Woda w kieszeni
Odwodnienie jest jednym z bardziej niebezpiecznych stanów dla naszego organizmu, tym bardziej jeśli warunki i wysiłek, jaki wykonujemy, sprzyja wypacaniu dużych ilości płynu z naszego ciała. Przypuszcza się, że najstarszymi „manierkami” w historii były celowo wydrążone… strusie jaja używane ponad 60 000 lat temu, których ślady odkryto w Afryce Płd.
Właściwie od czasów antycznych próbowano radzić sobie jakoś z problemem braku płynu na polu walki – bukłaki ze skór zwierzęcych, rogi albo wydrążone tykwy pozwalały w miarę możliwości ugasić pragnienie, choć oczywiście same były niezbyt trwałe.
Pojemniki ceramiczne i szklane nie sprawdzały się ze względu na masę i kruchość, zaś miękkie metale, takie jak cyna, na dłuższą metę psuły smak napoju (pomijając ich szkodliwość) i same także były podatne na uszkodzenia, zgniecenia czy przebicia.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera! |
W czasach nowożytnych manierki na wyposażeniu armii oficjalnie pojawiły się wśród brytyjskich „czerwonych kurtek” w ostatnich latach XVIII wieku. Miały wtedy postać płaskich drewnianych baryłek z korkiem, mocowanych na skórzanej taśmie i malowanych wedle regulaminu na kolor błękitny.
Wojny napoleońskie, wojna secesyjna w Ameryce, I i II wojna światowa – wszystkie te konflikty toczone były przez żołnierzy, w których oporządzeniu chlupotały i pobrzękiwały metalowe manierki z cyny, stali czy wreszcie aluminium. Samodzielnie noszony pojemnik z wodą wkrótce zmienił formę i stał się pękatą, bocznie spłaszczoną butlą zakręcaną mocowanym łańcuszkiem lub linką nakrętką. Noszony był zwykle w osobnym pokrowcu na pasie i miał pojemność ok. 0,75 l.
Przeczytaj także: Hydration Wars (część 2)
![]() |
---|
Kompania słoni Autor: Vicky Corke Wydawca: Grupa MEDIUM rok wydania: 2016 wydanie pierwsze |
SPRAWDŹ CENĘ » |
KUP w Księgarni Militarnej » |
Pierwsze kroki ku nowoczesnym manierkom zrobili Amerykanie – około 1942 roku wobec rosnącego zapotrzebowania na aluminium, w związku z produkcją samolotów, zaczęto prowadzić próby z manierkami z innych materiałów, by zastąpić aluminiowy, 1-kwartowy (niecały litr) model M-1910.
Część produkcji powstawała ze stali nierdzewnej, ale zaproponowano także dwa nowe wzory – metalowo-porcelanowy (M-1942, nieudany i wycofany) oraz manierkę z tworzywa sztucznego Ethocel z bakelitowym korkiem, wprowadzoną w 1943 roku w stosunkowo niewielkich ilościach.
Technologia tworzyw sztucznych była jednak na tyle niedoskonała, że na szersze wprowadzenie do służby plastikowa manierka musiała czekać jeszcze prawie 20 lat. Dopiero w 1961 roku przetestowano, a w 1962 roku wprowadzono do użycia doskonale nam znany wzór amerykańskiej tworzywowej manierki oznaczonej symbolem M-1961. Chociaż polietylen, z którego ją wykonano, nie był jeszcze zbyt doskonały (zaczerpnięto rozwiązania z przemysłu mleczarskiego) i woda często przechodziła zapachem i posmakiem tworzywa, to nowe manierki powitano entuzjastycznie – były lżejsze, wygodniejsze i mniej hałaśliwe niż stare stalowe, pamiętające jeszcze czasy I wojny światowej.
Co ciekawe, metalowy kubek przeznaczony do użycia z manierką praktycznie nie zmienił kształtu do dzisiejszego dnia – jedyną modyfikacją było wprowadzenie nowego typu składanego uchwytu.
Przeczytaj także: Hydration Wars (część 1)
Warunki działania w tropikach wymusiły szybko użycie większej liczby manierek, a wkrótce także dodatkowych większych zbiorników, spośród których najlepiej znaną jest 2-kwartowa elastyczna manierka, którą wprowadzono jako rozwinięcie wcześniejszego, winylowego modelu pod koniec konfliktu w Wietnamie. Od standardowej polietylenowej 1-kwartówki różni się między innymi tym, że jej korpus wykonano z elastycznego tworzywa, co ułatwiało picie (zwłaszcza w masce przeciwgazowej) oraz pozwalało na kompresję i zmniejszenie chlupotania płynu w środku.
W praktyce 2-kwartówka była zbyt duża, by nosić ją na pasie oporządzeniowym – miała więc własny pas nośny mocowany do pokrowca i zakładany przez ramię. Korki obu manierek – małej i dużej – były identyczne, w obu można także było założyć korek ze specjalnym zaworem do picia w masce przeciwgazowej.
Co ciekawe, pomysł elastycznej manierki powrócił w okolicach 2000 roku do US Army i do 2003 roku pewna liczba miękkich 1-kwartówek trafi ła na wyposażenie. Miały one identyczny kształt i korek co sztywne M-1961. Mimo ich niewątpliwej użyteczności (łatwiej pić w masce, można kompresować, gdy są puste, nie chlupocą) nie zdobyły specjalnej popularności, bo oto nastała już era Camelbaka.
Przeczytaj także: Chudzielce - małe plecaki medyczne
Pomysł na elastyczną manierkę jednak nie zaginął – widać jego wariacje chociażby w minizbiornikach Source z serii Kangaroo, opisywanych w pierwszej części naszego cyklu. Stanowią one połączenie koncepcji miękkiego zbiornika hydracyjnego z rurką do picia i klasycznej manierki mieszczącej się w przeznaczonej do niej kieszeni.