Niekoniecznie na koniec świata, czyli plecaki miejskie i biegowe

Najpierw był to dziecięcy plecaczek zabierany na wakacje, który mieścił butelkę soczku i ulubioną maskotkę. Następnie tornister lub plecak szkolny z książkami i zeszytami, aż wreszcie pierwszy turystyczny plecak z prawdziwego zdarzenia, z którym odbyliśmy inicjującą podróżniczą pasję wyprawę w góry. Jeśli spojrzymy na wstecz, wraz z nami zmieniały się także plecaki. Obecnie, prócz typowo turystycznych, znajdziemy cała masę tych specjalistycznych, w wśród nich pokaźną grupę tych określanych jako taktyczne czy wojskowe. Nie wszędzie będziemy potrzebowali jednak tego rodzaju rozwiązań. Mowa tu o codziennym użytkowaniu nie w lesie równikowym czy syberyjskiej tundrze, nie podczas działań operacyjnych, a w miejskiej betonowo-szklanej dżungli czy podczas aktywności sportowych, np. biegów. W krótkim artykule opisujemy, jaki powinien być plecak miejski oraz plecak biegowy.

Plecak miejski

Plecak miejski to zdecydowanie inna „para kaloszy” niż typowe plecaki wojskowe czy taktyczne. W kwestii funkcji, plecakowi miejskiemu bliżej do tornistra (czy ktoś w dzisiejszych czasach pamięta jeszcze to słowo) niż do plecaka zabieranego na wyprawy „w teren”. Jakie jest jego przeznaczenie, ładunek i środowisko, w którym będzie używany? To miejska dżungla, miejsce, w którym poruszamy się częściowo pieszo, nierzadko w tłumie, komunikacją miejską, samochodem lub rowerem. Zwłaszcza w tym ostatnim przypadku plecak jest zdecydowanie lepszy niż torba (także taka typowa na „lapka”). Po pierwsze jest stabilniejszy (trudniej jest go również ukraść), po drugie zdrowszy dla kręgosłupa.

Plecak do eksploracji miejskiej dżungli

Miejski plecak służyć nam będzie do transportu sprzętu niezbędnego do pracy – laptopa, tabletu czy aparatu fotograficznego, więc warto by jego przestrzeń była odpowiednio podzielona komorami i przegrodami z zapinanymi na rzepy velcro lub sprzączki paskami, a tym samym zabezpieczała - by zabezpieczała urządzenia przed "lataniem" w środku i potencjalnymi uszkodzeniami mechanicznymi. Warto, by wszelkie zapięcia dodatkowo były zakryte zakładkami, które zasłonią suwaki przed wzrokiem potencjalnych kieszonkowców - nie zagwarantują one, co prawda, że np. w metrze nikt nam nie otworzy plecaka i nie wyjmie jego zawartości, korzystając z tłoku (odpowiednie przewożenie plecaka w środkach komunikacji miejskiej to osobna sprawa), ale stanowić będą dodatkowe utrudnienie dla złodzieja.

Poruszając się po mieście, nie potrzebujemy raczej modelu większego niż 25-30 litrów pojemności – to górna granica dla plecaka miejskiego, który - oprócz elektroniki może pomieścić również dokumenty (teczki, segregatory itp.) i drobne przekąski oraz butelkę wody, nie zaś zapas kilkudniowy – poruszać się będziemy w miejskiej dżungli, gdzie wszelki prowiant i napoje zapewnią nam wszechobecne sklepy. W plecaku miejskim w osobnej kieszeni/komorze możemy nosić również nasz zestaw EDC (every day carry), czyli codzienny niezbędnik, bez którego nie ruszamy się z domu, a który tworzy np. latarka, multitool, mini-apteczka itp. Wracając na chwilę do roweru – niektóre plecaki mogą zawierać specjalny wyciągany pokrowiec na rowerowy kask, więc jeśli jesteśmy entuzjastami jednośladów, przy wyborze plecaka miejskiego warto zwrócić uwagę na taką opcję. Pod kątem przenoszonej elektroniki, plecak miejski powinien być również nieprzemakalny.

Plecak miejski na potrzeby miejskie

Plecak miejski, w przeciwieństwie do plecaka wojskowego czy typowego plecaka turystycznego, nie musi posiadać fontanny pasków do mocowania dodatkowego wyposażenia – wystarczy kilka linii taśmy systemu MOLLE, które w zupełności wystarczą, jeśli akurat będziemy chcieli/musieli dopiąć ładownicę.

Poza tym, im mniej „akcentów militarnych”, tym większa wszechstronność zastosowania w metropolii i tym szybciej wtopimy się z naszym plecakiem w miejski krajobraz. Brak wzoru kamuflażu, a zamiast tego - wykończenie stonowanym jednolitym kolorem (szczególnie czernią, granatem), zwiększy jego potencjał „low profile” oraz „smart casual”, a tym samym pozwoli na wykorzystanie go także podczas spotkań biznesowych, a więc dopasowanie do stroju typowo biurowego. Dla kobiet znajdziemy plecaki miejskie wyprofilowane pod kątem damskiej sylwetki.

Z plecakiem miejskim nie tylko pracą człowiek żyje

Plecak miejski przyda się nie tylko w pracy, ale również podczas turystyki miejskiej, czyli np. jednodniowego zwiedzania. Warto zabrać go ze sobą w ramach większego wyjazdu, podczas którego walizki i torby zostają w hotelu, a niezbędne rzeczy zabieramy ze sobą właśnie w takim jednodniowym miejskim plecaku.

Ważne, by plecak miejski – podobnie, jak plecak wyprawowy, rozkładał na barkach równomiernie, nie tylko dzięki regulowanym szelkom, ale i pasowi piersiowemu i biodrowemu. Istotne, by elementy te były wykończone elastyczna pianką i siatką, które zapewnią komfort podczas wielogodzinnych wędrówek turystycznych czy „biegania” po mieście. Kluczowa kwestia to także profilowana konstrukcja zostawiająca przestrzeń miedzy plecakiem i naszymi plecami, a więc zapewniająca odpowiednią wentylację.

Plecak biegowy

O popularności biegów jako aktywności sportowej nikogo nie trzeba przekonywać. Są jednak tacy, którzy łączą bieganie z turystyką i śmigają nie tylko po parkowych alejkach czy poligonach w ramach militarnie inspirowanych imprez, ale np. po górach. Takich zapaleńców można spotkać m.in. w Bieszczadach, i nic dziwnego, skoro połoniny aż proszą się o rozwinięcie prędkości większych niż spacerowe.

EDC (every day carry) biegacza, czyli po co komu plecak biegowy?

Z myślą o takich pasjonatach i aktywnościach powstały plecaki biegowe. Kiedy warto zastanowić się nad kupnem takowego? Np. gdy bidon lub butelka wody trzymana w ręce raczej nam już nie wystarczy i gdy niekoniecznie jesteśmy pewni, czy po drodze będzie okazja do uzupełnienia płynów czy zakupu przywracającej energię przekąski - innymi słowy: wówczas, gdy zdecydowanie powinniśmy mieć ze sobą większe zapasy. Plecak biegowy przyda się także podczas zawodów, w których wymagane jest zabranie dodatkowego obowiązkowego wyposażenia, niemieszczącego się w biegowej „nerce”.

Plecak biegowy, czyli skóra, w której biegam"

Jako że sam bieg jest wystarczająco wyczerpujący, założeniem istnienia plecaka biegowego jest bycie jak najmniejszym obciążeniem dla użytkownika. Jest on zatem lekki, jego pojemność nie przekracza zwykle 15 litrów (jest on więc zdecydowanie mniejszy od opisanego powyżej plecaka miejskiego), a konstrukcja zapewnia stabilne przyleganie do ciała, przez co plecak biegowy wygląda czasem niemal jak kamizelka.

Wynika to z prostej przyczyny – zbytni luz w szelkach powoduje, że plecak obija się o nas podczas biegu i nie tylko utrudnia samą aktywność, ale i zwyczajnie męczy i irytuje - stąd dopasowanie plecaka biegowego do ciała. Jaki poza tym powinien być plecak biegowy? Jego niewielka przestrzeń musi być efektywnie podzielona na komory i kieszonki, zamykane trokami, suwakami lub paskami z rzepami velcro – wszystko po to, by stabilizować przenoszone przedmioty. W przeciwnym razie, w trakcie biegu każdy krok równałby się podskakiwaniu kluczy, portfela, telefonu, apteczki, batonów energetycznych, mapy, koszulki i skarpet czy innych przedmiotów, których przemieszczenie się wewnątrz również utrudniałoby bieg, nie mówiąc o irytujących dźwiękach. To samo dotyczy troków do mocowania kijków – będą one znajdowały się na zewnątrz, muszę zatem stabilizować kijki i zapobiegać ich wysunięciu się. Przy okazji sprawdzania pojemności i rozwiązań transportowych, warto jednocześnie zwrócić uwagę, czy nasz biegowy plecak ma system kompresji, pozwalający, w przypadku niewykorzystania całości wnętrza, utrzymać zawartość w jednym miejscu. Plus: bieg nie zawsze będzie odbywał się w komfortowych warunkach, więc powinien posiadać wykończenie zabezpieczające przez przemoknięciem.

Człowiek nie wielbłąd, ale ma camelbaka w plecaku biegowym  

Plecak biegowy wyróżnia jednak przede wszystkim jeden element – bukłak na płyn (napój izotoniczny, wodę, zieloną herbatę – co kto lubi), potocznie zwany camelbakiem (od nazwy firmy takie plecaki hydracyjne oferującej), który umieszczany jest w osobnej przegrodzie. Rurka od bukłaka, prowadzona przez odpowiednie otwory i pętelki, umieszczana jest na jednej z szelek, co pozwala spragnionemu biegaczowi napić się bez konieczności zatrzymywania się, wyjmowania butelki i całej reszty ceregieli – wystarczy włożyć rurkę do ust i zagryźć ustnik. W tym miejscu należy też sprawdzić system kompresji, tzn. czy po opróżnieniu bukłaka, czyli zwolnieniu przestrzeni w plecaku, jego zawartość nie będzie luźno "latać" wewnątrz. Jako że nie wszyscy biegacze lubią pić z bukłaków przez rurkę, alternatywą są plecaki biegowe, gdzie w szelkach w poszerzonych panelach umieszczono kieszenie na butelki typu PET lub bidony - warto pamiętać o tej alternatywie podczas zakupów.

Noszone na plecach z efektem dla całego organizmu

W kwestii konstrukcji, w przypadku biegowych plecaków ważne są materiały, z jakich są one wykonane – muszą być miękkie, szybkoschnące, w kolorach pozwalających na dostrzeżenie przez służby ratunkowe (w razie wypadku czy wystąpienia innej kryzysowej sytuacji itp.). Warto pamiętać, że im mniejszy (mniej pojemy) plecak biegowy wybierzemy, tym bardziej będzie on wycięty – w mniejszym stopniu będzie on wchodził na łopaki i mniej niej wpływał na pracę ramion. Dodatkowo, jak wiadomo – im mniejsza powierzchnia styku plecaka z ciałem, tym mniej mokre od potu będą plecy.

Jako że plecaki biegowe są mniejsze i nie sięgają zwykle tak nisko, jak typowe plecaki turystyczne, często nie posiadają pasów biodrowych – za to zdecydowanie, dla zachowania stabilności, plecak biegowy powinien mieć pas lub dwa na wysokości klatki piersiowej, spinające szelki – zapinane na klamry lub zamek błyskawiczny. Panie, z uwagi na swoją budowę, powinny sprawdzić, czy mogą regulować wysokość przedniego zapięcia, by pasy piersiowe umieścić wygodnie nad i pod biustem.

Wybierając plecak biegowy w sklepie warto wypełnić go w całości i w połowie, zobaczyć, jak będzie się zachowywał, czy nie krępuje ruchów, nigdzie nie uciska, czy z łatwością sięgamy po rurkę od bukłaka.

Choć zabrzmi to sztampowo, ostatecznie wybór plecaka miejskiego czy plecaka biegowego zależy od indywidualnych preferencji i uwarunkowań. Pełen gadżetów, futurystycznie wyglądający, rekomendowany przez sprzedawcę plecak nie musi być tym, który nam „przypasuje” najbardziej. W końcu to my go będziemy nosić z obciążeniem, my będziemy "biegać" z nim po mieście albo po górach, dlatego warto zastanowić się dokładnie, jakich rozwiązań oczekujemy i gdzie plecak miejski czy biegowy będzie nam towarzyszył.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!