Shot Show 2011
Shot Show 2011 Andrzej Krugler
W dniach 17-21 stycznia 2011 r. odbyła się 33. edycja targów SHOT SHOW. Rozmiar tej największej na świecie imprezy poświęconej broni strzeleckiej i wszystkim akcesoriom z nią związanym może przytłoczyć. W tym roku targi odbyły się w Sands Expo and Convention Center w Las Vegas, gdzie na powierzchni 660 tysięcy stóp kwadratowych swoje stoiska wystawiło ponad 1600 fi rm. Nie sposób w jednym artykule zaprezentować wszystkie nowości i produkty zasługujące na uwagę, więc siłą rzeczy skupimy się tylko na kilkunastu wybranych. Część z nich zostanie szczegółowo opisana w kolejnych numerach.
17th - 21st January 2011 was the place of 33rd SHOT Show – the world's largest firearms related exhibition and trade show in Sands Expo and Convention Center in Las Vegas. Over 1600 companies show their products but due the limits of time and space we can only showcase some of the top new and most interesting products. Some of them will be later featured in stand alone articles and reviews in the upcoming SPECIAL OPS issues so stay tuned!
Zobacz także
Ha3o Okulary taktyczne najnowszej generacji Revision Military w technologii I-VIS
Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania...
Współcześnie wszechstronnie używane okulary taktyczne mają za zadanie chronić oczy operatora, jak również pozwolić na dokładną i precyzyjną obserwację otoczenia. Od ich jakości oraz możliwości dostosowania do warunków zależy jakość obserwacji przekładająca się na bezpieczeństwo indywidualne oraz powodzenie całego wykonanego zadania. I choć wydawać by się mogło, że obecne rozwiązania w zakresie optyki taktycznej oferują bardzo wiele, to okazuje się, że w tej materii można pójść jeszcze o krok dalej,...
Militaria.pl Potrzebny medyk! - taktyczne wyposażenie medyczne
Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach...
Wyposażenie medyczne w służbach mundurowych to kluczowy element ekwipunku taktycznego. Wyposażenie to obejmuje szeroki zakres narzędzi, sprzętu i środków, które służą do udzielenia pierwszej pomocy w warunkach polowych, w tym także podczas sytuacji kryzysowych czy akcji ratunkowych. Bardzo ważne jest to, aby taktyczne wyposażenie medyczne było łatwe w transporcie i szybkie w użyciu. W tym artykule omawiamy najpotrzebniejsze wyposażenie medyczne, które warto mieć przy sobie.
Militaria.pl Ekwipunek na wyprawę - czyli co zabrać na survival i bushraft
Odpowiednio skompletowany ekwipunek to podstawa bezpieczeństwa i komfortu podczas survivalu czy bushraftu. Przekłada się on na skuteczność i satysfakcję z doświadczenia. Zarówno wytrawni weterani, jak...
Odpowiednio skompletowany ekwipunek to podstawa bezpieczeństwa i komfortu podczas survivalu czy bushraftu. Przekłada się on na skuteczność i satysfakcję z doświadczenia. Zarówno wytrawni weterani, jak i początkujący entuzjaści survivalu i bushcraftu docenią znaczenie starannie dobranego zestawu niezbędnych przedmiotów.
Remington
W dziedzinie uzbrojenia strzeleckiego, stoisko firmy Remington należało niewątpliwie do najciekawszych. Przede wszystkim można było zapoznać się z bogatą ofertą wersji karabinka ACR (Adaptive Combat Rifle), z różnymi długościami luf, stałymi lub składanymi kolbami itp. Broń jest stale dopracowywana, co widać było m.in. po nowych, powiększonych przyciskach zwalniania zespołu suwadła z zamkiem, czy nowym kształcie rączki napinającej. Ciekawostką, podwieszoną pod jedną z wersji ACR, był nowy granatnik na amunicję 40 mm × 46SR, sygnowany symbolami firmy Remington, ale będący faktycznie konstrukcją firmy Madritsch Weapon Technology o oznaczeniu ML 40. Jest to interesująca konstrukcja, głównie ze względu na małe wymiary i możliwość montowania na szynach Picatinny.
W dziedzinie broni wyborowej, poza karabinami powtarzalnymi XM210 oraz Modular Sniper Rifle, którym poświęcimy oddzielny artykuł, Remington pokazał także konstrukcję samopowtarzalną w kalibrze 7,62 mm. Remington Semi Automatic Sniper System (RSASS) powstał we współpracy z firmą JP Enterprises, znaną z produkcji wysokiej jakości karabinów, bazujących na konstrukcji AR15, a dokładnie na podstawie jej modelu LRP-07. RSASS, opracowany z myślą o wojskowych strzelcach wyborowych, osiąga skupienie poniżej jednej minuty kątowej na odległościach do 800 metrów. Z lufą o długości 18 cali, długość całkowita karabinu wynosi 1033 mm, a masa 5,44 kg (bez celownika). Do broni zalecany jest celownik Leupold Mark 4 M3 4,5-14×50.
Odpowiedzią firmy Remington na sukces karabinka HK416 jest broń o nazwie RGP (Remington Gas Piston). Oferowany jest jako kompletny karabin lub jako zespół górnej części komory zamkowej (w nomenklaturze amerykańskiej: upper receiver) z lufą, który można zamontować na dowolnej dolnej części komory zamkowej innego producenta karabinków z rodziny M4/M16. Dostępne są z lufami o długości 10,5 oraz 14,5 cali. Broń charakteryzuje się monolityczną konstrukcją łoża z komorą zamkową, systemem gazowym z tłokiem o krótkim skoku i wycięciem w górnej części zakończenia łoża, umożliwiającym demontaż systemu gazowego bez konieczności rozkładania całej broni. RGP stanowi ciekawą alternatywę dla HK416, na temat którego w ostatnim czasie zaczęły się pojawiać niepokojące informacje odnośnie problemów z wytrzymałością przy intensywnym użytkowaniu.
Opisywana w numerze 7/8 (5) 2010 „SPECIAL OPS” strzelba Modular Combat Shotgun firmy Remington doczekała się ciekawej modyfikacji. Jej przednie łoże otrzymało po obu stronach po małym LED-owym źródle światła. Jest to duże udogodnienie dla broni w wersji „wytrycha balistycznego”, gdyż w przypadku typowo montowanego oświetlenia taktycznego, nie kieruje ono strumienia światła dokładnie w miejsce przyłożenia wylotu lufy do drzwi, ze względu na znaczną odległość montażu od osi lufy. Nowe oświetlenie w łożu znajduje się znacznie bliżej tej osi, a tworzące je minilatarki mogą być włączane pojedynczo lub razem. Łoże dostępne jest jako samodzielny element, można więc je dokupić do już posiadanych strzelb.
Barrett
Producent najbardziej znanych wielokalibrowych karabinów wyborowych na nabój .50 BMG, firma Barrett, zaprezentowała najnowszą wersję swojego sztandarowego produktu, czyli karabinu M82A1. Model M107A1 stanowi wersję rozwojową karabinu M107, znajdującego się na wyposażeniu armii amerykańskiej. Główną różnicą jest nowe urządzenie wylotowe, współpracujące ze specjalnie opracowanym przez firmę Barrett do tego karabinu tłumikiem dźwięku. Skonstruowano go biorąc pod uwagę zasadę działania karabinu, opartą na krótkim odrzucie lufy. Dodatkowo, dzięki przekonstruowaniu niektórych elementów, uzyskano obniżenie masy karabinu o około 1,8 kg.
Zaprezentowano również najnowszą wersję karabinka REC7 (z przekazywaniem energii gazów na suwadło za pośrednictwem tłoka) z lufą o długości 8 cali, nazwaną REC7 PDW (Personal Defense Weapon). Podobnie jak wersje z dłuższymi lufami, może ona być zasilana amunicją 5,56 mm lub 6.8 SPC. Szczególnie ta ostatnia amunicja sprawdza się bardzo dobrze w najnowszej wersji karabinka, gdyż nawet przy tak krótkiej lufie, ze względu na swoje właściwości balistyczne, płaski tor lotu zapewnia jego doskonałą celność. Można się było przekonać o tym osobiście na strzelnicy, w czasie Media Day, gdzie firma Barrett udostępniła swoje konstrukcje.
Kel-Tec
Kel-Tec CNC Industries to firma znana z nietuzinkowych rozwiązań w zakresie projektowania broni strzeleckiej. Kontynuując ten trend, na SHOT SHOW 2011 zaprezentowała bardzo oryginalną strzelbę o nazwie KSG (Kel-Tec Shotgun), która jest pierwszym przedstawicielem tego rodzaju broni w ofercie tej firmy. Ogólną koncepcją i pewnymi cechami budowy zewnętrznej nawiązuje do południowoafrykańskiej strzelby Neostead, jednak po dokładniejszym zapoznaniu się z jej konstrukcją okazuje się, że jest to zupełnie nowy projekt. KSG to powtarzalna strzelba gładkolufowa, w której przeładowanie odbywa się poprzez ręczne przesunięcie czółenka przeładowania (czyli charakterystyczne „pompowanie”).
To, co wyróżnia ją na tle innych, dostępnych na rynku „pompek”, to zapas amunicji dostępny w obrębie broni. KSG posiada dwa magazynki rurowe, ułożone równolegle pod lufą. Każdy z nich mieści siedem nabojów 12/70. Daje to ogólną liczbę 14 nabojów w broni, plus możliwość doładowania dodatkowego, piętnastego bezpośrednio do komory nabojowej. Wybór magazynka, z którego mają być podawane naboje, realizowany jest za pomocą dźwigni znajdującej się na końcu obu magazynków. Strzelba zbudowana jest w układzie bezkolbowym i okno wyrzutowe łusek, będące jednocześnie otworem, przez który ładowane są naboje, znajduje się w tylnej, dolnej części, za chwytem pistoletowym. Budowa taka umożliwiła zachowanie bardzo kompaktowych wymiarów broni. Długość całkowita strzelby KSG wynosi jedynie 66,3 cm. Dzięki znacznemu udziałowi tworzywa sztucznego (Zytel) w konstrukcji KSG, udało się również osiągnąć niską masę strzelby. W stanie załadowanym waży 3,85 kg, ale należy pamiętać, że to wszystko przy pojemności magazynków wynoszącej aż 14 sztuk!
Strzelba posiada w górnej części szynę Picatinny, pozwalającą na osadzenie dowolnych mechanicznych i optronicznych celowników uniwersalnymi montażami. Podobna, krótsza szyna znajduje się pod czółenkiem przeładowania, co umożliwia dołączenie oświetlenia taktycznego, wskaźników laserowych i chwytu przedniego. Aby przeładować strzelbę, czółenko musi pokonać dość krótki odcinek, co pomaga w szybkim oddawaniu kolejnych strzałów.
Knight’s Armament Company
SHOT SHOW 2011 był okazją do zapoznania się z dwiema rzadkimi, a jednocześnie bardzo ciekawymi konstrukcjami strzeleckimi firmy Knight’s Armament Company. KAC PDW powstał jako „opakowanie” do nowego naboju 6×35 mm, co oznacza, że najpierw stworzono ten nabój, a następnie opracowano strzelającą nim broń. Ideą stojącą za opracowaniem jednego i drugiego, było stworzenie broni do obrony osobistej o małych wymiarach i masie, jednocześnie zdolnej do skutecznego rażenia celów żywych na dystansach do 250–300 m. Konstruktorom udało się zrealizować wszystkie te cele.
Nowy nabój o kalibrze 6 mm charakteryzuje się bardzo płaskim torem lotu i jest zoptymalizowany do strzelania z broni o krótkiej lufie, co przekłada się na dobrą celność i skuteczność na dystansach do 300 metrów, a jednocześnie jest na tyle słaby, że odrzut broni jest około 50% mniejszy niż w karabinkach na amunicję 5,56 mm. Opracowany do niego subkarabinek ma masę zaledwie 2,04 kg. Może występować z lufami o długościach 8 lub 10 cali. Posiada kolbę składaną na bok i bardzo skuteczne urządzenie wylotowe KAC Inconnel Flash Hider. Broń wszystkie swoje zalety pokazuje w czasie strzelania. Niska masa pozwala na łatwe operowanie nią, a minimalny podrzut ułatwia błyskawiczne oddawanie kolejnych celnych strzałów – subkarabinek praktycznie nie schodzi z celu po strzale.
Drugim „rodzynkiem” na stoisku firmy KAC był karabinek maszynowy LMG (Light Machine Gun). Wywodzi się on z kbkm Stoner LMG opracowanego przez Eugene’a Stonera na początku lat osiemdziesiątych jako konkurencja dla konstrukcji firmy FN, startującej w konkursie Squad Automatic Weapon (SAW). Ideą było stworzenie karabinka maszynowego lżejszego i bardziej poręcznego niż wszelkie istniejące modele. Knight’s Armament Company po kilku latach prac badawczych nad konstrukcją Stonera zaprezentowała jej bardziej dopracowaną wersję nazwą LMG. Udało się stworzyć broń niezwykle lekką jak na swoje przeznaczenie (4,5 kg), niezawodną, poręczną (długość z kolbą rozłożoną: 90 cm), a jednocześnie zapewniającą bardzo dużą siłę ognia i łatwą kontrolę nawet przy prowadzeniu ognia ciągłego. Jak na razie LMG wprowadzono do ograniczonej produkcji. Jedynym znanym użytkownikiem są duńscy komandosi z jednostki Fromandskorpset.
Heckler&Koch
Spośród konstrukcji strzeleckich prezentowanych na stoisku firmy Heckler&Koch, szczególną uwagę przyciągał subkarabinek HK416C, będący najnowszą i najkrótszą wersją HK416. Powstał on w wyniku konkursu brytyjskich sił specjalnych na broń zasilaną nabojem 5,56 mm × 45 NATO o długości całkowitej (ze złożoną kolbą) nieprzekraczającej 560 mm. Osiągnięto to poprzez zastosowanie lufy o długości 229 mm (9 cali), skrócenie mechanizmu powrotnego oraz zastąpienie kolby występującej w pozostałych wersjach kbk HK416 nową, wysuwaną, opartą na dwóch prętach zakończonych małą stopką. Masa broni wynosi 2,95 kg bez magazynka, z zamontowanymi mechanicznymi przyrządami celowniczymi. Uzyskano broń bardzo kompaktową, jednak zastosowana w kolbie mała stopka z twardego plastiku nie jest zbyt udanym i wygodnym rozwiązaniem.
Accuracy International
SHOT SHOW 2011 stał się miejscem prezentacji najnowszej generacji karabinów wy borowych renomowanej firmy Accuracy International. Oznaczona symbolem AX, charakteryzuje się m.in. nową formą kolby i łoża, które zostały wykonane z tworzywa sztucznego. Zaprezentowano nowe wersje karabinów na nabój .338 Lapua Magnum (AX338) oraz .50 BMG (AX50). Zastosowanie przeprojektowanych elementów w karabinach AX50 umożliwiło redukcję ich masy o kilogram. Wynosi ona teraz 12,5 kg, w miejsce 13,5 kg masy karabinu AW50.
POF USA
Wśród dziesiątek firm produkujących karabiny i karabinki oparte na AR15, na uwagę zasługuje Patriot Ordnance Factory, oferująca wersje z tłokowym mechanizmem gazowym. Karabinki M16 i M4 znane są z tendencji do zacięć.
Aby temu zaradzić, wielu użytkowników stosowało obfite smarowanie, które jednak w połączeniu z niezwykle drobnym piaskiem występującym w środowiskach pustynnych stwarza kolejne problemy, wpływające na niezawodność tych karabinków. Jedną z firm, która w pomysłowy sposób podeszła do rozwiązania tego problemu, jest właśnie POF USA. Komory zamkowe jej karabinków i karabinów pokryte są od wewnątrz powłoką niklowo-krzemową, w celu obniżenia współczynnika tarcia (z zespołem ruchomym), a tym samym także zwiększenia odporności na ścieranie. Dzięki temu, zgodnie z opinią producenta, nie wymagają one jakiegokolwiek smarowania. Wśród modeli produkowanych przez POF uwagę zwraca karabin P308 kalibru 7,62 mm. Posiada mechanizm gazowy z tłokiem gazowym i popychaczem, a występuje w wersjach z lufami o długościach 14,5, 16,5 i 20 cali.
Surefire
Szczególnie dużo premier można było znaleźć w tym roku na stoisku firmy Surefire. Największym zainteresowaniem zwiedzających cieszyły się produkty mało kojarzące się dotychczas z linią tej firmy. Chodzi mianowicie o magazynki dużej pojemności: 60-nabojowy SF-MAG5-60 i 100-nabojowy SF-MAG5-100. W przeciwieństwie do większości starszych, znanych już konstrukcji bębnowych, magazynki SF są pudełkowe, o czterorzędowym prowadzeniu nabojów, dzięki czemu prawie nie zwiększa się szerokość broni, do której są podpięte. Z obu modeli, konstrukcja 100-nabojowa wydaje się mniej praktyczna.
Zapewnia wprawdzie potężną ilość amunicji dostępnej w obrębie broni, jednak przy długości 31 cm i masie po załadowaniu wynoszącej 1,5 kg zmienia dość znacznie środek ciężkości broni i utrudnia operowanie nią. Uniemożliwia też praktycznie strzelanie z pozycji leżąc. SF-MAG5-60 może znaleźć znacznie szersze zastosowanie, gdyż przy masie wynoszącej po załadowaniu 907 g, długości 22,1 cm oraz pasowaniu do większości dostępnych podwójnych ładownic na magazynki do karabinka z rodziny M16/M4, jest rozwiązaniem znacznie bardziej poręcznym.
Pod znakiem zapytania pozostaje niezawodność nowych magazynków. W czasie strzelań na Media Day dochodziło do przypadków blokowania podajnika i braku dosyłania amunicji, wynikających z zanieczyszczeń powstających przy wielokrotnym ładowaniu tych samych magazynków i intensywnym strzelaniu z karabinka LMT, z systemem gazowym z bezpośrednim odprowadzaniem gazów prochowych. Świeżo załadowane magazynki działały jednak bez zarzutu.
W zakresie oświetlenia dedykowanego do broni długiej pokazano dwa nowe modele latarek zintegrowanych z pionowymi chwytami: MVG 1 oraz M900L. Ten pierwszy charakteryzuje się niespotykaną w tej klasie oświetlenia mocą 2000 lumenów, możliwą do utrzymania przez 30 minut. Poza tym trybem, posiada on dwa inne: niski o mocy 10 lumenów i stroboskopowy. M900L to z kolei nowa wersja znanego od lat modelu M900 wyposażona w głowicę o mocy 300 lumenów. Sztandarowa latarka przeznaczona do broni krótkiej, czyli X300, wzbogaciła się o mniejszego brata. Model X300 Compact zasilany jest tylko jedną baterią CR123 i ma moc 110 lumenów, możliwą do utrzymania przez 80 minut.
Rodzina ręcznych latarek firmy Surefire zasilanych akumulatorowo powiększyła się o kilka nowych modeli, m.in. UBR Invictus, UNR Commander czy UAR Aviator. Największa z tej rodziny latarka UDR Dominator jest również najsilniejszą z dostępnych ręcznych latarek tej firmy, charakteryzującą się mocą aż 2000 lumenów. Najbardziej chyba rozpowszechniona w Polsce latarka firmy Surefire, czyli G2, zyskała w tym roku swojego następcę w postaci modelu G2X, w wersji Tactical i Pro. Podobnie jak poprzednik, nowa latarka ma korpus wykonany z tworzywa Nitrolon i zasilana jest dwiema bateriami CR123, jednak otrzymała nową, aluminiową głowicę o mocy 200 lumenów. Wersja Pro posiada ponadto tzw. tryb niski, o mocy 15 lumentów. Masa G2X w obu wersjach wynosi 125 g.
Swoją premierę na targach SHOT SHOW 2011 miała również rodzina tłumików tytanowych, charakteryzujących się masą o około 40% niższą niż odpowiedniki wykonane ze stopów metali. W jej skład weszły trzy modele przeznaczone do broni w najpopularniejszych kalibrach: Mini-T do kalibru 5,56 mm, FA762K-T do 7,62 mm oraz FA338K-T do karabinów na nabój .338 Lapua Magnum. Najmniejszy z nich, Mini-T, ma masę zaledwie 227 gramów.
Insight Technology
Firma Insight Technology zaprezentowała pierwsze na świecie LED-owe oświetlenie taktyczne zasilane bateriami AA. Model WL1, występujący w dwóch wersjach: samodzielnej latarki i latarki zintegrowanej ze wskaźnikiem laserowym, wykorzystuje jako źródło zasilania dwie takie baterie, w przeciwieństwie do powszechnie stosowanych w innych konstrukcjach baterii CR123. Baterie AA są znacznie tańsze i powszechnie dostępne. WL1 może pracować w trybie zasadniczym o mocy 150 lumenów, którą utrzymuje przez 90 minut, oraz w trybie stroboskopowym. Obudowa wykonana jest z polimeru, co zapewnia bardzo niską masę. Wersja bez lasera, z kompletem baterii waży zaledwie 96 g.
Drugą nowością pokazaną na SHOT SHOW 2011 była cywilna wersja oświetlenia taktycznego do broni długiej, jakie w ostatnim czasie wybrało US SOCOM. WMX200, będące odpowiednikiem wojskowego modelu VBL-111, posiada cztery tryby działania: zasadniczy o mocy 200 lumenów, słaby 5-lumenowy, stroboskopowy i IR. Latarka zasilana jest dwiema bateriami CR123, z którymi waży 110,5 g i zapewnia dwugodzinną wodoodporność na głębokości do 66 stóp.
Lancer
Wśród zalewu polimerowych magazynków do karabinków automatycznych, jakie w ostatnim okresie pojawiły się na rynku, wyróżniają się produkty firmy Lancer Systems. Półprzezroczyste magazynki z serii L5 Advanced Warfighter Magazine na amunicję 5,56 mm cechuje bardzo mała masa, wynosząca w wersji 20-nabojowej tylko 99 g, a wersji 30-nabojowej – 113 g. Pudełko magazynka zbudowane jest z tworzywa sztucznego, jednak szczęki wykonane są z utwardzanego metalu i pokryte warstwą antykorozyjną. Denko powleczone jest gumą, która amortyzuje upadek na twarde podłoże i chroni magazynek przed uszkodzeniem. Magazynki pasują nie tylko do broni z systemu M16/M4/AR15, ale także do rodzin karabinków HK416, SCAR oraz Beretta ARX160.
Wilcox
Firma Wilcox Industries Corp. kojarzona jest prawie wyłącznie z cieszącymi się bardzo pozytywnymi opiniami, montażami nahełmowymi pod gogle noktowizyjne. Jednak jej oferta jest znacznie bogatsza i charakteryzuje się wieloma ciekawymi rozwiązaniami. Jednym z przykładów jest wyświetlacz Weapon Video Display, opracowany głównie z myślą o broni zespołowej (wielkokalibrowe karabiny maszynowe, granatniki automatyczne), ale dzięki swoim niewielkim wymiarom może być z powodzeniem montowany również na karabinkach i karabinach. Może być także podłączony do różnego rodzaju termo- i noktowizyjnych urządzeń celowniczych, z których obraz wyświetlany jest na jego wyświetlaczu, gdzie może być powiększany, rozjaśniany itd.
Coraz większa liczba dodatkowego wyposażenia, wymagającego własnych źródeł zasilania (oświetlenie, wskaźniki laserowe), zwiększa ogólną masę oraz wymiary broni indywidualnej, co staje się dość istotnym problemem. Nad jego rozwiązaniem pracują konstruktorzy z kilku firm, a chyba najbardziej znany jest moduł zasilający RIPR (Rifle Integrated Power Rail) firmy Reset Inc. Jego wadą są jednak dość duże gabaryty, odpowiadające w przybliżeniu 20-nabojowemu magazynkowi do karabinków z rodziny M16/M4. Swoje własne opracowanie w tej dziedzinie zaprezentowała również firma Wilcox. Na tegorocznym SHOT SHOW można było zapoznać się z Fusion Rail, zamontowanym na karabinku SR-15 firmy Knight’s.
Na pierwszy rzut oka, łoże karabinka wygląda jak zwykła konstrukcja bez zasilania. Osiągnięto to dzięki umieszczeniu źródła prądu, w postaci dwóch baterii CR123, w chwycie dodatkowym. Napięcie przekazywane jest z niego do modułów zasilających miedzianymi listwami, wkomponowanymi w łoże, Wilcox opracował specjalny moduł do oświetlenia firmy Surefire, o nazwie Fusion FL Module, w którym mocuje się samą głowicę świetlną latarki. Główna część latarki, mieszcząca baterie, jest zbędna, dzięki czemu oszczędzamy znaczną część miejsca na łożu broni.
W ofercie firmy Wilcox pojawił się też wskaźnik laserowy o nazwie Fusion Laser Module, znacznie mniejszy niż inne konstrukcje tego typu, właśnie z powodu wyeliminowania w nim części zasilającej. Pionowy chwyt mieszczący baterie posiada dwa przyciski, uaktywniające akcesoria w dwóch trybach pracy: stałym lub chwilowym. Jeden włącza oświetlenie, drugi wskaźnik laserowy. Eliminuje to konieczność stosowania włączników dostarczanych z oświetleniem lub wskaźnikami, przez co oszczędza się miejsce na szynie i eliminuje kable oplatające łoże.
Kolejnym ciekawym produktem firmy Wilcox (powstałym we współpracy z fi rmą Vectronix) jest celownik do granatników podlufowych RAAM UGL-FCS (Rapid Acquisition Aiming Module Underslung Grenade Launcher Fire Control System). Zaprogramowane są w nim charakterystyki balistyczne standardowych typów granatów, jednak istnieje też możliwość wprowadzania samodzielnie danych odmiennych typów. Zaletą tego celownika jest jego prosta obsługa, pomimo stosunkowo skomplikowanej budowy. Po zmierzeniu odległości do celu wbudowanym dalmierzem laserowym i wybraniu typu używanego granatu, przelicznik balistyczny, biorąc pod uwagę te dane, ustawia zamontowany celownik Micro T1 pod odpowiednim kątem za pomocą mikrosilników. Wystarczy wówczas jedynie naprowadzić znak celowniczy na cel i wcisnąć spust.
Crye Precision
Słynąca z innowacyjnych wynalazków i awangardowych rozwiązań, jak chociażby uniwersalny kamuflaż Multicam czy bluzy bojowe z elastycznymi częściami korpusowymi, firma Crye Precision nie wymaga szerszego przedstawiania. Podczas tegorocznego SHOT SHOW zaprezentowała ostateczną wersję trzeciej generacji mundurów bojowych i polowych wraz z odzieżą chroniącą przed ekstremalną pogodą, lekkie kamizelki typu plate carrier nazwane Jumpable Plate Carrier, o wielu unikalnych rozwiązaniach i minimalnej masie, oraz lekkie kamizelki niskoprofi lowe dostarczane obecnie amerykańskim siłom specjalnym w dwóch wariantach różniących się krojem wkładów balistycznych. Pokazano również kolejną wersję rozwojową modułowego hełmu bojowego AirFrame, który wyróżnia się na tle innych czerepem złożonym z dwóch elementów. Nie są one ściśle ze sobą spasowane, a istniejąca między nimi szpara stanowi o wyjątkowości tego projektu. Ma ona zapewniać pasywną wentylację, nie dopuszczając do przegrzewania głowy i eliminować parowanie gogli.
Ciekawym elementem wyposażenia oferowanego przez Crye był również Gunclip, czyli minimalistyczna kabura, do której bardziej chyba pasuje określenie „uchwyt na broń”. Zaprojektowano ją głównie z myślą o montowaniu na kamizelkach taktycznych, gdzie dotychczasowe kabury zajmują bardzo dużo miejsca, potrzebnego na inne elementy wyposażenia. Gunclip prawie nie wykracza poza rozmiary samej broni i umożliwia przenoszenie jej z różnymi rodzajami oświetlenia taktycznego oraz z tłumikami, co nie jest możliwe w przypadku kabur kydeksowych formowanych pod określony model pistoletu i latarki taktycznej. Sposób zapięcia broni w Gunclip zapewnia pewne trzymanie przy jednoczesnej możliwości dość szybkiego jej dobycia. Zupełną nowością był FastMitt – nakładka do zjazdów linowych zakładana na zwykłe rękawice i błyskawicznie zrzucana w sytuacji, gdy nie musimy już używać liny.
Blackhawk
Jak co roku, firma Blackhawk uczyniła z targów SHOT SHOW miejsce prezentacji swoich najnowszych produktów. Od czasu wprowadzenia do sprzedaży munduru High Performance Fighting Uniform (HPFU), wyposażonego w integralne stazy rozmieszczone po dwie sztuki w każdym rękawie i nogawce, wiele osób zwracało uwagę na dyskusyjność ich przydatności. Sam krój munduru spotkał się natomiast z bardzo pozytywnym przyjęciem. Mając na względzie te opinie, Blackhawk zaprezentował w tym roku dwie nowe wersje HPFU: V.2 oraz Slick.
Pierwsza z nich zawiera już tylko po jednej stazie w każdym z rękawów i w każdej nogawce (umieszczonej w ich górnych częściach), druga z kolei nie zawiera już żadnej. Dzięki temu użytkownicy mogą wybrać wariant, jaki im odpowiada. W dziedzinie narzędzi wyważeniowych, firma wprowadziła do oferty torbę Mini Deployment Bag, w której mogą być przenoszone trzy narzędzia wchodzące w skład zestawu Mini Tool Kit. Z kolei narzędzia składane z serii Collapsible Tool otrzymały nowe pokrycie chwytów, zwiększające ich przyczepność.
OTTE Gear
OTTE Gear to producent wysokiej klasy odzieży przeznaczonej do użycia w trudnych warunkach atmosferycznych, czerpiącej z odzieży turystycznej, a w szczególności wspinaczkowej. Do znanych produktów, takich jak kurtki DK Jacket czy Alpine Jacket, doszedł w tym roku Recce Anorak, łączący cechy wcześniej niespotykane w tego rodzaju odzieży. Jest to softshell w kroju, zgodnie z nazwą, anoraka, czyli popularnej „kangurki”, zakładanej przez głowę i zaprojektowanej do noszenia na oporządzeniu.
Jej unikalną cechą są naszyte na ramionach i kapturze elastyczne linki tworzące bazę do mocowania elementów maskowania, dzięki czemu można jej nadać cechy ubioru ghillie w górnej części ciała przy zachowaniu dość dużej swobody ruchów oraz ochrony przed wiatrem i wodą. Boczne suwaki ciągną się od dolnej krawędzi aż po łokcie, dzięki czemu można łatwo dobyć przenoszone pod nią oporządzenie. Dostęp możliwy jest również przez duży poziomy suwak na piersi. Na części przedramieniowej rękawów zostały zaprojektowane kieszenie z dużymi klapami, w których można przenosić notatniki, mapy, elementy identyfi kacyjne. Kurtka ma być dostępna od wiosny tego roku. Planowana jest również w wersji Assaulter, pozbawionej kaptura i siatki na elementy maskujące.
Mystery Ranch
Mystery Ranch, założona przez Dana Gleasona, specjalizuje się w tworzeniu zaawansowanych konstrukcyjnie plecaków różnego typu. Oprócz myśliwskich i turystycznych, MR produkuje również plecaki przeznaczone dla wojska, w tym także stworzone z myślą o radiooperatorach. Wiele z nich jest wykorzystywanych przez zespoły współpracujące z lotnictwem oraz przez siły specjalne. W tym roku premierę miał model nazwany COMMS 2, służący do przenoszenia radiostacji oraz terminala komputerowego, czyli wzmocnionego laptopa.
Massif
Firma Massif zajmuje się tworzeniem tkanin trudno palnych z wykorzystaniem takich materiałów jak Nomex oraz implementowaniem ich do własnej odzieży. Najbardziej charakterystycznym produktem Massif jest trudno palna bluza bojowa ACS, stanowiąca standardowy element umundurowania żołnierzy amerykańskich w strefach działań bojowych. W tym roku prezentowano jej uproszczoną wersję Universal Combat Shirt oraz nową linię produktów, zachowujących doskonałe właściwości ochrony przed czynnikami klimatycznymi, ale pozbawionych właściwości trudno palnych, co znacznie obniża ich cenę.
Tru Spec
Firma Tru Spec główną atrakcją swojego stoiska uczyniła najnowszy mundur, będący ewolucją dobrze znanego Tactical Response Uniform. Nowy model, nazwany TRU XTREME, składa się z czterech części: spodni, koszuli, combat-shirt oraz kamizelki. Mimo ogólnego podobieństwa do znanego TRU, mundur XTREME posiada wiele nowych elementów, np. dodatkowe kieszenie, jednak główną cechą, która odróżnia go od poprzednika, są wzmocnienia naszyte na kolanach i łokciach, wykonane z materiału SuperFabric. TRU XTREME dostępny jest w kolorach czarnym, khaki, olive drab, navy oraz multicam. Wkrótce zaprezentujemy jego szczegółowy opis.
Tyr Tactical
Tyr Tactical to niewielka amerykańska firma, która zadebiutowała na rynku wyposażenia indywidualnego w 2010 roku. Cechą charakterystyczną produktów Tyr jest użyty w ich konstrukcji materiał, nazwany PV™ „Pluma Vires”, stanowiący połączenie włókien nylonowych z Kevlarem. PV ma według zapewnień producenta znacznie wyższą odporność mechaniczną niż najpopularniejsza obecnie Cordura, przy masie niższej o około 20%.
Wśród produktów Tyr znajduje się wynalazek rodem z filmu „Predator” – plecak MICO Machine Gunner Assault Pack przeznaczony dla kaemisty, a będący w zasadzie gigantycznym magazynkiem, na maksymalnie 500 sztuk amunicji, przenoszonym na plecach. MICO występuje w dwóch wersjach: MICO762 do amunicji 7,62 mm × 51 oraz MICO556 do amunicji 5,56 mm × 45. Pierwszy dostosowany jest do karabinu maszynowego M240, drugi do karabinka maszynowego M249. Inne ciekawostki to kamizelki typu plate carrier LWPC oraz PICO wraz z szeregiem dodatkowych akcesoriów i kieszeni, charakteryzujące się bardzo niską masą.
Smith Optics Elite
Większość osób zapytanych o producentów gogli i okularów mogących znaleźć zastosowanie w działaniach taktycznych wymieni zapewne dwie– trzy firmy: ESS, Bolle lub Wiley. Mało kto wspomni o Smith Optics, która w naszym kraju znana jest wyłącznie jako producent gogli i kasków do zastosowań sportowych. Firma ta posiada jednak linię Smith Optics Elite, obejmującą produkty dla służb mundurowych, które charakteryzują się pewnymi właściwościami, wyróżniającymi je na tle konkurencji.
Przede wszystkim znacznie przekraczają one normy MIL SPEC oraz ANSI Z87.1, określające odporność balistyczną, oraz posiadają interesujące rozwiązania konstrukcyjne, wpływające na ich walory użytkowe. Na przykład okulary ochronne Aegis, posiadające wymienne szybki, charakteryzują się opatentowanymi zatrzaskami Piv Lock, dzięki którym wymiana szybek jest niezwykle łatwa, a jednocześnie ich mocowanie jest bardzo solidne. Drugi sztandarowy produkt linii Smith Optics Elite, czyli gogle Outside The Wire, posiadają mocowanie do hełmu, dzięki czemu nie ma obawy, że zsuną się z niego w czasie gwałtownych ruchów głową.
Little Giant
Drabiny szturmowe nie są może najbardziej efektownym elementem wyposażenia jednostek specjalnych, jednak odgrywają w nim ważną rolę. Na SHOT SHOW 2011 można było zapoznać się z ofertą firmy Little Giant Ladder Systems Company, produkującej drabiny do zastosowań taktycznych od ponad 30 lat. Są to jedne z najwyżej ocenianych drabin dostępnych na rynku, do niedawna w zasadzie nieznane w Polsce. Dopiero pod koniec ubiegłego roku, za sprawą firmy Cushima, trafiły one do naszego kraju, znajdując bardzo szybko pierwszych nabywców. To, co wyróżnia drabiny „Mały Gigant” na tle konkurencji, to wytrzymałość, mała masa oraz duża liczba konfiguracji, w jakiej mogą zostać rozstawione. Istnieją cztery podstawowe modele o długościach w stanie całkowicie rozłożonym od 3,35 do 7,01 m i masach od 11,8 do 24,5 kg. Wykonane z aluminium 6005-T5, mogą być rozstawione w 24 różnych konfiguracjach. W jednym z kolejnych numerów zaprezentujemy je znacznie dokładniej.
Breaching Technologies Inc.
Breaching Technologies Inc. to powstała w 2003 roku firma produkująca drzwi treningowe, służące do wszechstronnego i efektywnego szkolenia breacherów. Nauka prawidłowego i skutecznego forsowania drzwi jest jedną z podstawowych umiejętności operatorów wojskowych i policyjnych jednostek specjalnych działających w terenie zabudowanym. Kluczem do dobrego opanowania tego elementu jest szkolenie praktyczne, które w polskich realiach było jednak dotąd ograniczone przez brak takich rozwiązań treningowych, jakie oferuje m.in. BTI. Jednostki radzą sobie z tym własnymi siłami, gromadząc z różnych źródeł drzwi, na których doskonalą techniki ich forsowania, jednak jest to sposób drogi i niezapewniający powtarzalności i stałości warunków.
Firma Breaching Technologies Inc. proponuje rozwiązanie tego problemu w postaci drzwi treningowych, pozwalających na szkolenie z użyciem narzędzi mechanicznych (tarany, „łapki”, „chuligany”), hydraulicznych, strzelb gładkolufowych oraz ładunków wybuchowych. Opatentowana przez BTI konstrukcja drzwi pozwala na ich wielokrotne forsowanie. Producent daje gwarancję na 1500 takich prób. Przedstawiciel BTI powiedział, że w czasie SHOT SHOW 2011 już dwie polskie firmy wyraziły zainteresowanie sprzedażą tych rozwiązań treningowych w Polsce. To bardzo dobra wiadomość, ponieważ taki sprzęt byłby bardzo przydatny polskim jednostkom.
Lenco Armored Vehicles
Opancerzone samochody firmy Lenco Armored Vehicles to najbardziej rozpowszechnione pojazdy tej klasy w jednostkach taktycznych w Stanach Zjednoczonych. Znajdują się na wyposażeniu ponad 350 grup typu SWAT, jednostek ochrony US Navy, US Air Force, US Department of Energy, Departamentu Stanu i innych. Sztandarowym produktem tej firmy jest samochód Bearcat, który powstał na zamówienie Los Angeles County Sheriff’s Office Special Enforcement Bureau w 1999 roku. Może on pomieścić od 10 do 12 osób, którym zapewnia ochronę przed ostrzałem amunicją w kalibrze do 12,7 mm (co przekracza poziom IV według NIJ).
Mimo, że SHOT SHOW mało kojarzy się z pojazdami opancerzonymi, to jednak Lenco postanowiło zaprezentować na nich swój flagowy produkt. W Las Vegas można było zobaczyć Bearcata w jednej z najnowszych wersji. G3 to odmiana o zwiększonych właściwościach pokonywania terenu, ze wzmocnionym zawieszeniem o większym skoku i terenowymi oponami. Dodatkowo udostępniono informacje o wersji EOD, przystosowanej do przewożenia robota pirotechnicznego w przedłużonym nadwoziu. Robot wjeżdża i wyjeżdża z pojazdu po opuszczanej hydraulicznie rampie. Wersja tego samochodu, opracowana na specjalne zamówienie NYPD ESU, posiada dodatkową rampę na przednim zderzaku, na której robot może zostać bezpośrednio dowieziony na miejsce akcji, przy czym załoga i operator pozostają cały czas pod osłoną pancerza Bearcata. Firma Lenco szuka rynków zbytu w Europie, więc może w niedalekiej przyszłości te niezwykle potrzebne pojazdy znajdą się również nad Wisłą?
Trening w stresie
„Train as you fight” – motto to stanowi główną i pryncypialną zasadę prowadzenia treningów przez profesjonalne formacje specjalne. Oddaje dążenie do jak najmocniejszego urealnienia treningu tak, aby w prawdziwej walce/akcji jak najmniej sytuacji i czynników mogło być zaskoczeniem.
Cel ten realizowany jest na wiele sposobów, do których można zaliczyć scenariusze oparte na prawdziwych sytuacjach, jak również szerokie wykorzystanie pomocy treningowych, za pomocą których warunki prowadzenia treningu stają się maksymalnie zbliżone do realiów przyszłych warunków działania. Wyróżniamy wśród nich np. systemy amunicji treningowej, takie jak FX Simunition czy Ultimate Training Munitions, umożliwiające strzelania sytuacyjne pomiędzy uczestnikami treningu, ubiory ochronne typu Redman, pozwalające na bezpieczny trening walki wręcz i obezwładniania w pełnym kontakcie, gumowe repliki broni strzeleckiej i białej (Blue Guns) i inne.
Jednak mimo niezaprzeczalnych zalet, narzędzia te nie są w stanie wprowadzić w pełni czynnika stresu, negatywnie wpływającego na nasze reakcje i zachowania, gdyż prawie zupełnie nie odzwierciedlają rzeczywistych efektów użycia ich prawdziwych odpowiedników. Nawet amunicja treningowa FX czy UTM ma jedynie sygnalizować trafienie i tylko przy uderzeniu pocisku w nieosłtą część ciała sprawia ból – biorąc pod uwagę sprzęt, jaki ma na sobie trenujący, a czasem grubszą odzież w okresach pozaletnich, ciężko nawet zarejestrować moment trafi enia takim pociskiem.
Propozycje mogące zmienić ten stan rzeczy można było zobaczyć na tegorocznych targach SHOT SHOW, a są już dostępne także w naszym kraju za pośrednictwem firmy Cushima. Są to: kamizelka Stress Vest, nóż treningowy Shocknife oraz narzędzia DTS.
Kamizelka Stress Vest wykorzystuje promień laserowy jako źródło informacji o trafieniu. Pomysł pozornie wcale nie nowy, gdyż strzeleckie systemy laserowe znane są od lat. Czujniki nasobne (na oporządzeniu, hełmie), rejestrowały w nich „trafienie” promieniem lasera, zazwyczaj informując o tym dźwiękowo, a system wyłączał przy tym emiter lasera w broni „trafionej” osoby. Twórcy Stress Vest poszli o krok dalej. Osoba ją nosząca, o trafieniu informowana jest poprzez… impuls elektryczny. Oznacza to po prostu, że kiedy zostaniesz trafi ony, „kopie” cię prąd – oczywiście o natężeniu bezpiecznym dla zdrowia, niemniej wystarczająco bolesnym i trudnym do zniesienia, aby wywoływać stres i chęć jego unikania, podobnie jak w przypadku paralizatorów elektrycznych. Zasada nie jest skomplikowana. Kiedy jeden z paneli odbiorczych kamizelki zostanie oświetlony promieniem lasera, z jednostki sterującej wysyłany jest impuls elektryczny o wcześniej zaprogramowanej sile i czasie działania, który poprzez elektrody razi noszącego Stress Vest.
Kamizelka składa się z dwóch paneli znajdujących się na piersi i na plecach, połączonych pasami naramiennymi i bocznymi, poprzez regulację których można ją dopasować do konkretnej budowy ciała. Panele obszyte są wytrzymałą siatką o dość dużych otworach, niestanowiących przeszkody dla promienia laserowego. Elektrody, przez które przesyłany jest impuls elektryczny, znajdują się w małym pudełku połączonym z kamizelką kablem, dzięki czemu można je umieścić w różnych miejscach ciała: na tułowiu, na jednej z rąk czy nóg.
Sterowanie kamizelką odbywa się za pomocą kontrolera, umieszczonego w części plecowej, którym wybiera się jeden z programów działania oraz siłę impulsu elektrycznego. Znajduje się na nim też mały wyświetlacz, prezentujący informacje o liczbie trafień w kamizelkę. Przewidziano dwa źródła promieniowania laserowego. W komplecie z kamizelką oferowany jest dedykowany pistolet treningowy z wbudowanym laserem, ogólną bryłą przypominający Glocka, natomiast druga opcja pozwala stosować własną broń służbową. W tym celu opracowano wkładkę z emiterem promienia laserowego, którą umieszcza się w lufie dowolnej broni. Promień lasera uruchamiany jest wówczas poprzez uderzenie iglicą.
Dostępne są wkładki do pistoletów w kalibrze 9 mm, 10 mm (do amunicji .40), 11,43 mm (.45 ACP) oraz adapter umożliwiający zastosowanie jej w strzelbach gładkolufowych kalibru 12. Jedną z ciekawszych opcji jest zestaw konwersyjny Simunition™ SecuriBlank™ Conversion Kit, przeznaczony do użycia w broni dostosowanej do strzelania amunicją treningową Simunition FX. Za pewne ograniczenie zestawów Stress Vest uznano bowiem brak odrzutu i pracy mechaniki broni przy „strzelaniu” z wykorzystaniem laserowej wkładki. Można temu zaradzić stosując wkładkę z emiterem lasera w połączeniu z lufą dedykowaną do amunicji FX wraz ze specjalną odmianą tejże amunicji, czyli ślepymi nabojami Securi Blank. Wkładka montowana jest w lufie w taki sposób, że nie zakłóca możliwości użycia ślepej amunicji. Dzięki temu przy strzale broń zachowuje się w taki sam sposób jak przy strzelaniu standardową amunicją FX, wyrzucana jest łuska, tyle że zamiast pocisku barwiącego z broni emitowany jest promień laserowy.
„Stresująca kamizelka” może pracować w jednym z trzech trybów. W pierwszym można zaprogramować siłę i czas trwania impulsu elektrycznego. W drugim, nazwanym „Szukaj osłony”, każde kolejne trafienie wiąże się z mocniejszym, a przez to boleśniejszym porażeniem prądem, co ma zachęcać ćwiczących do szukania osłon. Trzeci tryb, „Ranny funkcjonariusz”, ma za zadanie symulować sytuację, w której ćwiczący musi działać mimo rany. Po „trafieniu”, impuls elektryczny generowany jest przez dłuższy czasy (np. 20 s – czas możliwy do zaprogramowania), a następnie losowo generowany w różnych odstępach czasu, aż do zakończenia ćwiczenia. Jak widać, rozwiązanie zastosowane w Stress Vest wprowadza do szkolenia element stresu i bólu, przez co znacznie wpływa na zachowanie i podejście ćwiczących do wykonywanych zadań.
Drugi z produktów, Shocknife, stworzono opierając się na podobnych założeniach. Obrona przed napastnikiem z nożem i skuteczne jego rozbrojenie, to jeden z najtrudniejszych elementów walki wręcz i technik interwencyjnych. Zazwyczaj trenowany jest z użyciem gumowych atrap noży, które jednak nie zapewniają wyuczenia prawidłowych nawyków, gwarantujących skuteczność działania w realnej sytuacji, ani też nie budzą prawdziwego respektu. Taki trening pozbawiony jest więc czynnika strachu. Część instruktorów pokrywa gumowe noże np. pyłem z kredy, aby każde trafienie pozostawiało ślad, jednak to też nie zapewnia uzyskania przez ćwiczących odpowiedniego nastawienia psychicznego, koniecznego do skutecznej obrony przed nożem. Podświadomie nie traktujemy przeciwnika z gumowym nożem jako zagrożenie.
Aby to zmienić, powstał nóż treningowy Shocknife, który wykorzystuje niegroźny ból jako czynnik urealniający trening i zmuszający ćwiczących do zmiany psychicznego nastawienia w jego trakcie. Wykonany z tworzywa sztucznego, posiada wzdłuż krawędzi ostrza elektrodę, przez którą przepływa prąd o maksymalnym napięciu 7500 V, ale natężeniu jedynie 1 miliampera. Prąd o takich właściwościach powoduje jedynie nieprzyjemny ból, ale jest bezpieczny i nie powoduje obezwładnienia. Napięcie można ustawić na jednym z czterech poziomów. Impuls generowany jest poprzez wciśnięcie przycisku znajdującego się na rękojeści noża. Przy maksymalnym napięciu, z ostrza generowane są również trzaski i łuki elektryczne, które już na pierwszy rzut oka mogą działać deprymująco.
Umiejscowienie elektrody powoduje, że porażenie prądem nastąpi jedynie przy takim ułożeniu ostrza względem ciała atakowanej osoby, jak przy cięciu lub pchnięciu prawdziwym nożem. Dotknięcie ciała boczną powierzchnią ostrza Shocknife nie powoduje przekazania na nie impulsu elektrycznego. Impuls z Shocknife działający na cienkiej powierzchni jest bardzo nieprzyjemny. Ktoś, kto raz go poczuł, na pewno zrobi, co w jego mocy, aby go uniknąć. Dzięki temu trening z użyciem takiego narzędzia wprowadza element strachu i ostrożności, a to oraz niegroźny ból mogą być świetnymi motywatorami, bardzo pomocnymi w efektywnym treningu. Poza tym Shocknife sprawdza się doskonale w roli pomocy szkoleniowej ze względu na to, iż natychmiast uświadamia ćwiczącemu, że daną technikę wykonał nieprawidłowo, a więc nieskutecznie.
Trzecie rozwiązanie mogące wprowadzić przydatny element stresu i niepewności do procesu szkoleniowego jest mniej efektowne niż dwa opisane powyżej, ale doskonale je uzupełnia. Chodzi o przedmioty imitujące narzędzia codziennego użytku, wykorzystywane często przez przestępców i desperatów jako improwizowana broń. Są to łomy, siekiery, młotki, klucze francuskie i do kół, „tulipany” z butelek. W przeciwieństwie do atrap z serii Blue Gun, na pierwszy rzut oka wyglądają jak prawdziwe, dopiero po wzięciu ich do rąk uświadamiamy sobie, że zrobione są z gumy i nie są w stanie wyrządzić poważniejszej szkody. Jednak w czasie dynamicznej sytuacji treningowej, związanej np. z koniecznością obezwładnienia desperata z siekierą, ćwiczący nieznający tych narzędzi mogą być przekonani, że stoją naprzeciwko napastnika z prawdziwą bronią w ręku. Wpłynie to na pewno na ich zachowanie.
Wszystkie opisane powyżej produkty najlepiej traktować łącznie, jako kompletne wyposażenie do różnych scenariuszy treningowych. Wykorzystanie wszystkich ich możliwości, w połączeniu także z innymi środkami treningowymi, może stworzyć warunki niemożliwe dotąd do osiągnięcia w procesie szkolenia zarówno członków grup specjalnych, jak i zwykłych funkcjonariuszy z pionów patrolowych.
Firma Cushima, w ofercie której znajdują się wszystkie opisane powyżej urządzenia, oferuje scenariusze treningowe pokazujące pełnię ich możliwości, aby podnieść realizm szkolenia na poziom wcześniej niespotykany. W końcu, im więcej potu i stresu na treningu, tym mniej krwi w walce…