Ironclad EXO Tactical Pro
Ironclad EXO Tactical Pro to porządne rękawiczki i choć zawsze znajdą się od nich lepsze, bardziej zaawansowane modele, odporne na ogień, nieprzemakalne, czy umożliwiające pracę z „elektroniką dotykową”, to w codziennym użytkowaniu warto je mieć pod ręką. Fot. Błażej Bierczyński
Stara maksyma głosi, że „jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego”. Faktycznie, uniwersalność nie idzie w parze ze 100% wydajnością, jednak specjalistyczne wyposażenie czy elementy umundurowania/odzieży, projektowane pod kątem konkretnego działania, powinny charakteryzować się pewną dozą uniwersalności, by nie musiały być w trakcie działań zmieniane jak rękawiczki, a zamiast tego stać się nawet swego rodzaju elementem EDC. Skoro zaś mowa o rękawiczkach, „na warsztat” „SPECIAL OPS” trafiły ostatnio taktyczne EXO Tactical Pro amerykańskiej firmy Ironclad.
The old maxim says that if something is multi-useful, then it's not useful at all. Clearly, being universal does not come with being 100% effective, however special equipment as well as elements of uniforms/clothing, designed for specific purposes, should be a bit universal, so they fit like a glove to various tasks without the need of numerous changes and be a kind of the EDC. Since we mentioned the gloves, SPECIAL OPS team had an opportunity to test the tactical ones - to be precise: the EXO Tactical Pro, manufactured by the US-based Ironclad company.
Zdjęcia: Mateusz J. Multarzyński, Błażej Bierczyński
Zobacz także
Militaria.pl Linie oporządzenia - jak efektywnie zarządzać ekwipunkiem?
Rozsądne rozłożenie ekwipunku może nie być łatwą sprawą, szczególnie kiedy bagażu jest sporo. Jednym z najlepszych sposobów na rozplanowanie umiejscowienia przedmiotów jest stosowanie się do zasad linii...
Rozsądne rozłożenie ekwipunku może nie być łatwą sprawą, szczególnie kiedy bagażu jest sporo. Jednym z najlepszych sposobów na rozplanowanie umiejscowienia przedmiotów jest stosowanie się do zasad linii oporządzenia.
Ha3o Okulary taktyczne najnowszej generacji Revision Military w technologii I-VIS
Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania...
Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania do warunków zależy jakość obserwacji przekładająca się na bezpieczeństwo indywidualne oraz powodzenie całego wykonanego zadania. I choć wydawać by się mogło, że obecne rozwiązania w zakresie optyki taktycznej oferują bardzo wiele, to okazuje się, że w tej materii można pójść jeszcze o krok dalej,...
Militaria.pl Potrzebny medyk! - taktyczne wyposażenie medyczne
Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach...
Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach polowych, w tym także podczas sytuacji kryzysowych czy akcji ratunkowych. Bardzo ważne jest to, aby taktyczne wyposażenie medyczne było łatwe w transporcie i szybkie w użyciu. W tym artykule omawiamy najpotrzebniejsze wyposażenie medyczne, które warto mieć przy sobie.
Korzenie marki Ironclad sięgają 1997 r. i, jak to często bywa, idea ich powstania zrodziła się „w robocie”.
Myliłby się jednak ten, kto pomyślał, że chodziło o działania bojowe.
Tak, tu również były „chwyty pistoletowe”, ale nie w broni, a najwyżej w wiertarkach (czy słyszycie w głowie znajome dzwonienie o Mechaniksach? – tak, tu było podobnie!).
Ed Jaeger, założyciel firmy Ironclad, 20 lat temu pomagał w pracach budowlano-wykończeniowych domu. Kręcił się tam szereg specjalistów – od hydraulików, przez elektryków, po stolarzy i murarzy. Ed zwrócił uwagę, że każdy posługiwał się sprzętem wysokiej klasy, ale wyraźnie w całościowym obrazie czegoś mu brakowało.
Tym brakującym elementem okazały się rękawice ochronne. Z ciekawości zapytał paru robotników, czemu nie noszą takowych.
Odpowiedzi były podobne: nie używali rękawic, bo te dostępne na rynku były zbyt masywne i niewygodne, nomen omen: nieporęczne. Owszem, chroniły dłonie, ale uniemożliwiały efektywną pracę – człowiek nie był w stanie trzymać narzędzie tak, by nim pracować – nie czuł go w ogóle w dłoni albo trzymał niepewnie, bo materiał skracał chwyt.
Jaeger, miłośnik jazdy motocyklowej, sam stosował różne rękawice w zależności od tego, jakim jednośladem się poruszał i wiedział, jakich modeli używać, gdy pracował np. na budowie. Jego rękawice, składające się m.in. z kevlaru czy nylonu balistycznego, doskonale otulały dłoń, dopasowując się do jej kształtu i wielkości, stając się integralną jej częścią, a może nawet jej przedłużeniem czy łącznikiem – między człowiekiem i narzędziem.
I to właśnie wtedy – ze wspomnianego związku człowieka z narzędziem, poczęta została marka Ironclad, której misją jest stworzenie rękawic oferujących ochronę i ergonomiczność, ale bez kompromisów i uproszczeń – bezpieczeństwo nie może odbywać się kosztem walorów użytkowych i odwrotnie.
Jaeger postanowił stworzyć rękawice dostosowane do konkretnych zadań, co w samo w sobie nie było aż tak odkrywcze. To, na czym założyciel Ironclad postanowił skupić się w równym stopniu, to technologie i materiały odpowiadające na potrzeby użytkowników w trudnych warunkach pracy.
Ironclad miały stać się marką „codziennych bohaterów”, czyli ciężko pracujących mężczyzn i kobiet, „soli tej ziemi”, i to nie tylko teksańskiej, na której zlokalizowana jest firma.
Ironclad ma w ofercie wiele modeli przeznaczonych dla różnych grup zawodowych czy pasjonatów outdoorowych aktywności. Wśród nich, skoro marka miała służyć wspomnianym „bohaterom dnia codziennego”, nie mogło zabraknąć rozwiązań dla policji i wojska.
Linia „EXO Tactical Operations” przeznaczona jest właśnie dla służb mundurowych: Tactial Pro, Tactial Grip, Tactical Impact, SuperDuty Stealth oraz Tac-Ops to dostępne w jej ramach modele. W moje ręce (a przede wszystkim – NA moje ręce) trafiły pierwsze z wymienionych – Ironclad EXO Tactical Pro.
Co widać, jak na dłoni
Testowałem rękawice w kolorze coyote, przy czym są one produkowane także w czerni, szarości oraz odcieniu OD Green, co pozwoli dopasować je do najpopularniejszych wzorów kamuflażu czy kolorystyki mundurów. Dostępne rozmiary to przedział od S do XXL, ale zaznaczyć należy, że ten model dostępny jest także w osobnej wersji dla kobiet, w „damskiej rozmiarówce”.
- Największa część powierzchni rękawic – po wewnętrznej stronie dłoni, wykonana jest z syntetycznej miękkiej skóry (m.in. mieszaniny nylonu i poliestru).
- Zewnętrzną część tworzy elastyczna kombinacja poliestru, neoprenu i spandeksu, ze wstawką frotté przy kciuku.
- Przy nadgarstku obu egzemplarzy znajduje się patka z otworkiem pozwalająca na przyczepienie rękawiczek do karabińczyka (spięcie ich razem), gdy akurat ich nie używamy.
- Na końcu palca wskazującego materiał z wewnętrznej strony dłoni – syntetyczna skóra, jest „naciągnięty” (przedłużony) na cały czubek, tworząc rodzaj „naparstka”.
- Na zewnętrznej (wierzchniej) części rękawic znajduje się wykonane z tworzywa, subtelne (poprzez wpisanie się w kolorystykę) logo producenta i linii. Na wewnętrznej zaś – charakterystyczny nadruk z dwoma nałożonymi na siebie literami „X” – symbol linii EXO.
Rękawice są lekkie, po złożeniu zajmują niewiele miejsca, z łatwością mieszcząc się w większości kieszeni.
Za co przybijam piątkę
Po dopasowaniu rozmiaru (w moim przypadku L), rękawiczki zapewniają dużą swobodę ruchów – nie ma problemu z zaciśnięciem pieści, rozsuwaniem palców – w tym kciuka, ani uczucia niepotrzebnego „luzu” czy „zwijania się” materiału – czucie jest bardzo dobre, przy zachowaniu komfortu dłoni dzięki miękkiej wyściółce wnętrza rękawic.
Co jest kluczowe i najważniejsze, założenie rękawic nie utrudnia pracy na spuście broni, przeładowania, manipulowania przełącznikami rodzaju ognia czy nastawami celowników, przyciskami uruchamiającymi oporządzenie taktyczne, a także banalnych czynności – wiązania butów czy zapinania/rozpinania suwaków lub sprzączek.
W przypadku broni, rękawice Ironclad sprawdzałem na karabinku z rodziny AR, pistolecie maszynowym „Glauberyt”, strzelbie Remington 870, pistoletach Glock 17 oraz customowej wersji M1911. W żadnym z powyższych przypadków obsługa nie była zaburzona.
Pamiętając o korzeniach marki i mając w głowie wspomnianą „dozę uniwersalności”, przetestowałem EXO Tactical Pro także z narzędziami takimi jak łom i młot – wynik był pozytywny.
Podobny test przeprowadziłem na siłowni z różnego rodzaju przyrządami (z reguły nie korzystam z rękawic treningowych, które według mnie skracają chwyt). Sztanga, zarówno w typowym wyciskaniu „na klatę”, jak i w martwym ciągu, czy hantle stabilnie leżały w dłoni.
To samo tyczyło się podciągania na drążku, który zastąpiłem zresztą w dodatkowym teście drewnianymi belkami w konstrukcji szkieletowej domu (kolejne testowe nawiązanie do korzeni marki), by przekonać się, że przerwanie ćwiczenia spowoduje raczej wyczerpanie siły, a nie ból w dłoniach.
Po testach nie było widoczne ani odczuwalne szczególne uszkodzenie mechaniczne rękawic, choć dopiero np. intensywne treningi z bronią w dłuższym okresie pozwoliłyby w pełni zweryfikować trwałość użytych materiałów.
Podsumowując ten aspekt, mogę powiedzieć, że rękawice EXO Tactical Pro zapewniają z pewnością bardzo dobrą przyczepność do dzierżonych akurat przedmiotów czy też powierzchni, na których znajdują się ręce. Zabezpieczają także całkiem porządnie kłykcie – nie jest to, oczywiście, osłona pozwalająca „łamać szczęki wrogom” bez odczucia uderzenia na własnej pięści, ale solidnie zabezpiecza przed otarciami i uderzeniami podczas dynamicznych działań.
I choć zaznaczyć muszę, że Ironclad Tactical Pro nie są wodoodporne (nie ma tu membran – rękawice testowane pod strumieniem wody szybko przemiękły, w szczególności od wnętrza dłoni), to namoczenie ich nie wpłynęło na zmniejszenie ich przyczepności (broń czy narzędzia nie ślizgały się), ani nie powodowało szczególnego dyskomfortu podczas dalszego użytkowania. To warta podkreślenia zaleta wspomnianych poprawiających chwyt nylonowych wstawek (wykonanych w technologii EXO) w wewnętrznej części dłoni.
Dobór materiałów tworzących konstrukcję rękawic sprawia także, że zachowana jest oddychalność, dzięki której dłoń nie poci się w rękawicy.
A skoro o wilgotności mowa, to zasługującym na pochwałę rozwiązaniem jest wspomniana miękka wstawka frotté na kciuku, która bardzo przydaje się do wytarcia potu z czoła. „Frotka” sprawdzi się też do przetarcia zaparowanych czy mokrych gogli lub okularów.
Rękawice sięgają do nadgarstka, nie zasłaniając np. noszonego zegarka czy elektroniki, jak w przypadku modeli innych firm, wchodzących głębiej na przedramię. Nie musimy zatem przesuwać specjalnie mankietu bluzy czy kurtki, by odsłonić cyferblat lub ekran. Nieosłonięty staw nadgarstka zapewnia też większą swobodę jego ruchów.
Pozostając przy nadgarstku – zapięcie (pasek) z rzepem Velcro przyczepia się tylko tam, gdzie powinien, czyli do przeciwnej strony zapięcia. Nie „haczy” się o natomiast powierzchnię obok. To też zdecydowanie należy dopisać do plusów.
O tym, co niekoniecznie jest na rękę
Działania na współczesnym polu walki (niezależnie, czy są to góry w Afganistanie, czy parking hipermarketu zaatakowanego przez aktywnego strzelca) polegają w dużym stopniu na elektronice. Niestety, o ile noszenie opisywanych Ironcladów nie przeszkadza w uruchamianiu wyposażenia taktycznego, jak np. latarek na broni czy nahełmowych kamer i noktowizji, to w przypadku ekranów dotykowych sprawa się komplikuje. O ile odblokowanie ekranu i jego przesuwanie było możliwe, to np. do precyzyjnego wskazania ikon konieczne jest zdjęcie rękawic.
EXO Tactical Pro nie są też ognioodporne. O ile modele deklarujące taką cechę użytkową oczywiście też nie stanowią stuprocentowej bariery przed płomieniami, a jedynie przed podmuchem powstałym podczas eksplozji, tak Ironclady nie zostały w ogóle stworzone do działań „w ogniu”. Nie jest to typowy minus EXO Tactical Pro, a jedynie cecha użytkowa, jakiej niektórym potencjalnym użytkownikom może po prostu brakować.
Kciuk w górę czy w dół, czyli podsumowanie
Ironclad EXO Tactical Pro to całkiem porządne rękawiczki. Z pewnością znajdą się od nich lepsze, bardziej zaawansowane modele, odporne na ogień, nieprzemakalne, czy umożliwiające pracę z „elektroniką dotykową”. Natomiast w codziennym użytkowaniu – pracy z bronią, narzędziami różnego rodzaju, czy nawet podczas treningu siłowo-wytrzymałościowego z różnymi przyrządami (a także łączonego z dynamicznym strzelaniem), EXO Tactical Pro sprawdzą się bardzo dobrze. Warto je mieć „pod ręką”.
Można nawet powiedzieć, że ten model Ironcladów ma potencjał, by stanowić wartościowy element EDC, przewożony choćby w wiadomym schowku w samochodzie. Innymi słowy: kciuk w górę!
Rękawiczki Ironclad EXO Tactical Pro użyczył do testów sklep SPECBRANDS.PL