Firma VORTEX, jest stosunkowo młodą firmą, produkującą optykę w postaci lunet celowniczych, lunet obserwacyjnych, lornetek, dalmierzy laserowych, kolimatorów i innych akcesoriów związanych z wszelkiego rodzaju optyką używaną w strzelectwie sportowym, myślistwie, czy szeroko pojętej rekreacji. Z powodzeniem sprzedaje również swoje produkty firmom mundurowym. Nie bez znaczenia jest tutaj dożywotnia gwarancja na produkty, która nie obejmuje tylko kradzieży i celowego uszkodzenia produktu.
Na testy otrzymałem trzy produkty, których sprzedaż w Polsce ma się rozpocząć pod koniec 2017 roku. Są to celowniki optyczne:
- Vortex Viper PST II 1-6×24,
- Vortex Viper PST II 2-10x32 FFP
- oraz moja ulubiona z całej trójki Vortex Viper PST II 5-25x50 FFP.
Dodatkowo z lunetami otrzymałem montaż Precision Extended Cantilever Mount do osadzania lunet o tubusie 30 mm.
Montaż typowy dla konstrukcji AR, niemniej jednak sprawdził się również na MiniBerylu. Jakość wykonania bez zarzutu. Zresztą produkt „Made in USA”, o czym informuje nas duża naklejka po otwarciu opakowania. Dodatkowo widać wlepkę z inicjałami osoby dokonującej kontroli jakości.
Pierwsza luneta, którą się zająłem, to Vortex Viper PST II 1–6×24. Najmniej skomplikowana i dysponująca najmniejszą liczbą funkcji. Niemniej jednak tą lunetą powinni zainteresować się strzelcy sportowi, szczególnie biorący udział w zawodach typu 3 Gun lub IPSC. Szczególnie że wieżyczki służące do regulacji krzyża celowniczego umieszczone są pod nakrętkami. Te natomiast świetnie zabezpieczają przed przypadkowym przekręceniem wieży i zmiany nastaw celownika.
- Nakrętki poruszają się na drobnozwojowym gwincie i są zabezpieczone uszczelkami. Zabezpieczenie przed wodą, pyłem i innego rodzaju drobnymi zanieczyszczeniami jest w tym przypadku maksymalne. Luneta jest stosunkowo nieduża, przez to zgrabna i poręczna. Długość to zaledwie 277 mm, a masa 640 g. Technologia wyrobu tubusa oraz soczewek została opisana w dalszej części artykułu i jest taka sama dla wszystkich lunet serii PST II Gen.
- Luneta nie ma możliwości korekty paralaksy przez strzelca. Fabrycznie jest ona ustawiona na 90 m. Do strzelectwa dynamicznego to w zupełności wystarcza.
- Według mnie jej minusem jest krzyż umieszony w drugim planie. To oznacza, że zmieniając wartość powiększenia, wielkość krzyża jest zawsze taka sama. To też oznacza, że wymiary kątowe są zachowane tylko na maksymalnym powiększeniu lunety, czyli przy ustawieniu x6. To nie moja bajka.
Kolejną lunetą, którą wziąłem na warsztat, jest Vortex Viper PST II 2–10×32. To rozwinięcie lunety Vortex Viper PST 1–4x24 30 mm.
- Pierwsze, co rzuca się w oczy, to zupełnie na nowo zaprojektowane wieżyczki.
- Najbardziej widoczną zmianą w stosunku do poprzedniej generacji lunet PST jest zintegrowanie regulacji jasności podświetlenia siatki celowniczej z wieżyczką regulacji paralaksy. To sprawia, że mamy jedną wieżyczkę mniej, którą możemy zahaczyć o oporządzenie. To dość ważne dla strzelców sportowych, jak również mundurowych użytkowników.
- Ponadto rozwiązanie to w znacznym stopniu poprawia ergonomię lunety i korzystnie wpływa na szybkość zmiany jej ustawień.
- Podświetlenie ma 10 stopni jasności, każdy stopień jest poprzedzony wyłącznikiem. Pozwala to na wyłączenie podświetlenia bez konieczności przekręcania regulacji o pełen zakres, a jedynie o jeden stopień. To rozwiązanie zostało wprowadzone we wszystkich lunetach PST II generacji.
- Tubus lunety o średnicy 30 mm został wykonany z jednego kawałka metalu – stopu aluminium 6061-T6, co w znaczący sposób zwiększyło wytrzymałość całej konstrukcji.
- Masa celownika to 746 g, długość 324 mm, odległość od oka 97 mm.
- Wszystkie wieżyczki zostały zabezpieczone uszczelkami, które uniemożliwiają przenikanie wilgoci, kurzu oraz pyłu, przez co poprawiają niezawodność lunety w każdych warunkach. Niejednokrotnie to sprawdziłem, faktycznie działa.
- Tubus jest wypełniony argonem, co zapobiega roszeniu w bardzo szerokim zakresie temperatur.
- Powłoka, jaką jest pokryta luneta, jest twarda i odporna na nieznaczne uszkodzenia mechaniczne.
- Z kolei powłoka ArmorTek – twarda i odporna na zarysowania chroni zewnętrzną część soczewek przed zarysowaniem. Te natomiast to soczewki XD, czyli szkło o wysokiej gęstości, które charakteryzuje bardzo niska dyspersja, co zapewnia dobrą rozdzielczość i właściwe nasycenie barw.
- Soczewki są pokryte powłoką XR opatentowaną przez firmę VORTEX. Jest to wielowarstwowa powłoka antyrefleksyjna, która poprawia przenikalność światła, co z kolei zapewnia bardzo dobrą jasność obrazu.
- PST II oferuje powiększenie w zakresie od x2 – do x10. Do testów otrzymałem lunetę wyposażoną w siatkę celowniczą EBR-4 MRAD, umieszczoną w pierwszym planie. To lubię. Lunety z siatką celowniczą w drugim planie, powinny być zakazane do sprzedaży ;-) .
- Dzięki wieżyczkom, siatkę możemy regulować w pionie w zakresie 26 MRAD, natomiast w poziomie też 26 MRAD (sporo jak na taką małą lunetkę). Regulacja stopniowa, czyli jeden klik, wynosi 0,1 MRAD. Paralaksę można regulować w zakresie od 18 m do nieskończoności.
- Siatka celownicza, pozwala na odkładanie poprawek i to w dość szerokim zakresie. Zarówno w pionie, jak w poziomie, mamy do dyspozycji dodatkowe 20 MRAD. To sporo, tym bardziej że to stosunkowo małe szkiełko.
Czytaj też: Nocny jastrząb >>>
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera! |