Noże znad rzeki Kolumbia
RADIC
Jerzy Bielecki
Noże marki CRKT (Columbia River Knife & Tool) nie zagościły chyba jeszcze na łamach „SPECIAL OPS” i właściwie trudno mi wytłumaczyć, jak to się stało. Być może pojawiły się w relacjach z targów, jednak szerszego opisu chyba się nie doczekały. Tak czy inaczej warto to zmienić, co czynię niniejszym artykułem.
Knives of the CKRT brand (Columbia River Knife & Tool) have not been reviewed so far in our magazine and actually it is hard to explain why it so. They might have been mentioned in reports from the trade fairs, but there has not been any broader and more detailed description. However, the time has come to prepare such a review - and so you will find it in the article below.
Zdjęcia: Jerzy Bielecki
Zobacz także
Ha3o Okulary taktyczne najnowszej generacji Revision Military w technologii I-VIS
Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania...
Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania do warunków zależy jakość obserwacji przekładająca się na bezpieczeństwo indywidualne oraz powodzenie całego wykonanego zadania. I choć wydawać by się mogło, że obecne rozwiązania w zakresie optyki taktycznej oferują bardzo wiele, to okazuje się, że w tej materii można pójść jeszcze o krok dalej,...
Militaria.pl Potrzebny medyk! - taktyczne wyposażenie medyczne
Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach...
Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach polowych, w tym także podczas sytuacji kryzysowych czy akcji ratunkowych. Bardzo ważne jest to, aby taktyczne wyposażenie medyczne było łatwe w transporcie i szybkie w użyciu. W tym artykule omawiamy najpotrzebniejsze wyposażenie medyczne, które warto mieć przy sobie.
Militaria.pl Ekwipunek na wyprawę - czyli co zabrać na survival i bushraft
Odpowiednio skompletowany ekwipunek to podstawa bezpieczeństwa i komfortu podczas survivalu czy bushraftu. Przekłada się on na skuteczność i satysfakcję z doświadczenia. Zarówno wytrawni weterani, jak...
Odpowiednio skompletowany ekwipunek to podstawa bezpieczeństwa i komfortu podczas survivalu czy bushraftu. Przekłada się on na skuteczność i satysfakcję z doświadczenia. Zarówno wytrawni weterani, jak i początkujący entuzjaści survivalu i bushcraftu docenią znaczenie starannie dobranego zestawu niezbędnych przedmiotów.
Firma CRKT jest powszechnie znana i ma ugruntowaną pozycję na rynku. Wydaje się, że istnieje „od zawsze”. Tymczasem jest to stosunkowo młoda firma, gdyż powstała w 1994 roku. Jest to jednocześnie krótko, ale też i wystarczająco długo, by zbudować silną i rozpoznawalną markę. Wśród osób interesujących się nożami nie ma chyba nikogo, kto nie kojarzyłby flagowych modeli CRKT, jakimi są M 16 i M 21. Swego czasu M 21 był chyba najpopularniejszym nożem w Polsce. Przyczyniła się do tego stosunkowo niska cena, ciekawy projekt i dobra jakość. W późniejszym czasie, dzięki spadkowi kursu dolara, dostęp do noży stał się o wiele łatwiejszy i popularność CRKT w Polsce nieco zmalała. Na pewno też w jakimś stopniu wpływ na to miało pojawienie się na rynku noży z Chin. Myślę, że warto przywrócić nożom CRKT należyte miejsce. Szczególnie że cena noży CRKT czasem jest niewiele większa od chińskich noży, ale za to otrzymujemy często nóż o wiele lepszej jakości, z gwarancją i będący projektem uznanego knifemakera, a nie podróbkę.
Wybierając noże do recenzji, pokierowałem się nazwiskami projektantów i tak wybrałem dwa noże projektu Kena Oniona – Homefront i Homefront Hunter, Kena Steigerwalta – Radic, Boba Terzuoli – TSR. Trzy z nich to noże składane, jeden to nóż z głownią stałą. Noże te są też nowościami w ofercie CRKT, więc przy okazji można poznać aktualny kierunek rozwoju.
TSR
TSR to nic innego jak akronim od „Terzuola Survival Rescue”, czyli nóż survivalowo-ratowniczy projektu Boba Terzuoli. Jego konstrukcja przypomina mi nieco projekty z początku lat 90, kiedy to marzeniem każdego było posiadanie tego „jedynego” noża, z którym przetrwamy wszystko i uratujemy się z każdej katastrofy. Bynajmniej nie piszę tego ironicznie, raczej przywołuję w pamięci miły i beztroski czas. Budowa TSR jest bardzo prosta – 234,95 mm długości, przy czym klinga ma 110,49 mm długości, szerokość głowni wynosi 2,92 mm, waga z pochwą – 275 g, bez pochwy – 122 g. Nóż wykonany jest ze stali 8Cr13MoV, hartowanej do poziomu 56-58 HRC. Rękojeść i pochwa wykonane są z nylonu wzmacnianego włóknem szklanym.
Konstrukcja TSR to full tang, ale jest on stosunkowo lekki, gdyż rękojeść jest w środku pusta i schowany w niej jest kawałek żyłki wędkarskiej, dwa haczyki i dwie igły. Dostęp do schowka jest bardzo prosty, wystarczy użyć monety i odkręcić śrubę. Schowek nie jest zbyt duży, choć da radę zmieścić w nim jeszcze np. kilka tabletek do odkażania wody, nadmanganianu potasu lub soli. Po zupełnym odkręceniu okładzin, nóż można zmienić w grot włóczni, wykorzystując przy tym paracord zamocowany na końcu rękojeści. Ta funkcja tłumaczy istnienie tajemniczego otworu w głowni.
Generalnie, TSR nie zachwyca swym kształtem, można nawet powiedzieć, że jest nieco pokraczny. Jednakże jest on funkcjonalnym narzędziem. Niepełny, wklęsły szlif głowni nie klinuje się w ciętych przedmiotach. Fałszywe ostrze dodaje nieco smukłości. Rampa na kciuk jest agresywna i można ją wykorzystać do krzesania iskier, jeśli ktoś nie lubi krzesać bezpośrednio krawędzią tnącą.
To co powoduje nieznaczny dyskomfort w pracy, to to, że okładziny w stosunku do rękojeści noża są o około 1 mm mniejsze. Daje to ciekawy efekt wizualny, ale przykładając mocniej siłę, krawędzie rękojeści wbijają się w dłoń, powodując nieprzyjemne uczucie. Podczas krótkiej pracy nie będzie to problematyczne, ale jeśli mamy nożem długo pracować, np. budując schronienie, może to powodować odciski. Warto więc używać noża w rękawiczce.
Klika słów należy się też pochwie TSR. Na rantach pochwy umieszczono pręt krzesiwa żelazocerowego i pręt ceramicznej ostrzałki. Osadzone są one dość głęboko, przez co nieco jest utrudniony do nich dostęp. Szczególnie może okazać się to problematyczne w przypadku krzesiwa, które wraz z używaniem będzie zmniejszać swój rozmiar i w momencie zrównania się z krawędzią pochwy, stanie się ono bezużyteczne. Niestety, pochwa nie jest rozkręcana i nie pozwala na modyfikację ułożenia krzesiwa, ani na jego wymianę. Na tylnej ściance pochwy umiejscowione zostało nietłukące się lusterko – heliograf, służące do wzywania pomocy. Klips do pochwy mocowany jest dwiema śrubami i jest on podobny do klipsów Tek-Lok Blade-Tech. Notabene, Bob Terzuola jest jednym z projektantów oryginalnej klamry Tek-Lok, stąd pewnie zbieżność projektów.
Homefront i Homefront Hunter
Noże projektu Kena Oniona są kojarzone z bardzo charakterystycznymi krzywiznami. Tym razem Ken Onion odszedł od utartego schematu i zaprojektował zupełnie inne, nietypowe jak na niego, noże. Homefront jest nożem o zacięciu taktycznym, Homefront Hunter jest przeznaczony dla myśliwych, czego łatwo domyśleć się po nazwie. Serię uzupełnia jeszcze model Homefront EDC i Tactical.
Charakterystyczną cechą dla wszystkich modeli Homefront jest technologia Field Strip. Umożliwia ona rozkręcenie noża bez użycia dodatkowych narzędzi i swobodną możliwość jego wyczyszczenia. Jest to bardzo prosty i nieskomplikowany mechanizm. Po przesunięciu dźwigni umieszczonej we wgłębieniu rękojeści (na osi głównej noża) i przekręceniu pokrętła znajdującego się na zakończeniu rękojeści okładziny zostają oddzielone i uzyskujemy swobodny dostęp do każdej części noża. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie i zwalnia użytkownika z potrzeby zabierania ze sobą w teren dodatkowych narzędzi – śrubokrętów. Dzięki temu można wyczyścić nóż w każdych warunkach i okolicznościach. Jedyne, na co zwróciłem uwagę, to fakt, że osoby nieznające tej technologii mają tendencję do przesuwania dźwigni myśląc, że jest to mechanizm do otwarcia noża.
Wszystkie modele Homefront mają też głęboko schowaną klingę w okładzinach noża, a na klindze nie ma żadnego otworu lub kołka do otwarcia noża. Otwierane są one za pomocą flippera, który po otwarciu pełni funkcję jelca chroniącego przed zsunięciem się dłoni na krawędź tnącą. Ponadto, wszystkie modele mają blokowaną klingę blokadą typu liner lock. Wszystkie modele mają też stalowy klips, który pozwala na głębokie schowanie noża w taki sposób, że jest on praktycznie niewidoczny.
Klingę Homefront, o profilu drop point, wykonano z japońskiej stali nierdzewnej AUS 8, zahartowanej do twardości 57-59 HRC. Klinga ma wysoki, ale niepełny, lekko wklęsły szlif. Okładziny wykonane są z moletowanego aluminium 6061, anodyzowanego na kolor oliwkowy. Mechanizm Field Strip, klips, backspacer i śruby pokryte są czarną oksydą. Długość całkowita Homefront wynosi 210 cm, długość klingi – 90 mm, grubość klingi – 3 mm, waga – 136 g.
Klinga Homefront Hunter, ma również profil drop point, jednakże różni się długim łukiem krawędzi tnącej i znacznie przesuniętym brzuścem. Wykonana jest ze stali 1.4116 SS, zahartowanej do twardości HRC 55-57. Klinga ma wysoki, wklęsły szlif. Okładziny wykonane są nylonu wzmacnianego włóknem szklanym i pokryte są kamuflażem Realtree® Xtra® Green. W celu zapewnienia poprawy chwytu wykończone są antypoślizgową teksturą. Długość całkowita Homefront Hunter wynosi 210 cm, długość klingi – 91 mm, grubość klingi – 3 mm, waga – 117 g.
RADIC
Radic swoim wyglądem kojarzy mi się z jakimś narzędziem, dłutem. Linie i kształt Radica są bardzo proste, przez co nóż nie budzi szczególnego zainteresowania czy niepokoju, jeśli używamy go wśród innych osób, choć samo otwarcie może budzić skojarzenia z nożem sprężynowym. Radic wyposażony jest w system wspomagania otwierania. Wystarczy lekko otworzyć nóż, przesuwając kołek, a elastyczny kawałek stali rozpręży się i wypchnie klingę otwierając ją całkowicie. Można ten mechanizm nazwać płaską sprężyną.
Klinga Radic ma profil wharncliffe, a nóż blokowany jest blokadą typu liner lock. Klinga ma szlif pelny płaski i wykonana jest ze stali 8Cr13MoV. Co ciekawe, w tym przypadku producent nie podaje wartości HRC. Klips pozwala na głębokie schowanie noża, ale niestety pozwala też na przenoszenie noża tylko w pozycji tip down i nie możliwości zmiany położenia klipsa. Okładziny wykonane są z czarnego laminatu szklano-epoksydowego G 10. Całkowita długość noża wynosi 193,68 mm, długość złożonego noża – 110,44 mm, długość klingi – 84,38 mm, grubość klingi – 3,2 mm, waga – 127 g.Radic pomimo małych rozmiarów, jest dość masywnym nożem i wyraźnie czuć go w dłoni lub kieszeni. Pozwala to jednak na poczucie solidności i trwałości noża jako narzędzia. To nie jest delikatna i rachityczna konstrukcja. Mocny czubek pozwala na przyłożenie w tym miejscu siły bez większego stresu o złamanie, nie używałbym go jednak do podważania czegokolwiek. Nóż to jednak nie łom, ale na pewno Radic sprawdzi się przy różnego rodzaju dłubaniu w drewnie. Z racji swej prostoty, jest to bardzo utylitarny i uniwersalny nóż.
KILKA SŁÓW PODSUMOWANIA
Z opisanych powyżej czterech noży najbardziej przypadły mi do gustu Radic i Homefront Hunter. Są to uniwersalne noże, o wszechstronnych zastosowaniach. Hunter sprawdzi się szczególnie w obozowej kuchni czy nawet jako pomocnik podczas sprawiania zwierzyny. Jedynym jego minusem jest zastosowanie kamuflażu na rękojeści. Może to i ładnie wygląda, pozwala też nóż zamaskować na kamizelce, ale w przypadku gdy nóż nam wypadnie gdzieś w terenie, możemy mieć problem z jego znalezieniem. Z kolei w warunkach miejskich jakoś nie pasuje wizualnie. Jest to drobny mankament i rękojeść można samodzielnie pomalować na zupełnie inny kolor, ale jednak wolałbym, aby fabrycznie był dostępny w innych kolorach. Natomiast Radic to typowy nóż do codziennego użytkowania, tak zwany EDC (every day carry). Poradzi sobie z paczkami w biurze i hali produkcyjnej, kanapkami, zaostrzymy nim kijek, przygotujemy rozpałkę itp.
Homefront nie jest sam w sobie złym nożem, ale wydaje mi się, że w jego przypadku większe znaczenie ma wygląd i cool factor, niż utylitarność. W przypadku TSR nie mogę przyzwyczaić się do jego lekkości i nie czuję się pewnie podczas jego użytkowania. Kiedy jest się przyzwyczajonym do ciężkich i solidnych noży, tak lekki nóż wydaje się delikatny i kruchy. Choć jest to tylko wrażenie, to jednak ma ono znaczący wpływ na komfort użytkowania.