W poniedziałek wschodnią częścią Bagdadu wstrząsnęła potężna eksplozja W dzielnicy zwanej Miastem Sadra zamachowiec samobójca zdetonował ciężarówkę wypełnioną materiałami wybuchowymi na placu wypełnionym ludźmi. W wyniku eksplozji zabite zostały 32 osoby a ponad 60 odniosło rany – informuje policja oraz źródła medyczne. Dzielnica zwana Miastem Sadra zamieszkiwana jest głównie przez szyitów.
W kilka godzin po zamachu do jego przeprowadzenia przyznało się Państwo Islamskie.
Według informacji zamieszczonej na stronie agencji Amak zamachowiec miał na celu zabicie jak największej liczby szyitów, których członkowie Państwa Islamskiego uważają za odszczepieńców. Wśród zabitych dużą grupę stanowią robotnicy szukający pracy na zlecenie. Czekają na placu codziennie licząc na jakiekolwiek zatrudnienie.
W ostatni dzień 2016 roku Państwo Islamskie dokonało także zamachu w Bagdadzie. Dokonano go na zatłoczonym targowisku w centrum irackiej stolicy w trakcie porannego szczytu zakupowego. Eksplozje dwóch bomb spowodowały śmierć 27 osób i rany u kolejnych 40. Pierwszą bombę zdetonował zamachowiec samobójca przed sklepem z częściami zamiennymi do samochodów, druga została zdetonowana zdalnie – poinformowali przedstawiciele policji.
Do tego zamachu przyznali się także członkowie Państwa Islamskiego.
W niedzielę, pierwszy dzień nowego roku, ta sama organizacja dokonała zamachu na policjantów w pobliżu miasta Nadżaf. W wyniku zamachu siedmiu policjantów zostało zabitych.
Mimo poniesionych ogromnych strat i utraty większości terytorium, Państwo Islamskie dokonuje nadal zamachów na terenie Iraku. Kilka tysięcy bojowników znajdujących się w Mosulu jest od kilku tygodni okrążonych i systematyczne likwidowanych. Ofensywa mająca na celu zdobycie Mosulu – ostatniego bastionu Pastwa Islamskiego, ma się ku końcowi. Zapewne potrwa jeszcze do wiosny – tak twierdzą dowódcy odpowiedzialni za zdobycie Mosulu.