepienców od wiary. W krajach muzułmańskich organizowane są na nich częste zamachy. Nie są też pozytywnie widziane kontakty władz z krajami zachodu a także zachodni styl życia elit Arabii Saudyjskiej.
Arabia Saudyjska od 2014 roku boryka się z zamachami i incydentami zbrojnymi. Celem ataków są funkcjonariusze sił bezpieczeństwa oraz przedstawicie ludności szyickiej. Władze tego kraju zaangażowały się politycznie i militarnie w konflikt w Jemenie. Najpierw udzieliły schronienia prezydentowi tego kraju a następnie stanęły na czele sił wspierających legalną władzę w walce z rebeliantami Huti.
Do większości zamachów i aktów terroru przyznają się członkowie Państwa Islamskiego (IS).