Sprawa dotyczy niejasnego zamówienia na 349 tłumików jakie otrzymał kalifornijski wytwórca wyposażenia do samochodów wyścigowych Mark S. Landersman. Zleceniodawcą był Zarząd ds, Planowania, Polityki, Nadzoru i Integracji, określany przez amerykańską prasę jako komórka wspierająca działania służb wywiadu i rozpoznania amerykańskiej marynarki wojennej i piechoty morskiej.
Rok temu zarzuty dotyczące wytwarzania części broni bez wymaganej licencji, nielegalnego obrotu nią oraz sprzeniewierzenia funduszy państwowych postawiono markowi Landersmanowi oraz cywilnemu pracownikowi wywiadu US Navy nazwiskiem Lee Hall. Na początku października bieżącego roku zarzutu rozszerzono o kierującego wyżej wymienioną komórką emerytowanemu pułkownikowi piechoty morskiej Davidowi W. Landersmanowi – bratu wcześniej oskarżonego biznesmena.
Według
dostępnych informacji wartość zamówienia miała wynosić 1,6
miliona dolarów. Tłumiki miały być pozbawione numerów seryjnych.
Zamawiający twierdzili, że użytkownikiem tłumików miały
być pododdziały SEALs, jednak dochodzenie wykazało że komandosi
nie mieli nic wspólnego z tym zakupem, a wyrób był niskiej
jakości. Dodatkowo, szereg informacji dotyczących sprawy pozostaje
utajnionych.
Nie jest więc wiadomo, czy w ge wchodzą tylko nieprawidłowości w zakresie procedur zakupu wyposażenia, lub wręcz próba wyłudzenia funduszy rządowych, czy też tło sprawy jest inne. Według gazety „Washington Post” komórka kierowana przez Landersmana miała okazjonalnie zajmować się tajnymi operacjami, a nie tylko ich wsparciem, co rzuca inne światło na fakt, że tłumiki miały być używane z karabinkami rodziny AK